PROZA ROZRACHUNKÓW INTELIGENCKICH
Rozrachunki inteligenckie - K. Wyka; nazywając w ten sposób grupę powieści wydanych bezpośrednio po II WŚ, które łączyła zarówno problematyka, jak i zbliżona perspektywa narracyjna.
Należą Tu:
„Jezioro Bodeńskie: S. Dygata; „Drewniany koń” K. Brandysa; „Sprzysiężenie” S. Kisielewskiego; „Sedan” P. Hertza. - debiutanci
Charakterystyczne:
-inteligencki bohater, zorientowany na samookreślenie swojej sytuacji ideowej;
-narracja personalna, pierwszoosobowa, niekiedy stylizowana na refleksyjny pamiętnik; bądź sięgali po mowę pozornie zależną;
-bohaterowie zachowują analityczny dystans; problematyzowali własne usposobienie; źródła słabości Polski międzywojennej; marginalną rolę inteligencji w życiu społecznym; anachroniczność narodowych stereotypów i mitologii;
-autokompromitacja bohatera poprzez groteskowe obrazowanie;
Proza rozrachunków inteligenckich nie zyskała pełnej akceptacji. Przedstawiały jednostronny obraz Polski. Satyra z elementami ideologii, pozorne prowadzenie w utworach debaty, łatwość kompromitowania się bohatera.
*Jezioro Bodeńskie S. Dygat - zmagania bohatera ze stereotypami polskości i mitologią romantycznej proweniencji poświadczają ambiwalentny stosunek do nich. „Polskość” wiąże się tu z ograniczeniem do paru schematycznych ról: romantycznego kochanka, idealisty optującego za niewzruszalnością kategorii honoru, godności, wierności, którego wybory polityczne motywowane są racjami serca i fantazją. W chwilach zagrożenia stereotypy okazują się najskuteczniejszym środkiem samopotwierdzenia.
rozrachunki inteligenckie
nurt w powojennej literaturze polskiej, postulujący odrzucenie przedwojennych problemów jako nieprzystających do nowej rzeczywistości politycznej i społecznej. Tendencja pojawiła się pod wpływem doświadczeń wojennych i powojennych przemian. Termin wprowadził K. Wyka - Pogranicze powieści (1948). Elementy rozrachunków inteligenckich pojawiły się głównie w prozie: S. Dygat Jezioro Bodeńskie, T. Breza Mury Jerycha, a także w dramacie J. Szaniawskiego Dwa teatry.
Literatura obrachunków inteligenckich (lub: literatura obrachunkowa) - pojęcie wprowadzone przez krytyka literackiego Kazimierza Wykę na określenie pewnego typu polskich powieści, które ukazywały się w latach 1945-1948, a które łączyło podobieństwo postaw życiowych bohaterów literackich, ich wspólne inteligenckie pochodzenie, oraz rewizja wyborów życiowych w kontekście wydarzeń wojennych i powojennych. Przejawami takiego obrachunku z własną przeszłością było albo odcięcie się inteligenta od tradycji, szyderstwo z niej i wykazywanie jej anachroniczności, albo szukanie sposobu na pogodzenie się z nową rzeczywistością.
Po raz pierwszy tezę o istnieniu takiej prozy sformułował Wyka w artykule Rozrachunki inteligenckie, opublikowanym na łamach czasopisma "Odrodzenie" w 1946 roku[1], łącząc wspólnym mianownikiem trzy powieści: Jezioro Bodeńskie Stanisława Dygata (1946), Drewniany koń Kazimierza Brandysa (1946), Sprzysiężenie Stefana Kisielewskiego (1947) oraz opowiadania Pawła Hertza wydane w 1946 pod tytułem Sedan[2]. Ich cechą wspólną miało być nawiązywanie do tradycji powieści modernistycznej, wyróżniającej się zindywidualizowanym bohaterem, roszczącym sobie prawa do oceniania i komentowania rzeczywistości. Pozornie są to powieści społeczno-obyczajowe, jednak według Wyki stanowią parabolę "straconych złudzeń" polskiej inteligencji[2].
Równolegle na łamach czasopisma "Kuźnica" rozpoczęła się krytyka inteligencji jako warstwy społecznej. Zainicjował ją Józef Chałasiński w artykule Socjologia i historia inteligencji polskiej (1946 r., nr 20) twierdząc, że warstwa ta zawsze izolowała się od pozostałych, nie angażując się w sprawy społeczne i ekonomiczne. Podobnie uważał Stefan Żółkiewski, krytykując klerkizm inteligencji, jej wyobcowanie i dominujący pesymizm. Była to jednak dyskusja głównie ideologiczna, natomiast Wykę interesowała przede wszystkim budowa pojawiających się wówczas powieści (np. pewna konwencjonalność w ujmowaniu świata przedstawionego).
Późniejsi badacze zaliczyli do literatury obrachunkowej także takie powieści jak śmierć liberała Artura Sandauera (1947), Pożegnania Stanisława Dygata (1948), Mury Jerycha Tadeusza Brezy (1946), Popiół i diament Jerzego Andrzejewskiego (1948), Węzły życia Zofii Nałkowskiej (1948) czy Ostatnią Europę Mirosława Żuławskiego (1947), Rojsty Tadeusza Konwickiego (powstałe w 1948 roku, wyd. 1956). Zarówno w tych powieściach, jak i w utworach wymienionych przez Wykę, zastosowano odmienne sytuacje narracyjne; np. w Sedanie narrator komentuje rzeczywistość, w Jeziorze Bodeńskim jest jednocześnie bohaterem, opowiadającym o sobie oraz o dziejących się wydarzeniach, a w Sprzysiężeniu oraz w Popiele i diamencie czytelnik ma do czynienia z narracją trzecioosobową.
Zjawisko obrachunków inteligenckich w twórczości polskich pisarzy można dostrzec także w każdym następnym historycznym lub społeczno-politycznym momencie przełomowym: w literaturze lat 1956, 1968-1970 czy 1980. Popularne stają się wówczas takie gatunki jak dziennik, zapis rozmowy, lub pamiętnik
KAZIMIERZ BRANDYS
- jego wielki cykl „Między wojnami”
· składają się na niego 4 części: „Samson”, „Antygona”, „Troja- miasto otwarte”, „Człowiek nie umiera”
· wartość· artystyczna tych tekstów jest różna
· niektóre stoją na wysokim poziomie pisarskim, na niektórych kładzie się już swym cieniem zadekretowany w 1949r. program realizmu socjalistycznego jak kierunku głównego i socjalistycznej koncepcji człowieka
· najgorzej wypadł tom ostatni, który miał ucieleśniać· ideę społecznego bytu jednostki, kolektywnego kształtowania jej losów, Sceny ukazujące fakt wytyczania losu jednostkowego na zebraniu kolektywu pracowniczego są sztuczne, od początku do końca brzmią fałszywą nutą
· wszystkie te tomy są pisane z cenzorem stojącym za plecami
· kompozycja ich opiera się na prezentacji dwu okresów z życia bohaterów, najlepiej przedwojennego i powojennego, przedzielonych zdarzeniami historii powszechnej, które narrator rekapituluje, komentuje i wartościuje we wprowadzonych w tym celu specjalnych, wyróżnionych partiach tekstu
- „Samson”
· opowiada o losach Jakuba Golda- poznajemy go w 1934 r. i śledzimy jego perypetie wynikające z żydowskiego pochodzenia aż do czasów wojny
· ta część· kończy się na dacie 1 września 1939r., który to dzień przynosi Jakubowi zwolnienie z więzienia, gdzie od trzech lat przebywał za spowodowanie nieumyślnego zabójstwa w czasie rozruchów antysemickich
· po czym następuje owo narratorskie intermezzo i ponownie spotykamy się z Jakubem przekradającym się z ginącego getta na aryjską stronę, by śledzić· jego tułaczkę, być· z nim przez kilka miesięcy w piwnicy, a potem patrzeć· na bohaterską śmierć· w tzw. kotle
- „Antygona”
· zaczyna się również w 1934 r. i jest opowieścią o losach i życiu Ksawerego Szarleja, ojcu Juliana i Tola, uwikłanego w rozmaite afery finansowe, z których uwalnia go wybuch wojny
· w kolejnym intermezzo narrator tłumaczy się, dlaczego zajęło go życie Szarleja
· Szarlej, przedwojenny kombinator, w czasie wojny staje się niemieckim kolaborantem, wiec też i nie wyznacza mu autor specjalnie ważnej roli. Każe mu umrzeć· samotnie, gdzieś w przypadkowej chałupie, na progu wyzwolenia, z workiem kosztowności pod koszulą
- „Troja- miasto otwarte”
· w pierwszej części panuje Julian Szarlej, pisarz, esteta, kleryk podróżujący po Europie, aby zebrać· kilka złotych myśli do kolejnych esejów
· wszystko jest dobre, co służy literaturze. Nawet Mussolini, czerwona Hiszpania
· w części drugiej opowiada się o nim, ściślej mówiąc, Wacław Pankrat, jego dawny kolega szkolny, uczestnik walk w Hiszpanii, a obecnie wysoki funkcjonariusz państwowy, zdaje relację ze swojego spotkania z Julianem w Paryżu, po wojnie
· spotkanie to objawiło Juliana jako człowieka nieszczęśliwego, rozdartego, bez pracy, bez widoków na przyszłość·
· znakomitym świadectwem inteligenckości jest „Drewniany koń”- jest to symbol życia nieautentycznego, namiastkowego, jakie bohater prowadził przed wojną. W dzieciństwie jeździł na pięknym, drewnianym koniu, pohukiwał na niego, kołysał się na nim, galopował dzierżąc w ręku czerwony bacik. Ale to wszystko było „na niby”. Jak dorosły człowiek ma świadomość· , że całe jego wychowanie, system wartości, rzeczywistość· , w której tkwił- wszystko było takie właśnie nieprawdziwe, drewniane, martwe
- „Człowiek nie umiera”
· to opowieść· o losach Tola Szarleja, jego „zdrowym instynkcie”, który nakazał mu odejście do Armii Krajowej wówczas, gdy kazano mu likwidować· „czerwonych”, tułaczce, zerwaniu z ojcem, a wreszcie związaniu się z komunistami
· ostatnia część· poprzedzona narratorskim komentarzem dzieje się już w wyzwolonej Polsce i mówi o udziale Tola w likwidacji zbrojnych grup podziemia politycznego
- jest to cykl utworów mających kilka jedności.
- Trzy z nich poświęcone są analizie losów trójki Szarlejów: Ksawerego, Juliana, Tola, czwarta opowiada o Jakubie Goldzie, przyjacielu Tola, wszystkich jednoczy wspólne miasto, z którego wyszli.
- Ponadto o losach tych postaci kładzie się historia, nikt nie jest od niej wolny. Próbował uwolnić- się Julian, ale w końcu i on musiał się poddać-
- Według ideowego przesłania tego cyklu człowiek jest istotą historyczną, jednostka nie może istnieć- poza społeczeństwem i poza historią. Co więcej- jest uległym tworem historii, daje się łatwo modelować- . Tę zwłaszcza zasadę- modelującego wpływu historii i środowiska socjalnego na jednostkę- pokazuje Brandys z pewnym wysileniem
ANDRZEJEWSKI - „POPIÓŁ I DIAMENT”
- powieść- Andrzejewskiego nie zajmowała się historycznym wczoraj , nie przewidywała jutra
- w opisie Ostrowca, który świętuje pierwszy dzień wyzwolenia jest samo teraz. Każdy kto projektuje przyszłość- , ponosi klęskę
- ginie Szcuka, który planuje przyszłość- społeczeństwa
- ginie Maciek Chełmicki, który widział tylko jutro swojej i ukochanej Krystyny
- widocznie na projekty przyszłościowe było jeszcze zbyt wcześnie
- na placu zostają tylko ci, którzy żyją owym teraz: uczestniczą w okolicznościowym bankiecie, wznoszą toasty, tańczą, śpiewają, słuchają komunikatów z megafonu.
- Którzy zawiśli między dokonanym wczoraj a niewiadomym jutro- żyją
- Ci, co pragnęli wyjść- z tego kręgu, przekroczyć- próg niewiadomego, planować- los swój albo los społeczny- giną
- Pisarz skonstruował fresk na temat owego „pierwszego dnia wolności”, na ile prawdziwy- wciąż trwają dyskusje
- Wtedy, gdy powieść- się ukazała, prawica widziała w niej znak czasu i wyznanie nowej wiary pisarza, lewica zaś uważała, iż jest zbyt ostrożny i za mało dobitny w rozstawianiu akcentów
- Pokazał w każdym razie wiele różnych grup społecznych o różnych orientacjach politycznych i późnych w związku z tym oczekiwaniach
- Wiele zaczarowanych par z owego chocholego polskiego tańca, a wszystkie one w stanie pewnego zawieszenia, antraktu, z którego jedni poszli potem do lasu, inni głosowali na Londyn i Mikołajczyka, a jeszcze inni organizowali życie w kraju, tępili grupy terrorystyczne i inne
- Trwałą wojna domowa
- Wszyscy składali jeszcze nowe ofiary z życia
- Do konspiracji dorastało gwałtownie młode pokolenie, które także chciało mieć- „swoją wojnę”
- Pisarz ukazał tę sytuację z trafnym wyczuciem rozmaitych oporów wobec niewiadomego, wobec wyzwolenia nadchodzącego z „czerwonego” Wschodu, rodzących się także wśród przedstawicieli lewicy
IWASZKIEWICZ
- większość- pisarzy zajmowała się niemal wyłącznie sprawami tylko co minionej wolny oraz związanych z nią przeżyć- ; u Iwaszkiewicza motyw ten nie był jedynym i górującym. Występował w utworach, ale nawet w nich został potraktowany raczej jako tło
- w opowiadaniu „Młyn nad Lutynią”, którego akcja rozgrywa się w latach wojny na wsi wielkopolskiej, dziadek Durczok, wydający wyrok na swojego wnuka, renegata i donosiciela, i osobiście ten wyrok wykonując, dział z pobudek złożonych: mają w nich swój udział i uczucia patriotyczne, i ogólnoludzki instynkt moralny i rozbudzone i wewnętrznie uzasadnione występkami wnuka, niejasne pragnienie wymierzenia sprawiedliwości za doznaną niegdyś krzywdę osobistą ( Durczok podejrzewa, że Jaro nie jest jego wnukiem). Wszystko to sprawia, ze tragizm utworu odczuwamy nie tylko jako wynik określonych wydarzeń historycznych, ale także jako ponadczasowy tragizm ludzkich namiętności.
- Konflikty, które czyni osią utworów dotyczą zazwyczaj uniwersalnych spraw życia człowieka: spraw miłości lub namiętności, które w różny , na ogół dramatyczny sposób wpływają na bieg tego życia; mówią też one o śmierci i przemijaniu. Zdarzenia historyczne bywają przez pisarza pojmowane z reguły jako ciąg kataklizmów, które grożą człowiekowi. Stąd rodzi się stale powracający w jego utworach dylemat, jaką postawę powinien człowiek zająć- wobec wydarzeń, które bieg życia niesie: czynnego w nich uczestnictwa, pasji działania czy biernej zgody na los, poddania się wypadkom. Stąd częste przeciwstawianie bohaterów o usposobieniu czynnym, niespokojnych, tym, którzy chcą żyć- bez wstrząsów i napięć- , chłonąc i kontemplując uroki życia
- Rozwój tej problematyki możemy śledzić- już w przedwojennych utworach pisarza, np. w „Czerwonych tarczach”
- 1942r. „Bitwa na równinie Sedgemoor”- jest top utwór o tematyce historycznej, osnuty na tle dziejów walk polityczno-religijnych w Anglii XVII wieku. Jego bohaterkę, młodą dziewczynę, wierność- wobec katolickiego króla Jakuba II skłania do czynu wymagającego największego osobistego poświęcenia, które w rezultacie, w perspektywie późniejszych wydarzeń, okazuje się zupełnie zbędne, niepotrzebne, rodzi gorycz i rozczarowanie. Tragiczną wymowę tego opowiadania nietrudno nam zrozumieć- , kiedy uświadomimy sobie czas jego powstania, a na źródło nastrojów, które tego rodzaju utwór mogły zrodzić- , wskazuje choć- by znany nam z lektury „I- „Ikar” w utworze tym, jak w soczewce, skupiają się znamienne cechy prozy Iwaszkiewicza: po pierwsze- umiejętność· podniesienia drobnego epizodu do rangi wielkiego uogólnienia: los zaczytanego chłopca, nagle, bez żadnej przyczyny, zagarniętego przez hitlerowskich żandarmów, jest przecież uogólnieniem losu grożącego wszystkim w czasie okupacji. Po drugie- dominujące poczucie tragizmu ludzkiego istnienia w ogóle.
· Człowiek może zniknąć· nagle, przestać· istnieć· i życie będzie toczyć· się dalej, nikt tego nawet nie zauważy
· Po trzecie- szczególna rola, jaką w formułowaniu ważnych prawd o życiu odgrywa w utworach Iwaszkiewicza przeżycie wielkich dzieł sztuki. W danych przypadku jest to przeżycie i przemyślenie treści obrazu słynnego flamandzkiego malarza Pietera Brueghla „Śmierć· Ikara”
· Opowiedziane zdarzenie,, jest jakby repliką tego obrazu, powtórzeniem go w inny sposób
· Również nawiązanie poprzez obraz Berughla do Ikara, uosobienia ludzkich marzeń i tęsknoty do wolności, odgrywa w utworze rolę przejrzystej metafory
- charakterystyczne jest, że o ile obrazy opiewanej Ukrainy miewają w utworach jego odcień pewnej archaiczności, także i językowej, dotyczą bowiem rzeczywistości minionej i zapadłej w przeszłość- , o tyle w obrazach okolic podwarszawskich, stanowiących scenerię współczesnych wierszy i opowiadań, łatwo dostrzec wyraźną zmianę stylu pisarza
- „Stara cegielnia”- dąży do uchwycenia rysów postaci charakterystycznych dla wielkomiejskich peryferii, do utrwalenia ich środowiskowego stylu i sposobu bycia
- „Sława i chwała”
· akcja tej 3-tomowej powieści rozpoczyna się w roku 1914, kończy w 1947r.
· początek przypada na okres I wojny światowej i rewolucji październikowej, a etap końcowy na lata okupacji, powstania w-wskiego i narodzin Polski Ludowej
· postaci występujące w powieści uosabiają przede wszystkim losy tej formacji pokoleniowej oraz tych warstw społecznych, wśród których dojrzewał i obracał się autor utworu, łącznie z ich rodowodem polskim na Ukrainie
· jest tam dialog o sensie życia, o postawach, jakie człowiek może zająć· wobec życia
· nurt epicki, obraz losów bohaterów rozgrywających się w kręgu ważnych historycznych wydarzeń miesza się tu z nurtem powieści refleksyjnej, kameralnej, psychologizującej
· przewijający się poprzez karty powieści ton zadumy nad sensem dziejów znajduje m.in. wyraz w metaforze, którą zawiera tytuł
· gra odcieni znaczeniowych słów „sława” i „chwała” różnie się tłumaczy w kilku przytoczonych przez Iwaszkiewicza mottach. Najogólniej mówiąc- chwała to heroizm, cierpienie; sława- to dionizyjska szczęśliwość· . Autor skłania się ku drugiej, ale ukazuje równocześnie klęskę mitów i marzeń o oderwaniu się od glorii cierpienia, na które ludzkość· wydaje się skazana. Gorycz klęski nie jest tu oszczędzona żadnemu z bohaterów, którzy się przeciw niej i przeciw zadawanemu ludziom cierpieniu buntują. A jednak zwycięża ukochanie życia, tym ostrzejsze, im bardziej zagrożone w swoich postawach. Ten ostry smak życia i jego piękna, wiara w to, że jest ono wartością jedyną i ostateczną, przemawia przede wszystkim z kart „Sławy i chwały”