Symbolika tańca w literaturze polskiej.
Taniec pełnił w dziejach świata (szczególnie w antyku) istotną rolę. Taniec sakralny u Greków wypowiadał gestami i ruchami ciała, rytmem i muzyką to, co w misteriach było tajemnicą boskiego porząd-
ku kosmicznego, kierującego "tańcem gwiazd", którego cudowną wzniosłość naśladowali tancerze w świętym korowodzie. Taniec w świątyniach przedstawiał mimiczne sceny z życia bogów i herosów, w starożytnym Izraelu zaś wyrażał wdzięczność za otrzymane od Boga łaski, modlitwę, radość z pomyślnych wydarzeń. "Gdy Dawid wracał po zabiciu Goliata, wyszły niewiasty (...) śpiewając i tańcząc z bębnami wesela i z gąślami", "a kiedy przenoszono Arkę Przymierza na Syjon, Dawid tańczył przed Panem z wszystkiej mocy". Taniec nieodłącznie wiąże się z ludzkim życiem i ma on wiele znaczeń, np. może symbolizować kult słońca, deszcz, wyzwolenie, wzniosłość, dziękczynienie, modlitwę, radość, poezję, zmysłowość, płodność, małżeństwo, a nawet wojnę, przekleństwo czy żałobę. Istnieje również taniec śmierci (dance macabre). Był on tematem średniowiecznych moralitetów dydaktycznych, powstałych prawdopodobnie pod wpływem epidemii czy wojen. Później motyw ten stanowił treść malowideł ściennych we Francji i Niemczech, przedstawiających korowód taneczny wszystkich stanów, prowadzony do grobu przez uosobienie śmierci.
"Rozmowa mistrza Polikarpa ze Śmiercią" ma ulubioną w średniowieczu formę dialogu, a raczej sporu między Śmiercią a mistrzem Polikarpem. Ta pierwsza przechwala się swoją wszechmocą, panowaniem nad wszystkim. Upersonifikowana Śmierć jest postacią groźną, nie mającą litości. W jej dosadne i celne wypowiedzi nieznany autor wplótł satyryczne charakterystyki przedstawicieli średniowiecznego społeczeństwa: oszukujących kupców, lekarzy, niemoralnych mnichów. Bardzo dobitnie akcentuje on równość ludzi wobec śmierci. Na nic zdają się człowiekowi zaszczyty i bogactwa, gdyż to, co ziemskie, jest marnością i musi przeminąć.
"Rozmowa..." posiada związki ze średniowiecznymi utworami i ikonografią - tzw. "tańcami śmierci" (dance macabre). W tych tańcach ze śmiercią występują przedstawiciele wszystkich stanów uszeregowani wg ściśle określonej hierarhii. Autor polskiego poematu nie zachował jej, aby podkreślić równość wszystkich wobec śmierci i uwypuklić pogląd o nicości zaszczytów i bogactwa. Wynika z tego, że wszyscy ludzie muszą kiedyś "pójść w tany" ze
śmiercią.
Motyw tańca pojawia się również w trzeciej części "Dziadów" Adama Mickiewicza. Utwór ten przedstawia różnorodne antagonizmy: między Rosją a Polską, despotyzmem a wolnością, dobrem a złem. Poeta ukazał w tym utworze martyrologię polskiej młodzieży, metody działania carskich urzędników oraz scharakteryzował społeczeństwo polskie pod względem poglądów i postawy wobec ojczyzny. Tej charakterystyce służą m.in. sceny: "Salon warszawski", "Salon wileński" i "Bal". Omówię tę ostatnią, gdyż ona wiąże się z tematem. Fragment ten rozpoczyna się od
krótkiego opisu tańczącego senatora. Dama mówi o nim, że się "łasi", "wije", "sapie", "strzyże oczy- ma", że "wczora mordował i katował (...), dzisiaj pazury schował". Nowosilcow, tańcząc z Gubernatorową, wyznaje jej, że chciałby "zrobić znajomość" u
Starosty, gdyż ten ma piękną żonę i córkę. Gubernator obiecuje, iż przedstawi ich sobie. On i jego małżonka to służalcy senatora, chcą mu się przypodobać. Zupełnie inny typ Polaka przedstawia Starosta, który mówi: "w trumnach siedzi młodzież nasza, nam każą iść na bal". Adam Mickiewicz wyjaśnia, że zaproszenie na urzędowy bal w Rosji to rozkaz. Taka zabawa jest potem opisywana w gazetach jako przykład nieograniczonej miłości poddanych ku najlepszemu i najłaskawszemu gospodarzowi przyjęcia (może być nim car lub jakiś wysoki urzędnik). Starosta, będąc patriotą, nie chce, aby jego żona i córka przebywały w towarzystwie znienawidzonego Nowosilcowa i dlatego przyszedł na bal sam. Znajduje się tam za to pałający nienawiścią do Senatora Justyn Pol. Ten młody człowiek pragnie zabić tyrana. Jego zapał ostudza jednak Bestużew - postępowy Rosjanin, solidaryzujący się z polskimi patriotami. Mówi on, że zgładzenie Nowosilcowa niczego nie poprawi, a wręcz pogorszy sytuację wielu ludzi. Ma on zapewnie na myśli prawdziwych Polaków, a nie tych, którzy w scenie "Bal" usytuowani są po lewej stronie. Ta bowiem zachwyca się samym senatorem, jego wyglądem i
wystrojem domu. Prawa strona to ludzie podobni do Starosty i J. Pola. Z ich ust padają pod adresem Nowosilcowa i jego świty takie słowa jak: "szelmy, łotry, łajdaki, żeby was piorun trzasł".
Tak więc scena "Bal" przedstawia obraz społeczeństwa polskiego. Nie było ono całkowicie jednolite. Przeważali w nim patrioci, ale znajdowali się też kosmopolici, całkowicie obojętni na los ojczyzny, wyzbyci moralnych zasad, goniący za łaską senatora, a nawet pogodzeni z władzą cara w Polsce.
Dziełem, które podobnie jak "Dziady" powstało w popowstaniowym okresie twórczości A. Mickiewicza, jest "Pan Tadeusz". Poeta zaczął je pisać w szczytowym dla swej twórczości roku 1832. Utwór zamierzony był początkowo jako sielanka opiewająca życie szlacheckie na wsi, a rozrósł się w epopeję. Wpłynęły na to zarówno tęsknota za krajem, jak i bliższe zetknięcie się z bardziej niż Litwa zaawansowanymi w rozwoju cywilizacji krajami zachodnioeuropejskimi. To również pomogło uzmysłowić poecie fakt, że świat szlachty odchodzi w bezpowrotną
przeszłość (czemu daje on wyraz w polonezie z XII księgi "Pana Tadeusza"). Epopeja jest jak gdyby rozstaniem się z dawną Polską, jej obyczajami i światem pojęć. Swojego znaczenia nie zawdzięcza ona fabule, gdyż dotyczy spraw zwyczajnych. Ani akcja,
ani intryga w "Panu Tadeuszu" nie zawierają żadnych nadzwyczajnych wydarzeń. Są w nim za to potoczne rozmowy o prostych sprawach i normalna krzątanina przeciętnej szlachty wokół codziennych obowiązków. Jest w utworze opromieniona miłością dawna Polska z jej wszystkimi zaletami i wadami, które dzięki oglądaniu się w przeszłość zdają się być błahe i niedokuczliwe. Arcydzieło to zawiera odwieczne dążenie Polaków do odzyskania własnego państwa. Jest w nim ukazany kraj w momencie przełomu, kiedy to zaczyna się wyłaniać nowocześnie pojęty naród. Właśnie od-
chodzenie szlachty w bezpowrotną przeszłość symbolizuje polonez z XII księgi "Pana Tadeusza". W pierwszej parze idzie z Zosią Podkomorzy. Z jego "każdego kroku, każdego ruszenia można tancerza myśli i czucia wyczytać". Wszystkie pary ustawione są według godności i wieku. Nikt nie śmie dorównać w tańcu Podkomorzemu. Wszyscy "ustępują mu z drogi" i idą za nim, co symbolizuje zgodę narodową. Urody i blasku "ostatniemu polonezowi" dodaje przyroda. Dzięki niej i tańcowi Mickiewicz ukazał swój sentyment do odchodzącej w przeszłość Polski. Historię
dalekiej, ukochanej ojczyzny ukazał poeta w "Koncercie Jankiela". Ten Żyd - patriota rozpoczął granie od "Poloneza 3 maja" symbolizującego rozpaczliwą próbę ratowania Polski przed rozpadem. W dźwiękach melodii wyczuwalna jest atmosfera sali
sejmowej, gdzie uchwalane były niezbędne reformy.
Jednak nad "zbawcami" kraju gromadzą się chmury, płynące znad Targowicy. Jankiel ukazuje to poprzez złowieszcze, fałszywe akordy. Ale oto muzyk znów zmienia tony. Teraz słychać hałasy, wojnę, atak, jęk dzieci, płacz matek. Tak właśnie Jankiel przedstawia powstanie kościuszkowskie i rzeź Pragi. Po chwili jednak pojawia się "żałosna nuta" sławnej piosenki o żołnierzu tułaczu, wędrującym z Napoleonem przez świat, a nie mogącym dotrzeć do ojczyzny. Lecz nagle "mistrz tony wznosi, natęża" i grając "Jeszcze Polska nie zginęła" wzywa Dąbrowskiego do zmobilizowania sił i poprowadzenia Legionów do uciemiężonej ojczyzny. W tak piękny sposób - za pomocą muzyki - przedstawił w ogromnym skrócie a.
Mickiewicz dzieje swego ukochanego kraju.
Często mówi się o analogiach powstania "Pana Tadeusza" i "Wesela". A. Mickiewicz chciał początkowo napisać sielankę szlachecką, a powstała epopeja narodowa. Stanisław Wyspiański zaś "zamierzał napisać złośliwy pamflecik na znajomych (...); w
trakcie pisania ściany bronowickiego domu rozrosły się w symbol współczesnej Polski".
Źródłem inspiracji do napisania "Wesela" stał się autentyczny fakt - ślub poety Lucjana Rydla z wiejską dziewczyną, Jadwigą Mikołajczykówną. Zabawa weselna, a jednocześnie i taniec, na którą zjechały się znane w Krakowie osoby, łącząc gości miejskich z chłopskimi uzyskiwała znaczenie ideowe i symboliczne - przymierza stanów. Utwór Wyspiańskiego odpowiada na pytanie, czy ówczesne społeczeństwo zdolne jest podjąć walkę narodowo - wyzwoleńczą. Metaforą pokolenia Młodopolan marzącego i nie potrafiącego zdobyć się na jakiekolwiek działanie jest muzyka Chochoła. Jego taniec i "zaczarowany" ruch wszystkich ludzi w takt muzyki zamyka "Wesele". Sam motyw nie dającego się zatrzymać w obrotach błędnego koła taneczników sięgał pradawnej tradycji fol-
klorystycznej. Wyspiański zaczerpnął go z dwóch obrazów zatytułowanych "Melancholia" i "Błędne koło". Jednak nadał mu na tle rozległej panoramy postaw społecznych i przeprowadzanego rozrachunku z ciążonymi na nich mitami nową treść. Za pomocą
"chocholego tańca" autor charakteryzuje polską inteligencję, która rezygnowała z działania i nie potrafiła zdobyć się na żaden krok w kierunku odzyskania niepodległości. Pokolenie Młodopolan umie tylko marzyć, nie istnieje możliwość jego zjednoczenia. Scena z Chochołem jest pełna tragizmu. Wyspiański stworzył ją, aby ukazać społeczeństwu jego marazm i unaocznić, że jeżeli najpierw
nie wyzwoli się ono z uśpienia, to nie będzie w stanie oswobodzić kraju.
Jak gdyby powtórzeniem "chocholego tańca" jest tango argentyńskie tańczone przez Edka z wujem Eugeniuszem. Znajduje się ono w "Tangu" Sławomira Mrożka. W samym zaś dramacie w sposób groteskowy zaprezentowana została rodzina, której członkowie posiadają dość znamienne cechy charakteru. Wyraźnie
zdeformowanymi postaciami są: Stomil, Eleonora, Eugenia i Eugeniusz, Ala i Edek. Artur zaś chce poprawić sytuację w domu, w którym nie obowiązują żadne konwencje, w którym panuje marazm, gdzie wszyscy oprócz niego fascynują się Edkiem. Ten ostatni zaś nie ma żadnej godności ani intelektu. Jego atutem jest silny cios i spryt, co wystarcza, aby zapoczątkował on epokę swoich rządów, epokę mocnej ręki i prymitywnej siły. Dlatego też w utworze odzywają się takty tanga (kilka kroków w przód, kilka w tył). Edek jest prymitywną postacią, która na razie wszystkich tyranizuje, później zabija Artura i staje się władcą. Jego końcowy taniec z wujem jest groteskowy. Edek - zero moralne, osoba bez zasad, pełni tu rolę błazna, chochoła narzucającego rytm. Pomiata Eugeniuszem, a on - stary człowiek - podporządkowuje się nowemu tyranowi. Wnioski z "Tanga" są pesymistyczne: intelektualiści nie nadają się do władzy, zwycięża prymitywna siła. To, że tańczone jest na końcu utworu tango argentyńskie, wskazuje na zmierzch wartości, nie tylko w Polsce.
W rytmie tanga bowiem (kilka kroków w przód, kilka w tył) porusza się szeroko rozumiane współczesne społeczeństwo.
We wstępie wymieniłem kilka znaczeń symbolu "taniec". Po omówieniu fragmentów "Rozmowy...", "Dziadów cz. III", "Pana Tadeusza", "Wesela" i "Tanga" część z nich się potwierdziła, a część jest zupełnie nowa. Motyw ten można spotkać jeszcze w kilku innych utworach. Ze średniowiecznym "dance macabre" łączy się wiersz "Menuet" Grochowiaka. W "Chłopach" W. Reymonta taniec występuje w trakcie wesela Boryny. W "Popiele i diamencie" znajduje się polonez tańczony przez pijane kreatury, a w zakończeniu "Nad Niemnem" znajduje się piękna rzeka tańca na łodziach. Tak więc motyw ten dość często pojawia się w polskiej literaturze, a, jak wynika z omówionych tekstów, sam taniec ma dość duże znaczenie dla ich wymowy.