Poezja Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.
K. I. GAŁCZYŃSKI: „WYBÓR POEZJI” (BN)
(część1 z 2 do zagadnienia 14 z międzywojnia)
ŻYCIORYS
1905
23 stycznia w domu przy ulicy Mazowieckiej 11 przychodzi na świat pierworodny syn Konstantego Gałczyńskiego i Wandy Cecylii z Łopuszyńskich. Otrzymuje imiona Konstanty Ildefons. Ojciec przyszłego poety, urodzony na dzisiejszych przedmieściach Torunia (wszyscy jego przodkowie po mieczu pochodzą z ziemi Kujawsko-Dobrzyńskiej) jest technikiem kolejowym. Matka — reprezentuje warszawskie mieszczaństwo. 22 grudnia na świat przychodzi ich drugi syn, Mieczysław Zenon.
1914
Rodzina Gałczyńskich, już po wybuchu wojny, zostaje ewakuowana do Moskwy.
1915
Konstanty rozpoczyna naukę w Szkole Komitetu Polskiego, utworzonej i kierowanej przez znanego pedagoga, Władysława Giżyckiego. Zatrudnia wybitnych naukowców jako nauczycieli i pedagogów. Kostkiem opiekuje się dwoje: Kazimiera i Józef Grabowscy. To oni kierują zainteresowania zdolnego ucznia w stronę literatury, muzyki, teatru. W Moskwie, dziesięcioletni zaledwie uczeń, tak różniący się od swych rówieśników, rozpoczyna naukę gry na skrzypcach, rozwija zainteresowania teatrem i występuje w szkolnych przedstawieniach, reżyserowanych przez panią Kazimierę, m.in. w Kordianie; powstają też pierwsze wiersze, dziś, niestety, zaginione. Dom Grabowskich daje chłopcu także i to, czego brakuje we własnym: opiekę, serdeczność, troskę. Kolegą Konstantego Ildefonsa jest Jerzy Liebert.
Pierwsze kontakty z rewolucyjną poezją rosyjską, z manifestami Burluka, Majakowskiego, Chlebnikowa rozlepianymi na płotach i murach Moskwy. Za kilka lat z tej dziecinnej fascynacji zrodzi się zachwyt dla twórczości Aleksandra Błoka.
1918
Rodzina Gałczyńskich powraca do Warszawy, do domu przy ulicy Towarowej, który nie jest już własnością babki, Józefy Marianny. Jesienią Kostek i Mietek, pomimo sprzeciwów ojca, kontynuują naukę w Gimnazjum Władysława Giżyckiego na dalekim Wierzbnie. Synów w ich zamiarze dalszej nauki popiera matka. Nasilają się rozdźwięki pomiędzy rodzicami.
K.I. zaczyna zarabiać na swoje wykształcenie, na lekcje muzyki i angielskiego. Daje korepetycje z języka polskiego. Zakłada szkolne pisemko „Dyscypuł”, w którym drukuje swoje pierwsze próby poetyckie i prozatorskie.
1919
Konstanty pisze swój pierwszy zachowany do dziś wiersz Do Alraune.
1921
Umiera na szkarlatynę ukochany brat Mietek. O jego śmierć Kostek obwinia ojca. Stosunki między synem i ojcem z lodowatych stają się wrogie. Lada chwila Konstanty Gałczyński wyprowadzi się z domu na Towarowej. Do śmierci brata poeta powróci w roku 1928 pięknym wierszem Śmierć braciszka.
Zapisuje się na kursy angielskiego u Metodystów.
1923
Konstanty zdaje maturę. Kilka miesięcy wcześniej debiutuje w dzienniku „Rzeczpospolita” drukuje swój pierwszy wiersz Szturm; dział literacki pisma prowadzi Kornel Makuszyński.
K.I.G. wstępuje na Uniwersytet Warszawski, na wydział filologii angielskiej; studiuje także filologię klasyczną. Drukuje w młodzieżowym miesięczniku „Twórczość Młodej Polski”, w „Smoku” — pisemku Koła Literackiego Studentów UW. Widzimy tam oprócz K.I.G. także Salińskiego, Maliszewskiego, Sebyłę, Flukowskiego, Szenwalda, Toporowskiego, a więc już niedługo członków grupy poetyckiej Kwadrygi. Ich miejscem spotkań, poza studenckim bufetem, staje się kawiarnia „Kresy” na Nowym Świecie róg Wareckiej.
Konstanty coraz więcej pisze i drukuje.
1926
Poeta nawiązuje żywą współpracę z tygodnikiem „Cyrulik Warszawski”. Drukuje tutaj poemacik Piekło polskie — pierwszy swój utwór, który w warszawskim środowisku literackim spotkał się ze sporym rezonansem. Drukuje także sporo w innych czasopismach.
Rozpoczyna pracę nad powieścią satyryczną Porfirion Osiełek.
Jesienią odsługuje służbę wojskową w podchorążówce, ale po sześciu tygodniach zostaje z niej karnie usunięty. Jako zwykły szeregowiec trafia do jednostki wojskowej w Berezie Kartuskiej. Początkowo wciąż siedzi w pace, ale po jakimś czasie jego nieprzystosowanie, zainteresowanie poezją wykorzystuje kapral, dla którego K.I.G. pisze sążniste epistoły miłosne.
1927
15 marca umiera ojciec poety.
1928
Jeszcze jako żołnierz w dzienniku „Polska Zbrojna” drukuje dwa napisane w Berezie wiersze: Capstrzyk i Stajnia.
W połowie roku kończy służbę wojskową i po powrocie do Warszawy, do mieszkania matki na Towarowej, przyłącza się do działań grupy Kwadryga. Pierwszym drukowanym w miesięczniku „Kwadryga” wierszem są Zaręczyny Johna Keatsa.
W czasie jego nieobecności w Warszawie „Kwadryga” tymczasem przekształciła się w miesięcznik o dużym zasięgu, który stał się opozycją wobec „Skamandra”. Legendę „Kwadrygi” w sposób niezwykle spektakularny zbudowała powieść Wspólny pokój Zbigniewa Uniłowskiego, jedna z najbardziej obrazoburczych powieści okresu międzywojennego.
KIG pisze poemat Koniec świata.
Rozpoczyna pracę w Polskim Towarzystwie Emigracyjnym. W nowej roli urzędnika udaje mu się wytrwać zaledwie pół roku.
1929
W Klubie Artystycznym w Alejach Jerozolimskich ma miejsce pierwszy indywidualny wieczór autorski K.I.G.
W „Cyruliku Warszawskim” drukuje opowiadania, fraszki, felietony i wiersze. Właśnie w „Cyruliku”, pod felietonem Korporanci odróżniają się po raz pierwszy pojawia się pseudonim Karakuliambro.
3 maja poznaje pannę Natalię Awałow. Następnego dnia powstał wiersz Portret panny Noel — pierwszy w długim cyklu „wierszy dla Natalii” pisanych przez całe życie, jak powstałe jeszcze w tym roku Raj, Küferlin, Serwus, madonna, Ulica Towarowa, Podróż do Arabii Szczęśliwej.
Ukończona zostaje satyryczna powieść Porfirion Osiełek i wiosną następuje jej wydanie w „Bibliotece Kwadrygi”.
1930
W kwietniu Konstanty podejmuje kolejną pracę urzędniczą — tym razem jako referent cenzury. Wytrwa tu tylko cztery miesiące.
1 czerwca w cerkwi na Pradze ma miejsce ślub Natalii Awałow i Konstantego Ildefonsa. To ważne zdarzenie w jego życiu poeta zamknął w wierszu Ballada ślubna I. I od tej pory kreuje wizję szczęśliwej rodziny i obraz Natalii jako „żony poety”. Rodzina i ukochana żona to jeden ze szczególniejszych tematów-mitemów w jego twórczości.
Jesienią pisze pierwszą swoją powieść Au clair de la lune; kończy ją na dziesiątym rozdziale i, uważając za chybioną, pali.
1931
Latem K.I.G. jako referent do spraw kultury obejmuje posadę w Konsulacie Generalnym RP w Berlinie. Po raz pierwszy (i jak się okaże — jedyny) nie dokuczają mu kłopoty finansowe.
1932
Poeta pisze dwie powieści: Trzej królowie i Książka o mojej żonie. Pierwsza trafiła do pieca, drugą schowała żona. Zginęła dopiero po Powstaniu, wraz z pozostałymi rękopisami i dokumentami K.I.G.
1933
W ciągu kilku dni na przełomie stycznia i lutego powstaje Bal u Salomona — najważniejszy z przedwojennych poematów K.I.G. W Niemczech powstają jego najlepsze teksty międzywojenne.
W lutym bierze samowolny urlop, wyjeżdża do Holandii i Belgii za co po powrocie zostaje surowo skarcony. Składa podanie o zwolnienie.
14 kwietnia — powrót do Warszawy. Mieszkanie na Towarowej nie istnieje.Konstanty i Natalia mieszkają w wynajętym pokoju na Mokotowie. Zaczyna się okres dokuczliwej biedy. Poeta decyduje się na wyjazd do Wilna.
1934
K.I.G. sam rusza do Wilna, zamieszkuje na Zarzeczu (Młynowa 2). Nawiązuje współpracę z radiem, gdzie wraz z Teodorem Bujnickim tworzą audycję satyryczną „Kukułka Wileńska”; ma własny program Kwadrans dla ponurych, uczestniczy w cotygodniowym programie artystycznym „Smorgonia”. Wchodzi w krąg twórców wileńskich — Witolda Hulewicza, Tadeusza Łopalewskiego, Teodora Bujnickiego, Jerzego Zagórskiego, Aleksandra Rymkiewicza i in., serdecznie przez nich przyjęty. Zły okres mija, zwłaszcza gdy do Wilna przyjeżdża żona.
Poeta dużo pisze dla wileńskiego radia i dużo drukuje: m.in. w prasie wileńskiej, w krakowskich „Wróblach na dachu”, w warszawskim „Kurierze Porannym”.
Lato Gałczyńscy spędzają w Antropruciu, gdzie powstaje m.in. powieść dla dzieci — Młynek do kawy.
W grudniu na Młynowej pojawia się Hanka Ordonówna z zaproszeniem państwa Gałczyńskich, aby najbliższe święta i Sylwestra spędzili w Ornianach, w majątku należącym do jej męża, Michała Tyszkiewicza. Gałczyński będzie pisał dla niej teksty piosenek.
1935
W czasie świąt i pierwszych dni stycznia K.I.G. pisze dla Ordonówny sporo wierszy
Lato Gałczyńscy znów spędzają w gościnnych Ornianach. K.I.G. pisze dla Hanki Ordonówny program estradowy, wiele wierszy do melodii angielskich i francuskich.
List z zaproszeniem do pracy w czasopiśmie „Prosto z mostu” przysyła Stanisław Piasecki. Pierwszym wierszem drukowanym w „Prosto z Mostu" po otrzymaniu listu jest Wilno, ulica Niemiecka.
1936
Pierwszym utworem drukowanym w „Szpilkach” są Piosenki naczelnika wydziału grobownictwa.
26 kwietnia przychodzi na świat córka Kira.
W lipcu następują przenosiny rodziny Gałczyńskich z Wilna do podwarszawskiego Anina.
W wydawnictwie Przeworskiego K.I.G. składa swój pierwszy tom wierszy. Jego wydanie odkładane jest z miesiąca na miesiąc.
Drukuje sporo w „Prosto z Mostu” — m.in. Skumbrie w tomacie i Polowanie z sokołami, w „Szpilkach” — Strasną zabę i Zimę z wypisów szkolnych. Jednak kłopoty finansowe Gałczyńskich nie opuszczają.
1937
Wiosną nakładem „Prosto z Mostu” ukazuje się (złożony wcześniej u Przeworskiego) pierwszy tak spory tom twórczości K.I.G. pt. Utwory poetyckie. Po raz pierwszy drukowany tu jest m.in. Bal u Salomona. Rozdźwięki pomiędzy poetą a redaktorem są coraz znaczniejsze. Ich sens oddaje m.in. wiersz Impresario i poeta. Po ukazaniu się tomu o poecie dyskutują wybitni twórcy: Bolesław Miciński, Józef Czechowicz i Marian Piechal. Tom cieszy się dużym powodzeniem czytelników.
Swoje przywiązanie do anińskiego domu, jego urodę oddaje poeta w wierszu Opis domu poety.
1938
K.I. pisze kilkanaście wierszy drukowanych w „Prosto z Mostu”, w poznańskim miesięczniku „Tęcza”, w wileńskim „Słowie”.
Za tom Utwory poetyckie Konstanty Ildefons Gałczyński otrzymuje swoją pierwszą (i jak się okaże jedyną!) nagrodę literacką. Fundator, tygodnik „Prosto z Mostu”, dzieli ją jednak na dwie osoby: drugą jest endecki publicysta, Zygmunt Wasilewski.
26 grudnia z Pragi przychodzi wiadomość o śmierci matki poety.
1939
Z wierszy powstałych w pierwszych tygodniach roku odnotować warto Modlitwę za pomyślny wybór papieża, przewidującą wybór Polaka na tron Piotrowy.
24 sierpnia poeta otrzymuje kartę mobilizacyjną, która kieruje go do Korpusu Ochrony Pogranicza, do jednostki na dawnej wschodniej granicy kraju.
17 września K.I.G. dostaje się do niewoli rosyjskiej i z transportem trafia do Kozielska.
Po kapitulacji Warszawy kolega poety przynosi żonie Natalii wiersz Pieśń o żołnierzach z Westerplatte. Taką samą drogą trafia do niej wiersz z Kozielska Sen żołnierza.
W październiku K.I.G. wraz z innymi szeregowcami zostaje wymieniony na obywateli radzieckich, i przenieniesiony do Niemiec.W obozie przejściowym w Mühlbergu zaczyna się jego sześcioletnia niewola niemiecka.
1941
Jesienią, za odmowę podpisania zgody na przeniesienie w stan cywilny i podburzanie współtowarzyszy niedoli, aby tego nie robili, zostaje odesłany do karnej kompanii międzynarodowego stalagu Altengrabow.
Od sierpnia do listopada, niezwykle systematycznie, prowadzi swój Notatnik — pierwszy kontakt z ołówkiem i papierem od dwóch lat. Notatnik, opublikowany dopiero w 2002, to jedyny utwór który można zaliczyć do typu autorefleksji poważnej. Jest świadectwem czasów, ale też świadectwem przeżyć autora. Ukazuje się w nim wyraźnie religijność poety.
1942
Na blankietach obozowych, na których pisał do żony listy, przysyła trzy wiersze: List jeńca, Srebrna akacja i Dzika róża.
1943
Wiosną poeta zostaje przeniesiony do szpitala stalagu Altrengrabow. Pracuje tu jako tłumacz i sanitariusz.
1945
KIG z transportu więźniarek z Ravensbrück K.I.G. ratuje Lucynę Wolanowską, lwowiankę, następnie więźniarkę Oświęcimia. Z tego związku w styczniu 1946 rodzi się syn poety, Konstanty Ildefons Gałczyński. (faceci to świnie! A ja myślałam, że Gałczyński porządnym mężczyzną był. Przypis mój:P). W Polsce „ujawni” się dopiero w czerwcu 1990 roku.
Poeta podróżuje do Francji, Belgii i Holandii. Podróże te są spowodowane poszukiwaniem i rozterkami, poeta nie wie, czy ma wracać do Polski, nie wie, jakiej sytuacji w kraju oczekiwać…
Pisze sporo lirycznych wierszy: Na dłonie księżniczki Krystyny, Pokochałem ciebie, Gwiazdy, Ulica Sarg. Koresponduje z założonym w Rzymie polskim czasopismem „Orzeł”.
Pod koniec roku w Polsce ukazują się wiadomości o śmierci poety. „Tygodnik Powszechny” (piórem Jerzego Turowicza) publikuje wspomnienie pod wiele mówiący tytułem: Poeta z bożej łaski. K.I.G. prostuje te wiadomości, nadsyłając do żony krótki list na stroniczce wyrwanej z dziecinnej książeczki do nabożeństwa.
1946
22 marca na repatriacyjnym statku „Ragne” poeta wraca do kraju. W czasie podróży pisze kilka wierszy, m.in.: Cóżem winien, Pyłem księżycowym, We śnie, Ucieczka grzesznych.
Po tygodniowym postoju w Gdyni — przyjazd do Krakowa, gdzie czeka już Natalia z rodziną. Gałczyńscy zamieszkują w Domu Literatów na Krupniczej pod 22
Już w kwietniu rozpoczyna się okres intensywnej współpracy K.I.G. z „Przekrojem”. Co tydzień ukazują się „Zielone Gęsi” oraz felietony „Listy z fiołkiem” oraz masa wierszy — wśród nich tak znane, jak Powrót do Eurydykyki, Liryka, liryka, tkliwa dynamika, Zaczarowana dorożka, Kolczyki Izoldy. Wznowiona zostaje współpraca ze „Szpilkami”; poeta publikuje także w „Tygodniku Powszechnym” i w warszawskim „Odrodzeniu”.
Lato wraz z całą „przekrojową” rodziną Gałczyńscy spędzają w Śledziejowicach pod Wieliczką. Tutaj rodzi się kabaret „Siedem Kotów”. Jego prapremiera ma miejsce w listopadzie, w małej salce przy ul. Zyblikiewicza. Gałczyński występuje niemal każdego wieczoru, mówiąc swe dawne i nowe wiersze.
Nakładem Oficyny Księgarskiej w Warszawie ukazuje się pojemny wybór poezji pt. Wiersze. Tom ilustrował Jan Knothe.
1947
Trwa i rozwija się współpraca K.I.G. z „Przekrojem”, „Szpilkami” i „Odrodzeniem”. Podobnie jak po powrocie do Polski, tak i w tym roku poeta pracuje dużo, dużo drukuje.
1948
W maju Gałczyńscy przenoszą się do Szczecina. Od wojewody K.I.G. otrzymuje willę.
3 czerwca poetę dopada pierwszy zawał. Zostaje przewieziony do Warszawy. Jest to ostatni adres poety.
W listopadzie wraz z polską delegacją (wśród twórców byli Ewa Szelburg-Zarembina i Kazimierz Brandys) uczestniczy w Moskwie w obchodach rocznicy rewolucji. Ślady szczęśliwego spotkania z Moskwą po trzydziestu latach odnajdujemy w napisanych wówczas wierszach.
W „Czytelniku” wychodzi tom Zaczarowana dorożka gromadzący powojenne wiersze.
1949
Na zaproszenie Czechosłowackiego Ministerstwa Informacji K.I.G. jedzie do Pragi. Powstaje cykl wierszy o Pradze.
Wiosną pierwszy wyjazd do Nieborowa. Kustosz Jan Wegner zapoznaje poetę z dziejami marmurowej głowy Niobe. Z tego zrodzi się poemat „Niobe”.
Rafał Praga, naczelny najpopularnieszej warszawskiej popołudniówki — „Expressu Wieczornego”, zaprasza K.I.G. do stałej współpracy. Powstaje cykl wierszy warszawskich.
Latem Gałczyńscy wyjeżdżają do Czech. Poeta leczy się w uzdrowisku.
W „Czytelniku" wychodzi wybór wierszy Ślubne obrączki.
1950
Na czerwcowym zjeździe literatów, który ma za cel ustanowienie polityki kulturalnej, Adam Ważyk w programowym referacie poddaje druzgocącej krytyce twórczość K.I.Gałczyńskiego. Z „Przekroju” znikają „Zielone Gęsi” i „Listy z fiołkiem”, twórczość poety objęta jest zakazem druku.
K.I.G. przechodzi kolejny ciężki okres depresji. Składa samokrytykę.
15 lipca wyjazd do leśniczówki Pranie koło Rucianego Nidy na Mazurach. Poeta kończy tu zamówiony przez Juliana Tuwima przekład Snu nocy letniej. Pisze poemat Kronika olsztyńska, a potem wiele wierszy. Powstaje komediofarsa Babcia i wnuczek czyli noc cudów. Jesienią zabiera się za poemat Niobe.
W „Czytelniku” wychodzi książeczka wierszy dla dzieci Elektryczne schody.
Na przełomie grudnia i stycznia ma miejsce jedyny zimowy pobyt w Praniu. Powstaje m.in. wiersz Sanie.
1951
W „Czytelniku" wydany zostaje poemat Niobe, który staje się podstawą do dyskusji o twórczości Gałczyńskiego. Ma ona miejsce 15 grudnia podczas zebrania sekcji poezji Związku Literatów. Referat krytyczny wygłasza Hieronim Michalski, w obronie poety występuje Jerzy Putrament. Dyskusja rehabilituje jego poezję i przywraca KIG prawo do druku.
1952
W marcu następuje drugi zawał.
W Państwowym Instytucie Wydawniczym ukazuje się Wit Stwosz, w „Czytelniku” — tom Wiersze liryczne.
1953
Pierwszy etap odbudowy Starego Miasta poeta upamiętnił kilkoma wierszami.
W sierpniu — piąty pobyt w Praniu upływa pod znakiem wiersza Dzikie wino, satyrycznego poematu Chryzostoma Bulwiecia podróż do Ciemnogrodu oraz cyklu wierszy miłosnych — Pieśni.
Po powrocie do Warszawy poeta przygotowuje wybór swoich wierszy dla PIW-u. (Ukaże się on w roku 1954).
6 grudnia — trzeci zawał i śmierć poety.
9 grudnia — pogrzeb na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
WSPÓLNOTA I SAMOTNOŚĆ TWÓRCZOŚCI GAŁCZYŃSKIEGO
Związki KIG z czasopismami i grupami literackimi są albo strategiczne, albo luźne. Należał przez pewien okres do grupy poetyckiej „Kwadryga”, która byłą bardziej kręgiem przyjacielskim i nie wymagała programowych deklaracji. Ich wspólną cechą było to, że odnosili się z nieufnością do elit (np. do Skamandra). (o kwadrydze jest osobny podpunkt, już opracowany na mailu - przypis mój)
KIG pisał też dla czasopisma „Prosto z mostu”, by zapewnić sobie status poety nieelitarnego, ale, działając na łamach tego pisma wpisywał się we wspólnotę polityczną, narodowo-radykalną. Pisał nawet panegiryki pod adresem tego pisma („Do przyjaciół z >>Prosto z mostu<<”). Poeta akceptował obowiązujący w czasopiśmie światopogląd dla celu, jakim było trafienie do masowego odbiorcy. W liście „Do przyjaciół…” widać też akcenty antysemickie. Sam antysemityzm, jako ideologia, był może poecie obcy, ale posługiwał się on jego frazeologią. Możemy znaleźć w jego poezji wzmianki o czystości (czystości rasy/Polski).
KIG współpracował też z innymi pismami: przez krótki czas z katolickim „Tygodnikiem powszechnym”, „Szpilkami”, „Przekrojem” i innymi. Właściwie, drukował w każdym piśmie, które mu druk zaproponowało.
Trzeba przyznać, że KIG popełniał nie tylko panegiryki ale też pamflety. Jego przygody z ideologią niestety świadczą o tym, że nie miał on predyspozycji intelektualnych do wkraczania na te tereny. Choć potrafił wyrazić się „za” którąś z ideologicznych stron, potrafił też postawić poezję ponad ideologie. Jak pisał: „Poeto, pluń, gdzie komuna, sanacja, endecja/ tylko ona cię zbawi (…) - Poezja”.
Jednym z ważniejszych wyznaczników, jakim kierował się KIG, była aprobata i uwaga publiczności, jak pisał z wierszu „Ars poetica” : „publiczność zasię jest tym drogowskazem”. Z drugiej jednak strony, nie przepadał z masowością, KIG wyrósł w atmosferze kultury wysokiej i zawsze ją afirmował. A jednocześnie, był przeciwnikiem inteligencji, a piewcą proletariatu.
Jego główne poglądy: antyinteligenckość, egalitaryzm. Przejawiały się też skłonności do antysemityzmu.
Paradoksalnie, językiem antyinteligenckiego Gałczyńskiego porozumiewała się młoda inteligencja lat 50., prawdopodobnie dlatego, że jego poetycka młodość przedwojenna była oceniana jednoznacznie pozytywnie, jako radosna i pozbawiona kantów światopoglądowych.
POEMATY GAŁCZYŃSKIEGO
Poematy KIG, to ich 20wieczna odmiana, która ewoluuje w swej formie gatunkowej, jej cechami charakterystycznymi staje się brulionowość i fragmentaryczność. Jego poematy reprezentują dwa bieguny jego poezji: od groteski i absurdu po liryczność i katastrofizm. W poematach przedwojennych rozgrywa się apokalipsa. Jego poematy ewoluują w stronę brulionowości i niejednorodności, pojawiają się autokomentarze. Po wojnie wkrada się w poematy ślad socrealistyczności, poematy te są jakby kompromisem z socrealizmem, ale taki kompromis ma znamiona tragiczności, dopisywane zakończenia muszą wpisać się w obowiązującą ideologię. Ostatnie poematy można uznać za ekspresję podmiotowości. Można wyśledzić nurt spowiedniczy, spajający wszystkie poematy.
„Koniec świata” - poemat, groteskowa wizja apokalipsy oparta na „Apokalipsie św Jana”. A jednak ten koniec świata nie ma wydźwięku proroczego, lecz błazeński. Ta groteskowa apokalipsa ma swoją przeciwwagę - omija pewnego cieślę, który wykonuje zajęcie rozumne - dalej zajmuje się swym zawodem. Koniec świata opisany w sposób groteskowy, by sprostać symptomom cywilizacyjnego rozkładu. Zło i koniec świata, odarte z eschatologii, stają się jakby zwyczajne, codzienne.
„Bal u Salomona” - poemat, ten tekst to „strumień natchnienia”, odsuwa racjonalne motywacje, poddaje się oniryzmowi, nadrealizmowi, symbolizmowi. Poemat ten jest zamysłem, która niczego w końcu nie wyjaśnia. W tym poemacie autor znajduje się w pół drogi między widocznym zabiegiem depersonalizacji podmiotu a osobistym wyznaniem lirycznym. Znajdziemy tu obraz relacjonującego poety czującego się jak intruz, szpicel. „Bal…” można określić jako zaczątek brulionowości, fragmentaryczności i szkicowości poematu, ponieważ pozostaje on niezakończony tak warsztatowo, jak i programowo.
„Noctes Aninenses” dzięki stylizacji na partyturę muzyczną ten poemat jest pogodny. Jego bohaterami są: poeta - mistrz Ildefons, żona i córka poety, tańcząca noc. Poezja przedstawiona jest jak arkadyjska kraina.
„Notatki z nieudanych rekolekcji paryskich” - poemat o kontekście katolickim. To poetycka forma spowiedzi.
„Poemat dla zdrajcy” - poemat napisany po tym, jak Czesław Miłosz zdecydował się na emigrację. Gałczyński komentuje ten fakty niepochlebnie, uważa, że człowiek powinien dzielić i dobrą i złą dolę z ziemią ojczystą. Zauważamy tu przedłużenie narodowych skłonności KIG.
„Chryzostoma Bulwiecia podróż do Ciemnogrodu” - poemat w którym zestawiono postęp z ciemnotą. Prawzorem była powieść S.K.Potockiego, a w samym poemacie roi się od aluzji do innych tekstów kultury.
„Niobe i „Wit Stwosz” - dwa wielkie poematy, które były zamierzone jako testamentowe rozliczenie się poety ze sztuką, natchnieniem i stylem wysokim. Powstały w latach 50.
„Niobe” - dyskusja nad tym poematem toczyła się na łamach pewnego czasopisma, dotyczyła ona ideowo-artystycznego profilu KIG, jednocześnie ukazując literacką walkę ideologiczną. Inspiracją do napisania poematu była rzeźba bogini Niobe. Głowa Niobe to synonim sztuki, o Niobe wypowiada się wiele osób, więc można uznać wielogłosowość za zasadę konstrukcyjną poematu. Spotkanie z Niobe i jej opis poetycki są też wyrażeniem spotkania się z wielką sztuką, to doświadczenie powiązane z epifanią i katharsis, stuka staje się święta.
„Wit Stwosz” - poemat . W finale sławi się ojczyznę ludową, młodzież, przyjaźń, pokój. Widać to zderzenie socrealistycznej ideologii z ukazaniem domu, w którym poeta pisał.
„Pieśni” - poemat, który również podejmuje wątek domowy, uznawany za utwór testamentowy. Znajdziemy tu wzorzec poety domowego, poety rzemieślnika, poety prostych dziwów i poważnej radości. Na koniec poeta wyznaje, że „chciałbym i swój ślad na drogach ocalić od zapomnienia”.
Inne poematy: „Zaczarowana dorożka”, „Ludowa zabawa”, „Śmierć Andersena”, „Kronika olsztyńska”.
TRADYCJA I TALENT INDYWIDUALNY GAŁCZYŃSKIEGO
KIG opowiada się przeciwko awangardzie, co nie znaczy, że nie eksperymentuje. Swiat jego wyobraźni jest magiczny, liryczny, groteskowy.
Podstawą poetyki KIG jest powtarzalność i kopiowanie samego siebie samego ,chwyt repetycji. Ustalił się zasób tematów i chwytów, które były przez poetę wykorzystywane.
Poezja KIG łączy tradycję, poezję kultury z tonem niskim, autor wstępu do BN nazywa to „systemem odsyłaczy kulturowych”. Gałczyński przywołuje znane postaci kultury, jak Bacha, Norwida, Chopina, Andersena itp. Nawiązuje do sentymentalizmu swoim zamiłowaniem do mieszczańskości, stylu ludowego i pieśniowego. Gałczyński wykorzystuje też dawne formy gatunkowe, jak choćby testament czy spowiedź poetycka, ale to odwołanie modernizuje gatunki, modernizuje tradycję. Tradycja jest dla KIG luźnym zbiorem elementów, z których można czerpać, z którymi można stylistycznie igrać. Te stylistyczne gry z tradycją doprowadziły KIG do uformowania stylu własnego. KIG nie stworzył swojej szkoły, miał tylko wiernych wielbicieli i naśladowców, jego styl właściwie od początku był rozpoznawalny, dlatego nawet jego debiut możemy uznać za wybitny.
Należy pamiętać, że KIG przede wszystkim chciał być czytany, chciał docierać do odbiorców, być popularny. Można go określić jako poetae ludentis. Nie można jednak nazwać tego zdobywaniem łatwej popularności, odcinał się od własnego środowiska, by przypodobać się nieznanym tłumom.
RECEPCJA POEZJI GAŁCZYŃSKIEGO
Na początku interpretowano dzieła KIG poprzez tzw. „sprawę Gałczyńskiego”, czyli problem jego -w pewnym sensie - dopasowania się do wymogów socrealistycznych. Łączono to z moralnością artysty. Warto jednak wziąć pod uwagę, że tylko nielicznym, jak np. Herbertowi, udało się uniknąć nawet stopniowej zgody na realizm socjalistyczny, a należy pamiętać, że pisarze byli poddawani restrykcjom, manipulacjom itp.
Gałczyński od początku postrzegany był jako odrębny i osobny, mimo iż debiutował grupowo, z Kwadrygą. Poezję KIG umieszczano czasem w nurcie katastrofizmu. Zauważano także ludyzm jego utworów.
KIG stał się również bohaterem pamfletów. Został sportretowany jako osobnik „Delta”, jako figura trubadura w „Zniewolonym umyśle” Miłosza, która jest diagnozą zachowania się artystów w warunkach totalitarnych. W 1986 Jan Walc pisze tekst „Być świnią w maju” - tytuł to cytat z wiersza KIG - gdzie KIG jest współoskarżonym w procesie przeciw socrealizmowi. Pisze o KIG też Jacek Trznadel, uznając go za negatywnego bohatera „hańby domowej”, a powodem tej hańby byłaby drwina KIG z polskiej tradycji narodowej.
Jednak już na końcu lat 50. zaczęto pisać o KIG bardziej pochlebnie, zauważano bardziej jego talent, niż - jeśli takie były - słabości ducha i moralności. Za czasów Nowej Fali pada w kontekście twórczości KIG stwierdzenie, że czas na nowe wzorce poetyckie, a dawne odchodzą w historycznoliteracką przeszłość. Twórczość KIG kształtowała się jako polemika z ówczesnymi stylami, które dziś straciły już swą aktualność. Oryginalność twórczości KIG zapewnia raczej chaos, rozproszenie i dysponowanie wieloma językami poetyckimi.
Rok 2003 ogłoszono rokiem Gałczyńskiego, z powodu 50. Rocznicy śmierci. I pisze się o nim np. jako o wspaniałej instytucji, jako o teatrze jednego aktora, niepowtarzalnym zjawisku, który jednocześnie umie się sprzedać, wpasowując we współczesną kulturę masową. Zmieniła się w pewnym stopniu recepcja utworów KIG. Liryka Gałczyńskiego wykonywana jest do dziś nawet przez twórców popu, a jednocześnie KIG wpisał się na trwałe w historię literatury i znajdziemy jego wiersze w podręcznikach. Trzeba przyznać, że KIg umiał trafić do masowego odbiorcy, dawał produkt, który zapewniał uczestnictwo w kulturze, ale nie zawsze wymagał kolosalnego wysiłku intelektualnego. Dzisiejszym językiem można twierdzić, ża autorem wstępu do BN, że KIG stworzył globalną wizję świata kultury.
KIRA GAŁCZYŃSKA
Córka Konstantego Ildefonsa i Natalii Gałczyńskich. Absolwentka filologii rosyjskiej Uniwersytetu Warszawskiego (1956). Twórczyni muzeum imienia ojca w Praniu, redaktor i edytorka większości jego dzieł. Członek Zarządu Fundacji Zielona Gęś imienia Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Autorka książek o Gałczyńskim.
DODATKOWO: TEATRZYK ZIELONA GĘŚ
Pierwszy utwór z Teatrzyku „Zielona Gęś” ukazał się w nr 57 „Przekroju” w roku 1946 i nosił tytuł „Potworny wujaszek”. Zanim publika przyzwyczaiła się do specyfiki humoru tego cyklu, podnoszono liczne protesty i głosy oburzenia. Zresztą nic dziwnego skoro np. ów tytułowy potworny wujaszek z nudów codziennie dokonuje jakiegoś niewinnego morderstwa. Tego rodzaju makabryczne żarty musiały poruszyć ówczesnych stróżów obyczajowości. Jednak „Zielone gęsi” uważa się za największy sukces w twórczości groteskowej Gałczyńskiego. Kondensuje się w tym „najmniejszym teatrze” wiele ważnych elementów jego poetyki: dydaktyzm, zwrot do publiczności, humor, groteska, humanizm, makabryczny dowcip, ataki na inteligencję, wyśmiane konwencje literackie.
Teatrzyk w swym założeniu był przeznaczony dla szerokiej publiki, miał trafić do zbiorowości, dlatego też Gałczyński drukował go w „Przekroju”, a nie jakimś elitarnym piśmie dla literatów. Wiąże się to z dydaktycznym wymiarem tego cyklu. Marta Wyka widzi w „Zielonych Gęsiach” współczesną, udramatyzowaną kontynuację niektórych cech oświeceniowej bajki z morałem. Mimo iż swą formą i typem wypowiedzi Teatrzyk przypomina teatr absurdu (np. w wydaniu Becketta), to jednak podobieństwo jest tylko powierzchniowe. Absurd Gałczyńskiego dotyczy jedynie niektórych przejawów życia, nie ma konsekwencji filozoficznych. Przeciwnie ujawniając postawę moralizatorską, poeta wskazuje na istnienie jakiegoś wzoru świata idealnego, który można osiągnąć poprzez likwidację zła istniejącego w życiu codziennym. Jest to przejaw swoistego optymizmu humanistycznego „mistrza Konstantego”.
Absurdalny humor „Zielonych gęsi” uzyskany został między innymi poprzez parodię konwencji teatralnych, wyśmianie patosu sceny. Sam tytuł cyklu wskazuje na literacki patronat „Zielonego Balonika” - legendarnego młodopolskiego kabaretu stworzonego przez Boy-Żeleńskiego. Operowanie absurdalnym humorem jednak nie likwiduje zdrowego rozsądku, wręcz przeciwnie zakłada go. Absurd parodiuje rzeczywistość (w przypadku „Zielonych gęsi” jest to parodia doprowadzona do niezwykle drastycznej formy), drażni zdrowy rozsądek.
Postaci występujące w Teatrzyku przypominają marionetki, kukiełki. Świat tego mini teatrzyku jest umowny, szkicowy, często przywołuje postaci z wielkiej literatury: Słowackiego, Mickiewicza, Hamleta, Paderewskiego, Dantego. Powracającym bohaterem jest Alojzy Gżegżółka, choć lepiej by było powiedzieć, że powtarza się jego nazwisko, bo rola nie zawsze jest ta sama. Inne postaci to Zielona gęś (która po tym, jak została pożarta przez siedem kotów, „na własną rękę zmartwychwstaje w następnym `Przekroju'”), prof. Baczyński, Hermenegilda Kociubińska, Osiołek Porfirion, Piekielny Piotruś. Życiorysy „artystów najmniejszego teatru świata” można przeczytać w „Ośmiu dniach stworzenia”
Na poziomie języka Gałczyński operuje dosłownością, eksploatuje pierwotne znaczenia słów w związkach frazeologicznych, co jest doskonałym materiałem satyrycznym. Mechanizmy budowania komizmu są proste i stare jak świat, ale dzięki talentowi „mistrza Konstantego” nabrały nie tylko świeżości, ale i siły demaskatorskiej.
WYBRANE CYTATY Z POEZJI GAŁCZYŃSKIEGO (=>z moim krótkim komentarzem:P)
„Publiczność zasię jest tym drogowskazem” <= KIG wyznaje, jak niezwykle ważne jest dla niego docieranie do publiczności, „popyt” na jego wiersze;
„i żebym miał jednakową ich pasję,
Czy proletariat śpiewam, czy białą akację,
Rewolucję mas czy śmietanę” <= ob
„Chciałbym i swój ślad na drogach ocalić od zapomnienia” <= KIG chce być poetą zapamiętanym. Takie pragnienie egzegi monumentum?
„Wszystko, panie, to wiatr i piasek
I jak wiatr co nad piaskiem przewionie,
Lepiej być świnią w maju niż
w wieczności, proszę pana, słoniem” <= czyżby lepiej było ugiąć się pod naciskami władzy i przychylić się ku socrealizmowi, niż na zawsze zostać postrzeganym jako człowiek, który w danej sytuacji nie umiał sobie poradzić?
„Najlepsze to małe kina
w rozterce i w udręce,
z krzesłami wyściełanymi
pluszem czerwonym jak serce” <= apologia kina, jako miejsca ucieczki, wyciszenia, obcowania ze sztuką
„Gdy wieje wiatr historii
Ludziom jak pięknym ptakom
Rosną skrzydła, natomiast
Trzęsą się portki pętakom” <= dydaktyczny wiersz wzywający do odwagi cywilnej… ale czy sam Gałczyński ją posiadał? Przeczytajcie poniżej…
„To dla ciebie, piękna i Ludowa
Każdy dzień i każdy nowy dom.
Ukochany kraj, umiłowany kraj …” <= socrealizm w czystej postaci
WYBRANE LINKI DO UTWORÓW GAŁCZYŃSKIEGO WYKONYWANYCH PRZEZ ARTYSTÓW
Grechuta: „Ocalić od zapomnienia” http://www.youtube.com/watch?v=abxKM51LGgk
Mazowsze: „Ukochany kraj” http://w820.wrzuta.pl/audio/3GXWPKgfB7V/ukochany_kraj
Turnau: „Liryka, liryka” http://mloda7.wrzuta.pl/audio/1daTJji8SZI/grzegorz_turnau_-_liryka_liryka
BOLESŁAW MICIŃSKI: „POCHYLMY SIĘ NAD WIERSZAMI GAŁCZYŃSKIEGO”
(część 2 z 2 do zagadnienia 14 z międzywojnia)
Konstanty Ildefons Gałczyński - jego oryginalność nie sprowadza się do wielkich i nowatorskich przemian formy, leży w głębi twórczego procesu.
Proces twórczy podzielmy na 3 fazy: mgławicowy zarys, nagły wybuch koncepcji i wyszlifowanie, wykończenie pomysłu. KIG potrafi uchwycić tą pierwotną fazę mgławicowego zarysu, pierwszego zarysu. U KIG ten zarys jest już całością, dzięki temu, że ma on spontaniczną i sentetyczną wyobraźnię . KIG rozszczepia stałe związki wyrazowe i stałe połączenia semantyczne - u niego dyrektor rzeźni chodzi w koronkach. Igra z naszym schematycznym myśleniem, odwraca ustalony porządek. Czasem więc trudno uchwycić sensy w jego poezji. KIG ukazuje, że spod uśmiechu bufona i ironisty może się wyłonić smutek, cierpienie, troska. Smutek KIG nie jest smutkiem organicznym, zapatrzonym w siebie. Poeta miłuje świat i choć bywa smutny, nie jest pesymistą. Uznaje uśmiech za moralny obowiązek człowieka. W tym przestawieniu znaków uczuciowych kryje się maestria, heroizm, miłość świata.
Wracając do mgławicowego zarysu, nie jest to bynajmniej improwizatorstwo, to akt świadomości artystycznej. (ten Miciński beznadziejnie pisze, strasznie bałagani, ale referuję po kolei. Teraz przeskoczymy do muzyki. - przypis mój) Całą twórczość KIG przenika muzyka (nawet się zrymowało - przypis mój). Jego poezja powstaje z ducha muzyki. Na koniec Miciński wzywa do czytania wierszy KIG, zwłaszcza wtedy, gdy będziemy spragnieni szczęścia.
Opracowane na podstawie wstępu z Bnki (Marta Wyka)
ZARYS BIOGRAFII: LEGENDA I MASKI:
Biografia Gałczyńskiego z biegiem lat stała się obszarem, na którym działają silne bodźce mitologizacyjne.
Urodził się 5 stycznia 1905 roku w Warszawie; matka pochodziła z zamożnej rodziny, ojciec był technikiem kolejowym, małżeństwo to nie okazało się zbyt szczęścliwe (odbicie tego znajdziemy w lirykach Gałczyńskiego).
Dorastał na Pradze (robotnicza nędza otoczenia, folklor uliczny, smutek mieszkań).
Tamta Warszawa to miasto na miarę wyobraźni i wrażliwości naturalistycznej (Wspólny pokój Uniłowskiego i inne późniejsze teksty); doświadczenie miasta, inne niż modernistyczne, zblizone właśnie do naturalistycznego, należy do najważniejszych zjawisk międzywojnia; Gałczyński próbował w swej twórczości owo miejskie piekło omijać.
Z chwilą wybuchu wojny rodzina Gałczyńskich zostaje ewakułowana do Moskwy, gdzie mieszka przez 4 lata.
Debiutuje w 1923 roku w piśmie Kornela Makuszyńskiego tekstem Wiatr z zaułku; wcześniej umiera młodszy brat, z którym był bardzo związany.
Zaczyna sam, nie w grupie rówieśniczej i pozostaje samotniekiem, w sensie tworzenia własnej przestrzeni duchowej i estetycznej.
Wiersze młodego Gałczyńskiego rozgrywają sie w podobnej scenerii - „tylko noc, noc deszczowa i wiatr, i alkohol”; motyw alkoholu powtarza się w jego wierszach, odgrywał też rolę w jego życiu (ma to związek z chorobą poety - cyklotymią).
W 1927 umiera ojciec poety, śmierć ta zapisana w formie poetyckiej jest odbiciem niechęci, nawet nienawiści Gałczyńskiego do ojca.
Wówczas nawiązuje przyjaźń z późniejszymi członkami Kwadrygi, zaczyna też uprawiać swoje słyne mistyfikacje (na przykład praca o nieistniejącym poecie angielskim, w którego uwierzył nawet znany profesor anglistyki).
Kwadryga jako oficjalna grupa poetycka zaprezentowała się po raz pierwszy w roku 1927. W grupie znaleźli się: Stanisław Maria Saliński, Aleksander Maliszewski, Włodzimierz Słobodnik, Władyslaw Sebyła, Lucjan Szenwald, Stanisław Ryszard Dobrowolski. Wkrótce zaczęto wydawać pismo literackie.
W 1930 roku bierze ślub z Natalią Awałow. Opisał to wydarzenie w dwóch Balladach ślubnych. Mit szczęścia rodzinnego to jeden z ulubionych jego tematów .
W połowie 1931 zostaje referentem kulturalnym w Konsulacie Generalnym RP w Berlinie. W Niemczech powstają najlepsze jego teksty międzywojenne: Bal u Salomona, Inge Bartsch. Atmosfera faszystowskiego, przytłaczającego kraju jest w tych utworach wyraźnie wyczuwalna.
W 1933 Gałczyńscy przenosza się do Wilna, czyli na prowincję. Są to lata udane, Gałczyński przyjaźni się wówczas z Teodorem Bujnickim, Jerzym Zagórskim i Hanką Ordonówną (dla której pisze teksty piosenek)
W 1935 roku rozpoczyna współpracę z prawicowym tygodnikiem „Prosto z mostu”. Wyborem tym ustawił sie w opozycji do śodowiska „Wiadomości Literackich”. Konsekwencji politycznych zapewne nie przewidział.
W 1937 Gałczyńscy przenosza się do podwarszawskiego Anina (w liryce - obraz miejsca harmonijnego, szczęśliwie zakończonej wędrówki).
W sierpniu 1939 poeta zostaje zmobilizowany i skierowany do Korpusu Ochrony pogranicza. 17 września 1939 żołnieże korpusu zostali ewakuowani w głąb Rosji do obozu w Kozielsku, następnie szeragowców przekazano do Niemiec (oficerowie, jak wiadomo, zostali rozstrzelani w Katyniu). W 2002 roku, córka poety, wydała Notatnik prowadzony w obozie Altengrabow. W zapiskach uderza religijność poety, silna świadomość końca pewnej epoki, świadomość życia na ruinach Europy. Poeta relacjonuje też podejmowane próby warsztatowe.
W 1944 rozpoczyna się wędrówka po Europie. Pozycja Gałczyńskiego wśród młodej polskiej emigracji była znakomita.
Po powrocie do kraju zaczyna dużo pisać i publikować w „Przekroju” i „Tygodniku Powszechnym”
Ważne miejsce wówczas to Dom Literatów w Krakowie (osiedlają się tam J. Andrzejewski, M. i K. Brandysowie, S. Kisielewski, wdowy po Witkacym i S. Brzozowskim, odwiedzają do młodzi poeci, np. T. Różewicz). Kraków pełni rolę „miasta przejściowego”, ale pełnego temperamentu.
Wkrótce Gałczyński przenosi się do Szczecina, jednak niedługo wraca do Warszawy.
Środowisko w tamtym czasie przestaje uznawać związki przyjaźni, zaczynają nim rządzić racje ideologiczne i patyjne.
W 1950 odbywa się zjazd pisarzy programowy z punktu widzenia założeń socrealistycznej estetyki. Gaczyński stał się wówczas przedmiotem ataku, który przypuścił na niego Adam Ważyk. W rezultacie oznaczało to dla Gałczyńskiego całkowity zakaz druku. Poeta, od lat chorujący na serce, ciężko przeżył to wykluczenie.
W 1951 roku odbywa się dyskusja nad poematem Niobe , która jest oficjalnym rozgrzeszeniem poety, pod auspicjami mówców takich jak Ryszard Matuszewski, Jerzy Putrament, Artur Sandauer, Antoni Słonimski. Gałczyńskiemu przywraca się prawo druku.
Poeta umiera 6 grudnia 1953 roku. Przyczyną zgonu było pęknięcie aorty.
Ważna jest funkcja artystyczna faktów z życia Gałczyńskiego, a także mechanizmy przenikania niektórych przypadków biograficznych, traktowanych tym samym jako tworzywo literackie, do tekstów poety. Ważny jest też wpływ historii na jego losy osobiste, co charakterystyczne jest dla całego pokolenia, do którego Gałczyński należał.
Gałćzyński dokonuje przesunięcia zasobu „świeckiego” na teren „świętości”. Święte okażą się „rzeczy codzienne” - skromny dom, kot, żona, zwyczajne zajęcia. Świętość przeradza sie w mtologię: rangi mitologiczne dostępujęą na przykład ulubione przedmioty (lampa, zielony atrament, pióro, kwiaty w doniczkach). W poematach miejsce przedmiotów codziennych zjmują przedmioty kultury wysokiej: rzeźba, wielkie utwory muzyczne, wielkie teksty przeszłości.
W przedwojennej poezji Gałczyńskiego funkcję najważniejszą pełni wzór mieszczański i lumpenproletariacki.
Legenda osobowości Gałczyńskiego była i pozostała zmienna, ponieważ sam poeta poddawał ją nieustannym modyfikacjom. Kształtował ją, zależnie od wymagań kultury masowej i masowego odbiorcy. Autobiografia jest u niego, z pewnymi oczywiście wyjątkami, konstruktem literackim - tak dalece zabiegi stylizacyjne, gry z wzorami, gry z własnym życiem, przeważają nad poetyką intymnego wyznania. W legendzie osobowości Gałczyńskiego istotną rolę odgrywa przede wszystkim umiejętność posługiwania się maskami.
Ważną cechą legendy poety jest nomadyzm. Zmieniając miejsca, nowoczesny człowiek daje wyraz neurozie swoich czasów. „Wyspy szczęśliwe” to u Gałczyńskiego retoryczny wyraz jego głębokiej nerwicy: obraz marzenia przesłania niepokój o charakterze egzystencjalnym.
Silną frustracją osobistą poety był lęk przed utratą publiczności, co skutkowało tym, iż drukował we wszystkich pismach, które druk mu proponowały. Zakotwiczony w gazecie odzyskiwał pewność siebie (tym można tłumaczyć jego związki z „Prosto z mostu” i późniejsze epizody socrealistyczne).
WSPÓLNOTA I SAMOTNOŚĆ:
Związki Gałczyńskiego z grupami literackimi i czasopismami dwudziestolecia można podzielić na strategiczne i luźne - Kwadryga była kręgiem przyjacielskim, „Prosto z mostu” z kolei miało zapewnić status poety nieeliternego.
Młodzi pisarze Kwadrygi pochodzili z podobnych środowisk społecznych, odnosili się z niechęcią do ustabilibowanych elit (czyli skamandrytów), bliższa im była awangarda.
Z. Uniłowski sportretował Gałczyńskiego we Wspólnym pokoju pod postacią Klimka Paczyńskiego
Pokoleniowa wspólnota była wiążąca, mimo że drogi pokolenia zaczęły szybko się rozchodzić
Anonimowość poety, rozumiana jako fatalistyczna możliwość losu, była rozwiązaniem, które Gałczyński musiał odrzucić („publiczność zasię jest tym drogowskazem”).
Rozstając się z Kwadrygą, Gałczyński zmienił otoczenia, zarówno społeczne, jak polityczne.
„Prosto z mostu” również było wspólnotą, lecz przede wszystkim polityczną, narodowo-radykalną. Poeta zaakceptował status światopoglądowy i polityczny pisma (skrajnie nacjonalistyczny i rasistowski), ponieważ taki postępowanie odpowiadało strategii pozwalającej trafić do masowego odbiorcy.
Uwaga, nowy tygodnik - poetycka reklama pisma, wiersz panegiryczny; przyrównanie redakcji do nieba, gdzie panują anielskie zasady; po drugiej stronie polskie piekło.
Do przyjaciół z „Prosto z mostu” - do cwytów „reklamowych” dochodzi prowokacja, zaś liryczność miesza się z paszkwilanctwem, szemrowanie argumentami antysemickimi (naśladowanie i powtarzanie języka międzywojennej krytyki nacjonalistycznej), wywodzącymi sie z rozumienia i świadomości potocznej; antysemityzm jako ideologia był poecie obcy, ale korzystał z jego frazeologii, bo na nią oczekiwało pismo; nasilenie retoryczności.
Wyrósł w atmosferze kultury wysokiej i zawsze ją afirmował, jednak pogardzał elitami, co skłaniało go też do afirmacji kultury niskej.
Lata międzywojenne to czas dyskusji nad pochodzeniem i funcjami kultury poplarnej. Wiązało się to z impulsem technicznym i ekonomicznym: sztuka stała się przedmiotem technicznej reprodukcji, upowszechniło sie kino, radio i gazeta codzienna, zaczęto zadawać pytania jak wyznaczane są hierarchie kulturalnego smaku, kto jest w tej dziedzinie arbitrem. W takim kontekście zanegowanych tradycyjnych wymagań wobec sztuki wolno umieścić te zabiegi poetyckie Gałczyńskiego, ktore miały za cel osiągięcie statusu popularności.
W masowym ciele kultury poeta nie utracił swojej indywidualności, natomiast wyssał z owego ciała pewne wyraziste fobie. Jego słynny obraz antyinteligencki wywodzi się z niechęci do elit i poczucia tożsamości z „prostym człowiekiem” (po wojnie ten wątek kontynuowany jest m.in. w poemacie Chryzostoma Bulwiecia podróż do Ciemnogrodu).
Paradoksalnie, językiem Gałczyńskiego porozumiewała się młoda inteligencja lat 50. I cytowanie jego wierszy było wyrazem klanowego wtajemniczenia. Inteligencja polskiego października pokochała Gałczyńskiego bezkrytycznie. Liryka Gałczyńskego wypełniała istniejącą lukę: przywracała międzywojenna tradycję. Młodość przedwojenna potraktowana została w tym pokoleniowym odbiorze jako młodość jednoznacznie pozytywna, pozbawiona kantów światopoglądowych, radosna.
MOWA INNA, CZYLI PRZESTRZENIE POEMATÓW:
Poeamaty Gałczyńskiego to współczesna, dwudziestowieczna odmiana tego gatunku. Ostrożniej byłoby zapewne mówić o „większych formach epicko-lirycznych”, choć określenie to nie jest precyzyjne.
Koniec świata, Bal u Salomona, Ludowa zabawa, Noctes Aninenses, Notatki z nieudanych rekolekcji paryskich, Zaczarowana dorożka, Poemat dla zdrajcy, Wit Stwosz, Niobe, Kronika olsztyńska, Pieśni.
Według ściśle słownikowej definicji poemat to „utwor wierszowany większych rozmiarów, przedstawiający albo ciąg wydarzeń, które współtworzą fabułę, albo też zawierający zespół refleksji, opisów, rozważań lub wynurzeń lirycznych w związku z określonym tematem lub sytuacją”.
Dla przedwojennych poematów Gałczyńskiego kontekstem może być, między innymi, Ziemia jałowa, ale także pewne wzory symbolistyczne.
Poematy międzywojenne to dwa bieguny poezji Gałczyńskego: groteskowo-absurdalny (Koniec świata) i liryczno-katastroficzny (Noctes Aninenses, Bal u Salomona). Napisane w czasie wojny Notatki... łączą te dwa bieguny.
Po wojnie - uruchomienie innych środków wyrazu. Poemat ma stać się tekstem dobrze zbudowanym, wzorem doskonałym staje się utwór muzyczny.
KONIEC ŚWIATA → pierwszy „poematowy” utwór poety; tekst, który został poddany deformacji - Apokalipsa według św. Jana wraz z jej wyobraźniowymi atrybutami; kostium błazeński, nie proroczy; metafora tonącego okrętu - nawiązanie do katastrofy Titanica; grotskowa apokalipsa omija prostego cieślę, który pośród zdarzeń „nierozumnych” wykonuje zajęcie rozumne; analogia z Piosenką o końcu świata Miłosza; koniec świata odarty zostanie z tradycyjnej eschatologii; groteska to jedyny język, który mogł sprostać symptomom cywilizacyjnego rozkładu.
BAL U SALOMONA → poeta nazwał ten tekst „strumieniem natchnienia”, odsuwając tym samym pytania o zracjonalizowane motywacje artystyczne; Miłosz - poetycka apokalipsa, nie tylko satyra, podobnie jak Bal w Operze Tuwima; nastrój poematu - sen, szkicowość, amorficzność; niejednorodność stylistyczna; kompozycja oparta na antynomii: poza obrębem „balu” znajduje się słabo skonkretyzowane miejsce, rozmyta rzeczywistość; Gałczyński znalazł się jakby w pół drogi pomiędzy widocznym w poemacie zabiegiem depersonalizacji podmiotu a jego „autorskimi” warunkami istnienia.
NOCTES ANINENSES → stylizacja; pogodny poemat wzorowany na partyturze muzycznej; „bohaterowie”: poeta - mistrz Ildefons, tańcząca noc, żona i córka poety; arkadyjska kraina poezji przypomina renesansowy arras, zaś w głębi tego obrazu poeta pisze testament; ta dekoracja to przedstawienie wyobraźni samowystarczalnej, odzielonej od świata i jego dramatów.
NOTATKI... → spowiedż poetycka; religijny kontekst - Wyznania św. Augustyna; poeta uważał je za „pożegnanie katolicyzmu”, ale niewiele zawiera ono ortodoksji; ta poetycka spowiedź ma za temat jeden właściwie grzech: zdradę i odstępstwo; jest to temat dobrze znany literaturze polskiej, jednak u Gałczyńskiego pojawiła się zdrada potencjalna; poeta przeczuwał, że będzie oskarżonym, zdrajcą dykcji wysokiej.
POEMAT DLA ZDRAJCY → napisany po tym, jak Miłosz zdecydował się na emigrację i stanowiący komentarz tego faktu; da się go odczytać jako swoiste przedłużenie narodowego nacechowania poezji Gałczyńskiego (przywoływana już wcześniej antynomia narodowo-ludowego powołania poety przeciwstawionego elitarnym skłonnościom wynarodowionych twórców); utwór ten był też ceną za możliwość przywrócenia prawa do druku.
CRYZOSTOMA BULWIECIA PODRÓŻ DO CIEMNOGRODU →proste zestawienie postępu z ciemnotą; „koniec świata”, któremu mają zapobiec światłe umysły to propagandowy obraz lat „zimnej wojny”; uderzający talent styizacyjny poety, perfekcja w posługiwaniu się cudzym słowem (od prawzoru, czyli powieści S.K. Potockiego, po międzywojenne tango); fragmenty różnych narracji, aluzje do tekstów zarówno wysokich, jak niskich tworzą specyficzną całość językową.
WIT STWOSZ, NIOBE →poematy zamierzone jako testamentowe rozliczenie poety ze sztuką; oba powstały, co Gałczyński mocno podkreślał „w południe wieku XX”, czyli w latach 50.; Niobe - z jednej strony oskarżenia o estetyzm, z drugiej - próby docenienia artystycznego wysiłku poety; przed Gałczyńskim ustawione zostały wysokie bariery przez socjalistyczne wymagania kulturowe; Niobe - głowa Niobe to synonim sztuki - ale widziany poprzez dzieje (zaświadczone) posągu i jego wygląd; w poemacie wyodrębniają sie dwa głosy: komentujący glos poety i głos „głównej osoby” poematu; historię rzeźby opowiada także kustosz muzeum; sztuka jest religią i aktem nawrócenia, jest święta; po wielkim olśnieniu następuje uspokojenie - opis podniosłego spotkania z Niobe zrównoważony piosenkową stylizacją; zakończenie, podobnie jak w przypadku Wita Stwosza, można nazwać „dopisanym”, zgodnym z socrealistyczną linią programową.
PIEŚNI → podjęcie wątku domowego, wzorzez poety-rzemieślnika, poety „prostych dziwów”.
Głos Gałczyńskiego-poety lirycznego jest dobrze słyszalny w jego poematach. Poetą przede wszystkim lirycznym był w Wilnie, satyrykiem, ironistą - w przedwojennej Warszawie i powojennym Krakowie. Ale poematy pisal zawsze.
TRADYCJA I TALENT INDYWIDUALNY:
Gałczyński - zarówno w drwiących komentarzach, jak w praktyce poetyckiej - obrał antyawangardowy punkt wyjścia, co nie znaczy, iż zaniechał artystycznych eksperymentów.
Pojmował kulturę i tradycję w sposób pragmatyczny. W poniechanych przez współczesność, nieodnawianych gatunkach, w sięganiu do zasobu niewykorzystanych tropów, postrzegał impuls do własnej oryginalności.
Podstawą jego poetyki była powtarzaloność i kopiowanie samego siebie, chwyt repetycji.
Świat jego poezji stanowi swoiste połączenie nawiązań kulturowych i stylu niskiego; poetycki system „odsyłaczy kulturowych” (muzyka, poezja wieków wcześniejszych, rzeźba, malarstwo).
Z kulturalnych fragmentów powstaje całość spojona talentem indywidualnym.
Sentymentalizm to jedno z ważnych źródeł jego liryzmu. Z tego nurtu zdają sie wywodzić piosenki i ballady Gałczyński (sentymentalny styl pieśniowy i ludowy).
Czasem odsyłacze są prawie cytatem, bliskim naśladowaniem.
Modernizacja gatunków - czyli modernizacja tradycji - oddala go od prostego tradycjonalizmu i paseizmu.
Posługując się elementami tradycji poeta nie przestrzegał żadnej hierarchii ważności. Pełniła funkcje retoryczne, stylistyczne, ekspresyjne.
PORZĄDKI RECEPCJI:
Gałczyński nie stworzył szkoły stylu poetyckiego, nie miał uczniów, lecz tylko naśladowców, epigonów bądź wiernych wielbicieli-czytelników.
Styl jego od początku był wyraźnie rozpoznawalny.
Odrębność poety także została szybko zauważona przez krytyków.
Przed wojną umieszczano jego poezję w kontekście szeroko rozumianego katastrofizmu.
Problemem dla powojennych interpretatorów poezji Gałczyńskiego były jego antyinteligenckie fobie i ataki.
Gałczyński - bohater pamfletów. Został sportretowany przez Miłosza w Zniewolonym umyśle jako Delta (trubadur uzależniony od mecenasa - państwa). Kolejna fala pamfletowych ataków miała miejsce w latach 80 (Jan Walc oskarżał go o brak systemu etycznego, natomiast Jacek Trznadel o likwitadorski stosunek do tradycji, szczególnie romantycznej i drwiący do niej stosunek).
Rok przełomu październikowego to wielki powrót stylu poetyckiego Gałczyńskiego.
Wraz z pojawieniem siępokolenia Nowej Fali zmieniają się wzorce poetyckie. Nowi poeci przedstawiają świat w odmiennej konwencji językowej, nie stykającej się w żadnym punkcie z magicznym, lirycznym, groteskowym światem wyobraźni Gałczyńskiego. Jeden z rozdziałów Świata nieprzedstawionego Kornhausera i Zagajewskiego nosi tytuł Nie ma Gałczyńskiego.
Liryka Gałczyńskiego istnieje zarówno w kabarecie, jak w podręcznikach historii literatury. Wiersze Gałczyńskiegu śpiewają najpopularniejsi polscy wykonawcy muzyki popularnej, historia poezji wyznacza mu zaś miejsce obok Kochanowskiego. Częstokroć kwalifikacja taka dotyczy jednych i tych samych tekstów.
poematy:
1929 „Koniec świata. Wizje świętego Ildefonsa czyli Satyra na Wszechświat” (poemat)
1931 „Bal u Salomona” (poemat)
1934 „Ludowa zabawa. Komiczniak poetycki.” (poemat)
1951 „Niobe”
1952 „Wit Stwosz”
1952 „Kronika olsztyńska”
1954 „Chryzostoma Bulwiecia podróż do Ciemnogrodu”
tomiki poetyckie:
1937 „Utwory poetyckie” (tom wydany nakładem „Prosto z Mostu”)
1939 „Noctes Aninenses.” (cyklem lirycznym drukowany w „Prosto z Mostu”)
1948 „Zaczarowana dorożka”
1949 „Ślubne obrączki”
1952 „Wiersze liryczne”
1954 „Wybór wierszy”
proza:
1929 „Porfirion Osiołek czyli Klub Świętokradców”(powieść)
1955 „Stadnina im. Stanisława Moniuszki czyli cierpienia emigranta” (powieść)
„Listy z fiołkiem.” (cyklu felietonów publikowany na łamach „Przekroju”)
K. I. Gałczyński: Wybór poezji. Oprac. M. Wyka. Ossolineum, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk - Łódź. I, 189
KIG
ur. 23. 01. 1905, w Warszawie,
miał brata, Zenona, młodszego o 11 miesięcy,
1915 w Moskwie - pisze pierwsze wiersze, 1918 powrót do Warszawy
studiował filologię angielską i filologię klasyczną, nie ukończył żadnego z tych kierunków,
kompleks ojcowski, wynikający z postawy pokolenia,
1926 - współpraca z „Cyrulikiem Warszawskim”, powieść Porfirion Osiełek, czyli Klub Świętokradców (niedoceniana, postacie autentyczne),
wstąpił do Kwadrygi,
w 1929 poznaje przyszłą żonę, Natalię Awałow, ślub 1.06.1930,
sympatia do Czechosłowacji w wierszach - bo jego matka tam wyjechała,
od 1930 pracuje jako urzędnik cenzury ,
1931 - 1933 Berlin,
1934 - Wilno, współpraca z radiem, wiersze drukuje w prasie wileńskiej, pisze dla Hanki Ordonówny, drukuje też w „Prosto z Mostu”,
1936 - córka, Kira, KIG czołowym poetą „PzM”,
1937 - nakładem „Prosto z Mostu” wydaje tom Utwory poetyckie,
17.09.1939 Gałczyński dostaje się do niewoli, wiersze wojenne powstają; 1941 wysłany do obozu jenieckiego w Altengrabow,
do kraju wraca 22.03.1946; współpracuje z „Przekrojem”, „Tygodnikiem Powszechnym”, „Odrodzeniem”, „Szpilkami”, z kabaretem „Siedem kotów”,
1947 - wyjazdy autorskie,
1950 - ZLP - zjazd - Adam Ważyk krytykuje jego poezję, 1951 drugi zjazd - Putrament go broni,
marzc 1952 - drugi zawał serca,
umiera nagle 6.12.1953,
Legenda osobowości KIG:
pierwowzory z Młodej Polsce - np. Przybyszewski (podobieństwo nie twórczości, a poglądów na rolę sztuki),
z Witkacym łączy go groteska jako styl życia i wypowiedzi literackiej,
Gałczyński to poeta, który zawód swój sprowadza z koturnu pomiędzy ludzi i udostępnia się im wraz ze wszystkimi swoimi ekstrawagancjami, dziwactwami i przywilejami artysty, s. XVI,
KIG kreuje się na poetę-cygana, szarlatana, błazna, twórcę popularnego (s. XVIII),
postawa bliska cyganerii - poeta zbuntowany, skłócony ze światem, ucieczka od codzienności,
użyteczność poezji, ale i dowcip,
poszukiwanie prostoty, doskonałości, sielankowości odczuć,
pozorny dekadent, zwolennik powszedniości,
w poezji - motyw poety-rzemieślnika, KIG dopuszcza czytelników do warsztatu, pokazując, że też jest pracownikiem,
groteska:
w latach 30. pojawia się w społeczeństwie kryzys optymizmu, krytyka sanacji, rozczarowania ideologiczne, groźba faszyzmu. Katastrofa staje się realna. Poczucie zagrożenia wywołuje rozterki filozoficzne, poszukiwania wzorów w tradycji literackiej,
u Gałczyńskiego jest groteska obok poezji lirycznej. Liryka sentymentalna daje mu czytelników, groteska pozwala demaskować świat,
groteska to sposób widzenia świata, deformujący. Gałczyński chciał poprawić świat (jako satyryk), czasem satyra przeradza się w pytania egzystencjalne. Absurd i nonsens ma bronić poetę przed rzeczywistością. Gałczyński swojej grotesce nadał funkcje satyryczne. Chciał tworzyć kulturę masową,
w grotesce Gałczyńskiego jest problematyka polskiego intelektualizmu, inteligenckiej kultury, rynku literackiego, stosuje drwinę antyintelektualną. Bunt przeciw inteligentowi: stosuje Gałczyński programową niedojrzałość. Gloryfikowanie jarmarków, odpustów,
w Zielonej Gęsi - zwrot do publiczności, dydaktyzm, humor, groteska, makabryczny dowcip, wyśmianie konwencji literackich (s. XLVII), pierwsze Gęsi - drukowane w „Przekroju”, wzbudzają oburzenie,
satyryk-Gałczyński realizuje postulaty z lat 50. co do polskiego oświecenia,
dyskusja o współczesnym humorze absurdalnym - s. LII - cechy: intelektualne rozumienie świata na rzecz pominięcia obyczajowości; dno egzystencjalne; obsesja śmierci, makabra; likwidatorstwo wobec tradycji; bunt, prowokacja wobec widza, a nie ironia,
niechęć do jaskrawego awangardyzmu,
czerpie motywy i zdarzenia z literatury antycznej, renesansu, oświecenia. Odcina się od niespokojnego antyku,
z romantyzmu - obce mu są wysokie tony poezji, ale ceni Norwida,
w liryce jego - ważna muzyczność. Muzyka jest symbolem harmonii świata. Stopniowo jednak Orfeusz z lirą przeradza się w Orfeusza z gitarą i katarynką,
w języku poetyckim - wpływy skamandryckie, zdolność używania różnych stylów poetyckich,
częste w twórczości są też motywy podróży (konkretnej) i wędrówki (fantastycznej), pojawia się element ruchu,
opuszczanie czasowników daje wrażenie szkicowości,
ornamentyka kolorystyczna: kolory proste, zdecydowane,
charakterystyczne porównania i aluzje erudycyjne,
nie doczekał się epigonów, ale jego styl jest rozpoznawalny,
jego katastrofizm wyrasta z poczucia presji niepewnej rzeczywistości,
w Polsce powojennej pisze niecałe 7 lat, wiersze to dokument zmagań poety z rzeczywistością - tu są i wiersze świetne i agitki, pisane na zamówienie,
u Miłosza - Delta
Cechy twórczości:
-ironiczny dystans wobec świata, kpina z uznanych wartości, niechęć do wszelkiej sztuczności i fałszu;
-operowanie paradoksem, błyskotliwym żartem językowym, kalamburem i groteską;
-poetyka luźnych skojarzeń, bliska praktyce nadrealizmu;
-podmiot liryczny przybiera postać błazna i prześmiewcy, który ucieka od świata fałszu i cynizmu
Debiutował w prasie w 1923 r. Związany był z grupą "Kwadryga". Powojenne tomiki: Zaczarowana dorożka (1948), Ślubne obrączki (1949), Pieśni (1953).
Współistniał w niej typ poety-cygana nie stroniącego od wesołej błazenady z podszytym autoironią głosicielem katastrofizmu, np. w poemacie Koniec świata. Wizje świętego Ildefonsa czyli Satyra na Wszechświat (1929) - z licznymi aluzjami do aktualnej sytuacji politycznej w Polsce.
Głośny poemat Bal u Salomona (1931) ukazuje sprzeczności ówczesnego świata przy pomocy nadrealistycznego obrazowania. W okresie współpracy z radykalnie prawicowym Prosto z mostu staje po stronie tzw. prostego człowieka, przedstawiciela lumpenproletariatu i drobnomieszczaństwa, któremu przeciwstawiał oportunistycznego inteligenta, obiekt jego kpin w dalszej twórczości.
Wiersze satyryczne, skierowane przeciwko rządom sanacji, jak Skumbrie w tomacie. Utwory poetyckie (1937) przyniosły mu w rok później znaczącą nagrodę literacką.
W okresie wojny napisał szereg wierszy patriotycznych, np. Pieśń o żołnierzach Westerplatte. Ogromną popularność zyskał mu m.in. zbiór Zaczarowana dorożka (1948).
Po wojnie z jego wierszy przebijała spontaniczna pochwała pracy, której nadawał baśniową niezwykłość. Opisywał np. piękne i młode sprzedawczynie. W "Przekroju" drukował teksty w cyklu o nazwie "Zielona Gęś". Określał je jako najmniejszy teatrzyk świata. W krótkich scenkach prezentował absurdalny i surrealistyczny humor. Zwracał się on przeciw podniosłej tradycji romantycznej i dawnym elitom. Również w wierszach kpił z tradycyjnej inteligencji. Wiersz Śmierć inteligenta ukazuje niezdecydowanie tego środowiska i wikłanie się w rozważania, które do niczego nie prowadzą ("Chciałby. Pragnąłby. Mógłby. Gdyby."). Sfrustrowany inteligent potrafi tylko krzywić się na świat ("Wszystko krzywe. Wszystko nie tak").
W poważniejszym tonie utrzymane są Notatki z nieudanych rekolekcji paryskich. Pokazują one kryzys światopoglądu i wiary w Boga. Przed wojną Gałczyński był uznawany za pisarza katolickiego. Pieśni miały charakter liryki osobistej, mówiącej o podstawowych zagadnieniach życia człowieka. Opisywał w nich pejzaże, codzienną krzątaninę, domowy spokój, miłość. Poezji wyznaczał rolę ocalania od zapomnienia tych ulotnych chwil.
Grupa poetycka, powstała w 1926 roku, wśród studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Założyciel: Stanisław Ryszard Dobrowolski; członkowie: Władek Sebyła, Stefan Flukowski, Aleksander Maliszewski, Lucjan Szenwald, KIG, Marian Markowski. 1927 - 1931 wychodzi czasopismo „Kwadryga”. Program Kwadrygi - poezja uspołeczniona, poezja pracy, przeciwna Skamandrowi i Awangardzie; brak jedności wewnętrznej
18