14 K I GALCZYNSKI WYBOR POEZJI (BN)


Poezja Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.

K. I. GAŁCZYŃSKI: „WYBÓR POEZJI” (BN)

(część1 z 2 do zagadnienia 14 z międzywojnia)

ŻYCIORYS

1905

23 stycznia w domu przy ulicy Mazowieckiej 11 przychodzi na świat pier­wo­rod­ny syn Konstantego Gałczyńskiego i Wandy Cecylii z Łopuszyńskich. Otrzy­mu­je imiona Kon­stan­ty Ildefons. Ojciec przyszłego poety, urodzony na dzi­siej­szych przedmieściach To­ru­nia (wszyscy jego przodkowie po mieczu pochodzą z ziemi Kujawsko-Dob­rzyń­skiej) jest technikiem kolejowym. Matka — rep­re­zen­tuje war­szaws­kie mieszczaństwo. 22 grudnia na świat przychodzi ich drugi syn, Mieczysław Zenon.

1914

Rodzina Gałczyńskich, już po wybuchu wojny, zostaje ewakuowana do Moskwy.

1915

Konstanty rozpoczyna naukę w Szkole Komitetu Polskiego, utworzonej i kierowanej przez znanego pedagoga, Władysława Giżyckiego. Zatrudnia wybitnych na­ukow­ców jako na­uczy­cie­li i pedagogów. Kostkiem opiekuje się dwoje: Kazimiera i Józef Gra­bows­cy. To oni kierują zainteresowania zdolnego ucznia w stronę literatury, muzyki, teatru. W Moskwie, dziesięcioletni zaledwie uczeń, tak różniący się od swych ró­wieś­ni­ków, rozpoczyna naukę gry na skrzypcach, rozwija zainte­re­so­wa­nia teatrem i wys­tępuje w szkolnych przeds­ta­wie­niach, re­ży­se­ro­wa­nych przez pa­nią Kazimierę, m.in. w Kordianie; powstają też pierwsze wiersze, dziś, niestety, za­gi­nio­ne. Dom Gra­bows­kich daje chłopcu także i to, czego brakuje we własnym: opiekę, serdeczność, troskę. Kolegą Konstantego Ildefonsa jest Jerzy Liebert.

Pierwsze kontakty z rewolucyjną poezją rosyjską, z manifestami Burluka, Majakowskiego, Chlebnikowa rozlepianymi na płotach i murach Moskwy. Za kilka lat z tej dziecinnej fascynacji zrodzi się zachwyt dla twórczości Aleksandra Błoka.

1918

Rodzina Gałczyńskich powraca do Warszawy, do domu przy ulicy Towarowej, który nie jest już włas­noś­cią babki, Józefy Marianny. Jesienią Kostek i Mietek, pomimo sprzeciwów ojca, kontynuują naukę w Gim­naz­jum Władysława Giżyckiego na dalekim Wierzbnie. Synów w ich zamiarze dalszej nauki popiera matka. Nasilają się rozdźwięki pomiędzy rodzicami.

K.I. zaczyna zarabiać na swoje wykształcenie, na lekcje muzyki i angielskiego. Daje korepetycje z języka pol­skie­go. Zakłada szkolne pisemko „Dyscypuł”, w którym drukuje swoje pierwsze próby poetyckie i pro­za­tor­skie.

1919

Konstanty pisze swój pierwszy zachowany do dziś wiersz Do Alraune.

1921

Umiera na szkarlatynę ukochany brat Mietek. O jego śmierć Kostek obwinia ojca. Stosunki między synem i ojcem z lodowatych stają się wrogie. Lada chwila Konstanty Gałczyński wyprowadzi się z domu na To­wa­ro­wej. Do śmierci brata poeta powróci w roku 1928 pięknym wierszem Śmierć braciszka.

Zapisuje się na kursy angielskiego u Metodystów.

1923

Konstanty zdaje maturę. Kilka miesięcy wcześniej debiutuje w dzienniku „Rzecz­pos­po­li­ta” drukuje swój pierwszy wiersz Szturm; dział literacki pisma prowadzi Kornel Makuszyński.

K.I.G. wstępuje na Uniwersytet War­szaw­ski, na wydział filologii an­giel­skiej; studiuje także filologię kla­sycz­ną. Drukuje w mło­dzie­żo­wym mie­się­czni­ku „Twór­czość Mło­dej Polski”, w „Smo­ku” — pisemku Koła Literackiego Studentów UW. Wi­dzi­my tam oprócz K.I.G. także Sa­liń­skie­go, Ma­liszew­skie­go, Sebyłę, Flu­kow­skie­go, Szenwalda, Toporowskiego, a więc już niedługo członków grupy poetyckiej Kwadrygi. Ich miejscem spotkań, poza studenckim bufetem, staje się kawiarnia „Kresy” na Nowym Świecie róg Wareckiej.

Konstanty coraz więcej pisze i drukuje.

1926

Poeta nawiązuje żywą współpracę z tygodnikiem „Cyrulik Warszawski”. Drukuje tutaj poemacik Piekło polskie — pierwszy swój utwór, który w warszawskim środowisku literackim spotkał się ze sporym re­zo­nan­sem. Drukuje także sporo w innych czasopismach.

Rozpoczyna pracę nad powieścią satyryczną Porfirion Osiełek.

Jesienią odsługuje służbę wojskową w podchorążówce, ale po sześciu tygodniach zostaje z niej karnie usunięty. Jako zwykły szeregowiec trafia do jednostki wojs­ko­wej w Berezie Kartuskiej. Początkowo wciąż siedzi w pace, ale po jakimś czasie jego nie­przys­to­so­wa­nie, zainteresowanie poezją wykorzystuje kapral, dla któ­re­go K.I.G. pisze sążniste epistoły miłosne.

1927

15 marca umiera ojciec poety.

1928

Jeszcze jako żołnierz w dzienniku „Polska Zbrojna” drukuje dwa napisane w Berezie wiersze: Capstrzyk i Stajnia.

W połowie roku kończy służbę wojskową i po powrocie do Warszawy, do miesz­ka­nia matki na Towarowej, przyłącza się do działań grupy Kwadryga. Pierwszym dru­ko­wa­nym w miesięczniku „Kwadryga” wierszem są Zaręczyny Johna Keatsa.

W czasie jego nieo­bec­noś­ci w Warsza­wie „Kwad­ry­ga” tym­cza­sem prze­ksz­tał­ci­ła się w mie­sięcz­nik o dużym za­się­gu, który stał się opozycją wo­bec „Ska­man­dra”. Legendę „Kwad­ry­gi” w sposób niez­wyk­le spektakularny zbu­do­wa­ła po­wieść Wspólny pokój Zbig­nie­wa Uni­łow­skie­go, jedna z najbardziej obrazo­bur­czych powieści okresu mię­dzy­wojen­nego.

KIG pisze poemat Koniec świata.

Rozpoczyna pracę w Polskim Towarzystwie Emig­ra­cyj­nym. W nowej roli urzędnika udaje mu się wytr­wać zaledwie pół roku.

  

1929

W Klubie Artystycznym w Alejach Jerozolimskich ma miejsce pierwszy indy­wi­du­al­ny wieczór autorski K.I.G.

W „Cyruliku Warszawskim” drukuje opowiadania, fraszki, felietony i wiersze. Właśnie w „Cyruliku”, pod felietonem Korporanci odróżniają się po raz pierwszy pojawia się pseudonim Karakuliambro.

3 maja poznaje pannę Natalię Awałow. Następnego dnia powstał wiersz Portret panny Noel — pierwszy w długim cyklu „wierszy dla Natalii” pi­sa­nych przez całe życie, jak powstałe jeszcze w tym roku Raj, Küferlin, Serwus, madonna, Ulica Towarowa, Podróż do Arabii Szczęśliwej.

Ukończona zostaje satyryczna powieść Porfirion Osiełek i wiosną następuje jej wydanie w „Bibliotece Kwadrygi”.

1930

W kwietniu Konstanty podejmuje kolejną pracę urzędniczą — tym razem jako referent cenzury. Wytrwa tu tylko cztery miesiące.

1 czerwca w cerkwi na Pradze ma miejsce ślub Natalii Awałow i Kon­stan­te­go Ildefonsa. To ważne zdarzenie w jego życiu poeta zam­knął w wierszu Ballada ślubna I. I od tej pory kreuje wizję szczęśliwej rodziny i obraz Natalii jako „żony poety”. Rodzina i ukochana żona to jeden ze szczególniejszych tematów-mitemów w jego twórczości.

Jesienią pisze pierwszą swoją powieść Au clair de la lune; kończy ją na dzie­sią­tym rozdziale i, uważając za chybioną, pali.

1931

Latem K.I.G. jako re­fe­rent do spraw kultury obejmuje posadę w Kon­su­lacie Generalnym RP w Berlinie. Po raz pierwszy (i jak się okaże — jedyny) nie dokuczają mu kłopoty finansowe.

1932

Poeta pisze dwie powieści: Trzej królowie i Książka o mojej żonie. Pierwsza trafiła do pieca, drugą schowała żona. Zginęła dopiero po Powstaniu, wraz z pozostałymi rękopisami i dokumentami K.I.G.

1933

W ciągu kilku dni na przełomie stycznia i lutego powstaje Bal u Salomona — najważniejszy z przed­wo­jen­nych poematów K.I.G. W Niemczech powstają jego najlepsze teksty międzywojenne.

W lutym bierze samowolny urlop, wyjeżdża do Holandii i Belgii za co po powrocie zostaje surowo skar­co­ny. Składa podanie o zwolnienie.

14 kwietnia — powrót do Warszawy. Mieszkanie na Towarowej nie istnieje.Konstanty i Natalia mieszkają w wynajętym pokoju na Mokotowie. Zaczyna się ok­res dokuczliwej biedy. Poeta decyduje się na wyjazd do Wilna.

1934

K.I.G. sam rusza do Wilna, zamieszkuje na Zarzeczu (Mły­no­wa 2). Nawiązuje współ­pra­cę z radiem, gdzie wraz z Te­o­do­rem Bujnickim tworzą audycję satyryczną „Kukułka Wi­leń­ska”; ma własny program Kwadrans dla ponurych, uczestniczy w co­ty­god­nio­wym programie artystycznym „Smorgonia”. Wchodzi w krąg twórców wileńskich — Witolda Hulewicza, Tadeusza Ło­palewskiego, Teodora Bujnickiego, Je­rze­go Za­gór­skie­go, Alek­san­dra Rymkiewicza i in., serdecznie przez nich przyjęty. Zły okres mija, zwłaszcza gdy do Wilna przyjeżdża żona.

Poeta dużo pisze dla wileńskiego radia i dużo drukuje: m.in. w prasie wileńskiej, w krakowskich „Wróblach na dachu”, w warszawskim „Kurierze Porannym”.

Lato Gałczyńscy spędzają w An­tro­pru­ciu, gdzie powstaje m.in. powieść dla dzieci — Młynek do kawy.

W grudniu na Młynowej pojawia się Hanka Ordonówna z za­pro­sze­niem państwa Gałczyńskich, aby najbliższe święta i Sylwestra spędzili w Or­nia­nach, w majątku należącym do jej męża, Michała Tyszkiewicza. Gałczyński będzie pisał dla niej teksty piosenek.

 

1935

W czasie świąt i pierwszych dni stycznia K.I.G. pisze dla Ordonówny sporo wierszy

Lato Gałczyńscy znów spędzają w gościnnych Ornianach. K.I.G. pisze dla Hanki Ordonówny program estradowy, wiele wierszy do melodii angielskich i fran­cus­kich.

List z zaproszeniem do pracy w czasopiśmie „Prosto z mostu” przysyła Stanisław Piasecki. Pierwszym wierszem drukowanym w „Prosto z Mostu" po otrzymaniu listu jest Wilno, ulica Niemiecka.

1936

Pierwszym utworem drukowanym w „Szpilkach” są Piosenki naczelnika wydziału grobownictwa.

26 kwietnia przychodzi na świat córka Kira.

W lipcu następują przenosiny rodziny Gał­czyń­skich z Wilna do pod­war­szaw­skie­go Anina.

W wydawnictwie Przeworskiego K.I.G. składa swój pierw­szy tom wierszy. Jego wydanie odkładane jest z miesiąca na miesiąc.

Drukuje sporo w „Prosto z Mostu” — m.in. Skumbrie w tomacie i Polowanie z sokołami, w „Szpilkach” — Strasną zabę i Zimę z wypisów szkolnych. Jednak kłopoty finansowe Gałczyńskich nie opuszczają.

1937

Wiosną nakładem „Prosto z Mostu” ukazuje się (złożony wcześniej u Przeworskiego) pierwszy tak spory tom twórczości K.I.G. pt. Utwory poetyckie. Po raz pierwszy dru­ko­wa­ny tu jest m.in. Bal u Salomona. Rozdźwięki pomiędzy poetą a redaktorem są coraz znaczniejsze. Ich sens oddaje m.in. wiersz Impresario i poeta. Po ukazaniu się tomu o po­e­cie dyskutują wybitni twórcy: Bolesław Miciński, Józef Czechowicz i Marian Piechal. Tom cieszy się dużym po­wo­dze­niem czytelników.

Swoje przywiązanie do anińskiego domu, jego urodę oddaje poeta w wierszu Opis domu poety.

 

1938

K.I. pisze kilkanaście wierszy drukowanych w „Prosto z Mostu”, w poznańskim miesięczniku „Tęcza”, w wileńskim „Słowie”.

Za tom Utwory poetyckie Konstanty Ildefons Gałczyński otrzymuje swoją pierwszą (i jak się okaże jedyną!) nagrodę literacką. Fundator, tygodnik „Prosto z Mostu”, dzieli ją jednak na dwie osoby: drugą jest endecki publicysta, Zygmunt Wasilewski.

26 grudnia z Pragi przychodzi wiadomość o śmierci matki poety.

1939

Z wierszy powstałych w pierw­szych tygodniach roku odnotować warto Modlitwę za pomyślny wybór papieża, przewidującą wybór Polaka na tron Piotrowy.

24 sierpnia poeta otrzymuje kartę mobilizacyjną, która kieruje go do Korpusu Ochrony Pogranicza, do jednostki na dawnej wschodniej granicy kraju.

17 września K.I.G. dostaje się do niewoli rosyjskiej i z transportem trafia do Kozielska.

Po kapitulacji Warszawy kolega poety przynosi żonie Natalii wiersz Pieśń o żołnierzach z Westerplatte. Taką samą drogą trafia do niej wiersz z Kozielska Sen żołnierza.

W październiku K.I.G. wraz z innymi szeregowcami zostaje wymieniony na obywateli radzieckich, i przenieniesiony do Niemiec.W obozie przejściowym w Mühlbergu zaczyna się jego sześcioletnia niewola niemiecka.

1941

Jesienią, za odmowę podpisania zgody na przeniesienie w stan cywilny i pod­bu­rza­nie współtowarzyszy niedoli, aby tego nie robili, zostaje odesłany do karnej kompanii międzynarodowego stalagu Altengrabow.

Od sierpnia do listopada, niezwykle systematycznie, prowadzi swój Notatnik — pierwszy kontakt z ołówkiem i papierem od dwóch lat. Notatnik, opublikowany dopiero w 2002, to jedyny utwór który można zaliczyć do typu autorefleksji poważnej. Jest świadectwem czasów, ale też świadectwem przeżyć autora. Ukazuje się w nim wyraźnie religijność poety.

 1942

Na blankietach obozowych, na których pisał do żony listy, przysyła trzy wiersze: List jeńca, Srebrna akacja i Dzika róża.

1943

Wiosną poeta zostaje przeniesiony do szpitala stalagu Altrengrabow. Pracuje tu jako tłumacz i sanitariusz.

1945

KIG z transportu więźniarek z Ravensbrück K.I.G. ratuje Lucynę Wolanowską, lwo­wian­kę, następnie więźniarkę Oświęcimia. Z tego związku w styczniu 1946 rodzi się syn poety, Konstanty Ildefons Gałczyński. (faceci to świnie! A ja myślałam, że Gałczyński porządnym mężczyzną był. Przypis mój:P). W Polsce „ujawni” się dopiero w czerwcu 1990 roku.

Poeta podróżuje do Francji, Belgii i Holandii. Podróże te są spowodowane poszukiwaniem i rozterkami, poeta nie wie, czy ma wracać do Polski, nie wie, jakiej sytuacji w kraju oczekiwać…

Pisze sporo lirycznych wierszy: Na dłonie księżniczki Krystyny, Pokochałem ciebie, Gwiazdy, Ulica Sarg. Ko­res­pon­du­je z założonym w Rzymie polskim czasopismem „Orzeł”.

Pod koniec roku w Polsce ukazują się wiadomości o śmierci poety. „Tygodnik Powszechny” (piórem Jerzego Turowicza) publikuje wspomnienie pod wiele mówiący tytułem: Poeta z bożej łaski. K.I.G. prostuje te wia­do­moś­ci, nadsyłając do żony krótki list na stroniczce wyrwanej z dziecinnej książeczki do nabożeństwa.

1946

22 marca na repatriacyjnym statku „Ragne” poeta wraca do kraju. W czasie podróży pisze kilka wierszy, m.in.: Cóżem winien, Pyłem księżycowym, We śnie, Ucieczka grzesznych.

Po tygodniowym postoju w Gdyni — przyjazd do Krakowa, gdzie czeka już Natalia z rodziną. Gałczyńscy zamieszkują w Domu Literatów na Krupniczej pod 22

Już w kwietniu rozpoczyna się okres intensywnej współpracy K.I.G. z „Przekrojem”. Co tydzień ukazują się „Zielone Gęsi” oraz felietony „Listy z fiołkiem” oraz masa wierszy — wśród nich tak znane, jak Powrót do Eurydykyki, Liryka, liryka, tkliwa dynamika, Zaczarowana dorożka, Kolczyki Izoldy. Wznowiona zostaje współpraca ze „Szpilkami”; poeta publikuje także w „Tygodniku Powszechnym” i w warszawskim „Odrodzeniu”.

Lato wraz z całą „przekrojową” rodziną Gałczyńscy spędzają w Śledziejowicach pod Wieliczką. Tutaj rodzi się kabaret „Siedem Kotów”. Jego prapremiera ma miej­sce w lis­to­pa­dzie, w małej salce przy ul. Zyblikiewicza. Gałczyński występuje nie­mal każ­de­go wieczoru, mówiąc swe dawne i nowe wiersze.

Nakładem Oficyny Księgarskiej w Warszawie ukazuje się pojemny wybór poezji pt. Wiersze. Tom ilustrował Jan Knothe.

1947

Trwa i rozwija się współpraca K.I.G. z „Przekrojem”, „Szpilkami” i „Odrodzeniem”. Podobnie jak po powrocie do Polski, tak i w tym roku poeta pracuje dużo, dużo drukuje.

1948

W maju Gałczyńscy przenoszą się do Szczecina. Od wojewody K.I.G. otrzymuje willę.

3 czerwca poetę dopada pierwszy zawał. Zostaje przewieziony do Warszawy. Jest to ostatni adres poety.

W listopadzie wraz z polską delegacją (wśród twórców byli Ewa Szelburg-Zarembina i Ka­zi­mierz Brandys) uczest­ni­czy w Moskwie w ob­cho­dach rocznicy rewolucji. Ślady szczęśliwego spotkania z Moskwą po trzydziestu latach odnajdujemy w napi­sa­nych wówczas wierszach.  

W „Czytelniku” wychodzi tom Zaczarowana dorożka gro­ma­dzą­cy powojenne wiersze.

1949

Na zaproszenie Czechosłowackiego Ministerstwa Informacji K.I.G. jedzie do Pragi. Pow­sta­je cykl wierszy o Pradze.

Wiosną pierwszy wyjazd do Nieborowa. Kustosz Jan Wegner zapoznaje poetę z dziejami marmurowej głowy Niobe. Z tego zrodzi się poemat „Niobe”.

Rafał Praga, naczelny najpopularnieszej warszawskiej popołudniówki — „Expressu Wieczornego”, zap­ra­sza K.I.G. do stałej współpracy. Powstaje cykl wierszy warszawskich.

Latem Gałczyńscy wyjeżdżają do Czech. Poeta leczy się w uzdrowisku.

W „Czytelniku" wychodzi wybór wierszy Ślubne obrączki.

1950

Na czerwcowym zjeździe literatów, który ma za cel ustanowienie polityki kulturalnej, Adam Ważyk w programowym referacie poddaje druzgocącej krytyce twórczość K.I.Gałczyńskiego. Z „Przekroju” znikają „Zielone Gęsi” i „Listy z fiołkiem”, twórczość poety ob­ję­ta jest zakazem druku.

K.I.G. przechodzi kolejny ciężki okres depresji. Składa samokrytykę.

15 lipca wyjazd do leśniczówki Pranie koło Rucianego Nidy na Mazurach. Poeta kończy tu zamówiony przez Juliana Tuwima przekład Snu nocy letniej. Pisze poemat Kronika olsztyńska, a potem wiele wierszy. Powstaje komediofarsa Babcia i wnuczek czyli noc cudów. Jesienią zabiera się za poemat Niobe.

W „Czytelniku” wychodzi książeczka wierszy dla dzieci Elektryczne schody.

Na przełomie grudnia i stycznia ma miejsce jedyny zimowy pobyt w Praniu. Powstaje m.in. wiersz Sanie.

1951

W „Czytelniku" wydany zostaje poemat Niobe, który staje się podstawą do dyskusji o twórczości Gał­czyń­skie­go. Ma ona miejsce 15 grudnia podczas zebrania sekcji poezji Związku Literatów. Referat krytyczny wyg­łasza Hie­ro­nim Michalski, w obronie poety występuje Jerzy Putrament. Dyskusja rehabilituje jego poezję i przywraca KIG prawo do druku.

1952

W marcu następuje drugi zawał.

W Państwowym Instytucie Wydawniczym ukazuje się Wit Stwosz, w „Czytelniku” — tom Wiersze liryczne.

1953

Pierwszy etap odbudowy Starego Miasta poeta upamiętnił kilkoma wierszami.

W sierpniu — piąty pobyt w Praniu upływa pod znakiem wiersza Dzikie wino, satyrycznego poematu Chryzostoma Bulwiecia podróż do Ciemnogrodu oraz cyklu wierszy miłosnych — Pieśni.

Po powrocie do Warszawy poeta przygotowuje wybór swo­ich wierszy dla PIW-u. (Ukaże się on w roku 1954).

6 grudnia — trzeci zawał i śmierć poety.

9 grudnia — pogrzeb na Cmen­ta­rzu Wojskowym na Powązkach.

WSPÓLNOTA I SAMOTNOŚĆ TWÓRCZOŚCI GAŁCZYŃSKIEGO

Związki KIG z czasopismami i grupami literackimi są albo strategiczne, albo luźne. Należał przez pewien okres do grupy poetyckiej „Kwadryga”, która byłą bardziej kręgiem przyjacielskim i nie wymagała programowych deklaracji. Ich wspólną cechą było to, że odnosili się z nieufnością do elit (np. do Skamandra). (o kwadrydze jest osobny podpunkt, już opracowany na mailu - przypis mój)

KIG pisał też dla czasopisma „Prosto z mostu”, by zapewnić sobie status poety nieelitarnego, ale, działając na łamach tego pisma wpisywał się we wspólnotę polityczną, narodowo-radykalną. Pisał nawet panegiryki pod adresem tego pisma („Do przyjaciół z >>Prosto z mostu<<”). Poeta akceptował obowiązujący w czasopiśmie światopogląd dla celu, jakim było trafienie do masowego odbiorcy. W liście „Do przyjaciół…” widać też akcenty antysemickie. Sam antysemityzm, jako ideologia, był może poecie obcy, ale posługiwał się on jego frazeologią. Możemy znaleźć w jego poezji wzmianki o czystości (czystości rasy/Polski).

KIG współpracował też z innymi pismami: przez krótki czas z katolickim „Tygodnikiem powszechnym”, „Szpilkami”, „Przekrojem” i innymi. Właściwie, drukował w każdym piśmie, które mu druk zaproponowało.

Trzeba przyznać, że KIG popełniał nie tylko panegiryki ale też pamflety. Jego przygody z ideologią niestety świadczą o tym, że nie miał on predyspozycji intelektualnych do wkraczania na te tereny. Choć potrafił wyrazić się „za” którąś z ideologicznych stron, potrafił też postawić poezję ponad ideologie. Jak pisał: „Poeto, pluń, gdzie komuna, sanacja, endecja/ tylko ona cię zbawi (…) - Poezja”.

Jednym z ważniejszych wyznaczników, jakim kierował się KIG, była aprobata i uwaga publiczności, jak pisał z wierszu „Ars poetica” : „publiczność zasię jest tym drogowskazem”. Z drugiej jednak strony, nie przepadał z masowością, KIG wyrósł w atmosferze kultury wysokiej i zawsze ją afirmował. A jednocześnie, był przeciwnikiem inteligencji, a piewcą proletariatu.

Jego główne poglądy: antyinteligenckość, egalitaryzm. Przejawiały się też skłonności do antysemityzmu.

Paradoksalnie, językiem antyinteligenckiego Gałczyńskiego porozumiewała się młoda inteligencja lat 50., prawdopodobnie dlatego, że jego poetycka młodość przedwojenna była oceniana jednoznacznie pozytywnie, jako radosna i pozbawiona kantów światopoglądowych.

POEMATY GAŁCZYŃSKIEGO

Poematy KIG, to ich 20wieczna odmiana, która ewoluuje w swej formie gatunkowej, jej cechami charakterystycznymi staje się brulionowość i fragmentaryczność. Jego poematy reprezentują dwa bieguny jego poezji: od groteski i absurdu po liryczność i katastrofizm. W poematach przedwojennych rozgrywa się apokalipsa. Jego poematy ewoluują w stronę brulionowości i niejednorodności, pojawiają się autokomentarze. Po wojnie wkrada się w poematy ślad socrealistyczności, poematy te są jakby kompromisem z socrealizmem, ale taki kompromis ma znamiona tragiczności, dopisywane zakończenia muszą wpisać się w obowiązującą ideologię. Ostatnie poematy można uznać za ekspresję podmiotowości. Można wyśledzić nurt spowiedniczy, spajający wszystkie poematy.

„Koniec świata” - poemat, groteskowa wizja apokalipsy oparta na „Apokalipsie św Jana”. A jednak ten koniec świata nie ma wydźwięku proroczego, lecz błazeński. Ta groteskowa apokalipsa ma swoją przeciwwagę - omija pewnego cieślę, który wykonuje zajęcie rozumne - dalej zajmuje się swym zawodem. Koniec świata opisany w sposób groteskowy, by sprostać symptomom cywilizacyjnego rozkładu. Zło i koniec świata, odarte z eschatologii, stają się jakby zwyczajne, codzienne.

„Bal u Salomona” - poemat, ten tekst to „strumień natchnienia”, odsuwa racjonalne motywacje, poddaje się oniryzmowi, nadrealizmowi, symbolizmowi. Poemat ten jest zamysłem, która niczego w końcu nie wyjaśnia. W tym poemacie autor znajduje się w pół drogi między widocznym zabiegiem depersonalizacji podmiotu a osobistym wyznaniem lirycznym. Znajdziemy tu obraz relacjonującego poety czującego się jak intruz, szpicel. „Bal…” można określić jako zaczątek brulionowości, fragmentaryczności i szkicowości poematu, ponieważ pozostaje on niezakończony tak warsztatowo, jak i programowo.

„Noctes Aninenses” dzięki stylizacji na partyturę muzyczną ten poemat jest pogodny. Jego bohaterami są: poeta - mistrz Ildefons, żona i córka poety, tańcząca noc. Poezja przedstawiona jest jak arkadyjska kraina.

„Notatki z nieudanych rekolekcji paryskich” - poemat o kontekście katolickim. To poetycka forma spowiedzi.

„Poemat dla zdrajcy” - poemat napisany po tym, jak Czesław Miłosz zdecydował się na emigrację. Gałczyński komentuje ten fakty niepochlebnie, uważa, że człowiek powinien dzielić i dobrą i złą dolę z ziemią ojczystą. Zauważamy tu przedłużenie narodowych skłonności KIG.

„Chryzostoma Bulwiecia podróż do Ciemnogrodu” - poemat w którym zestawiono postęp z ciemnotą. Prawzorem była powieść S.K.Potockiego, a w samym poemacie roi się od aluzji do innych tekstów kultury.

„Niobe i „Wit Stwosz” - dwa wielkie poematy, które były zamierzone jako testamentowe rozliczenie się poety ze sztuką, natchnieniem i stylem wysokim. Powstały w latach 50.

„Niobe” - dyskusja nad tym poematem toczyła się na łamach pewnego czasopisma, dotyczyła ona ideowo-artystycznego profilu KIG, jednocześnie ukazując literacką walkę ideologiczną. Inspiracją do napisania poematu była rzeźba bogini Niobe. Głowa Niobe to synonim sztuki, o Niobe wypowiada się wiele osób, więc można uznać wielogłosowość za zasadę konstrukcyjną poematu. Spotkanie z Niobe i jej opis poetycki są też wyrażeniem spotkania się z wielką sztuką, to doświadczenie powiązane z epifanią i katharsis, stuka staje się święta.

„Wit Stwosz” - poemat . W finale sławi się ojczyznę ludową, młodzież, przyjaźń, pokój. Widać to zderzenie socrealistycznej ideologii z ukazaniem domu, w którym poeta pisał.

„Pieśni” - poemat, który również podejmuje wątek domowy, uznawany za utwór testamentowy. Znajdziemy tu wzorzec poety domowego, poety rzemieślnika, poety prostych dziwów i poważnej radości. Na koniec poeta wyznaje, że „chciałbym i swój ślad na drogach ocalić od zapomnienia”.

Inne poematy: „Zaczarowana dorożka”, „Ludowa zabawa”, „Śmierć Andersena”, „Kronika olsztyńska”.

TRADYCJA I TALENT INDYWIDUALNY GAŁCZYŃSKIEGO

KIG opowiada się przeciwko awangardzie, co nie znaczy, że nie eksperymentuje. Swiat jego wyobraźni jest magiczny, liryczny, groteskowy.

Podstawą poetyki KIG jest powtarzalność i kopiowanie samego siebie samego ,chwyt repetycji. Ustalił się zasób tematów i chwytów, które były przez poetę wykorzystywane.

Poezja KIG łączy tradycję, poezję kultury z tonem niskim, autor wstępu do BN nazywa to „systemem odsyłaczy kulturowych”. Gałczyński przywołuje znane postaci kultury, jak Bacha, Norwida, Chopina, Andersena itp. Nawiązuje do sentymentalizmu swoim zamiłowaniem do mieszczańskości, stylu ludowego i pieśniowego. Gałczyński wykorzystuje też dawne formy gatunkowe, jak choćby testament czy spowiedź poetycka, ale to odwołanie modernizuje gatunki, modernizuje tradycję. Tradycja jest dla KIG luźnym zbiorem elementów, z których można czerpać, z którymi można stylistycznie igrać. Te stylistyczne gry z tradycją doprowadziły KIG do uformowania stylu własnego. KIG nie stworzył swojej szkoły, miał tylko wiernych wielbicieli i naśladowców, jego styl właściwie od początku był rozpoznawalny, dlatego nawet jego debiut możemy uznać za wybitny.

Należy pamiętać, że KIG przede wszystkim chciał być czytany, chciał docierać do odbiorców, być popularny. Można go określić jako poetae ludentis. Nie można jednak nazwać tego zdobywaniem łatwej popularności, odcinał się od własnego środowiska, by przypodobać się nieznanym tłumom.

RECEPCJA POEZJI GAŁCZYŃSKIEGO

Na początku interpretowano dzieła KIG poprzez tzw. „sprawę Gałczyńskiego”, czyli problem jego -w pewnym sensie - dopasowania się do wymogów socrealistycznych. Łączono to z moralnością artysty. Warto jednak wziąć pod uwagę, że tylko nielicznym, jak np. Herbertowi, udało się uniknąć nawet stopniowej zgody na realizm socjalistyczny, a należy pamiętać, że pisarze byli poddawani restrykcjom, manipulacjom itp.

Gałczyński od początku postrzegany był jako odrębny i osobny, mimo iż debiutował grupowo, z Kwadrygą. Poezję KIG umieszczano czasem w nurcie katastrofizmu. Zauważano także ludyzm jego utworów.

KIG stał się również bohaterem pamfletów. Został sportretowany jako osobnik „Delta”, jako figura trubadura w „Zniewolonym umyśle” Miłosza, która jest diagnozą zachowania się artystów w warunkach totalitarnych. W 1986 Jan Walc pisze tekst „Być świnią w maju” - tytuł to cytat z wiersza KIG - gdzie KIG jest współoskarżonym w procesie przeciw socrealizmowi. Pisze o KIG też Jacek Trznadel, uznając go za negatywnego bohatera „hańby domowej”, a powodem tej hańby byłaby drwina KIG z polskiej tradycji narodowej.

Jednak już na końcu lat 50. zaczęto pisać o KIG bardziej pochlebnie, zauważano bardziej jego talent, niż - jeśli takie były - słabości ducha i moralności. Za czasów Nowej Fali pada w kontekście twórczości KIG stwierdzenie, że czas na nowe wzorce poetyckie, a dawne odchodzą w historycznoliteracką przeszłość. Twórczość KIG kształtowała się jako polemika z ówczesnymi stylami, które dziś straciły już swą aktualność. Oryginalność twórczości KIG zapewnia raczej chaos, rozproszenie i dysponowanie wieloma językami poetyckimi.

Rok 2003 ogłoszono rokiem Gałczyńskiego, z powodu 50. Rocznicy śmierci. I pisze się o nim np. jako o wspaniałej instytucji, jako o teatrze jednego aktora, niepowtarzalnym zjawisku, który jednocześnie umie się sprzedać, wpasowując we współczesną kulturę masową. Zmieniła się w pewnym stopniu recepcja utworów KIG. Liryka Gałczyńskiego wykonywana jest do dziś nawet przez twórców popu, a jednocześnie KIG wpisał się na trwałe w historię literatury i znajdziemy jego wiersze w podręcznikach. Trzeba przyznać, że KIg umiał trafić do masowego odbiorcy, dawał produkt, który zapewniał uczestnictwo w kulturze, ale nie zawsze wymagał kolosalnego wysiłku intelektualnego. Dzisiejszym językiem można twierdzić, ża autorem wstępu do BN, że KIG stworzył globalną wizję świata kultury.

KIRA GAŁCZYŃSKA

Córka Konstantego Ildefonsa i Natalii Gałczyńskich. Absolwentka filologii rosyjskiej Uniwersytetu Warszawskiego (1956). Twórczyni muzeum imienia ojca w Praniu, redaktor i edytorka większości jego dzieł. Członek Zarządu Fundacji Zielona Gęś imienia Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Autorka książek o Gałczyńskim.

DODATKOWO: TEATRZYK ZIELONA GĘŚ

Pierwszy utwór z Teatrzyku „Zielona Gęś” ukazał się w nr 57 „Przekroju” w roku 1946 i nosił tytuł „Potworny wujaszek”. Zanim publika przyzwyczaiła się do specyfiki humoru tego cyklu, podnoszono liczne protesty i głosy oburzenia. Zresztą nic dziwnego skoro np. ów tytułowy potworny wujaszek z nudów codziennie dokonuje jakiegoś niewinnego morderstwa. Tego rodzaju makabryczne żarty musiały poruszyć ówczesnych stróżów obyczajowości. Jednak „Zielone gęsi” uważa się za największy sukces w twórczości groteskowej Gałczyńskiego. Kondensuje się w tym „najmniejszym teatrze” wiele ważnych elementów jego poetyki: dydaktyzm, zwrot do publiczności, humor, groteska, humanizm, makabryczny dowcip, ataki na inteligencję, wyśmiane konwencje literackie.
Teatrzyk w swym założeniu był przeznaczony dla szerokiej publiki, miał trafić do zbiorowości, dlatego też Gałczyński drukował go w „Przekroju”, a nie jakimś elitarnym piśmie dla literatów. Wiąże się to z dydaktycznym wymiarem tego cyklu. Marta Wyka widzi w „Zielonych Gęsiach” współczesną, udramatyzowaną kontynuację niektórych cech oświeceniowej bajki z morałem. Mimo iż swą formą i typem wypowiedzi Teatrzyk przypomina teatr absurdu (np. w wydaniu Becketta), to jednak podobieństwo jest tylko powierzchniowe. Absurd Gałczyńskiego dotyczy jedynie niektórych przejawów życia, nie ma konsekwencji filozoficznych. Przeciwnie ujawniając postawę moralizatorską, poeta wskazuje na istnienie jakiegoś wzoru świata idealnego, który można osiągnąć poprzez likwidację zła istniejącego w życiu codziennym. Jest to przejaw swoistego optymizmu humanistycznego „mistrza Konstantego”.
Absurdalny humor „Zielonych gęsi” uzyskany został między innymi poprzez parodię konwencji teatralnych, wyśmianie patosu sceny. Sam tytuł cyklu wskazuje na literacki patronat „Zielonego Balonika” - legendarnego młodopolskiego kabaretu stworzonego przez Boy-Żeleńskiego. Operowanie absurdalnym humorem jednak nie likwiduje zdrowego rozsądku, wręcz przeciwnie zakłada go. Absurd parodiuje rzeczywistość (w przypadku „Zielonych gęsi” jest to parodia doprowadzona do niezwykle drastycznej formy), drażni zdrowy rozsądek.

Postaci występujące w Teatrzyku przypominają marionetki, kukiełki. Świat tego mini teatrzyku jest umowny, szkicowy, często przywołuje postaci z wielkiej literatury: Słowackiego, Mickiewicza, Hamleta, Paderewskiego, Dantego. Powracającym bohaterem jest Alojzy Gżegżółka, choć lepiej by było powiedzieć, że powtarza się jego nazwisko, bo rola nie zawsze jest ta sama. Inne postaci to Zielona gęś (która po tym, jak została pożarta przez siedem kotów, „na własną rękę zmartwychwstaje w następnym `Przekroju'”), prof. Baczyński, Hermenegilda Kociubińska, Osiołek Porfirion, Piekielny Piotruś. Życiorysy „artystów najmniejszego teatru świata” można przeczytać w „Ośmiu dniach stworzenia”

Na poziomie języka Gałczyński operuje dosłownością, eksploatuje pierwotne znaczenia słów w związkach frazeologicznych, co jest doskonałym materiałem satyrycznym. Mechanizmy budowania komizmu są proste i stare jak świat, ale dzięki talentowi „mistrza Konstantego” nabrały nie tylko świeżości, ale i siły demaskatorskiej.

WYBRANE CYTATY Z POEZJI GAŁCZYŃSKIEGO (=>z moim krótkim komentarzem:P)

Czy proletariat śpiewam, czy białą akację,

Rewolucję mas czy śmietanę” <= ob

I jak wiatr co nad piaskiem przewionie,

Lepiej być świnią w maju niż

w wieczności, proszę pana, słoniem” <= czyżby lepiej było ugiąć się pod naciskami władzy i przychylić się ku socrealizmowi, niż na zawsze zostać postrzeganym jako człowiek, który w danej sytuacji nie umiał sobie poradzić?

Ludziom jak pięknym ptakom

Rosną skrzydła, natomiast

Trzęsą się portki pętakom” <= dydaktyczny wiersz wzywający do odwagi cywilnej… ale czy sam Gałczyński ją posiadał? Przeczytajcie poniżej…

Każdy dzień i każdy nowy dom.

Ukochany kraj, umiłowany kraj …” <= socrealizm w czystej postaci

WYBRANE LINKI DO UTWORÓW GAŁCZYŃSKIEGO WYKONYWANYCH PRZEZ ARTYSTÓW

Grechuta: „Ocalić od zapomnienia” http://www.youtube.com/watch?v=abxKM51LGgk

Mazowsze: „Ukochany kraj” http://w820.wrzuta.pl/audio/3GXWPKgfB7V/ukochany_kraj

Turnau: „Liryka, liryka” http://mloda7.wrzuta.pl/audio/1daTJji8SZI/grzegorz_turnau_-_liryka_liryka

BOLESŁAW MICIŃSKI: „POCHYLMY SIĘ NAD WIERSZAMI GAŁCZYŃSKIEGO”

(część 2 z 2 do zagadnienia 14 z międzywojnia)

Konstanty Ildefons Gałczyński - jego oryginalność nie sprowadza się do wielkich i nowatorskich przemian formy, leży w głębi twórczego procesu.

Proces twórczy podzielmy na 3 fazy: mgławicowy zarys, nagły wybuch koncepcji i wyszlifowanie, wykończenie pomysłu. KIG potrafi uchwycić tą pierwotną fazę mgławicowego zarysu, pierwszego zarysu. U KIG ten zarys jest już całością, dzięki temu, że ma on spontaniczną i sentetyczną wyobraźnię . KIG rozszczepia stałe związki wyrazowe i stałe połączenia semantyczne - u niego dyrektor rzeźni chodzi w koronkach. Igra z naszym schematycznym myśleniem, odwraca ustalony porządek. Czasem więc trudno uchwycić sensy w jego poezji. KIG ukazuje, że spod uśmiechu bufona i ironisty może się wyłonić smutek, cierpienie, troska. Smutek KIG nie jest smutkiem organicznym, zapatrzonym w siebie. Poeta miłuje świat i choć bywa smutny, nie jest pesymistą. Uznaje uśmiech za moralny obowiązek człowieka. W tym przestawieniu znaków uczuciowych kryje się maestria, heroizm, miłość świata.

Wracając do mgławicowego zarysu, nie jest to bynajmniej improwizatorstwo, to akt świadomości artystycznej. (ten Miciński beznadziejnie pisze, strasznie bałagani, ale referuję po kolei. Teraz przeskoczymy do muzyki. - przypis mój) Całą twórczość KIG przenika muzyka (nawet się zrymowało - przypis mój). Jego poezja powstaje z ducha muzyki. Na koniec Miciński wzywa do czytania wierszy KIG, zwłaszcza wtedy, gdy będziemy spragnieni szczęścia.

Opracowane na podstawie wstępu z Bnki (Marta Wyka)

ZARYS BIOGRAFII: LEGENDA I MASKI:

WSPÓLNOTA I SAMOTNOŚĆ:

MOWA INNA, CZYLI PRZESTRZENIE POEMATÓW:

TRADYCJA I TALENT INDYWIDUALNY:

PORZĄDKI RECEPCJI:

poematy:

1929 „Koniec świata. Wizje świętego Ildefonsa czyli Satyra na Wszechświat” (poemat)

1931 „Bal u Salomona” (poemat)

1934 „Ludowa zabawa. Komiczniak poetycki.” (poemat)

1951 „Niobe”

1952 „Wit Stwosz”

1952 „Kronika olsztyńska”

1954 „Chryzostoma Bulwiecia podróż do Ciemnogrodu”

tomiki poetyckie:

1937 „Utwory poetyckie” (tom wydany nakładem „Prosto z Mostu”)

1939 „Noctes Aninenses.” (cyklem lirycznym drukowany w „Prosto z Mostu”)

1948 „Zaczarowana dorożka”

1949 „Ślubne obrączki”

1952 „Wiersze liryczne”

1954 „Wybór wierszy”

proza:

1929 „Porfirion Osiołek czyli Klub Świętokradców”(powieść)

1955 „Stadnina im. Stanisława Moniuszki czyli cierpienia emigranta” (powieść)

„Listy z fiołkiem.” (cyklu felietonów publikowany na łamach „Przekroju”)

K. I. Gałczyński: Wybór poezji. Oprac. M. Wyka. Ossolineum, Wrocław - Warszawa - Kraków - Gdańsk - Łódź. I, 189

KIG

Legenda osobowości KIG:

groteska:

Cechy twórczości:

-ironiczny dystans wobec świata, kpina z uznanych wartości, niechęć do wszelkiej sztuczności i fałszu;

-operowanie paradoksem, błyskotliwym żartem językowym, kalamburem i groteską;

-poetyka luźnych skojarzeń, bliska praktyce nadrealizmu;

-podmiot liryczny przybiera postać błazna i prześmiewcy, który ucieka od świata fałszu i cynizmu

Debiutował w prasie w 1923 r. Związany był z grupą "Kwadryga". Powojenne tomiki: Zaczarowana dorożka (1948), Ślubne obrączki (1949), Pieśni (1953).

Współistniał w niej typ poety-cygana nie stroniącego od wesołej błazenady z podszytym autoironią głosicielem katastrofizmu, np. w poemacie Koniec świata. Wizje świętego Ildefonsa czyli Satyra na Wszechświat (1929) - z licznymi aluzjami do aktualnej sytuacji politycznej w Polsce.

Głośny poemat Bal u Salomona (1931) ukazuje sprzeczności ówczesnego świata przy pomocy nadrealistycznego obrazowania. W okresie współpracy z radykalnie prawicowym Prosto z mostu staje po stronie tzw. prostego człowieka, przedstawiciela lumpenproletariatu i drobnomieszczaństwa, któremu przeciwstawiał oportunistycznego inteligenta, obiekt jego kpin w dalszej twórczości.

Wiersze satyryczne, skierowane przeciwko rządom sanacji, jak Skumbrie w tomacie. Utwory poetyckie (1937) przyniosły mu w rok później znaczącą nagrodę literacką.

W okresie wojny napisał szereg wierszy patriotycznych, np. Pieśń o żołnierzach Westerplatte. Ogromną popularność zyskał mu m.in. zbiór Zaczarowana dorożka (1948).

Po wojnie z jego wierszy przebijała spontaniczna pochwała pracy, której nadawał baśniową niezwykłość. Opisywał np. piękne i młode sprzedawczynie. W "Przekroju" drukował teksty w cyklu o nazwie "Zielona Gęś". Określał je jako najmniejszy teatrzyk świata. W krótkich scenkach prezentował absurdalny i surrealistyczny humor. Zwracał się on przeciw podniosłej tradycji romantycznej i dawnym elitom. Również w wierszach kpił z tradycyjnej inteligencji. Wiersz Śmierć inteligenta ukazuje niezdecydowanie tego środowiska i wikłanie się w rozważania, które do niczego nie prowadzą ("Chciałby. Pragnąłby. Mógłby. Gdyby."). Sfrustrowany inteligent potrafi tylko krzywić się na świat ("Wszystko krzywe. Wszystko nie tak").

W poważniejszym tonie utrzymane są Notatki z nieudanych rekolekcji paryskich. Pokazują one kryzys światopoglądu i wiary w Boga. Przed wojną Gałczyński był uznawany za pisarza katolickiego. Pieśni miały charakter liryki osobistej, mówiącej o podstawowych zagadnieniach życia człowieka. Opisywał w nich pejzaże, codzienną krzątaninę, domowy spokój, miłość. Poezji wyznaczał rolę ocalania od zapomnienia tych ulotnych chwil.

Grupa poetycka, powstała w 1926 roku, wśród studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Założyciel: Stanisław Ryszard Dobrowolski; członkowie: Władek Sebyła, Stefan Flukowski, Aleksander Maliszewski, Lucjan Szenwald, KIG, Marian Markowski. 1927 - 1931 wychodzi czasopismo „Kwadryga”. Program Kwadrygi - poezja uspołeczniona, poezja pracy, przeciwna Skamandrowi i Awangardzie; brak jedności wewnętrznej

18



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Konstanty Ildefons Gałczyński Wybór poezji BN
Konstanty Idefons Gałczyński - Wybór poezji - Wstęp do BN autorstwa Marty Wyki, Dwudziestolecie Międ
WIERSZE, Gałczyński K. I., Wybór poezji (opracowanie BN), K
J Przyboś Sytuacje Liryczne, Wybór Poezji BN
Cz Miłosz Wybór poezji, BN
Asnyk Adam Wybór poezji BN
Asnyk Adam Wybór poezji BN
Kniaźnin Wybór poezji wstęp BN +, STAROPOLKA
Kniaźnin Wybór poezji wstęp BN +, STAROPOLKA
K.K. Baczyński BN , KRZYSZTOF KAMIL BACZYŃSKI, WYBÓR POEZJI, OPRACOWAŁ JERZY ŚWIĘCH
WIERSZE, Baczyński K. K., Wybór poezji (opracowanie BN)
Krzysztof Kamil Baczynski Wybór poezji wstęp BN(1)
JULIAN PRZYBOS SYTUACJE LIRYCZNE, WYBOR POEZJI, WSTEP EDWARDA BALCERZANA, BN 1989
Tadeusz Miciński Wybór poezji wstęp BN
10 Leopold Staff Wybór poezji wstęp BN, oprac M Jastrun

więcej podobnych podstron