Rok po konsekracjach
Wywiad z abp Marcelem Lefebvre, cz. I
Dlaczego konsekracje?
— Mo偶e dobrze by艂oby przypomnie膰 dlaczego i w jakim celu Wasza Ekcelencja podj膮艂 ow膮 donios艂膮 decyzj臋 o konsekracji biskup贸w, gdy wiadomo by艂o w贸wczas, 偶e spowoduje to gwa艂town膮 reakcj臋 ze strony Rzymu. Ekcelencja zaakceptowa艂 w ten spos贸b ryzyko bycia ekskomunikowanym, lub bycia odrzuconym jako schizmatyk, poniewa偶 Waszym 偶yczeniem by艂o zagwarantowanie, poprzez te konsekracje, 偶e kap艂a艅stwo i sakramenty b臋d膮 kontynuowane i przekazywane potomnym.
Arcybiskup Lefebvre: Tak, oczywi艣cie, decyzja ta musia艂a by膰 przygotowana. Decyzji nie podj膮艂em z dnia na dzie艅. Ju偶 od wielu lat pr贸bowa艂em wyt艂umaczy膰 Rzymowi, 偶e skoro ja post臋puj臋 w latach, musz臋 zapewni膰 swoj膮 sukcesj臋. Musz臋 zapewni膰, 偶e kto艣 kt贸rego艣 dnia zajmie moje miejsce. Nie mo偶na mie膰 seminari贸w i seminarzyst贸w bez biskupa. Ludzie r贸wnie偶 maj膮 potrzeb臋 posiadania biskupa, w celu przekazywania im Wiary oraz sakrament贸w, w szczeg贸lno艣ci sakramentu bierzmowania. W Rzymie bardzo dobrze zdawali sobie z tego spraw臋. Wspomina艂em o tym wielokrotnie, a偶 w ko艅cu og艂osi艂em to publicznie. Nikt w Rzymie nie mo偶e twierdzi膰, 偶e dzia艂a艂em z zaskoczenia, 偶e z艂apa艂o ich to w nie艣wiadomo艣ci, albo 偶e dzia艂a艂em z ukrycia. Byli jasno ostrzegani, wiele lat wcze艣niej, listami i nagraniami moich kaza艅, kt贸re mieli w swoich r臋kach, a tak偶e listem biskupa de Castro Mayera i moim zaadresowanym do Ojca 艢wi臋tego.
My艣l臋, 偶e to spowodowa艂o pewn膮 zmian臋 ich stosunku do nas. Obawiali si臋 konsekracji biskupich, ale nie wierzyli, 偶e faktycznie m贸g艂bym to uczyni膰. Potem, 29 czerwca 1987 r., gdy m贸wi艂em o tym publicznie, kardyna艂 Ratzinger by艂 mimo wszystko troch臋 zaniepokojony. W Rzymie rzeczywi艣cie si臋 obawiano, 偶e mog臋 faktycznie dokona膰 konsekracji biskup贸w, i w贸wczas podj臋li oni decyzj臋 bycia nieco bardziej otwartymi na to, o co zawsze prosili艣my, to znaczy na Msz臋, Sakramenty, nabo偶e艅stwa papieskie zgodne z rytem Jana XXIII z 1962 r. W tym momencie wydawa艂o si臋, 偶e nie b臋d膮 domaga膰 si臋 od nas zastosowania si臋 do Soboru Watyka艅skiego Drugiego. Nie wspominali o tym, a nawet napomnk臋li o mo偶liwo艣ci wyznaczenia biskupa, kt贸ry by艂by moim nast臋pc膮.
By艂o to w oczywisty spos贸b co艣 istotnego, radykalna zmiana z ich strony. Powsta艂o pytanie, co powinienem uczyni膰. Pojecha艂em do Rickenbach, aby zobaczy膰 si臋 z Prze艂o偶onym Generalnym i jego asystentami, by zapyta膰: co my艣licie? Czy powinni艣my przyj膮膰 podawan膮 nam d艂o艅? czy te偶 odm贸wimy?
Ja osobi艣cie - powiedzia艂em - nie mam do nich zaufania. Przez lata kontaktowa艂em si臋 z tymi lud藕mi i widzia艂em w jaki spos贸b dzia艂aj膮. Nie mam ju偶 do nich zaufania. Jednak偶e, nie chcia艂bym, aby ludzie z Bractwa i z o艣rodk贸w Tradycji p贸藕niej m贸wili potem: mog艂e艣 po prostu spr贸bowa膰, nic by ci臋 nie kosztowa艂o, aby wej艣膰 w dyskusj臋 i dialog.
By艂a to te偶 opinia Prze艂o偶onego Generalnego i jego asystent贸w. Powiedzieli oni: „Musisz rozwa偶y膰 przed艂o偶on膮 Ci propozycj臋 i jej nie pomija膰. Wci膮偶 jeszcze rozmowa z nimi ma swoj膮 warto艣膰”.
Tym samym zgodzi艂em si臋 na spotkanie z kardyna艂em Ratzingerem i mocno si臋 upiera艂em, 偶e kto艣 powinien przyjecha膰 i dokona膰 wizytacji Bractwa. S膮dzi艂em, 偶e wizyta taka da艂aby korzy艣膰 w postaci oczyszczenia Tradycji [z zarzut贸w], a jednocze艣nie jej owoce by艂yby dostrze偶one. S膮dzi艂em, 偶e to mog艂oby wzmocni膰 nasz膮 pozycj臋 w Rzymie, i 偶e ewentualne pro艣by o kilku biskup贸w i komisj臋 w Rzymie dla obrony Tradycji mia艂yby wi臋ksze szanse na spe艂nienie.
Ju偶 wkr贸tce, jednak偶e, zdali艣my sobie spraw臋, i偶 mamy do czynienia z lud藕mi nieuczciwymi. Zaraz po wizycie, jak tylko kardyna艂 Gagnon i msgrPerl wr贸cili do Rzymu, odczuli艣my ich pogard臋. Kardyna艂 Gagnon z艂o偶y艂 deklaracje w prasie, kt贸re by艂y niesamowite. Wed艂ug niego, 80% naszych ludzi opu艣ci nas, je偶eli dokonam konsekracji biskup贸w. My oczekiwali艣my zrozumienia, Rzym poszukiwa艂 porozumienia i rozpoznania przez nas naszych b艂臋d贸w. Ci kt贸rzy wizytowali domy Bractwa stwierdzili, 偶e, mimo wszystko, widzieli tylko obraz zewn臋trzny, a sam B贸g widzi ludzkie serca, a tym samym, warto艣膰 wizyty jest taka jaka jest... M贸wi膮c w skr贸cie, m贸wili rzeczy, kt贸re nie maj膮 nic wsp贸lnego z tym, co uczynili i powiedzieli podczas samej wizyty. To wydawa艂o si臋 niewyobra偶alne. Gdy tylko wr贸cili do Watykanu i poddali si臋 z艂ym wp艂ywom Rzymu, przyj臋li ponownie ca艂膮 jego mentalno艣膰 i skierowali j膮 na nas, gardz膮c nami po raz kolejny.
Mimo wszystko pojecha艂em do Rzymu na rozmowy, ale bez jakiejkolwiek wiary w ich sukces. Na pocz膮tku stycznia [1988] napisa艂em do ks. Aulagnier:
Jestem przekonany, 偶e 30 czerwca dokonam konsekracji biskup贸w. B臋dzie to rok biskupich konsekracji, poniewa偶 naprawd臋 nie mam do tych ludzi zaufania.
Mimo wszystko postanowi艂em i艣膰 tak daleko, jak to tylko mo偶liwe, aby pokaza膰, 偶e mamy dobr膮 wol臋. Tak wi臋c, gdy znowu pojawi艂o si臋 pytanie o Sob贸r, o kt贸rym nie chcieli艣my s艂ysze膰, znale藕li艣my formu艂臋 porozumienia, kt贸ra by艂a na samej granicy tego, co mogli艣my zaakceptowa膰.
Potem przyznano nam Msz臋, Sakramenty i ksi臋gi liturgiczne, ale, co do Rzymskiej Komisji i konsekracji biskup贸w, nie chcieli przyj膮膰 naszych pr贸艣b. Mogli艣my mie膰 tylko dw贸ch spo艣r贸d siedmiu cz艂onk贸w Rzymskiej komisji - bez przewodnicz膮cego i bez wiceprzewodnicz膮cego - a ja otrzyma艂bym tylko jednego biskupa, podczas gdy prosi艂em o trzech. By艂o to ju偶 praktycznie nie do zaakceptowania. I gdy, jeszcze przed podpisaniem, spytali艣my, kiedy mogliby艣my mie膰 biskupa, odpowied藕 by艂a wymijaj膮ca i pusta. Nie wiedzieli. Listopad? - nie wiedzieli. Bo偶e Narodzenie? - nie wiedzieli... Niemo偶liwo艣ci膮 by艂o uzyska膰 dat臋.
W贸wczas w艂a艣nie, po podpisaniu protoko艂u, kt贸ry utorowa艂 drog臋 porozumieniu, usiad艂em i zacz膮艂em rozmy艣la膰. Nagromadzenie niedowierzania i pow艣ci膮gliwo艣ci sk艂oni艂y mnie do 偶膮dania mianowania biskupa do dnia 30 czerwca, spo艣r贸d trzech kandydatur, kt贸re z艂o偶y艂em w Rzymie 5 maja. Albo to, albo dokonam konsekracji. W obliczu takiego wyboru, kardyna艂 Ratzinger powiedzia艂: „Je艣li tak, to protok贸艂 jest niewa偶ny. Sprawa zako艅czona i nie b臋dzie wi臋cej protoko艂贸w. Wasza Ekcelencja zrywa nasze stosunki”. On to powiedzia艂, nie ja.
20 maja napisa艂em list do Ojca 艢wi臋tego, wyja艣niaj膮c mu, i偶 podpisa艂em protok贸艂, ale upieram si臋 przy posiadaniu biskup贸w i zrealizowaniu tego do 30 czerwca 1988 r.
Ale faktycznie nie by艂o drogi do porozumienia. Gdy postawi艂em kardyna艂a Ratzingera przed t膮 alternatyw膮, i gdy m贸wi艂, 偶e da艂by nam biskupa do 15 sierpnia, prosi艂 mnie o wi臋cej kandydatur, tak aby Stolica Apostolska mog艂a wybra膰 biskupa, kt贸ry spe艂nia艂by wymogi okre艣lone przez Watykan. Dok膮d by nas to doprowadzi艂o?
Zdaj膮c sobie spraw臋 z niemo偶liwo艣ci znalezienia porozumienia, 2 czerwca napisa艂em ponownie do Papie偶a:
Kontynuowanie naszych rozm贸w i kontakt贸w jest bezcelowe. Nie mamy tego samego celu. Wasza 艢wi膮tobliwo艣膰 pragnie naszego pogodzenia si臋 z Soborem, my natomiast chemy, aby zrozumiano nasze stanowisko. Pragniemy kontynuowa膰 Tradycj臋, tak jak to obecnie czynimy.
Wszystko si臋 sko艅czy艂o. Sta艂o si臋 to w贸wczas, gdy podj膮艂em decyzj臋 o zorganizowaniu konferencji prasowej 15 czerwca, poniewa偶 nie chcia艂em dzia艂a膰 potajemnie. Nie mo偶e istnie膰 trwa艂a Tradycja bez tradycyjnych biskup贸w. To abosolutnie niezb臋dne. Oto dlaczego Bractwo 艢w. Piotra oraz wsp贸lnota z le Barroux znajduj膮 si臋 jakby w krainie czar贸w, poniewa偶 nie maj膮 tradycyjnych biskup贸w.
Biskup dla Bractwa 艣w. Piotra?
— M贸wi si臋 du偶o o tym, i偶 Bractwo 艢w. Piotra mog艂oby dosta膰 biskupa.
Jakiego biskupa? Biskupa, kt贸ry spe艂ni wymogi Watykanu? W takim wypadku b臋d膮 mie膰 biskupa, kt贸ry powoli, powoli doprowadzi ich do Soboru - to oczywiste. Nigdy nie otrzymaj膮 biskupa, kt贸ry w pe艂ni jest prawdziwym Tradycjonalist膮, przeciwnym b艂臋dom Soboru i posoborowych reform. Oto dlaczego Bractwo 艢w. Piotra nie podpisa艂o faktycznie tego samego protoko艂u, kt贸ry my艣my podpisali, poniewa偶 nie maj膮 biskupa. Protok贸艂, kt贸ry podpisa艂em z kardyna艂em Ratzingerem stwierdza艂, i偶 mogliby艣my mie膰 biskupa. St膮d Rzym, w pewien spos贸b, zaaprobowa艂 nominacj臋 biskupa. Ludzie m贸wi膮 nam: odm贸wili艣cie pos艂usze艅stwa Ojcu 艢wi臋temu. Odm贸wili艣my cz臋艣ciowo, ale nie w spos贸b fundamentalny. Kardyna艂 Ratzinger potwierdzi艂 nam pisemnie prawo posiadania biskupa jako cz艂onka Bractwa. Prawd膮 jest, 偶e konsekrowa艂em czterech. Ale sama zasada posiadania jednego lub wielu biskup贸w by艂a nam zagwarantowana przez Ojca 艢wi臋tego. Do czasu stwierdzenia czego艣 przeciwnego, ci kt贸rzy nas opu艣cili nie otrzymali ani biskupa, ani przedstawicielstwa w rzymskiej komisji, tak wi臋c sami zwi膮zali swoje r臋ce i nogi, oddaj膮c si臋 na 艂ask臋 i nie艂ask臋 progresist贸w. W tych warunkach nigdy nie b臋d膮 w stanie zachowa膰 Tradycji. M贸wi膮, 偶e otrzymuj膮 wszystko czego potrzebuj膮, ale oni tylko sami siebie oszukuj膮.
My艣l臋, 偶e posiadanie biskup贸w by艂o moim obowi膮zkiem oraz konieczno艣ci膮 dla wiernych i seminarzyst贸w.
Innymi s艂owy, nie s膮dz臋, aby by艂o mo偶liwe zachowanie przez okre艣lon膮 spo艂eczno艣膰 wierno艣ci Wierze i Tradycji, je偶eli biskupi nie maj膮 Wiary i nie uznaj膮 Tradycji. To niemo偶liwe. Cokolwiek by nie m贸wi膰, Ko艣ci贸艂 w pierwszym rz臋dzie i najbardziej opiera si臋 na biskupach. Je偶eli nawet ksi臋偶a my艣l膮 na sw贸j spos贸b, s膮 oni pod wp艂ywem biskup贸w. Jakkolwiek na to nie spojrze膰, to biskupi ustanawiaj膮 ksi臋偶y, kieruj膮 nimi, czy to w seminariach, czy przez kazania, czy te偶 podczas rekolekcji lub na wiele innych sposob贸w. Nie jest mo偶liwym zachowanie Tradycji za pomoc膮 post臋powych biksup贸w.
Poniewa偶 nie mieli艣my innego wyj艣cia, jestem dzi艣 szcz臋艣liwy, i偶 mamy zapewnione posiadanie biskup贸w, kt贸rzy trwaj膮 przy Tradycji katolickiej i zachowuj膮 Wiar臋. A Wiara ta nie jest chor膮giewk膮 na wietrze. Nie jest to jaka艣 b艂ahostka. Nie nale偶y jej bagatelizowa膰.
„Lefebvre powinien by艂 pozosta膰 w Ko艣ciele”
— Niekt贸rzy ludzie m贸wi膮: „Tak, ale arcybiskup Lefebvre powinien by艂 zaakceptowa膰 porozumienie z Rzymem, poniewa偶 gdyby Bractwo 艢w. Piusa X by艂o uznane, a suspendowanie cofni臋te, m贸g艂by dzia艂a膰 bardziej efektywnie wewn膮trz Ko艣cio艂a, podczas gdy teraz ustawi艂 si臋 poza Ko艣cio艂em”.
艁atwo tak powiedzie膰. Pozosta膰 w Ko艣ciele, lub ustawi膰 si臋 poza Ko艣cio艂em - co to oznacza? Po pierwsze, o jakim Ko艣ciele m贸wimy? Je偶eli m贸wimy o Ko艣ciele soborowym, w贸wczas my, kt贸rzy walczyli艣my przeciwko Soborowi przez dwadzie艣cia lat, poniewa偶 pragn臋li艣my Ko艣cio艂a Katolickiego, musieliby艣my dostosowa膰 si臋 do Ko艣cio艂a soborowego, aby, jak mo偶na by domniemywa膰, uczyni膰 go katolickim. To kompletna iluzja. To nie podmiot ustanawia zwierzchno艣膰, ale zwierzchno艣膰 ustanawia podmiot.
Po艣r贸d Rzymskiej Kurii, po艣r贸d post臋powych biskup贸w z ca艂ego 艣wiata, by艂bym zupe艂nie zagubiony. Nie by艂bym w stanie nic zrobi膰, nie m贸g艂bym uchroni膰 ani wiernych, ani seminarzyst贸w. Rzym m贸g艂by mi powiedzie膰: „W porz膮dku, damy ci takiego to a takiego biskupa, aby dokonywa艂 艣wi臋ce艅, a seminarzy艣ci niech maj膮 profesora z takiej to a takiej diecezji”. To niemo偶liwe. W Bractwie 艣w. Piotra maj膮 profesor贸w pochodz膮cych z diecezji augsburgskiej. Kim s膮 ci profesorowie? Czego oni nauczaj膮?
Niebezpiecze艅stwo schizmy?
— Czy Wasza Ekcelencja nie obawia si臋, 偶e w ko艅cu, gdy Pan B贸g powo艂a go do siebie, roz艂am b臋dzie krok po kroku si臋 pot臋gowa膰 i staniemy przed problemem stawania si臋 r贸wnoleg艂ym Ko艣cio艂em, obok tego, co niekt贸rzy nazywaj膮 „Ko艣cio艂em widzialnym”?
Tego typu rozwa偶ania o „widzialnym Ko艣ciele” ze strony Dom Gerarda i pana Madirana to dziecinada. Nieprawdopodobnym jest m贸wi膰 o „widzialnym Ko艣ciele” w rozumieniu Ko艣cio艂a soborowego stoj膮cego w opozycji do Ko艣cio艂a Katolickiego, kt贸ry staramy si臋 reprezentowa膰 i kontynuowa膰. Nie chc臋 powiedzie膰, 偶e my jeste艣my Ko艣cio艂em Katolickim. Nigdy tego nie powiedzia艂em. Nikt nie mo偶e mi zarzuci膰, 偶e kiedykolwiek cho膰by wyrazi艂em 偶yczenie og艂oszenia si臋 papie偶em. Jednak偶e, prawdziwie reprezentujemy Ko艣ci贸艂 Katolicki, taki jaki by艂 przedtem, poniewa偶 kontynuujemy to, co Ko艣ci贸艂 zawsze czyni艂. To my w艂a艣nie posiadamy atrybuty widzialnego Ko艣cio艂a: Jeden, 艢wi臋ty, Powszechny i Apostolski. Oto co czyni Ko艣ci贸艂 widzialnym.
Pan Maridan oponuje: „Wszak oficjalny Ko艣ci贸艂 ma w艂a艣nie przywilej nieomylno艣ci”. Jednak偶e, co do nieomylno艣ci, musimy powiedzie膰, tak jak swego czasu powiedzia艂 Ojciec Dulac w sugestywnej wypowiedzi dotycz膮cej papie偶a Paw艂a VI: „Gdy wiele lat temu Ko艣ci贸艂 mia艂 kilku papie偶y, mo偶na by艂o mi臋dzy nimi wybiera膰. Teraz jednak偶e mamy dw贸ch papie偶y w jednym”. Nie mamy wyboru. Ka偶dy z papie偶y ostatnich czas贸w, to rzeczywi艣cie dw贸ch papie偶y w jednym. W stopniu w jakim reprezentuj膮 Tradycj臋 - Tradycj臋 papie偶y, Tradycj臋 nieomylno艣ci - jeste艣my w zgodzie z Papie偶em. Jeste艣my z nim w 艂膮czno艣ci w takim stopniu, w jakim kontynuuje on dziedzictwo 艣w. Piotra, i z powodu obietnic nieomylno艣ci jemu w艂a艣nie danych. To my w艂a艣nie jeste艣my z艂膮czeni z jego nieomylno艣ci膮. On sam, nawet je偶eli w pewnych sprawach niesie ze sob膮 papiesk膮 nieomylno艣膰, to jednak jego intencje i idee s膮 temu przeciwne, poniewa偶 on nie chce mie膰 ju偶 do czynienia z nieomylno艣ci膮. Nie wierzy w ni膮 i nie dokonuje akt贸w przypiecz臋towanych pi臋tnem nieomylno艣ci.
Oto dlaczego chcieli, aby Sob贸r Watyka艅ski II by艂 soborem pastoralnym, a nie dogmatycznym, poniewa偶 nie wierz膮 w nieomylno艣膰. Nie chc膮 definitywnej Prawdy. Prawda winna 偶y膰 i ewoluowa膰. Mo偶e wi臋c zmienia膰 si臋 z czasem, w zale偶no艣ci od wydarze艅 historycznych, od post臋pu wiedzy, itd... podczas gdy nieomylno艣膰 ustanawia formu艂臋 raz i na zawsze, piecz臋tuje Prawd臋 pi臋tnem niezmienno艣ci. Oto w co nie mog膮 uwierzy膰, i oto dlaczego jeste艣my zwolennikami nieomylno艣ci, a Ko艣ci贸艂 soborowy jest temu przeciwny. Ko艣ci贸艂 soborowy jest przeciwnikiem nieomylno艣ci - to oczywiste.
Kardyna艂 Ratzinger jest przeciwnikiem nieomylno艣ci. Papie偶 jest przeciwnikiem nieomylno艣ci ze wzgl臋du na swoj膮 formacj臋 filozoficzn膮. Prosz臋 mnie dobrze zrozumie膰! - Nie jeste艣my przeciwni Papie偶owi w takim stopniu, w jakim on reprezentuje wszystkie warto艣ci Stolicy Apostolskiej, kt贸re s膮 niezmienne, kt贸re s膮 warto艣ciami Stolicy Piotrowej, ale jeste艣my przeciwni Papie偶owi w takim stopniu, w jakim jest on modernist膮, kt贸ry nie wierzy w swoj膮 w艂asna nieomylno艣膰, kt贸ry praktykuje ekumenizm. Oczywi艣cie, jeste艣my przeciwni Ko艣cio艂owi soborowemu, kt贸ry jest praktycznie schizmatycki, nawet je偶eli sam temu zaprzecza. W praktyce, jest to Ko艣ci贸艂 w艂a艣ciwie ekskomunikowany, poniewa偶 jest to Ko艣ci贸艂 modernistyczny. My jeste艣my tymi ekskomunikowanymi podczas gdy i poniewa偶 chcemy pozosta膰 katolikami, poniewa偶 chcemy trwa膰 przy katolickim papie偶u wraz z katolickim Ko艣cio艂em - na tym polega r贸偶nica.
Co do pana Madirana, kt贸ry sk膮din膮d dobrze panuje nad sytuacj膮, powiedzenie, 偶e nie jeste艣my „widzialnym Ko艣cio艂em” - 偶e odchodzimy od „widzialnego Ko艣cio艂a”, kt贸ry jest nieomylny - to tylko s艂owa, kt贸re nie odpowiadaj膮 rzeczywisto艣ci. cdn.
Wywiad ten ukaza艂 si臋 w lipcowo-sierpniowym (1989 r.) wydaniu magazynu Bractwa 艢w. Piusa X we Francji „Fideliter”. Zawiera on jasn膮 i g艂臋bok膮 analiz臋 stanowiska oficjalnego Ko艣cio艂a i jego stosunku do Bractwa.