Krotkie rozwazanie na temat spraw *nieuchwytnych*. Nasza postawa jest zwykle komunikowana innym ludziom za pomoca tego, co i jak robimy oraz mowimy, ale tylko wtedy, jezeli nasza postawa rzeczywiscie odzwierciedla to, co czujemy.
Uprzejme zachowanie i lagodne, grzeczne slowa rowniez moga ukrywac nasze prawdziwe uczucia. Mozemy nawet byc przekonane , ze pozbylysmy sie uczucia goryczy oraz przekonania o wlasnej nieomylnosci i poczucia litosci nad soba, ale jezeli one ciagle tkwia w nas, beda w jakis tajemniczy sposob emanowaly z nas i zaprzeczaly temu, co probujemy zakomunikowac za pomoca *gry*.
*Jak on moze to poznac?*, pyta zdezorientowana zona. *Nigdy nie podnosze glosu, nigdy sie nie kloce, probuje robic to, czego on oczekuje, a jednak on ciagle mnie prowokuje!*
ROZWAZANIE NA DZISIAJ
Tylko zmiana manier oraz tego, co mowie i robie, nie jest dowodem zmiany mojego wewnetrznego nastawienia. Oszukuje sama siebie, jezeli wyobrazam sobie, ze moge calkowicie ukryc moje rzeczywiste uczucia. One tak czy inaczej uzewnetrznia sie i przedluza wrogie nastawienie w mojej rodzinie. Musze calkowicie usunac przykre emocje, ktore staram sie ukrywac.
*Sa rzeczy w niebie i na ziemi, o ktorych sie nawet filozofom nie snilo.*
(Willliam Szekspir, Hamlet)
Pozdrawiam cieplutko zyczac Pogody Ducha i usmiechu od ucha do ucha <cmok>
Dziekuje za to, ze Jestescie
april Krysia