Tomasz z Akwinu, święty (1225-1274), dominikanin, filozof i uczony, urodzony we Włoszech, Ojciec Kościoła katolickiego. Od 1252 wykładał w Paryżu. Dostosował do potrzeb filozofii katolickiej koncepcję Arystotelesa, od którego przejął rozumienie poznania jako procesu receptywnego, pojęcia aktu i potencji, formy i materii, zasadę przyczynowego powiązania zdarzeń oraz pojęcie dowodu. Zajmował się też naukami przyrodniczymi.
Wprowadził rozróżnienie wiary i wiedzy, teologii i filozofii. Sądził, że niektóre prawdy przekraczają to, co można poznać rozumem, ale się rozumowi nie przeciwstawiają. Twierdził, że bytem są jedynie rzeczy jednostkowe. Byty postrzegał jako złożone z istoty (essentia) i istnienia (existentia). Istotą każdej rzeczy jest to, co wspólne dla jej gatunku i zawarte w definicji. Jedynie z istoty Boga wynika to, że musi On istnieć, nie znamy jednak Boskiej istoty i dlatego należy dowieść rozumem Jego istnienia. Tomasz z Akwinu podał 5 takich dowodów:
1) "z ruchu" (jeżeli świat jest w ruchu, musi istnieć Pierwszy Poruszyciel),
2) "z niesamoistności świata" (nic nie istnieje samo z siebie, musi więc istnieć jakiś Byt samoistny),
3) "z przypadkowości rzeczy" (jeżeli wszystko jest przypadkowe, musi być Istota konieczna),
4) "z różnic w doskonałości" (w hierarchii doskonałości jest Istota Najdoskonalsza),
5) "z celowości przyrody" (Bóg ustanawia cele). Wg Tomasza z Akwinu Bóg jest czystym aktem istnienia, świat został stworzony z niczego (ex nihilo), wprost przez Boga, aktem Jego woli i ma budowę hierarchiczną.
W teorii poznania stał na stanowisku empiryzmu, twierdząc, że wszelka wiedza pochodzi z doświadczenia. W antropologii bronił jedności natury ludzkiej, rozumianej jako połączenie materii i formy.
Dokonał odróżnienia filozofii i teologii ze względu na odrębne przedmioty tych nauk. Filozofię ujmował jako dyscyplinę zajmującą się poznawanymi w sposób naturalny przez ludzki intelekt zasadami bytów; akcentował pierwszeństwo metafizyki wśród nauk teoretycznych.; swoją oryginalną teorię bytu istniejącego sformułował w dyskusji z myślą Arystotelesa i Awicenny głosząc, że byt jednostkowy jest zbudowany z istnienia jako aktu i istoty jako możności; uważał, że istnienie Boga nie jest dla człowieka oczywiste i dochodzi się poznawczo do jego stwierdzenia przez wskazanie na zewn. przyczynę sprawczą aktów istnienia bytów z perspektywy filoz. określał Boga jako proste w swej strukturze Istnienie Samoistne, będące jedynym stwórcą istnienia wszystkich rzeczy; rozważał także strukturę innych bytów istniejących, wśród których odróżniał ze względu na istotę: czysto niematerialne (anioł), wyłącznie materialne (np. roślina, zwierzę) i duchowo-materialne (człowiek); w koncepcji człowieka przyjmował: urealnienie jego istoty przez stworzony akt istnienia, jedność formy substancjalnej człowieka będącej duszą intelektualną, bezpośrednie zjednoczenie duszy z materią jako podłożem ciała ludzkiego oraz przynależność intelektów (możnościowego i czynnego) do jednostkowej duszy jako jej władz. W związku z antropologią filozoficzną Tomasz z Akwinu szczegółowo opracował teorię poznania i postępowania oraz zagadnienia relacji osobowych, uczuć i sprawności ludzkich. W etyce głosił eudajmonizm powiązany z eschatologią chrześcijańską, gdzie szczęście człowieka pojmowane było jako oglądanie Boga. Sformułował teorię prawa i odróżnił jego gatunki (prawo wieczne, naturalne, stanowione i Boże). Wyjaśnienia filoz. były dla Tomasza z Akwinu metodą uzyskiwania precyzujących formuł teologicznych, będących wyjaśniającym komentarzem Objawienia ; wykładając całokształt zagadnień doktrynalnych katolicyzmu w świetle Pisma Świętego i nauki ojców Kościoła sformułował nowe wyjaśnienia teologiczne, m.in. dogmatów o Trójcy Świętej i osobowej jedności Chrystusa, oraz podał naukę o realnej obecności Chrystusa w Eucharystii, nazywając przemianę chleba i wina w Ciało i Krew przeistoczeniem (transsubstancjacją); rozważając strukturę życia nadprzyrodzonego człowieka rozwinął szeroko naukę o łasce, cnotach własnych, darach Ducha Świętego. Poglądy teologiczne Tomasza z Akwinu wpłynęły na dekrety soboru trydenckiego, a sam Tomasz z Akwinu został 1563 uznany za doktora Kościoła.
Duns Szkot Jan, Johannes Duns Scotus (ok. 1266-1308), filozof i teolog szkocki. Franciszkanin. Kształcił się w Paryżu, a wcześniej w Oksfordzie - tam też po ukończeniu studiów nauczał teologii. Doktoryzował się w Paryżu (1304), gdzie potem wykładał (1305-1307). Zmarł w Kolonii.
Jego poglądy stanowiły nawiązującą do augustynizmu odpowiedź na system św. Tomasza z Akwinu. Głosił przewagę wiary nad rozumem twierdząc, że przy jego pomocy nie da się dowieść większości prawd teologicznych, stanowiących domenę objawienia. Filozofia, utożsamiona z metafizyką, winna wg niego zajmować się uogólnionym pojęciem bytu. Wskazał, iż argument za istnieniem nieskończonego, pierwszego bytu - Boga, mieści się w samej możliwości jego istniena. Stwierdził, że wszelkie relacje między bytami skończonym, tj. światem, i nieskończonym są przygodne, więc akt stworzenia jest kwestią wolnej woli Boga, odrębnej od Jego intelektu. Za faktycznie istniejące uznawał rzeczy poszczególne, które wyodrębnia dodana do realnie istniejących w nich różnych form tzw. jednostkowa determinacja - odrzucał tym samym Tomaszowy podział na istotę i istnienie.
W teologii bronił m.in. nauki o Niepokalanym Poczęciu NMP, przyjmował też, że Wcielenie nie było zależne od grzechu pierworodnego. Myśl Dunsa Szkota dała poczatek skotyzmowi. Kościół nadał mu tytuł doctor subtilissimus ("doktor subtelny").
Skotyzm, szkotyzm, kierunek w filozofii średniowiecznej, będący inspirowaną augustynizmem odpowiedzią na poglądy św. Tomasza z Akwinu. Jego twórcą był Jan Duns Szkot. Rozwijał się zwłaszcza wśród myślicieli franciszkańskich XIV i XV w.
Główne cechy skotyzmu:
1) w metafizyce - realizm, ujmowanie bytu w całości jako niezdeterminowanej i niesprzecznej w sobie struktury, odrębnej od determinacji jednostkowych, stanowiących podstawę konkretnych indywiduów,
2) w antropologii - dualistyczna wizja człowieka tworzonego przez intelektualną duszę i ciało,
3) w etyce - woluntaryzm, postrzeganie akceptacji norm moralnych jako aktu woli, niezależnego od rozumowego poznania,
4) w metodologii - wyczerpujące i drobiazgowe dyskutowanie każdej kwestii.
Teologię skotyzm traktował jako dyscyplinę praktyczną i w związku z tym dużo uwagi poświęcał tematyce pastoralnej.
Poglądy Dunsa miały wiele wspólnego z poglądami Tomasza: nie mówiąc już o poglądach teologicznych, które pochodziły ze wspólnej tradycji kościelnej, jak cała koncepcja Boga i stworzenia, wspólne im były ponadto najogólniejsze pojęcia ontologiczne oraz poglądy epistemologiczne i psychologiczne, jak aposterioryzm w teorii poznani odrzucenie teorii iluminacji, koncepcja uniwersaliów, podział funkcji psychicznych.
Mimo to wszystko zasadnicza postawa i tendencja Szkota była inna niż Tomasz;
była tak różna, jak różni byli Augustyn i Arystoteles. Tomasz głosił głównie poglądy wspólne myśli chrześcijańskiej ze starożytną; Szkot zaś rozwijał swoiście chrześcijańskie motywy. W przeciwieństwie do obiektywnej postawy Greków i Tomasza, zajmował podobnie do Augustyna, postawę introwersyjną; dzięki niej, modelując swe poglądy nie wedle rzeczy zewnętrznych, lecz wedle przeżyć wewnętrznych, doszedł do poglądów które cechował indywidualizm i woluntaryzm, daleki od uniwersalistycznej i intelektualistycznej filozofii Tomasza.
przewaga wiary nad rozumem. Szkot przejął od Arystotelesa i Tomasza pojęcie nauki; ale zastosowawszy je skrupulatnie, otrzymał odmienne wyniki. Do nauki należy to co jest znalezione przez rozum, ale rozum nie wszystko znaleźć może, co mu przypisywał Tomasz. I Szkot, aczkolwiek zachował jego zasadę rozgraniczenia wiary i rozumu, jednak przesunął ich granicę, znacznie redukując dziedzinę rozumu, a przez to rozszerzając dziedzinę wiary. Wedle Tomasza jedynie tajemnice wiary, jak np. Trójca św., nie mogą być dowiedzione; wedle Szkota zaś nie może być dowiedziona ogromna większość tez teologicznych. Tomasz dowodził, jakie Bóg ma własności, Szkot dowody te uważał za niedostateczne. Że Bóg jest rozumem i wolą, że cechuje Go niezmienność, nieskończoność, mądrość, wszechmoc, wszechobecność, prawdziwość, sprawiedliwość, miłosierdzie, opatrzność w to wszystko należy wierzyć, lecz tego dowieść niepodobna. Nie można również dowieść nieśmiertelności duszy ani stworzenia duszy przez Boga, ani wykazać udziału Boga w działaniach stworzeń. Szkot nie kwestionował tych prawd, ale uważał je za prawdy objawień i wiary, a nie rozumu i nauki.
przewaga woli nad myślą. Teorię, że poznanie jest dziełem abstrakcyjnego rozumu, Szkot ograniczył podwójnie. Wykazywał najpierw, że ma w nim udział intuicja. Po wtóre zaś, że ma w nim udział — wola. Tomasz twierdził, że rozum kieruje wolą, Szkot temu przeczył. Aktów woli nic nie może wyznaczać, gdyż z natury swej jest ona wolna, jest nwvens per u. Rozum nie może więc kierować wolą, natomiast — wola może kierować rozumem. Kierując zaś rozumem wola do działań jego, przede wszystkim do poznania, wprowadza moment aktywności i wolności. Powstała przez to szczególna koncepcja poznania: zainicjował był ją niegdyś Augustyn, teraz rozwinął ją Szkot. Aby zmniejszyć jej paradoksalność, odróżnił cognilio prima i secunda; przyznawał, że pierwsze stadium poznania odbywa się bez udziału woli, ale twierdził, że drugie odbywa się zawsze z jej udziałem. Zmieniona też została ocena władz umysłu. Wola, jako wolna, jest najdoskonalszą z władz. Poznanie nie jest najwyższym celem życia, jak chcieli intelektualiści; prawda jest tylko jednym z dóbr. Nie poznanie, które jest procesem na wskroś biernym, lecz wolna wola upodabnia i zbliża człowieka do Boga. Nie rozum, lecz wola stanowi istotę duszy. Skoro wola jest władzą najdoskonalszą, to musi posiadać ją istota najdoskonalsza; należy więc Boga pojmować jako wolę. Taki pogląd miał daleko idące konsekwencje: cechą woli jest wolność, więc Bóg jest wolny w swych wyrokach. Wprawdzie Szkot zastrzegał, iż Bóg nie mógłby tworzyć rzeczy sprzecznych i niemożliwych (np., by 3+2 nie było 5) ani sprzeciwiać się dwom pierwszym przykazaniom dekalogu, i że w tym leży granica wolności Boga; ale zresztą wolność Jego jest nieograniczona, wluntas swa est prima reguła. Nie ma reguł dobra, do których musiałby się stosować, by dzieło Swoje uczynić dobrym. „Bóg może inną regułę ustanowić jako słuszną, bo gdyby inna była przezeń ustanowiona, to inna byłaby słuszna". Prawdy są prawdami tylko dlatego, że Bóg je ustanowił; co dla nas jest konieczne, to dla Boga było rzeczą wolnego wyboru. Ostateczną tedy osnową bytu nie jest konieczność, lecz wolność. Prawda i dobro nie są w swych podstawach obiektywne i niewzruszone, bo Bóg może je ustanawiać arbitralnie.
Pomimo licznych wspólnych tez poglądy na świat Tomasza i Szkota były fundamentalnie odmienne. Tam osnowę świata stanowiły prawdy ogólne, tu świat był zespołem jednostek; tam pojęty był jako racjonalny, tu zaś jako częściowo irracjonalny; tam jako twór konieczny, tu jako dziwo wolności. Było to stanowisko zasadniczo Augustyńskie; od Augustyna nikt nie zajął go tak stanowczo, jak Szkot. Ale to, co u Augustyna było jedynie naszkicowane, tu zostało wszechstronnie rozwinięte, dialektycznymi argumentami poparte; z sugestyj Augustyna Szkot uczynił subtelny system scholastyczny, w którym a) wiara miała przewagę nad rozumem, b) intuicja nad abstrakcją, c) jednostka nad ogółem, i d) wola nad myślą. Odebranie wielkiej dziedziny prawd rozumowi i oddanie ich wierze, uznanie form indywidualnych, czynników intuicyjnych i udziału woli w poznaniu, prymat woli, arbitralność prawd, będących tworem wolnej woli Bożej — to najtypowsze motywy skotyzmu, dalekie od idei starożytnych i swoiście chrześcijańskie w swej osnowie. Szkot robił ustępstwa na rzecz tomizmu, ale też atakował Tomasza; jego zaś zaatakowali tomiści. Dawny spór augustynizmu z tomizmem zamienił się w spór tomizmu ze skotyzmem. Spór ten wywołał trwały antagonizm i utworzyły się jakby dwie scholastyki, tomistyczna i skotystyczna; jedni pisali admeniem Thomae, drudzy—od meniem Scali. Gdy wszakże w XIV wieku powstał w scholastycznej filozofii nowy prąd, równie wrogi obu stronnictwom, wtedy zbliżyli się dla wspólnej obrony. Bywały łączone w późnym średniowieczu pod nazwą via antlqua.
Podsumowanie
Poglądy Dunsa Szkota jak na XXI wiek nie są zbyt realne i nie zgadzam się z nimi, być może dlatego, że ich do końca tak dokładnie nie rozumiem. Według mnie wiara i wola w dzisiejszych czasach nie są wystarczające i nie dające możliwości istnienia. Przewaga wiary nad rozumem, jednostki nad ogółem, woli nad myślą są to stwierdzenie całkowicie sprzeczne z dzisiejszą rzeczywistością.
Przecież rozum jest podmiotem postrzegania, pamięci , wyobrażeń, jest władzą poznawczą, umożliwiającą odkrywanie przyczyn i istoty zjawisk Rozum przyrodzony może poznać świat, przy czym poznanie bierze swój początek w zmysłowym doświadczeniu. Poprzez rozum można dowieść każdą niewiadomą, można zauważyć i zrozumieć zjawiska, rzeczy nam nieznane i nienamacalne. Przecież po to Bóg obdarzył nas rozumem, abyśmy go wykorzystywali w każdej dziedzinie życia, po to aby poprzez dedukcję, metodę prób i błędów dowodzili nieznane. Nawet prawdy teologiczne da się i trzeba dowodzić rozumem. Rozum może wszystko znaleźć, jest zdolny wyszukać odpowiedzi na najbardziej skomplikowane niewiadome. To rozum wg Tomasz z Akwinu - i mnie- kieruje wolą, a nie wola rozumem jak to twierdził Duns Szkot, to rozum jest najdoskonalszą z władz, istotę duszy stanowi rozum, a nie wola, to rozum posiada przewagę nad wiarą i wolą.
Jak wynika z powyższego jestem za poglądami Tomasza z Akwinu. Sądzę, że są one bardziej realne i jak na XIII w. bardzo nowoczesne. Na pewno też sprawdziły by się, były by bardziej pożyteczne i akceptowane w dzisiejszych czasach niż poglądy Dunsa Szkota.