Poezja Ewy Lipskiej.
EWA LIPSKA
urodziła się w 1945 w Krakowie, mieszka w Wiedniu i Krakowie,
studiowała w Krakowie na Akademii Sztuk Pięknych,
pracowała jako redaktorka w Wydawnictwie Literackim,
reprezentantka pokolenia 68, jak inni poeci tych czasów demaskuje język oficjalny, podejmując ostrą krytykę współczesnego świata,
poetka, z racji dat urodzenia i debiutu przynależna do poetyckiej formacji Nowej Fali, nie czuje się jednak członkiem jakiegokolwiek pokolenia czy grupy i od lat konsekwentnie manifestuje swoją twórczą osobność,
Lipska otrzymała m.in. nagrodę Fundacji im. Kościelskich (1973), nagrodę Polskiego PEN-Clubu (1992) i nagrodę Fundacji A. Jurzykowskiego (1993),
wybory jej wierszy ukazały się w przekładach na angielski, czeski, duński, holenderski, niemiecki, węgierski.
Twórczość:
jeżeli jej wiersze mają związek z polityką to zarazem dokumentują konkretne indywidualne doświadczenia, nie aspirując do wielkich uogólnień. Jeśli demaskują język propagandy, to równocześnie wskazują na słabość języka jako takiego - ludzkiego narzędzia poznania i komunikacji,
wpisuje się w nurt literackiego egzystencjalizmu (lęki egzystencjalne, koszmar senny, motyw śmierci, choroby związany z rakiem, cierpienia, szaleństwo, klimat katastrofy),
Lipska uprawia poezję kunsztowną. W jej utworach wczesnych, intelektualnych i sceptycznych, często opartych na paradoksach, krytycy dopatrywali się wpływów poetyckiej dykcji Wisławy Szymborskiej oraz aforyzmów Stanisława Jerzego Leca,
z czasem ten obraz wikła się, zaś wiersze Lipskiej coraz swobodniej posługują się rozbudowaną metaforyką, poetyckim konceptem, mnożąc i komplikując zawarte w nich sensy,
twórczość jej coraz wyraziściej lokuje się w "ciemnym nurcie" polskiej poezji, zarówno poprzez swe wyrafinowanie, jak i konsekwentny pesymizm,
wyobraźnia (wiersze często "dzieją się" w surrealistycznej przestrzeni snu) zdaje się bowiem służyć bohaterowi tych wierszy jako jedyna możliwość uzyskania wolności, ucieczki z realnego świata, która niesie z sobą przede wszystkim zagrożenie,
tonacja wierszy jest spokojna, rzeczowa, chwilami ironiczna,
styl cechują - precyzja i siła,
dominują tu zdanie proste, krótkie, często - równoważniki zdań. Mówi ktoś, kto nie lubi się nad wszystkim rozwodzić, kto nie lubi się roztkliwiać. Jednocześnie zaś bywają to zdania o wielkiej sile kompresji wzruszeniowej i zdania - syntezy, zamykające w sobie niezwykle rozległe treści,
reporterskie reagowanie, tematy bieżące, nagłaśniane w prasie,
Motywy w twórczości Lipskiej:
śmierć, choroba, szpital, cierpienie,
dom, figura bezdomności, dom kaleki, dom bez okien, rozpadający się,
dziecko - człowiek to wieczne dziecko, kondycja wiecznie niedojrzałego człowieka,
podróż,
Tomy wierszy:
WIERSZE, 1967.
DRUGI ZBIÓR WIERSZY, 1970.
TRZECI ZBIÓR WIERSZY, 1972.
CZWARTY ZBIÓR WIERSZY, 1974.
PIĄTY ZBIÓR WIERSZY, 1978.
ŻYWA ŚMIERĆ, 1979.
PRZECHOWALNIA CIEMNOŚCI, 1985.
STREFA OGRANICZONEGO POSTOJU, 1990.
STYPENDYŚCI CZASU, 1994.
LUDZIE DLA POCZĄTKUJĄCYCH, 1997.
SKLEPY ZOOLOGICZNE, 2001.
Wybory poezji:
DOM SPOKOJNEJ MŁODOŚCI, 1979.
POEZJE WYBRANE, 1981.
NIE O ŚMIERĆ TUTAJ CHODZI, LECZ O BIAŁY KORDONEK, 1982.
UTWORY WYBRANE, 1986.
WAKACJE MIZANTROPA. UTWORY WYBRANE, 1993.
WSPÓLNICY ZIELONEGO WIATRACZKA. LEKCJA LITERATURY Z KRZYSZTOFEM LISOWSKIM, 1996.
GODZINY POZA GODZINAMI, 1998.
Wiersz UCZ SIĘ ŚMIERCI
tematem wiersza jest próba określenia egzystencjalnej sytuacji człowieka zdeterminowanego przez śmierć,
utwór napisany został w formie nieco ironicznego zwrotu - apostrofy skierowanej do potencjalnego czytelnika-ucznia,
zwraca uwagę częstość użycia języka i metaforyki z życia szkolnego. Wielokrotnie powtarza się zwrot "ucz się", także "pisz", "dziel", "przepytaj siebie". Podmiot wypowiedzi jawi się jako nauczyciel w wielkiej "szkole świata". Tym, co powinien czytelnik, odbiorca przede wszystkim poznać na "lekcjach" życia jest śmierć,
sytuacja liryczna przedstawiona w pierwszych trzech zwrotkach przypomina nieco lekcję ortografii. Mowa tutaj o "zasadach pisowni wyrazów", o pisowni łącznej i rozłącznej,
od samego początku jednak wiadomo, iż chodzi o "uczenie się śmierci",
słownictwo typowo szkolne służy wyrażeniu treści egzystencjalnych, eschatologicznych,
trudno jednocześnie nie zauważyć obecnej tutaj, chociaż subtelnej ironii, dystansu. Śmierci nauczyć się przecież nie można metodą scholastyczną, "wyuczenia na pamięć",
tragiczna w sumie i gorzka refleksja o kruchości ludzkiego istnienia została w wierszu Lipskiej plastycznie i nieco żartobliwie przedstawiona poprzez skojarzenie "śmiercionośnego" czasu z samobójcą wiszącym na drzewie,
dwa pojedyncze wersy kończące utwór ("Przepytaj siebie/ Przepytaj na żywo") wyraźnie nawiązują do metaforyki "szkolnej". Powtórzony zwrot "przepytaj" może oznaczać tyle, co sprawdź swoją wiedzę o śmierci, przekonaj się, czy wystarczająco dobrze ją znasz. Sformułowanie "przepytaj na żywo" nasuwa skojarzenia o konieczności uświadomienia, iż przemijanie i śmierć są nieodłącznym składnikiem życia,
Lipska jawi się jako nauczycielka mądrego sceptycyzmu, dystansu wobec rozpaczy i egzystencjalnego niepokoju, oswojenia z najważniejszą determinantą człowieczego bytu - nieodwracalnym upływem czasu aż po ostateczny kres istnienia.
Wiersz EGZAMIN
utwór napisany został w formie relacji z "egzaminu konkursowego na króla",
wypowiedź utrzymana jest w stylu publicystyczno - propagandowym. Już na samym początku dowiadujemy się, iż egzamin wypadł "doskonale". Następny dystych jednak zawiera element ironii. Do konkursu przystąpiła wprawdzie "pewna ilość królów", ale tylko "jeden kandydat" na ten urząd.
początek zwrotki czwartej zawiera wyraźną aluzję polityczną do rzeczywistości polskiej okresu komunizmu: "Otrzymał dodatkowe punkty za pochodzenie",
następne określenia "zalet" króla przedstawione zostały już w formie poetyckiego uogólnienia, zabawnej gry słów. Zwrot "Uśmiech ujmujący wszystkich za szyję" jest bowiem neologizmem frazeologicznym utworzonym z wyrażenia "ujmujący uśmiech", który to uśmiech jest w tym wypadku morderczy (por. chwycić za szyję, za gardło),
Lipska jawi się jako poetka głębokiej, mądrej nieufności wobec swego czasu, rzeczywistości lat siedemdziesiątych,
właściwym bowiem tematem wiersza jest refleksja nad historią i mechanizmami władzy. Jest ona gorzka, odarta ze złudzeń, ale też zmetaforyzowana, aluzyjna, niewypowiedziana wprost, lecz w formie poetyckiego uogólnienia,
w utworze dominuje ton ironiczny, zabawowo-ponury, tragikomiczny,
utwór w całości jest parabolą, poetycką przypowieścią o rzeczywistości społeczno-politycznej okresu PRL-u ale także uogólniającą i ponadczasową refleksją na temat władzy i jej mechanizmów, nad historią.
Wiersz MY
debiutancki wiersz,
uznany za manifest pokolenia Nowej Fali,
pokolenie urodzone tuż po wojnie, mają przestrzeloną pamięć, żyją ze świadomością bezsensu życia, nie mają wartości, zazdroszczą tym, którzy byli na wojnie, bo tak szło o jakieś wartości, a dzisiejszy świat tego nie oferuje, jest atrofia uczuć, nie ma niczego, co by nadawało sens, pobudzało do aktywności. Tamci żyli pełnią człowieczeństwa, bo były emocje…tutaj nie ma przeżycia generacyjnego, które przyspieszałoby identyfikację, wzmacniałoby poczucie tożsamości,
ważny podmiot zbiorowy,
teraz życie jest: puste, próżne, nic nie można stworzyć, bo tworzy się, gdy jest ferment a nie pełny komfort („w pełnokomfortowym stanie swego ciała”),
z nudy czyta się książkę telefoniczną i Sartre'a - czyli bezsens istnienia i same puste, nic nie znaczące informacje, nie wynika z tego żadna pogłębiona wiedza,
„(…) do ćmy podobny” - nieefektowny, otępienie, ślepe dążenie do światła,
„powołany do koncentracji nad” - utarty schemat nowomowy, człowiek odpersonalizowany, masa,
„Schodzimy powoli. Bardzo powoli. Z powagą drzewa.” - schodzenie, umieranie, umieranie za życia, świat gnije, bo nie ma wartości,
„Obłąkani po łokcie pensjonariusze świata.” - człowiek wieczny podróżnik, nie ma miejsca dla siebie…
1
1