Mi�osz, Ocalenie (2)


Wstęp

Poetycki debiut CzM to 1930: w uniwersyteckim czasopiśmie „Alma Mater Vilnensis” zamieszcza ówczesny student prawa 2 wiersze - Kompozycję i Podróż. 1936 przynosi nam tomik wierszy Trzy zimy, w którym odnaleźć już można charakterystyczny dla CzM liryczny ton, w którym miesza się ogólnoludzka perspektywa, pełna historycznych uwikłań z poczuciem jednostkowego indywidualnego przeżycia, skierowanego często na proste doświadczanie otaczającego świata. Wydarzenie to o tyle zasługuje na uwagę, że od tego momentu właściwie młody podówczas CzM toruje sobie drogę do krytyków i czytelników szerszych niż krąg wileński.

Kolejne 3 lata gruntują rosnącą pozycję młodego poety: nagroda literacka „Pionu” za nowelę Obrachunki, rozgłos wynikły z opublikowania w wileńskim „Po prostu” Listu do obrońców kultury, w którym podjęty został problem roli poety i poezji we współczesnym świecie.

Nadchodzi 1939. We IX wyrusza na front jako korespondent PL Radia, z którym był związany współpracą. Lata okupacji spędził w W-wie, aktywnie uczestnicząc w podziemnym życiu stolicy: pod pseudonimem Jan Syruć publikuje Wiersze, w 1942 wychodzi przygotowany przez CzM tom Pieśń niepodległa - antologia popularnych i krążących wówczas w odpisach wierszy patriotycznych. Równolegle tworzy poeta utwory, które wydaje już po wojnie w tomie Ocalenie (1945).

O poetyce Ocalenia

Wyka wyróżnia 2 style u CzM:

  1. klasycystyczny - utwory: Rzeka, Książka z ruin, Walc;

  2. pamfletowy - cykl Głosy biednych ludzi.

Pisze Wyka: poezja Miłosza waha się pomiędzy pamfletem, klasycystyczną notatką według doraźnej rzeczywistości czynioną a profetyczną wizją, górnym i patetycznym rachunkiem znaczeń. Zależnie od tych stanowisk wahają się jej style (…). Sąsiadują ze sobą utwory całkowicie zobiektywizowane i całkowicie wizyjne, całkowicie poddane biegowi refleksji i takie, gdzie w gęstej plazmie obrazów ani słowa wypowiedzi bezpośredniej.

Jerzy Święch natomiast wskazuje na konstruktywne składniki liryki Miłosza w odniesieniu do:

- pierwszych lat wojny, które zaowocowały serią wierszy utrzymanych w przedwojennym stylu, tj. zawierających trzy charakterystyczne dla katastroficznej liryki Miłosza cechy: klasycyzm, wizjonerstwo i baśniowość. Zalicza się tu m.in.: W malignie 1939, Rzeka, Podróż, Książka z ruin, Baśń wigilijna, Kraina poezji. Miłosz przemawia tu w imię zbiorowości;

- utwory z lat 1940-42 to wyraz wewnętrznego rozdarcia, sporu między tym, co indywidualne i zbiorowe, prywatne i publiczne. Tu zalicza się utwory: Błądząc, Równina;

- rok 1943, powstaje Świat - poema naiwne, to próba dystansu wobec chwili obecnej i osoby autora, który teraz często wyraża swoje myśli za pomocą ironii, odwołań do świata dziecięcego, domu rodzinnego;

- w tym samym czasie, co Świat powstaje też cykl Głosy biednych ludzi, który nazywa Święch „poezją właściwie publicystyczną”. Pojawiają się takie środki artystycznego wyrazu takie jak: monologi postaci (między nimi a osobą autora brak jest już jawnej łączności), ukazywanie przyziemności i płaskości egzystencji ludzkiej, intelektualna prowokacja, która obnaża prawdziwe oblicze człowieka w sytuacji zagrożenia, obecne są także: ironia, kpina, żart, obrazowe porównanie.

Zdaje się więc, że trafnie podsumował Wyka literacki dorobek okupacyjny Miłosza słowami: jest to strumień o trzech zasadniczych prądach: katastroficzno - wielosłownym, publicystyczno - klasycyzującym, liryczno - oszczędnym.

Tytuł

Wiersze okupacyjne Miłosza rozpoczynają skargi i gorzkie wyrzekania na los (własny i zbiorowy), ulotność chwili i życia ludzkiego, nietrwałość rzeczy materialnych, budynków, całych miast: „Więc najpierw złorzeczyłem niemądrze losowi / Że małe moje życie wplątał w takie dziwa… (Podróż); „

Te twarze ledwie są, już nie istnieją,

Dotknąć nie można, jak nie można lecących pocisków .

(Błądząc)

Twierdze czerwone, rozchwiane stolice,

Skrzydeł na niebie i drutów potoki

Na chwilę są i sypią się w pył.

(Równina)

Mimo to świat i ludzie przetrwali - ocaleli i podjęli się wysiłku budowania życia na ruinach, szukania szczęścia na nowo:

Słuchaj. Jest w tym dziw nad dziwy,

Że ono trwa, gdy wszystkie oczy patrzą - nowe,

Że wygrzebaną spod cegieł pokrywy,

Stopioną w ogniu na drzwiach wieszają podkowę

Na inne szczęście. Słuchaj. I radość, i wstyd

Żyć jeszcze raz, na nieobeszłej ziemi,

Powracać i ślubować, gdy zmarzły kasztan kwitł,

Winy dawne odkupić czynami lepszemi.

(Miasto)

Katastrofa, która się dokonała, nie była ostateczna. Świat „za katastrofą”, choć jeszcze nieokreślony, niepewny i nieznany - istnieje. W tej nowej rzeczywistości na nowo rodzą się „ocaleni”, by budować go (tj. świat) od podstaw, czerpiąc z tego, co też uratowało się, grzebiąc to, co niechciane, dostrzegając to, co dotąd było zakryte. Dopowiada więc podmiot liryczny wiersza Podróż:

Potem rad byłem, że tak nagle odkrywa

To, co dotychczas leżało odkryte.

Ocalenie możemy więc interpretować dwojako:

  1. jako ocalenie czysto fizyczne, przeżycie piekła wojny;

  2. jako ocalenie człowieczeństwa, pewnej moralności, etyki, nieprzerwane odróżnianie dobra od zła, tu katastrofa (wojna i jej zniszczenia) pełniłaby funkcję oczyszczającą, demonstrującą, czy lepiej przypominającą, co tak naprawdę jest w życiu ważne.

Ale tytułowe ocalenie to też zachowanie pewnego ideału poezji, szukanie nieprzystosowania w imię odmiennej formuły osobistej, kontemplacji estetycznej, piękna rzeczywistości:

Czy na to jestem stworzony

By zostać płaczką żałobną?

Ja chcę opiewać festyny,

Radosne gaje, do których

Wprowadził mnie Szekspir. Zostawcie

Poetom chwilę radości,

Bo zginie wasz świat.

(W Warszawie)

Wydaje się więc, że kolejną propozycja interpretacyjną jest swoiste pożegnanie z katastrofizmem i poezją rozpamiętującą tragedię wojny, a propagującą program poezji nowej - ocalającej wartości estetyczne:

To, że chciałem dobrej poezji, nie umiejąc,

To, że późno podjąłem jej wybawczy cel,

To jest i tylko to jest ocalenie.

(Przedmowa)

W tom Ocalenie włączył Miłosz także dwa, zdawało by się skrajnie różne cykle wierszy: Świat (poema naiwne) i Głosy biednych ludzi.

Świat (poema naiwne)

Cykl jest poetyckim wyobrażeniem nowego, lepszego świata. To swoista wizja Arkadii, nowego Jeruzalem, krainy oczyszczonej z wszelkiego zła i widzianej oczami dziecka. Dlaczego dziecka? Bo, jak pisze Święch w rozprawie Między chwilą a wiecznością (…): „nowa ziemia, żeby zaistnieć, potrzebuje naiwnej prostoty i wiary dziecka w Całość, jedną i niezróżnicowaną”. W tym świecie, tak jak w Mickiewiczowskim Panu Tadeuszu, wszystko jest uporządkowane, ma swoje miejsce i właściwą hierarchię. Bohaterami jest rodzina (ojciec, matka, dzieci), jest dom ukazany jako oaza spokoju i bezpieczeństwa, są zwykłe, codzienne czynności regulowane porami dnia.

Inne literackie nawiązania odsyłają nas do dzieł Blake'a (Pieśni niewinności) szczególnie widoczne w wierszach Trwoga i Odnalezienie; do Ziemi jałowej Elliota - oba poematy miały swe źródło w zniszczeniach wojennych, jeśli jednak Eliot pokazuje to, co jest, Miłosz pokazuje to, co być powinno, jako to, co "jest"; i do dziecięcej poezji Marii Konopnickiej: rytmizacja, podobnie ukształtowane postaci dziecięce.

Naiwność obrazu wyraża się w fakcie, iż (cytuję za J. Łukasiewiczem) „w okrutnym czasie powszechnych mordów, powszechnego zachwiania norm - przedstawienie świata jako domku z ogródkiem zamieszkiwanego przez wzorową rodzinę - jest naiwne”. Podobnie naiwny jest obraz świata oczyszczony z bólu, śmierci i pożądania, świat ściśle uporządkowany, w którym wszystko ma swoje miejsce. Naiwny, ale w świecie dziecięcych wyobrażeń - możliwy. Poemat, przybierając prostą tonację bajek, dziecięcych piosenek i pierwszych czytanek, wymaga od nas, byśmy zrozumieli, iż pewne niezbywalne radości i obawy są nieodłącznie związane z dziecięcą pamięcią i dziecięcą wyobraźnią. Dzieci, obdarzone jeszcze świeżymi umysłami i mające świeże odczucia, żyją w świecie, gdzie rzeczywistość wizualna przenika się z etyczną, gdzie rodzice cywilizują ów świat dla nich, są przewodnikami, czarodziejami (ojciec) dopiero uczącymi ich życia.



Głosy biednych ludzi

Cykl powstawał równolegle ze Światem, znacznie jednak różni się od niego stylem poetyckim. W Głosach biednych ludzi poezja jest właściwie publicystyczna, to głównie monologi poszczególnych postaci nacechowane ostentacyjną wręcz przyziemnością i płaskością egzystencji ludzi, którzy nie potrafią się wznieść wyżej ponad koszmar bytowania w warunkach stworzonych przez wojnę.

Każdy z prezentowanych „głosów” miał być ilustracją kryzysu tradycyjnych wartości obowiązujących kulturze europejskiej, które w obliczu katastrofy wojny okazały się bardzo kruche i nietrwałe. Głosy biednych ludzi to zatem wyraz rozczarowań intelektualisty i pisarza do dziedzictwa kulturalnego, cywilizacji, religii, wszelkich deklaracji wyrażających prawa i wolności jednostki, także te podstawowe: do życia i rozwoju, które w chwili próby, jaką była wojna, stało się tylko grą pozorów bez pokrycia w tragicznej rzeczywistości. Sarkazm i ironia poety skierowane są tu na tych, którzy mianowali się depozytariuszami wartości leżących u podstaw śródziemnomorskiej cywilizacji. Jak mówi Święch: „ostatecznie okazali się oni strażnikami mitów, jakże łatwo obalonych przez wicher dziejowy.”

Publicystyczny charakter tej poezji argumentuje Święch tym, iż „u źródeł ich powstania [tj. wierszy należących do cyklu - W.B.] tkwiły konkretne problemy, z jakimi w tym czasie borykał się nie tylko Miłosz, ale tylko on potrafił niepokojom tamtego czasu nadać kształt intelektualnej prowokacji, przeciwstawić się opinii reprezentowanej przez ogół społeczeństwa.”

Świat... prezentuje wizję świata „jaki powinien być”, Głosy biednych ludzi opisują go „takim, jaki jest” - między tymi biegunami rozpościera się Miłoszowa liryka okupacyjna zebrana w tomie Ocalenie.

I książkowy debiut to 1933 i Poemat o czasie zastygłym.

Miał 25 lat.

K. Wyka, Ogrody lunatyczne i ogrody pasterskie [w:] Poznawanie Miłosza. Studia i szkice o twórczości poety, red. J. Kwiatkowski, Kraków-Wrocław 1985, s. 17.

Tamże, s. 17.

J. Święch, Literatura polska w latach II wojny światowej, Warszawa 1997, s. 125-132.

Tamże, s. 129.

K. Wyka, op. cit., s. 30.

Zob. m.in.: J. Święch, Między chwilą a wiecznością. Wiersze okupacyjne Czesława Miłosza [w tegoż:] Poeci i wojna. Rozprawy i szkice, Warszawa 2000 oraz J. Święch, Obroty losu i pamięci. Wiersze okupacyjne Czesława Miłosza [w:] „Zeszyty Naukowe KUL”, 1983, nr 26.

Por.: A. Fiut, Czy tylko katastrofizm? O przedwojennej poezji Czesława Miłosza, „Pamiętnik literacki” 1978, z.3, s. 75-112.

Zob. fragment pierwszy - Podróż, s. 1.

Zob. K. Wyka, op. cit. S. 29-34.

J. Święch, op. cit. s. 181.

J. Łukasiewicz, Przestrzeń „świata naiwnego”. O poemacie Czesława Miłosza „Świat” [w:] Poznawanie Miłosza, część I 1980-1998, red. A. Fiut, Kraków 2000, s. 141.

Zob. m.in. J. Święch, Literatura polska…, s. 129-132.

Święch, Między chwilą…, s. 189.

Święch, Literatura polska…, s. 130.

CZESŁAW MIŁOSZ OCALENIE - 4 strony

4



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ocaleni od aborcji, obrona życia, dramat aborcji
Ocalałem prowadzony na rzeź o konsekwencjach ocalenia w poezji Tadeusza Różewicza
Rescued - Rozdział 6, Rescued - Ocaleni FF (ZAWIESZONE), Wersja DOC ;)
Rescued - Rozdział 2, Rescued - Ocaleni FF (ZAWIESZONE), Wersja DOC ;)
W jaki sposób pisarze XIX w walczyli o ocalenie polskiej świ
OCALENI
26 Ocalenie
2 Ocaleni Planeta dinozaurow II
Lato 1943 na Wołyniu. Rzeź i Ocalenie - Ukraińcy którzy Ratowali Polaków, ★ Wszystko w Jednym ★
Są trzy sposoby ocalenia Polski i zemsty na jej katach, Polska dla Polaków, AAKTUALNOŚCI
Zespół ocalenia jako konsekwencja przemocy wobec dzieci, Psychologia prokreacji
DROGA OCALENIA NARODÓW, Katecheza, 5 PIERWSZYCH SOBOT 1
Rescued - Rozdział 5, Rescued - Ocaleni FF (ZAWIESZONE), Wersja DOC ;)
Rescued - Rozdział 7, Rescued - Ocaleni FF (ZAWIESZONE), Wersja DOC ;)
Sandemo Margit Opowieści& Ocalenie (Mandragora76)
Rescued - Rozdział 8, Rescued - Ocaleni FF (ZAWIESZONE), Wersja DOC ;)

więcej podobnych podstron