Inkowie
Między XIV-XVI w., nad zachodnim wybrzeżem Ameryki Południowej panowało wielkie złote imperium. Inkowie, rządzeni przez wybitnych architektów i inżynierów, stanowili sprawnie funkcjonujące społeczeństwo. Ich legendarne mocarstwo obejmowało terytorium o długości ponad 4000 kilometrów, od południowych krańców dzisiejszej Kolumbii po Argentynę. W rzeczywistości „Inkowie sądzili, że panują niemal nad całym światem”. Uważali, iż poza granicami imperium nie ma nic godnego zdobycia. Tymczasem reszta świata nawet nie wiedziała o jego istnieniu.
Odkrycia archeologiczne ukazują, że Inkowie nie byli pierwszymi mieszkańcami kontynentu. O setki a nawet tysiące lat wyprzedziły ich inne wysoko rozwinięte cywilizacje. Archeolodzy wymieniają takie kultury, jak Lambayeque, Chavín, Mochica, Chimú czy Tiahuanaco.
Te wczesne społeczeństwa czciły różne zwierzęta - jaguary, pumy, a nawet ryby. Rozpowszechniony był też wśród nich kult bogów gór.
Inkowie prawdopodobnie wywodzili się od plemienia Tiahuanaco - jednego z kilku zamieszkujących okolice jeziora Titicaca. Plemię to wzniosło miasto zwane wiecznym (po inkasku Huinai Marca - Tiahuanaco), zlokalizowane ono było ok. 90 km na zachod od La Paz na wysokości ok. 4000 m.n.p.m. Rozwijało się w latach 1500 p.n.e do 1200 n.e. Z tego okresu pozostały tylko nieliczne ślady w postaci pojedynczych kolumn, samodzielnie stojących bram Słońca i Księżyca oraz naczynia cramiczne.
Początki państwa inkaskiego bardzo ogólnie można sytuować w XI w. n.e. Właściwa ich historia rozpoczyna się wraz z panowaniem Inki Wirakoczy (jednocześnie imię boga peruwiańskiego) oraz jego syna czwartego Paczakuteka Yupanqui i wnuka Tupac Yupanqui. Zaczątkiem państwa była nieduża organizacja wodowska z okolic Cuzco, która powoli się wzmacniała. Systematyczne podobje inkaskich wodzów uczyniły w rezultacie z Cuzco najpotężniejszym mocarstwem andyjskim. Miasto zmieniło swą drewnianą zabudowę na kamienną o niespotykanej dotychczas świetności. Centrum miasta stanowił wielki ośrodek ceremonialny, składający się ze świątyń, pałaców oraz budowli państwowych, gdzie znajdowały się pomieszczenia mieszkalne jedynie dla rodziny królewskiej, kapłanów i najblizszego otoczenia. Centralne miejsce w mieście zajmwała Inti Huasi - Świątynia Słońca (100m dł. I 18 m szerokości).
Skuteczność podpojów została podbudowana reorganizacją ekonomiczną i społeczną systemu wodzowskiego, co doprowadziło w rezultacie do powstania silnego i scentralizowanego państwa, którego spójnośc zapewniła dobrze rozbudowana sieć dróg liczącą przeszło 24 000- 40 000 kilometrów! Zaczynając od Cuzco, Inkowie ułożyli brukowane drogi, łączące najodleglejsze krańce imperium, zapewniająca tym samym dobrą i sprawną komunikację.
Wzdłuż dróg Inkowie wznieśli tzw. tambos (zajazdy) i wielkie magazyny. Przechowywano w nich zapasy żywności oraz ubrania dla armii, przemieszczającej się podczas podbojów. Władcy Inków starali się unikać wojny. Najpierw dyplomatycznie wysyłali do poszczególnych plemion posłów, którzy zachęcali do przyjęcia kultu słońca i poddania się pod władzę Inki. Jeżeli plemię się zgodziło, pozwalano mu żyć tak, jak wcześniej, ale pod nadzorem wyszkolonych zarządców inkaskich. Gdy odmówiło, czekała je bezlitosna napaść. Czaszki zabitych wrogów służyły za puchary do picia napoju alkoholowego chicha, otrzymywanego z kukurydzy.
Z czasem rozrastające się imperium przejęło dużo znakomitych konstrukcji, wykonanych przez podbite plemiona - między innymi rozbudowano i ulepszono już istniejące kanały i tarasy. Inkowie doszli do perfekcji we wznoszeniu olbrzymich budowli. A kamienie tworzące ściany w starożytnym Cuzco zostały tak dokładnie dopasowane, że nie naruszyły ich zbytnio nawet trzęsienia ziemi.
W systemie wierzeń Inków pierwszoplanowe role odgrywała trójca bóstw: Inti - bóg Słońca, Titi - jaguar oraz Wirakocza (pan wódz i stworzyciel świata, ojciec Słońca i Księżyca). W stołecznym Cuzco Inkowie mieli grupę kapłanów, usługujących słońcu w świątyni z polerowanych kamieni. Ściany wewnętrzne ozdobiono szczerym złotem i srebrem. Oprócz klasy kapłańskiej funkcjonowały specjalne klasztory - jeden z nich zrekonstruowano w świątyni słońca w Pachácamac, niedaleko Limy. Dziewczęta odznaczające się wyjątkową urodą już od ósmego roku życia szkolono na tak zwane Dziewice Słońca. Archeologia dostarczyła również dowodów na to, że Inkowie składali ofiary z ludzi. Krwawe obrzędy nosiły nazwę kapakocza. Rytuały odbywały się zawsze w momencie wstępowania na tron nowego władcy oraz w trakcie obrzędów przejścia i polegały zwykle na uduszeniu jednego chłopca i dziewczynki. Ofiary te następnie grzebano u stóp ołtarza. Dla apus, czyli bogów gór, przeznaczali dzieci. Na szczytach Andów znaleziono zamarznięte ciała dziecięce. Ponad to świat wierzeń inkaskich ni ograniczał się do łównego panteonu bóstw. Każda grupa miała sój totem (pakarinę) w postaci węża, pumy czy błyskawicy i związany z nim kult przodków (lokalne bóstwa nazywano huaka - przedstawiane zwykle pod postacią kamiennyh posągów).
Chociaż ani wcześniejsze plemiona, ani Inkowie nie znali pisma, to jednak stworzyli system utrwalania informacji zwany kipu. Był to „zestaw różnokolorowych sznureczków z supłami, przywiązanych do głównego sznurka, używany przez starożytnych Peruwiańczyków”, a ułatwiający zapamiętywanie danych urzędnikom prowadzącym rachunkowość oraz kroniki
Inkowie stanowili elitarną grupę o charakterze teokratycznym. Na czele państwa stał władca, INCA CAPAC, uważany za potomka Słońca i czczony jak bóstwo. Spraował on absolutną władzę nad pozostałymi członkami klanu arystokratycznego (ayllu) i resztą poddanych. Do niego należało wszystko na terenie imperium poczynając od kopalni złota po plantacje kokiWładza centralna zawdzięczała swą silną pozycję wprowadzeniu surowych praw i dobrze zorganizowanemu zarządzaniu. Zwykli ludzie znajdowali się pod ścisłym dozorem i kontrolą. Nie mogli opuszczać swoich domów, musieli płacić podatki, odbywali służbę wojskową i ciężko pracowali. Prawie każdy mężczyzna był rolnikiem ( tylko 1/3 plonów należała do rolnika reszta była Inki i na kult boga Słońca), producentem żywności oraz wytwórcą odzieży dla siebie i rodziny (tereny rolnicze znajdowały się na nawadnianych terasach....teren górzysty brak innych możliwości -ok. 25% reszta pól w dolinach; chodowano m.in. kukurydze, ziemniaki, pomidory, orzeszki ziemne, bawełnę, kokę - dla pracujących fizycznie, świnki morskie, kaczki, lamy, alpaki i psy). Każdy poddany musiał też nauczyć się języka keczua, którym posługiwali się Inkowie.
Język keczua jednoczył niemal 100 podbitych plemion i stanowił pomoc dla wioskowego curaca („pana”), sprawującego władzę nad daną grupą. Każdej rodzinie przydzielano ziemię pod uprawę. Inkowie pozwalali podbitym plemionom zachować tradycyjne tańce i święta, a poza tym urządzali przedstawienia teatralne i zawody, by zadowolić wszystkich poddanych.
Nadzór nad państwem pełnił generalny gubernator zwany tukoriko apo, któremu podlegali gubernatorzy prowincji - sujojoko apo im z kolei podporządkowane były rzesze niższych urzędników. Wladzę administracyjną, militarną czy kapłańską mogli pełnić tylko członkowie ayllu (pokrewieństwo z Incą), Państwo było podzielone na prowincje różnej wielkości, każda z kilku warstw społecznych: Ayllu, kapłanów m.in. Słońca (najwyższy to Willak Umu - zazwyczaj brat panującego Inki; byi też wróżbici i magowie), Hatun Runa (zwykli obywatele) i Yanacuna (niewolnicy i jeńcy wojenni). Osobną kategorią o niezwykłym znaczeniu byli poeci, uczeni, filozofowie i pieśniarze (amauci i harawekowi), gdyż ich głównym zadaniem było pielęgnowanie mitu o boskim pochodzeniu władcy.
Na terenie imperium nie istniała żadna jednostka monetarna, toteż złoto samo w sobie nie miało wartości. Jego urok polegał na tym, że lśniło w słońcu. Jedyny nałożony podatek, nazywany mita (w języku keczua „kolejność”), zobowiązywał kolejno wszystkich poddanych, do brania udziału w przymusowych pracach przy budowie licznych dróg i innych obiektów, wznoszonych przez Inków. Na mocy owego prawa, powoływano do tych zajęć tysiące indiańskich robotników.
Około roku 1532, z Panamy przybył tu z żołnierzami hiszpański zdobywca Francisco Pizarro, zwabiony doniesieniami o złocie tego nieznanego kraju, rozdartego wówczas wojną domową. Władca inków Huayany Capac wbrew tradycji podzielił państwo pomiędzy dwóch synów, Atahualpe i Huascara, co doprowadziło do kryzysu wewnętrznego. W momencie gdy F. Pizarro wkroczył do państwa Inków, książę Huáscar, prawowity następca tronu, został pokonany i uwięziony przez przyrodniego brata Atahualpę, który podążał w kierunku stolicy. Ten wewnętrzny konflikt w znaczący sposób przyczynił się do upadku liczącego wówczas 12 mln ludności państwa, które istniało zadziwiająco krótko ok. 90 lat. (epidemie ospy i odry z Am. Środkowej też do upadku)
Po wyczerpującym marszu, Pizarro i jego ludzie dotarli w głąb kraju do miasta Cajamarca, gdzie uzurpator Atahualpa dobrze ich przyjął. Tymczasem Hiszpanie podstępem ściągnęli go z lektyki i pojmali, a także wytracili tysiące jego zaskoczonych i nie przygotowanych żołnierzy.
Niemniej, nawet będąc w niewoli, Atahualpa kontynuował wojnę domową. Wysłał posłańców do Cuzco, by zabili jego przyrodniego brata inkę Huáscara oraz kilkuset członków rodziny królewskiej. W ten sposób nieświadomie ułatwił Pizarrowi zaplanowany podbój.
Widząc zachłanność Hiszpanów na złoto i srebro, Atahualpa obiecał wypełnić wielką komnatę figurkami z tych kruszców w zamian za uwolnienie. Ale nic to nie dało. Jeszcze raz zetknął się ze zdradą! Po dostarczeniu obiecanego okupu, Atahualpa - trzynasty inka, uznany przez mnichów za bałwochwalcę, został najpierw ochrzczony jako katolik, a następnie uduszony.
Uwięzienie i zamordowanie Atahualpy było śmiertelnym ciosem dla państwa Inków. Jednakże Indianie stawiali opór najeźdźcom, toteż agonia imperium trwała jeszcze 40 lat.
Kiedy nadeszły posiłki, Pizarro i wszyscy jego żołnierze z zapałem wyruszyli w kierunku Cuzco, chcąc zagrabić jeszcze więcej złota Inków. W pogoni za nim, nie wzdragali się przed stosowaniem okrutnych tortur, by wydobyć z Indian tajemnice dotyczące skarbów lub zastraszyć wszelkich przeciwników i stłumić opór.
W towarzystwie brata Huáscara, księcia Manco II, który miał objąć tron (jako Manco Inca Yupanqui), Pizarro wdarł się do Cuzco i zagrabił olbrzymie zasoby złota. Większość złotych rzeźb przetopiono na sztaby przeznaczone dla Hiszpanii. Nic, więc, dziwnego, że angielscy piraci czyhali na hiszpańskie galeony, wiozące niezmierzone skarby Peru! Obładowany zdobyczą Pizarro ruszył w kierunku wybrzeża, gdzie w roku 1535 założył miasto Lima, z którego sprawował władzę.
Manco Inca Yupanqui, który zdążył już się w pełni przekonać o chciwości i przebiegłości zdobywców, wszczął bunt. Również inni Indianie wystąpili przeciw Hiszpanom, w końcu jednak musieli się wycofać do odległych siedzib i stamtąd w miarę możliwości stawiać opór. Jednym z takich bezpiecznych miejsc schronienia mogło być święte miasto Machu Picchu, leżące w szerokiej niecce pomiędzy szcytami Machu Picchu i Huayna Picchu (miasto opuszczone z niewyjaśnionych przyczyn, był jedynym do którego nie dotarli Hiszpanie).
Ostatnim Inką (w roku 1572) został Tupac Amaru, którego ojcem był Manco Inca Yupanqui. W Peru rządzili wówczas wicekrólowie hiszpańscy. Wicekról Toledo postanowił wyniszczyć Inków. Z wielką armią wkroczył na teren Vilcabamby. Tupaca Amaru pojmano w dżungli. Razem z ciężarną żoną zabrano go do Cuzco, gdzie czekała ich śmierć. Egzekucję wykonał Indianin z plemienia Cañari. Tysiące Indian zgromadzonych na placu głośno jęknęło z żalu, gdy ich finka został jednym uderzeniem ścięty. Jego dowódców wojskowych zamęczono na śmierć lub powieszono. Ta okrutna egzekucja położyła kres panowaniu Inków.
Teotihuacan
Cywilizacja Teotihuacan była pierwszą prawdziwie miejską cywilizacją w Mezoameryce. Cywilizacja ta powstała na rauinach cywilizacji Olmeków - tereny Oaxaca, Veracruz oraz w wyżynnych rejonach centralnego Meksyku i to ona zapoczątkowała okres bujnego rozkwitu cyilizacji mezoamerykańskich.
Miejsce powstania cywilizacji Teotihuacan było wcześniej zasiedlone przez niewielkie osady, silnie rozproszone na całym obszarze. Dopiero w II w.p.n.e. zaczęły się one łączyć i rozbudowywać, by u progu naszej ery przybrać formę miasta, a właściwie wielkiego ośrodka religijnego. Zajmowało ogromny obszar 20 km2 i zamieszkiwało je ponad 50 tys. mieszkańców. Okres budowania potęgi miasta przypadł na pierwsze 4 wieki naszej ery. Powstały wówczas budowle będące jego symbolem: Piramida Słońca oraz Piramida Księżyca. Apogeum rozwoju miasta przypadło na lata 350-650 n.e. Wówczas na tej samej powierzchni co wcześniej mieszkało już ok. 250 tys. mieszkańców. Nastąpiła także koncentracja i zagęszczenie budowli. W owych czasach było to 2 co do wielkości miasto świata (1. Chang'an - stolica imperium Tang w Chinach).
Wraz z rozwojem i zwiększającym się prestiżem miasta, nastąpiły podboje terenów przyległych do metropoli, w skutek czego wytworzyła się strefa metropolitalna wokół Teotihuacan.
Poważną rolę organizującą i integrującą społeczność Teotihuacan wypełniała klasa kapłanów. Prowadzili oni dokładny kalendarz i pomiar czasu. Prawdopodobnie posiadali też umiejętność pisania. Nieznane są jednak dokumenty pisane z tego okresu przez co rozpoznanie organizacji społecznej miasta i całego społeczeństwa nie jest możliwe.
W świecie religii spotyka się już bóstwa dobrze znane z późniejszych kultur Mezoameryki, będące wspólnym dziedzictwem tego obszaru. Ważną pozycję posiadał Quetzalcoatl (wąż ozdobiony piórami), bóg deszczu Tlaloc, bóstwo wody ( Chalchiuhtlicue) oraz opiekun świata podziemnego (Mictlantecuhtli), jak również bóg słońca i bogini księżyca.
Badania archeologiczne wskazują, że podstawową formą zdobywania pożywienia stanowiła uprawa chinampas (były to prostokątne połacie żyznej ziemi uprawnej powstałej wskutek poprzecinania kanałami bagnistych obrzeży jezior, a obecność bardzo żyznego mułu zapewniała im dużą urodzajność).
Wysoka pozycja Teotihuacan wynikała z kontroli, jaką sprawowali jego mieszkańcy nad najważniejszymi złożami obsydianu, jednego z najbardziej cenionych surowców przez społeczności prekolumbijskiej Mezoameryki. Szczególne znaczenie miała produkcja ostrzy, noży, przekłuwaczy. Miasto sprawowało kontrolę nad handlem dalekosiężnym w całej Mezoameryce i ściągało trybut z sąsiednich obszarów - to dawało niezwykle dogodne zaplecze do rozwoju centrum cywilizacyjnego.
Najlepszym dowodem potęgi cywilizacji Teotihuacan są wznoszone przez nie miasta Teoti. Czy Cholula w Dolinie Puebla. Plan miasta Teotih. Został dobrze poznany dzięki kompleksowym badaniom archeologicznym. Zrodzone w tradycji olmeckiej miasto usytuowane było na osi północ-południe, przecięte drogami dojazdowymi ze wsch. Na zach. W północnej części miasta znajdowała się Aleja Zmarłych, która miała symbolizować jedność nieba i ziemi. Po obu stronach alei usytuowano rozległe dziedzińce, na których ustawione były niewielkie platformy, pełniące prawdopodobnie funkcje grobowców. Na końcu Alei Zmarłych znajdowała się Piramida Księżyca, a na południe od niej usytuowano największą budowlę Teotihuacan Piramidę Słońca - wznosiła się 4 tarasami na wysokość 60 m. a na jej szczyt prowadziły długie schody, na jej szczycie usytuowanabyła prawdopodobnie świątynia z płaskim dachem. 6 metrów pod świątynią znajdowała się naturalna jaskinia, powiększona w dużą komorę....wierzono, że stąd pochodzą przodkowie mieszkańców miasta (przyczyna lokalizacji miasta). Aztekowie zaś wskauja to miejsce jako miejsce narodzin Słońca, Księżyca a nawet całego Wszechświata. Na południe od Ś. Słońca znajdował się kompleks budynków przeznaczony dla władz miast i państwa. Dalej na południe, prostopadle do głównej arterii przepływała rzeka Suan Juan, a za nia znajdował się kompleks Quetzalcoatla (wąż z piórami) w formie 6-stopniowej piramidy ii ogormnego placu, na którym stał pałac królewski. W części mieszkalnej miast można wyodrębnić dzielnice zamieszkiwane przez wyspecjalizowane grupy rzemieślników, handlarzy itd. Na obrzeżach miast zlokalizowane były siedziby mniej zamożnej ludności.
Powolny upadek miasta następował w latach 650-700. Z braku źródeł pisanych, przyczyny tego upadku są trudne do ustalenia. Znajdowane były ślady najazdów i pożarów (ale to z całą pewnością nie najważniejsza przyczyna), dodatkowo sądzi się, że miasto w całym swoim okresie istnienia borykało się z niedostatkiem wody, a wylesianie przyległych terenów pod pola uprawne powodowało erozję i wyjałowienie gleb, co razem z suszami dawało częste klęski nieurodzaju.
Cywilizacja Teotihuacan wywarła zasadniczy wpływ na kulturę całej Mezoameyki. Upowszechnienie jej było ułatwione dzieki rozbudowanemu handlowi dalekosiężnemu. Znaczenie tego ośrodka miejskiego było na tyle duże, że jeszcze po kilkuset latach władca Azteków Montezuma II, odwiedzał je aby składać tam ofiary. Sława miasta została zmitologizowana, traktowane ono było później jako dzieło olbrzymów.