,,BURZA”
Do napisania sonetu "Burza" zainspirowało Mickiewicza jego własne doświadczenie. Poeta przeżył burzę podczas morskiej podróży. Napisał później, że był "jedynym z kilku zdrowych, którzy zachowali dość siły i przytomności, aby napatrzyć się do woli temu ciekawemu zjawisku."
Podmiotem lirycznym jest poeta-autor wiersza. Adresat nie został określony. Utwór jest sonetem, zbudowanym z czterech zwrotek (dwóch czterowersowych i dwóch trzywersowych). Układ rymów w dwóch pierwszych to A,B,B,A, w pozostałych A,B,C, A,B,C. Sonet składa się z dwóch części: opisowej i refleksyjnej. W pierwszej części niesamowity nastrój i groza uzyskane zostały dzięki wprowadzeniu licznych epitetów:
"szum zawiei."
"krwawo zachodzi."
"trwożna gromada."
wyrazów dźwiękonaśladowczych (czyli onomatopei):
"złowieszcze jęki."
"zawył."
metafor:
"słońce krwawo zachodzi.".
Rzeczywistość dociera do podmiotu za pomocą wrażeń słuchowych:
"szum."
"ryk."
"głosy."
"jęki."
i wzrokowych:
"słońce krwawo zachodzi."
Dynamiczny obraz potęguje nagromadzenie czasowników i wyliczeń.
Pierwsze dwie zwrotki zawierają opis spustoszenia dokonanego na pokładzie statku:
"...zdarto żagle, ster prysnął..."
Ukazują one ogromną potęgę i moc sił natury, wobec których człowiek jest bezsilny
"ryk wód, szum zawiei."
"wicher z triumfem zawył."
Żywioły budzą grozę i lęk wśród ludzi, zapowiadają nadchodzącą zagładę.
"wstąpił w jenijusz śmierci i zszedł do okrętu."
W następnych zwrotkach poeta opisuje ludzkie uczucia i reakcje, które budzą się wobec nadchodzącego zagrożenia. Ukazano tu różne sposoby reagowania człowieka na niebezpieczeństwo. Część uczestników zdarzenia popada w odrętwienie, paraliżujący strach nie pozwala im się poruszać.
"ci leżą na wpół martwi."
Inni- wręcz przeciwnie- pozostałe chwile spędzają na pożegnaniach z bliskimi, ostatnich uściskach rąk i objęciach ramion.
"ten w objęciach przyjaciół żegnając się pada."
Pozostali pogrążają się w modlitwie licząc, że prośby skierowane do Boga pozwolą im zachować życie.
"ci modlą się przed śmiercią, aby śmierć odegnać."
Na tle tych zachowań wyróżnia się postawa samotnego podróżnego, który
"siedział w milczeniu na stronie."
Z jego myśli "szczęśliwy, kto siły postrada, albo modlić się umie, lub ma z kim się żegnać" można wywnioskować, że dawno utracił nadzieję. Jest człowiekiem wypalonym wewnętrznie, nie ma żadnych pragnień. Ogarnęła go rezygnacja. Jest nieczuły na koleje losu, opuszczony, najprawdopodobniej wygnany z ojczyzny. Życie z dala od kraju rodzinnego i bliskich spowodowało, że nie czuje strachu przed śmiercią. Wydaje mu się, że umarł dla świata, a jego egzystencja straciła sens. Strach przed zakończeniem żywota oznacza dla niego miłość do życia i obawę przed utratą bliskich. Pozbawiony tych uczuć zazdrości pozostałym uczestnikom tragedii. Tym sposobem jeszcze bardziej pogłębia swoje nieszczęście.
W utworze wykorzystano kontrast dynamiczności zjawisk przyrody i zachowania samotnego podróżnika. Gwałtowne zmiany aury, powodujące zniszczenia na statku zostały przeciwstawione biernej, pozbawionej jakichkolwiek emocji i żywych reakcji postawie wędrowca.