wyklady z metodologii


Dr Adam Tarnowski

Metodologia badań psychologicznych.

Liczba zapożyczeń i cytatów w poniższym tekście jest tak duża, że trudno byłoby nawet w przybliżeniu stwierdzić, którym osobom co konkretnie autor zawdzięcza. Wymienię więc tylko w porządku alfabetycznym tych, z którymi zetknąłem się bezpośrednio, bądź słuchając ich wykładów, prowadząc seminaria według ich programu, korzystając z ich niepublikowanych opracowań, bądź też uwag w rozmowach prywatnych i konsultacjach własnych badań.

Prof. Elżbieta Aranowska

Prof. Andrzej Góralski

Dr hab. Maciej Haman

Prof. Józef Kozielecki

Prof. Tytus Sosnowski

Specjalne podziękowanie muszę zamieścić również dla Małgorzaty Wołejko (której zawdzięczam wiedzę o m.in. o badaniach internetowych)

Wiadomości z niniejszego skryptu warto uzupełnić o następujące lektury:

Brzeziński, J. (1998) Metodologia badań psychologicznych. Warszawa: PWN

Strelau J., (red.) (2000) Psychologia: podręcznik akademicki. T.1. rozdziały 9-12.

Carnap, R. (2000) Wprowadzenie do filozofii nauki Warszawa: Aletheia

Hempel, C.G. (2001) Filozofia nauk przyrodniczych. Warszawa: Aletheia

Choynowski, M. (1971) Pomiar w psychologii (w:) Kozielecki J.(red.) Problemy psychologii matematycznej, Warszawa: PWN.

Egzamin testowy będzie obejmował treść wykładu oraz artykuł Choynowskiego.

Zasoby Sieci:

Wskazówki dla wykładowców metodologii:

http://www.psychologicalscience.org/teaching/tips/tips_0103.html

Notatki z wykładów na Uniwersytecie Gdańskim (dr Sylwiusz Retowski):

http://gnu.univ.gda.pl/~sobol/psychobaza/metodologia.htm

Spis treści

  1. Czym jest nauka.

Rzetelność naukowa nie jest, jak mogłoby się wydawać, sprawą wyłącznie warsztatu stosunkowo nielicznej grupy, jaką stanowią aktywni naukowcy, prowadzący samodzielne badania. Dzieje się tak z kilku powodów.

Po pierwsze, każdy człowiek jest odbiorcą pewnej wiedzy gromadzonej w sposób mniej lub bardziej naukowy. Aby nie ulegać mechanicznie argumentom typu "jak dowodzą badania naukowe" lub "jak wynika z testów klinicznych"(zwłaszcza ten ostatni slogan oznacza zresztą najczęściej niezbyt systematyczne gromadzenie danych) musimy znać przynajmniej podstawy prowadzenia takich badań. Z badań naukowych (konkretnie empirycznych badań społecznych) korzystamy również, gdy chcemy zaspokoić swoją ciekawość czytając w gazecie wyniki różnych ankiet czy sondaży przedwyborczych. Po drugie korzystanie z badań naukowych dla wielu z nas nie ogranicza się do biernej recepcji. Przeprowadzenie samodzielnych badań jest warunkiem uzyskania stopnia magistra, niekiedy też z przyczyn zawodowych prowadzimy lub zlecamy badania marketingowe lub sondaże.

Studia psychologiczne są obowiązkowo pięcioletnie. Oznacza to że każdy kto chce zostać psychologiem powinien „dołożyć” fragment do ogólnego potencjału wiedzy w tej dyscyplinie. Nie chodzi przy tym jedynie o rozwój wiedzy. Wiedza psychologiczna ma wciąż „miękki” charakter. Użytkownik tej wiedzy powinien być w pełni świadomy ograniczeń- probabilistycznego, a nie deterministycznego charakteru twierdzeń, problemów z nieścisłością wskaźników i definicji, itd., itd... Generalnie, metodologia- i uczestnictwo w tworzeniu psychologii jako nauki- powinno nauczyć nas krytycyzmu, odróżniania twierdzeń ustalonych z dużym stopniem pewności i względnie uniwersalnych od tych, które stanowić mogą jedynie źródło hipotez i inspirację do szukania własnych rozwiązań problemu.

Obowiązek rzetelności naukowej spoczywa (naturalnie proporcjonalnie do posiadanych możliwości) nie tylko na osobie prowadzącej badania, ale także na tych, którzy wiedzę przyjmują.

Zawód psychologa polega na rozumieniu ludzi, opisywaniu i przewidywaniu ich zachowania, oraz udzielania im pomocy. Do tych celów konieczny jest prawidłowy aparat pojęciowy i znajomość pewnych zasad. Nie można jednak bezkrytycznie przyjmować ani tych pojęć, ani też tych zasad. Jednym z największych osiągnięć filozofii nauki jest świadomość granic- każde twierdzenie naukowe prawdziwe jest tylko w pewnym zakresie. Jednym z głównych zadań niniejszego skryptu jest pokazanie, jak te granice wytyczać.

    1. Psychologia jako pole badań empirycznych.

Pojęcie "nauki społeczne" obejmuje niezwykle szerokie spektrum wiedzy o człowieku i jego działaniu. Zaliczane do nauk społecznych są psychologia (zwłaszcza psychologia społeczna, będąca nauką o funkcjonowaniu człowieka jako członka różnych grup), socjologia (stanowiąca gałąź wiedzy o grupach ludzi i procesach w nich zachodzących), nauki ekonomiczne, politologia, medycyna (w szczególności epidemiologia, psychiatria społeczna) czy też prawo. Każda z wymienionych nauk posiada swój odrębny przedmiot i swoje metody.

Psychologia nie jest jedynie nauką społeczną. Wiele z jej poddyscyplin pokrywa się w części zakresem i metodami z naukami biologicznymi (neurobiologia, neurofizjologia, etologia), formalnymi (modelowanie matematyczne, sztuczne sieci neuronowe) czy wręcz technicznymi (ergonomia). Ostatnich kilkanaście lat przyniosło burzliwy rozwój interdyscyplinarnych gałęzi wiedzy- nauk o poznaniu (cognitive science), nauk o systemie nerwowym (neurosciences).

Nauki szczegółowe zatem badają pewien wycinek rzeczywistości. Wycinek ten to z jednej strony określony przedmiot, dziedzina badań (mówimy tu o redukcji tematycznej w obrębie danej dyscypliny) oraz specyficzna metoda badań (nazywamy to abstrakcją metodyczną).

Od razu więc warto stwierdzić, że przedmiotem rozważań będzie wyłącznie metodologia badań empirycznych. Poza naszymi zainteresowaniami znajdzie się zatem wiele nauk wykorzystujących zupełnie inną metodologię.

Weizacker pisze: Stosunek filozofii do tak zwanej nauki pozytywnej można sprowadzić do następującej formuły: Filozofia stawia takie pytania, jakich niepostawienie było warunkiem sukcesu metody naukowej. Zawiera się w tym więc twierdzenie, że nauka zawdzięcza swój sukces między innymi rezygnacji ze stawiania pewnych pytań.(za: Anzenbacher 1987)

Metodologia ogólna uczy nas, że nauki podzielić można na indukcyjne i dedukcyjne. Nauki dedukcyjne konstruują swój system wiedzy wychodząc z określonych założeń, ich rozwój zaś polega na wyciąganiu szczegółowych konsekwencji. Naturalnie badane są różne systemy założeń i pojęć pierwotnych. Do takich nauk zaliczyć można matematykę, filozofię, prawo. Nauki indukcyjne funkcjonują odwrotnie- starają się gromadzić obserwacje jednostkowych faktów i na ich podstawie formułować prawa ogólne. Jeżeli zatem rozważania ograniczymy do metodologii badań empirycznych, poza naszymi zainteresowaniami znajdzie się cała grupa nauk dedukcyjnych. Ale nie tylko- również w obrębie tych nauk, które tradycyjnie deklarują się jako indukcyjne i empiryczne, jak choćby psychologia, wiele cennych odkryć zostało dokonanych z pominięciem reguł, o których mowa będzie w tym opracowaniu. Problemy te będą jeszcze dyskutowane przy omawianiu szczegółowych zagadnień.

Rozdzielenie nauk dedukcyjnych i indukcyjnych jest nieco sztuczne- matematyka używa elementów indukcji, zaś nauki empiryczne bez dedukcji sprowadzały by się do katalogowania faktów.

Wygodniej więc będzie przyjmować podział zaproponowany przez Hempla: na nauki empiryczne i nieempiryczne. Wśród nauk empirycznych wyróżnić można nauki społeczne i przyrodnicze.

Arystoteles dzielił nauki na matematykę (zajmującą się tym co jest nieruchome i nie istnieje osobno) fizykę (to co ruchome i istniejące osobno) oraz metafizykę (obejmuje to co nieruchome i istniejące osobno). Dziś ten podział ma charakter historyczny- niemniej warto zwrócić uwagę na celną obserwację: nauki formalne (nieempiryczne) zajmują się opisem cech stałych i ogólnych. Nauki empiryczne zajmują się „tym co ruchome”- zmiennością zjawisk.

Ciekawy test na temat filozoficznych podstaw wiedzy psychologicznej:

http://www.comnet.ca/~pballan/Appendix1.htm

    1. Definicja wiedzy naukowej.

Podstawowym, choć jak się dalej okaże nieco sztucznym podziałem jest rozróżnienie wiedzy naukowej i wiedzy potocznej. Nie każda wiedza, określana jako naukowa spełniała jej dzisiejsze kryteria. Kasta kapłanów-mędrców stanowiła pierwszą społeczność, która gromadziła wiedzę w sposób systematyczny. Metodologia ówczesna bywa nazywana empiryczną- oparta jest na metodzie prób i błędów, prostego gromadzenia faktów. Przewidywanie nie opierało się na prawach przyczynowo-skutkowych, lecz na prostej zasadzie, iż po podobnych zjawiskach następować będą podobne następstwa. Astronomia egipska opierała się na żmudnym zbieraniu informacji- co tydzień na dachu świątyni siadało dwóch kapłanów twarzami do siebie i rysowało co widać- łącznie z drugim kapłanem. Takie informacje systematycznie gromadzono przez tysiące lat. Tak więc nie tylko przedsięwzięcia budowlane, lecz również „naukowe” z tamtych czasów były możliwe dzięki wytrwałości wielu pokoleń.

Z Egiptu wywodzi się pierwsze dzieło metodologiczne, opisujące sposób zapisu liczb. Autorem jego jest Ahmes, zaś skromny tytuł Reguły badania wszystkich rzeczy i poznania wszystkiego, co istnieje, każdej ukrytej tajemnicy świadczy, iż już wówczas za dominującą cechę wiedzy naukowej uważano możliwość jej matematycznej formalizacji.

W świetle współczesnych poglądów wiedza, aby została uznana za naukową spełniać musi kilka kryteriów. Do najważniejszych z nich zaliczyć wypada sprawdzalność, obiektywizm, ścisłość języka.Sprawdzalność. Każde stwierdzenie, jeżeli chce pretendować do miana naukowego powinno być sprawdzalne. Popper postulował, aby kryterium tego co naukowe była potencjalna możliwość falsyfikacji teorii. Zamiast pytać „jakie są argumenty świadczące o prawdziwości teorii X” zastanawiał się „jakie warunki musiały by zostać spełnione aby teorię X odrzucić”. Jeśli teoria jest zawsze w każdych warunkach prawdziwa- nie jest teorią naukową na gruncie nauk empirycznych.

Obiektywizm. Warunek ten oznacza, że badacz powinien prowadzić badania w sposób nietendencyjny, nie starając się udowodnić na siłę swoich hipotez. Badanie powinno być opisane w taki sposób, aby każdy mógł je powtórzyć, i sprawdzić w ten sposób uzyskane rezultaty. Doświadczenie uczy jednak, że warunek ten nie jest łatwy do spełnienia. Często badacze przejawiają wobec sformułowanych przez siebie hipotez "ojcowski afekt". Jeżeli hipoteza nie potwierdza się, starają się zmienić metody analizy danych lub zwalają winę na warunki badania, dobór grupy itp. Najczęściej, o ile samo badanie przeprowadzone zostało prawidłowo rzetelna interpretacja jego wyników może być cenna dla nauki, niezależnie od tego, czy potwierdziła się teoria autora badań, czy też nie.

Każdy wynik eksperymentu czy obserwacji powinien dać się powtórzyć w podobnych warunkach. Nakłada to na badacza obowiązek z jednej strony przestrzegania ogólnych reguł postępowania, z drugiej zaś przedstawiania możliwie pełnej dokumentacji prowadzonych badań, tak aby każdy, komu wyniki wydadzą się wątpliwe, mógł eksperyment powtórzyć. Oczywiście spełnienie tego warunku nie zawsze jest możliwe. Nawet w dziedzinie tak ścisłej jak astronomia naukowcy często zdobywają wiedzę obserwując zjawiska unikalne, które zdarzą się powtórnie dopiero za wiele lat. Również na obszarze nauk społecznych spełnienie kryterium powtarzalności jest często trudne. Jeżeli badania np. prowadzone są w ekstremalnych warunkach, narażających na szwank zdrowie, czy choćby psychikę uczestników (por. eksperymenty w psychologii społecznej) powtórzenie wyników jest często niemożliwe. Nawiasem mówiąc ograniczenia etyczne stanowią często największe ograniczenie dla ścisłości badań w naukach społecznych. Wielu naukowców za nic nie przyzna się jednak, że zaniechało badania jakiegoś zjawiska z tak "pozamerytorycznego" powodu. Jak trudno jest obiektywnie przeprowadzić badanie wykazano na jednym z uniwersytetów amerykańskich, polecając dwóm grupom studentów przeprowadzić samodzielnie proste badanie ankietowe. Jedna z grup została poinformowana, że ich praca służyć będzie rozwiązaniu niezwykle istotnego problemu badawczego, drugiej grupie zaś te samo badanie przedstawiono jako ćwiczenie praktycznych umiejętności badawczych, bez konkretnego zastosowania. W rzeczywistości wszyscy studenci prowadzili to samo badanie, w którym hipotezy były fałszywe. Mimo, że obie grupy miały prowadzić swoje badania obiektywnie i według tych samych reguł, grupa "zaangażowana" otrzymała wyniki potwierdzające postawioną (fałszywą) hipotezę. Rezultat taki świadczy o trudności w zachowaniu rzeczywistego obiektywizmu w trakcie prowadzenia badań.Ścisłość języka naukowego oznacza dbałość o precyzję wypowiedzi i obowiązek podawania dokładnych definicji wprowadzanych przez siebie pojęć. Pojęcia naukowe winny posiadać sens empiryczny, tzn. dla każdego teoretycznie opisywanego zjawiska należy określić wskaźniki- zjawiska obserwowalne.

    1. Trzy światy Poppera

"... świat składa się przynajmniej z trzech ontologicznie różnych podświatów, lub też, inaczej mówiąc [...] istnieją trzy światy: pierwszy jest światem fizycznym, światem stanów fizycznych; drugi jest światem duchowym lub światem stanów umysłowych, trzeci zaś jest światem intelligibiliów lub idei w obiektywnym sensie, jest to świat możliwych przedmiotów myśli: świat teorii samych w sobie, ich relacji logicznych, argumentów i sytuacji problemowych samych w sobie."( K. Popper (1992) Wiedza obiektywna. Ewolucyjna teoria epistemologiczna, Warszawa: PWN 1992,s. 209)

0x08 graphic
0x08 graphic
0x01 graphic

0x08 graphic
0x08 graphic
0x01 graphic
0x01 graphic

0x08 graphic

0x01 graphic

Problem obiektywizmu pojawia się wraz z koniecznością porozumienia się z innymi. Świat fizyczny odzwierciedlany jest w subiektywnym świecie doznań psychicznych każdego człowieka. Część tego świata subiektywnego potrafimy jednak przekazywać sobie nawzajem - i to, co możemy sobie przekazać tworzy świat intersubiektywny.

Warto w tym miejscu zasygnalizować dwa prądy w teorii nauki, powstałe wskutek dążenia do maksymalnej ścisłości języka. Pierwszy z nich, zwany operacjonalizmem postulował wyrażanie wszystkich pojęć wyłącznie w terminach zjawisk obserwowalnych. Pojęcia teoretyczne, o ile w ogóle dopuszczane, traktowane były wyłącznie jako źródło pomysłów do przewidywania nowych faktów. Popularnym argumentem był tzw. dylemat teoretyka, sformułowany przez Hempla- "jeżeli pojęcia teoretyczne nie prowadzą do ustalenia nowych faktów empirycznych- są fałszywe, jeżeli natomiast uda się odkryć nowe fakty- stają się zbędne". W skrajnej formie (Bridgman) kierunek ten postulował definiowanie pojęć przez wskazanie odpowiednich operacji testujących. Nowa metoda pomiaru wymagała wprowadzenia nowego pojęcia. Polemizując ze stanowiskiem operacjonalistów stwierdzić można, że w naukach empirycznych, zwłaszcza zaś społecznych, gdzie istnieje ogromna różnorodność narzędzi badawczych sprowadzenie wszystkich pojęć teoretycznych do obserwowalnych nastręcza duże trudności. Minimalna modyfikacja narzędzia badawczego powodowała by zatem konieczność znacznego przeformułowania teorii, a nawet potrzebę powtórnej weryfikacji uzyskanych wcześniej rezultatów. Dwaj socjologowie badając pokrewną problematykę dwoma różnymi ankietami nie mieli by możliwości znalezienia wspólnego języka. Eliminacja z języka naukowego pojęć nieobserwowalnych stanowiła by dużą komplikację, i na pewno nie zwiększyła by jego jasności- spróbujmy przeformułować ściśle operacyjnie twierdzenie „agresja jest wynikiem frustracji”. Można stwierdzić, że operacjoniści dążąc do ścisłości języka nauki nie docenili znaczenia jego funkcji systematyzacyjnej. Mnożenie pojęć uniemożliwiłoby w praktyce stworzenie systematycznego obrazu rzeczywistości. Operacjonalizm miał na celu ograniczenie spekulatywności i niejasności nauk społecznych na początku XX wieku. W chwili obecnej postulat ten nie jest już w pełni aktualny. Rozwój metodologii nauk społecznych pozwala już (przynajmniej w odczuciu autora tego opracowania) na posługiwanie się również konstruktami- pojęciami czysto teoretycznymi.

Niemniej jednak prowadząc badania empiryczne musimy umieć powiązać terminy teoretyczne i obserwowalne- będzie o tym mowa w części poświęconej operacjonalizacji zmiennych.Drugi kierunek, redukcjonizm, postulował istnienie w nauce (w nauce w ogóle lub przynajmniej w obrębie jednej gałęzi wiedzy) podstawowego systemu pojęć pierwotnych, do którego można by sprowadzić wszystkie pozostałe terminy. Naturalnie w naukach o charakterze dedukcyjnym jest to postulat realizowany- istnieje zestaw pojęć pierwotnych dla np. geometrii, w dużej mierze starają się go dopracować filozofowie- przynajmniej w obrębie poszczególnych szkół. W naukach społecznych zadanie jest jednak znacznie trudniejsze. Mimo podejmowanych prób sprowadzania pojęć związanych z funkcjonowaniem człowieka do terminów neurofizjologicznych lub też behawioralnych, nie udało się dotąd stworzyć zadowalającego systemu takich definicji. Jak się wydaje, musiałby on być bardzo złożony, ponadto raczej hamował by rozwój wiedzy niż prowadził do nowych odkryć. Niemniej warto pamiętać, że definicje nowych pojęć powinny jak najściślej wiązać je z już funkcjonującym systemem wiedzy w danej gałęzi nauki.

Warto zauważyć, że definicja każdego pojęcia winna podawać jego „treść istotną”, to co z punktu widzenia dyscypliny naukowej jest ważne, i w obrębie tej dyscypliny pozwala na optymalne formułowanie hipotez i praw. Sformułowanie pojęcia pamięci w terminach biochemicznych prawdopodobnie nie byłoby użyteczne w obrębie psychologii wychowawczej (choć naturalnie korzysta ona m.in. z odkryć biochemików). Antropologiczna definicja człowieka (istota o zwartym parabolicznym łuku zębodołowym) nie przyda się w psychologii, i odwrotnie. Podobni pojęcie świadomości określonej za pośrednictwem objętości mózgu w psychologii będzie bezużyteczne.Wśród teorii analizujących status pojęć teoretycznych warto wspomnieć również realizm. Przyznaje on pojęciom teoretycznym status równoważny terminom obserwacyjnym. Mogą one zatem również być prawdziwe albo fałszywe, stanowią naukowy, przybliżony opis rzeczywistości. Według celnej metafory K. Poppera "teorie są sieciami, chwytającymi to, co nazywamy światem; służą do racjonalnego ujmowania, wyjaśniania i opanowywania świata. Celem naszych wysiłków jest to, aby oczka tych sieci były coraz drobniejsze" (Popper 1977, s.53). Popper również krytykował nadmierną precyzję języka nauki. Użyteczne pojęcia charakteryzuje średnia precyzja (np. agresja jako zachowanie którego celem jest wyrządzenie szkody innym) co umożliwia zarówno nadawanie im empirycznego sensu (zgodzimy się że miarą agresji dziecka może być liczba bójek które w ciągu tygodnia zainicjował) jak i wbudowanie pojęcia w szerszą teorię (np. koncepcję frustracji-agresji).

Najczęściej badania prowadzone są w oparciu o teorię już funkcjonującą. Jeżeli jest to spójna i dobrze opracowana powszechnie znana teoria badacz nie ma obowiązku tak dokładnej analizy wprowadzanych pojęć- wystarczy że powoła się na dokonane już ustalenia teoretyczne. Wprowadzając natomiast nowe pojęcia do tej teorii zobowiązany jest zachować spójność z wcześniejszymi ustaleniami. Na przykład badacz- psycholog opierający się na behawioralnej koncepcji człowieka (analizującej działanie jednostki w kategoriach bodźców- reakcji, nawyków i uczenia się zachowań) popełni błąd odwołując się bezpośrednio do systemu wyższych wartości. Aby zachować spójność teorii powinien raczej mówić o "systemie wewnętrznych nagród", lub też zmienić przyjmowaną koncepcję człowieka. W obrębie psychologii humanistycznej definiowanie wartości jest z pewnością łatwiejsze.

    1. Wiedza zdroworozsądkowa

Tradycyjnie wiedzy zdroworozsądkowej, w odróżnieniu od naukowej, przypisuje się następujące cechy:

  1. dowodzenie jedynie na podstawie wybranych przypadków- tendencyjny dobór tych, które potwierdzają tezę.

  2. Uznawanie poglądu, że jeśli B zdarzyło się później niż A , to A jest przyczyną B.

  3. Interpretacja współwystępowania jako przyczynowości

  4. Rozumowanie przez analogię- jeśli A i B mają podobne niektóre cech, to zapewne będą miały podobne i inne (ukryte teorie osobowości)

  5. Złudzenie powszechności zjawiska - to co prawdziwe względem niektórych członków grupy nie musi być prawdziwe o innych.

  6. Nieuprawnione indywidualizowanie- jeśli coś jest prawdziwe w stosunku do grupy, musi też być prawdziwe wobec każdego jej członka

  7. Uleganie niemerytorycznej argumentacji (akceptacja jedynie na podstawie autorytetu).

(wg Paluchowski 2001)

Powyższe cechy niestety odnoszą się do bardzo wielu twierdzeń naukowych. Listę powyższych błędów logicznych należy więc traktować raczej jako przestrogę, w jako sposób umysł - zarówno „człowieka z ulicy” jak i naukowca może zbłądzić badając rzeczywistość.

  1. Prawdziwość wiedzy naukowej.

    1. Zagadnienie prawdziwości wiedzy.

Rozwój nauki polega na weryfikacji różnorodnych twierdzeń. W naukach empirycznych dokonuje się tego przez badanie rzeczywistości- zestawianie teoretycznych postulatów z realnymi faktami. Często mówi się również o statystycznej weryfikacji hipotez. Opisując wyżej reguły tworzenia poprawnych definicji pominęliśmy również fakt prawdziwości (istnienia) przedmiotu definicji. W tej sytuacji należy postawić pytanie- co na gruncie nauk empirycznych oznacza prawdziwość - pojęć, twierdzeń i teorii.W naukach dedukcyjnych sprawa jest prostsza- twierdzenie jest prawdziwe, jeżeli da się za pomocą reguł logicznego wnioskowania wyprowadzić z przesłanek- wcześniej udowodnionych twierdzeń lub aksjomatów (przyjmowanych bez dowodu podstawowych stwierdzeń danej dziedziny wiedzy).Również w naukach empirycznych korzystamy niekiedy z dedukcji, istnieją nawet duże obszary wiedzy jak np. psychometria- teoria pomiaru w psychologii o wysokim stopniu sformalizowania. W tym przypadku prawdziwość wniosku uzależniona jest jedynie od prawdziwości przesłanki, prawdziwość zaś teorii zależy od wartości jej aksjomatów. Ścisłość tych teorii bywa jednak często złudna. Należy pamiętać, że za każdym pomiarem stoją dwa podstawowe założenia teorii pomiaru- założenie istnienia relacji (tj. twierdzenie, że w ogóle istnieje związek między mierzoną rzeczywistą cechą a wartością pomiaru na skali) oraz założenie jednoznaczności tej relacji (tzn. każdej wartości cechy można przyporządkować tylko jedną wartość na skali). W wielu badaniach ankietowych i testowych założenia te wydają się wątpliwe.

    1. Prawdziwość pojęć

Analizując zagadnienie prawdziwości pojęć teoretycznych (prawdziwość obserwowalnych zjawisk na ogół nie budzi wątpliwości), należy stwierdzić że pojęcie prawdziwe jest to po prostu pojęcie użyteczne. Użyteczność ta jest dwojakiego rodzaju. Z jednej strony pozwala porządkować teorię, z drugiej trafnie opisywać rzeczywistość. Pozwalając uporządkować pewien obszar rzeczywistości pojęcie samo staje się rzeczywiste. Jeżeli np. rozważamy prawdziwość pojęcia "ekstrawertyk" interesuje zarówno to, czy rzeczywiście da się na podstawie cech układu nerwowego wyodrębnić grupę ludzi o cechach przypisywanych temu typowi temperamentu, jak również czy rzeczywiście znamy ludzi do których określenie to pasuje.W naukach empirycznych, szczególnie społecznych pojęcia mają często charakter nieostry. Możemy wyobrazić sobie typowego choleryka, znamy jednak też z pewnością osoby do których to pojęcie pasuje tylko pod pewnym względem. Dlatego też we współczesnej metodologii klasyczną logikę dwuwartościową wypiera często wielowartościowa (tzw. rozmyta). Zwykle też bardziej użyteczne niż wskazanie typu do jakiego można zaliczyć daną osobę jest określenie jej pozycji na jakimś wymiarze (kontinuum). W naszym przypadku mogłoby to być kontinuum, na którego jednym końcu znajduje się typowy ekstrawertyk, na drugim zaś introwertyk.

Podejście wielowymiarowe do opisu rzeczywistości z kolei przywraca użyteczność klasycznym, jakościowym typom. Przykładowo osoba ekstrawertywna charakteryzuje się innymi właściwościami jeśli jest emocjonalnie zrównoważona, innymi zaś kiedy nie. Zatem użyteczne z punktu widzenia aktualnej wiedzy o temperamencie staje się przywrócenie klasycznych pojęć 4 typów osobowości- cholerycznego, sangwinicznego, flegmatycznego i melancholicznego.

Pułapkę stanowią tzw. ukryte paradygmaty- nieuświadomione założenia które rzutują na myślenie badacza o rozważanym przedmiocie. Dobrze opisane na gruncie psychologii są ukryte teorie osobowości, najczęściej mające swoje źródło w nieuprawnionym uogólnianiu pojedynczych przypadków, np. badając ekstrawersję badacz będzie przyjmował do wiadomości tylko te fakty które pasują do jego znajomego, typowego ekstrawertyka.

Ćwiczenie (na podstawie eksperymentu Kelly'ego). Narysuj trójkąt. Wypisz na jego wierzchołkach (A,B,C) imiona trzech znajomych. Zastanów się i zapisz jaką cechę osobowości posiadają A i B, której nie posiada C. Następnie zanotuj, jaką cechę posiadają A i C, natomiast nie posiada jej B. Uzupełnij schemat tym, co posiadają B i C w odróżnieniu od A. Wypisane przez Ciebie cechy to Twoje osobiste konstrukty, elementy ukrytej teorii osobowości. Należy uświadomić ją sobie, aby nie interferowała z teoriami naukowymi.

    1. Prawdziwość twierdzeń

Prawdziwość twierdzenia w nauce o charakterze indukcyjnym nie jest tak prosta do wykazania, jak w przypadku wnioskowania dedukcyjnego. Indukcja polega na wnioskowaniu ze szczegółowych przesłanek na temat ogólnych prawidłowości, przy czym rzadko mamy do czynienia z indukcją zupełną- tj. ze sprawdzeniem wszystkich możliwych podstawowych faktów do których odnosić się będzie twierdzenie ogólne. Zwykle zakres wniosku przekracza wielokrotnie zakres zebranych przesłanek. Jest to istota badania reprezentacyjnego- na podstawie wyników np. ankiety zebranych od kilkuset osób wyciągamy wnioski o wszystkich mieszkańcach danego regionu. Wnioskowanie indukcyjne jest zatem zawodne i niepewne- jest to cena jaką musimy zapłacić w sytuacji, gdy ogólne twierdzenia chcemy weryfikować w oparciu o niewielki zbiór faktów. Dzięki jednak metodom statystycznym jesteśmy dziś w stanie oszacować prawdopodobieństwo takich twierdzeń. Reasumując, twierdzenia funkcjonujące w obrębie psychologii mogą być prawdziwe na mocy dowodu dedukcyjnego (np. 16% populacji posiada II wyższy niż 115, wynika to z zasad konstrukcji skali) bądź na mocy indukcyjnego dowodu empirycznego (Np. osoby o wysokim II charakteryzują się najczęściej lepszymi wynikami w nauce). Te ostatnie prawa nie są zwykle bezwyjątkowe, orzekają jedynie o prawdopodobieństwie zachodzenia pewnych zjawisk.

    1. Prawdziwość teorii

Prawdziwość teorii naukowej, czyli systemu twierdzeń i terminów wiąże się z kilkoma czynnikami.

Po pierwsze, teoria ta musi być niesprzeczna z obserwowanymi faktami. Ważne też, aby jej struktura umożliwiała taką weryfikację. Jak wspomniano, zdaniem Poppera jeżeli teoria stanowi zestaw zdań zawsze prawdziwych niezależnie od wyniku doświadczenia zwykle nie wyjaśnia ona wiele i wartość jej jest niska.

Druga cecha prawdziwej teorii to jej użyteczność. Einstein wykazał, że można opisać wszechświat za pomocą teorii Ptolemeusza (tzn. zakładając, że Ziemia jest nieruchomym jego centrum) jak i według Kopernika, jednak opis ruchu ciał niebieskich za pomocą teorii Ptolemeusza wymaga niezwykle skomplikowanego aparatu matematycznego. Sam zresztą Kopernik (pamiętajmy że jego model powstał blisko dwieście lat zanim Newton sformułował teorię grawitacji) uznawał swój system za lepszy tylko dlatego, że wymagał mniejszej liczby hipotetycznych epicykli do opisania obserwowalnych zjawisk. Tak więc z dwóch teorii niesprzecznych z doświadczeniem za bardziej prawdziwą uznajemy tą, która podsuwa nam wyjaśnienie prostsze i bardziej użyteczne.

Teoria Kopernika stanowi dobry przykład ewolucji twierdzeń naukowych. Została ona stworzona jako model prostszy od poprzedniego, wymagający przyjęcia mniejszej ilości hipotetycznych konstrukcji. Przyrządy obserwacyjne nie mogły w tamtym czasie dostarczyć dowodów na jej poparcie, przewidywania - do czasów Keplera -były niedokładne, zaś mechanizm zjawisk zasadniczo nieznany aż do odkrycia teorii grawitacji przez Newtona. A więc głównie prostota stanowiła argument za przyjęciem teorii. Model Kopernika stał się inspiracją dla dalszego rozwoju astronomii, i na tym polu chyba jego znaczenie jest największe.

Prostota teorii ma znaczenie w procedurze jej weryfikacji. Wyobraźmy sobie dwie teorie- prostszą, gdzie zjawisko B tłumaczone jest za pomocą dwóch założeń A1 i A2, oraz bardziej skomplikowaną, zakładającą cztery przyczyny.

(A1 Λ A2)⇒B

(A1 Λ A2 Λ A3 Λ A4)⇒B

Jeśli zjawisko B nie zachodzi zgodnie z przewidywaniem, znaczy to że jedna z dwóch przesłanek jest fałszywa. Łatwiej zidentyfikować fałszywe twierdzenie i poprawić teorię, kiedy potencjalnych fałszywych założeń jest mniej. Naturalnie badana rzeczywistość jest z natury rzeczy skomplikowana, i nadmiernie uproszczone modele mogą nie odpowiadać prawdzie.

Zadaniem wiedzy naukowej jest opis, wyjaśnianie i przewidywanie rzeczywistości. Prawdziwość tej wiedzy jest zatem zrelatywizowana do tych trzech celów. Teorie naukowe nie muszą być prawdziwe w sensie metafizycznym, tzn. nie wymaga się aby w sposób niepodważalny i ostateczny docierały do istoty rzeczywistości. Wystarczy, jeżeli spełniać będą te trzy cele- wierny opis rzeczywistości, wygodne wyjaśnianie faktów i relacji między nimi oraz możliwość przewidywania zachodzących zjawisk.

Teoria to szereg powiązanych twierdzeń. Empiryczna falsyfikacja, a więc niezgodny z doświadczeniem wynik zaprzecza całemu systemowi, koniunkcji twierdzeń. Wiemy zatem, że jedno z nich jest fałszywe. Jeśli teoria posiada wiele założeń, odnalezienie fałszywego może sprawić trudność. W teorii prostej łatwiej jest zaplanować eksperymenty testujące założenia.

Żadna teoria nie jest w zupełności prawdziwa, jednak teoria sprawdzona w wielu doświadczeniach jest lepsza, gdyż tłumaczy szerszy zakres faktów.

  1. Uwagi o języku naukowym

Jednym z kryteriów wiedzy naukowej jest ścisłość. Za realizację tego postulatu w dużym stopniu odpowiada język naukowy. Winien on opierać się na precyzyjnych pojęciach, dla których możliwe jest opracowanie obserwowalnych wskaźników, poddawać się formalizacji matematycznej i umożliwiać budowanie poprawnych teorii według precyzyjnych reguł.

Język naukowy w dużym stopniu, w odróżnieniu od naturalnych języków etnicznych spełniać winien postulaty stawiane językom formalnym.

Języki formalne

  1. Nie powstały w sposób naturalny, lecz zostały opracowane świadomie w określonym celu;

  2. Charakteryzują się precyzją i przejrzystością;

  3. Nie mają charakteru ogólnego- ich stosowanie ogranicza się zwykle do pewnej wąskiej dziedziny;

  4. Charakteryzują się ostrością reguł składniowych.

Realizacja tych postulatów wobec zdań potocznych (np. w celu uściślenia pytania która godzina?) prowadzić może do absurdu. Niemniej, jeśli twierdzenie potoczne „woda dostatecznie ogrzana zagotuje się” miałoby stać się przedmiotem naukowej weryfikacji z pewnością wymagało by przekształcenia.

Teorią języka (ogólniej- teorią znaków) zajmuje się semiotyka. Znak jest to (1) spostrzegany zmysłowo substrat materialny (2) dostarczający informacji o innych przedmiotach (3) dla określonej grupy odbiorców. Tym trzem składnikom definicji znaku odpowiadają trzy działy semiotyki

  1. Syntaktyka (tworzenie wyrażeń zgodnych z regułami języka)

  2. Semantyka (określanie relacji między wyrażeniami a empiryczną rzeczywistością, teoria znaczenia)

  3. Pragmatyka (badanie relacji między wyrażeniami a ich odbiorcą)

    1. Nazwy.

Desygnat: przedmiot o którym nazwa jest orzekana. Nazwy ze względu na istnienie i liczbę desygnatów można podzielić na

  1. Puste

  2. Niepuste

    1. Ogólne

    2. Jednostkowe

Z innego zaś punktu widzenia na indywidualne i generalne.

Zakres nazwy (denotacja) to zbiór wszystkich desygnatów.

Nazwa może być ostra (wówczas o każdym przedmiocie da się orzec czy stanowi jej desygnat czy też nie) lub nieostra (np. agresywny) .

Treść nazwy to zespół cech charakterystycznych dla wszystkich jej desygnatów. Treść istotna to taka z której można wywieść inne ważne cechy, nieistotna to zbiór prawdziwych, lecz przypadkowych własności.

Znaczenie nazwy- to sposób rozumienia nazwy, określa ono konotację: zespół cech charakterystycznych dla zakresu nazwy, za pomocą którego myślimy o jej desygnatach.

Pojęcie- jest to znaczenie nazwy generalnej.

Pojęcia mogą być niejasne (kiedy brak jednoznacznego zespołu składających się na dane pojęcie cech) lub nieostre (kiedy istnieją przedmioty, o których nie potrafimy orzec czy stanowią desygnat odpowiadającej pojęciu nazwy)

    1. Problem nadznaczenia.

W nauce funkcjonują także pojęcia nieobserwowalne. Są one inferowane na podstawie obserwowalnych faktów. Oznacza to, że o zjawisku X orzekamy obserwując jego wskaźniki, niemniej X nie jest definiowany przez te wskaźniki. Treść tych pojęć zawiera, obok pojęć obserwacyjnych, także inne, dodatkowe elementy. Nie jest to wada pojęć, przeciwnie- właśnie funkcjonowanie takich pojęć pozwala na rozwój nauki. Dzięki temu teoria jest płodna- może generować hipotezy mówiące o zjawiskach innych niż dotąd zaobserwowane. Np. dzięki takiemu nadznaczeniu pojęć używanych do opisu dynamiki grup w psychologii społecznej można używać do stawiania hipotez odnośnie zachowań ludzi w środowisku Internetu.

Cechy dyspozycyjne.

Cecha tego typu oznacza skłonność obiektu do zachowania się w określony sposób w pewnych warunkach.

Aparat pojęciowy psychologii składa się więc z trzech rodzajów terminów: