Liberalizm - Nazwa tego nurtu pochodzi od łacińskiego liber, czyli `wolny'. Liberałowie za wartość naczelną i niepodważalną uznali, bowiem wolność jednostki. Jako dogmat przyjęli to, że jednostka, a nie jakakolwiek zbiorowość, jest podmiotem życia społecznego.
Za twórcę liberalizmu uważany jest angielski myśliciel John Locke, który swoje poglądy polityczne przedstawił w książce pod tytułem Dwa traktaty o rządzie w 1960 roku. Sformułował w niej tezę, że wolność jednostki jest w każdym społeczeństwie dobrem najwyższym i żaden człowiek nie może być ograniczany w swoich działaniach dopóki nie krzywdzi innych. Państwo powinno zminimalizować swoją rolę w życiu społeczny, a jego zadaniem powinno być jedynie dbanie o bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne. Państwo powinno być „stróżem nocnym” - niewidocznym w swoich działaniach. Locke był zwolennikiem koncepcji praw naturalnych jako praw absolutnych, przysługujących każdemu człowiekowi z samego faktu, iż jest człowiekiem. Zaliczał do nich prawo do życia, wolności i własności. Twierdził także, iż państwo musi zachowywać neutralność wobec religii.
Przejawem triumfu myśli liberalnej, a jednocześnie wielkim bodźcem dla jej dalszego rozwoju była rewolucja francuska. Głoszone przez liberałów prawa naturalne znalazły swoje miejsce w Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela z sierpnia 1789 roku, znosiła ona podziały stanowe i wprowadzającej równość wszystkich wobec prawa, a także w republikańskiej konstytucji z roku 1792. Również na zachodniej półkuli w II połowie XVIII wieku zwyciężył liberalizm- jego treści znalazły się w amerykańskiej Deklaracji Niepodległości z roku 1776.
Najwybitniejszym przedstawicielem myśli liberalnej w XIX-wiecznej Anglii był John Stuart Mill, który w swoim traktacie O wolności z 1859 roku sformułował po raz pierwszy katalog wolności indywidualnych i obywatelskich, które dzisiaj nazwalibyśmy prawami człowieka. Podkreślał, że realizowanie woli większości w życiu politycznym może prowadzić do tyranii większości, dlatego tak istotne znaczenie ma wprowadzenie gwarancji respektowania praw mniejszości.
We Francji poglądy liberalne najpełniej wyrażał Benjamin Constant. Twierdził on, że ustrój państwa musi spełniać pewne ściśle określone warunki, by jednostka mogła być naprawdę wolna. Po pierwsze musi obowiązywać zasada podziału władz, po drugie wszystkie wolności obywatelskie muszą być precyzyjnie zapisane w prawie konstytucyjnym, a po trzecie przeciwwagą dla władzy centralnej musi być szeroko rozwinięty samorząd.
Liberałowie w swej doktrynie wyszli od określenia cech natury ludzkiej. Ich zdaniem, obdarzony rozumem człowiek jest zdolny do rozpoznawania własnego interesu i dlatego ma w pełni prawo decydować o sobie. Ta wiara w rozum i racjonalność postępowania jednostki prowadzi do wniosku, że żadna władza nie ma prawa wywierania nacisku na indywidualne decyzje i wybory. Szczególne znaczenie przywiązują do własności prywatnej, traktując ją jako najlepszą gwarancję wolności. Zasada jest prosta: tylko człowiek dysponujący własnością jest niezależny ekonomicznie, a w konsekwencji i politycznie. Człowiek bez własności może być manipulowany przez tych, od których jest uzależniony finansowo, zatem społeczeństwa obywatelskiego powinni być ludzie samodzielni dzięki posiadanej własności.
Liberałowie są rzecznikami wolnego rynku i niczym nie skrępowanej wolnej konkurencji. Uważają, że najlepszym regulatorem życia gospodarczego jest prawo popytu i podaży, a nie ingerowanie państwa. Gospodarka powinna być pozostawiona sama sobie, a wówczas będzie się dynamicznie rozwijać. Interwencjonizm państwa hamuje indywidualną inicjatywę, prowadzi do rozrostu struktur biurokratycznych, a w konsekwencji do szerzenia się zjawiska korupcji.
Swobodna wymiana idei jest warunkiem postępu. Możliwa jest ona tylko w społeczeństwie otwartym na nowe treści i zjawiska, charakteryzującym się tolerancją wobec inaczej myślących. Wolność słowa nabiera w tym kontekście szczególnego znaczenia.
Liberalizm po drugiej wojnie światowej rozwijał się w zdecydowanej opozycji do obu ideologii totalitarnych - faszyzmu i komunizmu - jako zaprzeczenia wolności jednostki. Z tych pozycji liberałowie krytykowali również nurt socjaldemokratyczny, dowodząc, że każda socjalistyczna koncepcja zwiększania kompetencji państwa i wdrażania elementów planowania gospodarczego nieuchronnie prowadzi do stosowania przymusu, co przybliża państwo do rozwiązań totalitarnych.
Za jednego z najoryginalniejszych myślicieli liberalnych uważany jest Friedrich August von Hayek (1899-1992), pochodzący z Austrii ekonomista i socjolog, wykładający na uniwersytetach w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i w Niemczech. W swoich pracach krytykował koncepcję demokracji polegającej na wszechwładzy parlamentu, mającego pełną swobodę stanowienia prawa. Pozostawić prawo w rękach wybranych reprezentantów to tak, jak pozostawić pod opieką kota słoik śmietany - już wkrótce nic z niego nie zostanie, a więc nie będzie już prawa w tym sensie, w jakim ogranicza ono władzę państwa - pisał Hayek. Wyróżniał on dwa rodzaje prawa: wynikające z ewolucyjnie, w ciągu wieków wykształconych zasad życia społecznego oraz prawo nowe, regulujące kwestie administracyjne. Ten drugi rodzaj ma w gruncie rzeczy charakter rozkazu wydawanego przez władzę państwową - i nie powinien być nadużywany.
Dlatego Hayek przeciwstawiał realnie funkcjonującej w Europie Zachodniej i USA demokracji koncepcję demarchii - ustroju, w którym parlament byłby podporządkowany trwałym zasadom prawnym, których nie byłaby w stanie zmienić nawet kwalifikowana większość. Zasady te, określające między innymi granice władzy państwowej i wolności jednostek, zawarte byłyby w konstytucji opracowanej przez przedstawicieli „arystokracji naturalnej”, rozumianej jako intelektualna elita społeczeństwa. By taki system mógł jednak zadziałać, konieczne było najpierw podniesienie ogólnego poziomu kultury i świadomości obywatelskiej, gdyż dopiero wówczas większość skłonna byłaby zaakceptować takie rozwiązanie ustrojowe.
Inny myśliciel liberalny, francuski socjolog i dziennikarz Raymond Aron (1905-1983) przeprowadził gruntowną analizę i krytykę komunizmu jako największego wroga liberalnej demokracji. Definiując liberalną demokrację pisał, że cechuje ją ustrój konstytucyjny, polityczny i społeczny pluralizm oraz wolna gra sił politycznych i ich organizacji. Jednocześnie opowiadał się za rozwijaniem przez państwo funkcji socjalnej, co było odejściem od klasycznego liberalizmu. Uważał, iż państwo musi wziąć na siebie odpowiedzialność za ludzi najuboższych, którzy nie są sobie w stanie poradzić w realiach gospodarki wolnorynkowej.
Obrony wolnego rynku przed ingerencją państwa podjął się natomiast amerykański ekonomista Milton Friedman (ur. w roku 1912), czołowy przedstawiciel chicagowskiej szkoły ekonomii politycznej. Jego naczelna teza brzmi: bez wolności gospodarczej nie może istnieć wolność polityczna. Dla Friedmana ingerencja państwa w rynek pracy polegająca na ustalaniu wysokości minimalnej płacy, sterowanie działalnością gospodarczą poprzez system licencji i zezwoleń czy rozwijanie budownictwa socjalnego to nie tylko przykłady ekonomicznego absurdu, ale i politycznego zniewolenia. Ingerencja państwa w gospodarkę ma - zdaniem Friedmana - także inny aspekt: jest wyrzeczeniem się efektywności i dobrobytu na rzecz niekompetencji i biedy.
Myśl liberalna jest bardzo silnie obecna w życiu politycznym państw o ustroju demokratycznym. Jednocześnie klasyczne partie liberalne (takie jak na przykład Partia Wolnych Demokratów w Niemczech czy partie liberalne w Skandynawii) odgrywają coraz mniejszą rolę. Ten pozorny paradoks da się łatwo wytłumaczyć: treści liberalne dotyczące wolności obywatelskich i zasad rządzenia znalazły się w programach wszystkich partii demokratycznych, a więc partie liberalne dawno straciły na nie monopol. Z drugiej zaś strony głoszona przez ugrupowania liberalne pochwała wolnego rynku nie może liczyć na szeroką akceptację społeczną.