Postanowiłam połączyć te 2 zagadnienia, ponieważ w literaturze XX-lecia międzywojennego autorzy bardzo często decydowali się na takie właśnie zestawienie: opowieść o czasie dzieciństwa/dojrzewania zawierająca wątki autobiograficzne. Krytyka, chcąc wyodrębnić taki rodzaj powieści, posłużyła się tytułem książki Joyce'a Portret artysty z czasów młodości.
„Z postawą autobiograficzną mamy do czynienia wówczas, kiedy stworzone zostają wyraźne punkty styczne, zarysowują się wyraźne relacje pomiędzy podmiotem wypowiedzi a podmiotem owego społecznego tekstu biografii, funkcjonującego jako schematyczne minimum wiedzy o rzeczywistym autorze. Wydaje się, że ujawnianie autobiograficznego charakteru dzieła sprowadza się do kształtowania przez pisarza — użyjmy terminu Lejeune'a — przestrzeni autobiograficznej. Owa przestrzeń może być kreowana w sposób dwojaki. Kreowanie przestrzeni autobiograficznej na poziomie konstrukcji utworu (np. przez powtarzalność scen, motywów i wątków w kolejnych dziełach danego pisarza, powtarzalność sugerującą zakorzenienie tych motywów w biografii twórcy) traktowane będzie przez nas jako sygnał postawy autobiograficznej. Przestrzeń ta może być jednak kształtowana i w sposób bezpośredni — poprzez istnienie w dorobku twórczym pisarza takich wypowiedzi, jak książki wspomnieniowe, pamiętniki, wywiady, odpowiedzi na różnego rodzaju ankiety, ujawniające fakty jego biografii i wskazujące na ich związek z przebiegami fabularnymi jego dzieł. Nie ma przy tym znaczenia stosunek faktów relacjonowanych przez autora do faktów empirycznych — istotne jest jedynie to, że owa autorska wypowiedź kształtuje obraz jego biografii w świadomości społecznej. Tego rodzaju działania pisarza, zmierzające do ujawnienia — na poziomie relacji międzytekstowych — autobiograficznego charakteru dzieła, chcielibyśmy określić mianem strategii autobiograficznej”.
Ostatecznie więc przyjęta przez nas lista sygnałów postawy autobiograficznej przedstawia się w sposób następujący [nie jest konieczne współwystępowanie wszystkich sygnałów]:
1. Poetyka narracji (narracja pierwszoosobowa, narrator jako pisarz, „format duchowy" narratora).
2. Sposób sformułowania tytułu, motto, dedykacja.
3. Wzmianki autotematyczne.
4. Stylizacja na dziennik lub pamiętnik. − dzienniki Nałkowskiej, Dąbrowskiej, Gombrowicza i innych
5. Temat sztuki i artysty − Wspólny pokój Uniłowskiego
6. Konstrukcja biograficzna obejmująca okres dzieciństwa i młodości. − opowiadania Schulza, Noce i dnie Dąbrowskiej
7. Wprowadzenie współczesnych realiów i autentycznych postaci (elementy tzw. klucza personalnego) − Generał Barcz Kadena-Bandrowskiego
8. Aluzje do własnej twórczości, posłużenie się autocytatami i kryptoautocytatami.
9. Perseweracyjny charakter pewnych wątków i motywów w całej twórczości danego pisarza.
Oto przykładowe utwory:
Hilary, syn buchaltera Jarosława Iwaszkiewicza (1923) − portret poety-prowincjusza, przybywającego do stolicy z myślą o jej podboju, historia jego szybkiej kariery, budowanej kosztem wewnętrznej prawdy i młodzieńczych ideałów, obraz pozornego sukcesu i rzeczywistej klęski, zakończonej samobójstwem w dniu ślubu z bogatą, a niekochaną narzeczoną. Hilary... wiąże świat przedstawiony z osobistym życiem pisarza w Warszawie, ale szczegóły uległy literackiej transformacji; autobiografizm widać w licznych dygresjach, które prezentują bezpośrednio przeżycia autora; z Proustem i Gidem łączy go eksponowanie czynnika autobiograficznego i manifestacyjnie obwieszczana zasada „szczerości”; Hilary... nawiązuje też do Słowackiego, którego kult przejęło pokolenie Iwaszkiewicza po Młodej Polsce.
Księżyc wschodzi Iwaszkiewicza (1925) − pojęciu literackiej kariery bohatera poprzedniej powieści (Hilary…) przeciwstawione zostaje pojęcie duchowego dojrzewania do pisarstwa i pełnego człowieczeństwa. Proces ten dokonuje się nie tylko poprzez dążenie bohatera do indywiduacji, lecz także poprzez przezwyciężanie pewnych postaw filozoficzno-estetycznych właściwych epoce Młodej Polski, epoce, w której sam autor przeżywał swoją młodość i której idee silnie nań oddziaływały (nietzscheanizm i modernistyczny estetyzm) Czynnik autobiograficzny spełnia tu nowe funkcje − powieść oparta jest na nurcie wspomnień, ukazuje środowisko przyjaciół z okresu kijowskiego; celem jest analiza własnej osobowości w chwili jej kształtowania się, określenie dróg ideowych, jakimi kroczyło całe pokolenie powoli powstaje nowa stylistyka, wyzwolona od nadmiernej ilości ozdób, prosta, wierna zmysłom - węchowi, wzrokowi, dotykowi; powieść zamyka pewien etap doświadczeń warsztatowych, ale jeszcze nie otwiera nowego
Uśmiech dzieciństwa (zbiór nowel)Marii Dąbrowskiej (1923) − autorka przyjęła konwencję wspomnień z dzieciństwa. Na zainteresowanie się tym tematem i posługiwanie się sposobami narracji, których celem było ukazać świat widziany kilkuletnimi oczami, oddziałały inspiracje freudowskie. Oddziałała też atmosfera odprężenia, charakteryzująca powojenne lata, poczucie „normalności” życia, pragnienie uczynienia literatury bardziej prywatną niż dotychczas. Temat psychiki dziecka w prozie to jeden z odpowiedników „rajskich wakacji” poezji polskiej lat dwudziestych, tym dosłowniej, że ujmowany niemal z reguły autobiograficznie, stanowił on dla pisarzy powrót do ich własnego raju dzieciństwa. W Uśmiechu dzieciństwa dzieciństwo zostało pojęte jako okres, w którym najpełniej realizuje się aprobatywna filozofia życia, co wynika z najbardziej intensywnego przeżywania świata. Dąbrowska należała do pisarzy, którzy wykazali, tak charakterystyczny dla Dwudziestolecia, zwrot ku codziennemu konkretowi. W omawianym utworze był on poparty dodatkową motywacją: dziecięcego zauroczenia, dziecięcej poetyzacji najzwyklejszych faktów. Dąbrowska, sugerując autobiograficzny charakter tego cyklu, czyni to jednak w sposób dyskretny, swoje dziecinne ja ukrywa w zbiorowym podmiocie gromadki rodzeństwa, jak gdyby jeszcze nie dokonał się w owym raju lat dziecinnych na jednostkowe świadomości.
Noce i dnie Marii Dąbrowskiej (1932−1934) − Tetralogia zawiera opisy Kalińca, który został odmalowany z topograficzną precyzją przez rodowita kaliszankę. Jak zauważa Danuta Wilczycka w opracowaniu powieści: Jak widać, pisarka wiele szczegółów i zasadniczych wątków zaczerpnęła z osobistych przeżyć i obserwacji. Życie biedoty folwarcznej, problemy ziemiaństwa i zarządców majątkami oraz przyrodę wsi miała okazję poznać podczas pobytów w Russowie (...), zaś tworzące się środowisko miasta, skupione na rozwijaniu przemysłu i handlu, działalności dobroczynnej i oświatowej, wreszcie angażujące się w dążenia niepodległościowe, wzorowała na znanym jej Kaliszu. Również fragmenty dotyczące Częstochowy, Warszawy i Lozanny mają silne ukorzenienie w obserwacjach autorki dzieła, której życie na różnych etapach była związane z tymi miejscami. Inne autobiograficzne elementy - prawie każda z ponad 250 postaci miała swój pierwowzór w rodzinie czy znajomych Dąbrowskiej! - można odnaleźć w kreacjach małżeństwa Niechciców. Barbara przypomina matkę pisarki Ludomirę z Gałczyńskich. Obie przed ślubem pracowały jako nauczycielki w prywatnych domach, obie dbały o edukację dzieci. Z kolei powieściowy Bogumił został stworzony w oparciu o charakter Józefa Szumskiego. Niechcic, podobnie jak ojciec Dąbrowskiej, brał udział w powstaniu z 1863 roku, a po powrocie, utraciwszy majątek i dobra rodzinne, zajął się nadzorowaniem majątków ziemskich innych właścicieli i założył rodzinę. Najbardziej oczywistym elementem autobiograficznym w sadze jest oczywiście postać Agnieszki, którą Dąbrowska stworzyła w oparciu o własne doświadczenia i wybory (ich dzieciństwo i młodość są niemalże identyczne). Starsza córka Niechciców, tak jak i pisarka, od najmłodszych lat pasjonowała się literaturą (sięgała zarówno po pisarzy polskich, jak i zagranicznych - tak samo jak Dąbrowska), uczęszczała na prywatne warszawskie pensje, pobierała nauki na zagranicznych uniwersytetach (Lozanna), brała udział w walce narodowowyzwoleńczej oraz konspiracji, interesowała się filozofią i myślą społeczną, a w końcu poślubiła działacza socjalistycznego Marcina Śniadowskiego (pierwowzorem był działacz PPS Marian Dąbrowski, zmarły mąż autorki powieści).
Drzwi zamknięte Tadeusza Rittnera (1922) − dzieciństwo ukazane jako zapowiedź całego życia, jego epoka najistotniejsza, zawierająca w sobie prawdę o człowieku i objawiająca mu jego przeznaczenie. Autor odzwierciedlił ten pogląd w kompozycji powieści, w jej czasowym ukształtowaniu − życie bohatera jest jak gdyby coraz szybciej toczącym się epilogiem wielkiej epoki dzieciństwa. Oryginalne jest też połączenie oschłej rzeczywistości i delikatnego liryzmu.
Miasto mojej matki (1925), W cieniu zapomnianej olszyny (1926) Juliusza Kadena-Bandrowskiego − autobiografizm jest tu wyraźniejszy, przyjmuje formę niemal pamiętników, noszących znamię wyraźnego autentyzmu i zatrącających chwilami o zbeletryzowaną kronikę rodu Bandrowskich, z małym Juliuszem jako postacią pierwszoplanową i centralną. Były one pomyślane jako książki dla młodzieży, stąd ich moralizatorstwo i liczne bezpośrednie zwroty do czytelnika oraz jawność ingerującego „ja” osoby dorosłej. Istotna rola komentarza autorskiego , ułatwiła pisarzowi przedstawienie dzieciństwa jako epoki kształtującej główne rysy osobowości człowieka, mechanizmy jego skojarzeń. Główna wartość tych książek kryje się w znakomitej umiejętności odtworzenia dziecięcej i wczesnomłodzieńczej psychiki, w czym pomogła autorowi wirtuozeria w operowaniu mową pozornie zależną. Opowiadania te przyniosły Kadenowi znaczny sukces, tym bardziej, że wolne od kontrowersyjności i brutalizmu powieści politycznych, stanowiły jedną z prób zerwania autora z krytykowanym barokiem metaforycznym i dążenia ku prostocie wypowiedzi.
Dom nad łąkami Zofii Nałkowskiej (1925) − medium dziecięcości nie odgrywa tu tak wielkiej roli, jak we wcześniej omówionych utworach. Dzieje się tak przede wszystkim ze względu na zdecydowanie ekstrawertyczną postawę narratorki, zarówno dziecięcej (przeżywającej), jak dorosłej (opisującej). Bardziej niż przedmiotem akcji czy przedmiotem analizy jest ona świadkiem, znakomitym obserwatorem specyficznego środowiska ubogiej podwarszawskiej osady i śledzonych na przestrzeni wielu lat losów jej mieszkańców.
Nurt literackiej autobiografii lat dziecinnych, odkrywając całe obszary mało dotychczas przez literaturę spenetrowanej psychiki dziecka, stanowił jednocześnie jeden z przejawów zwrotu ku autentyzmowi (patrz zagadnienie: autentyzm), którego innym, bardziej skrajnym objawem były wspomnienia wojenne i dynamiczny rozwój reportażu. Dają się tu wyróżnić dwie tendencje: 1) ku autentyzmowi faktów i przeżyć jednostkowych (Kaden) i 2) ku autentyzmowi zjawisk społecznych (Nałkowska).
Gatunkiem, który wiąże się ściśle, a wręcz wchodzi w skład literackiej autobiografii lat dziecinnych, jest, wywodząca się od Syzyfowych prac z jednej strony, od Wspomnień niebieskiego mundurka Wiktora Gomulickiego z drugiej, powieść z lat szkolnych. Do gatunku tego należą: cykl humorystyczny Kornela Makuszyńskiego Bezgrzeszne lata (1925), Zmory Zegadłowicza, Szczenięce lata Wańkowicza, Dwadzieścia lat życia Zbigniewa Uniłowskiego (1937). Trzeba pamiętać, że z tego nurtu wyrastają dwa spośród najwybitniejszych zjawisk literatury Dwudziestolecia: oniryczna proza Schulza to cykl opowiadań o dzieciństwie narratora, a Ferdydurke to parodia powieści z życia gimnazjalistów.
Jerzy Jarzębski stwierdza, że „ życie drohobyckiego pisarza [Schulza] łączy z jego twórczością związek paradoksalnej natury. Biografię miał monotonną i mało urozmaiconą - tak jak szary może być żywot prowincjonalnego nauczyciela rysunków, borykającego się wciąż z trudnościami finansowymi i administracyjnymi, nieskorego też z natury do zdobywania wielkiego świata. Z drugiej strony jego pisarstwo jest powiązane ściśle z losami i przeżyciami autora. Barwna, fantasmagoryczna akcja utworów wywodzi się wprost z przypadków życiowych twórcy, przebijających zawsze spod feerii poetyckich fraz i obrazów. A przecież baśniowość czy zgoła sensacyjność Schulzowskich fabuł nie wynikają bynajmniej ze skłonności do jałowego zdobnictwa. Autor jest architektem swojego świata, rekonstruuje go w oparciu o pojmowane głęboko zasady filozofii życia i sztuki. Nie jest więc tak, by pisarstwo Schulza można było interpretować, rozpoznając jego życiowe źródła, próby takie denerwowały zresztą twórcę.
Co do Ferdydurke Gombrowicza:
Gombrowicz wciąż podejmuje grę z czytelnikiem, problemy egzystencjalne ubiera w kostium "niedojrzałości" i "niższości", nie tylko jego bohaterowie muszą zawsze funkcjonować w interakcji(4) z elementami świata przedstawionego, sam autor wciąż w takiej interakcji z czytelnikiem pozostaje. Już pisząc Ferdydurke zapoczątkował metodę twórczą, która stała się powszechną dopiero w początkach lat 60 - tych, najpierw we Francji, a następnie w Stanach Zjednoczonych. Czym jest każdy z utworów Gombrowicza - powieścią?... autobiografią?... Autofikcją. Ostatecznie, aby uznać je za autobiografię potrzebny jest niezbędny element absolutnej tożsamości autora, narratora i bohatera, czyli zawarcie "paktu autobiograficznego" jak pisał Philippe Lejeune (Le Pacte autobiographique), natomiast Gombrowicz literacką fikcję wzbogaca składnikami własnej biografii (na różnych oczywiście poziomach) i tym samym tworzy klasyczny model "autofikcji", który to termin pojawia się, za sprawą Serge'a Dubrovsky'ego, we francuskiej krytyce prawie 30 lat po debiucie polskiego pisarza. W Pornografii przedstawia się nam Witold Gombrowicz jako autor i bohater, lecz we wstępie zaznacza, że do czynienia mamy z opowieścią czysto fikcyjną.
Praktycznie w każdym utworze autora Kosmosu pojawia się obsesja podglądactwa, obserwowania, poddawania się cudzej woli w momencie, gdy ktoś zaczyna na nas patrzeć, bohater tyranizowany jego wzrokiem, staje się kimś lub czymś innym. To ograniczenie wynikające z obnażenia nakazywało gombrowiczowskim postaciom wcielać się raczej w role, niż być sobą, zmyślać na swój temat, raczej pełnić w konkretnych sytuacjach funkcje aktantów, nie zaś typowych bohaterów powieściowych. Józio Kowalski w Ferdydurke będąc zarazem bohaterem i narratorem, a nawet incydentalnie samym autorem zdaje sobie sprawę z własnych ograniczeń, zamiast szczerości świadomie wybiera konwencję, natomiast godząc się na konwencję pozornej prawdy, zaczyna sam kreować świat powieściowy, ze zwykłego bohatera staje się demiurgiem, najpierw Józio, potem Fryderyk, wreszcie Henryk w kolejnych dziełach pisarza. Ten zabieg wymusza na czytelniku stosowne zachowania, zgodę na układ, który proponuje mu Gombrowicz, struktura i zakończenie Ferdydurke, to nic innego jak literacka gra, celowa kpina, zabawa konwencją, podkreślanie, iż literatura w wielu obszarach jest bytem świadomie sztucznym. Znów wyprzedza Gombrowicz swój czas, czytając program jednego z najsłynniejszych ugrupowań literackich powojennej Francji Ouvron de Litterature Potentielle (Oulipo) z roku 1960 zapoznajemy się z wieloma tezami polskiego pisarza.
Bohaterowie Gombrowicza przerażeni powszechną obserwacją ujawniają tylko jedno ze swych oblicz, dokonują manipulacji (zabieg samego twórcy, zarówno w Dziennikach, jak i Testamencie). To przeświadczenie, które przenosi się następnie na czytelnika od lektury Ferdydurke do Kosmosu pozostawia go w atmosferze ciągłej niepewności. Ostateczną ucieczką pisarza w literacki pozór okazał się Dziennik, kreacja absolutna, nie "do szuflady" pisany, nie obłożony zakazem publikacji na lata, to nie autobiografia, ale i nie powieść, lecz właśnie najlepszy obok powieści Trans - Atlantyk przykład autofikcji. "Ja" to pisarz, "ja" to filozof, "ja" socjolog, emigrant, teoretyk... zarazem jednak uciekinier od każdej z tych ról.
A teraz kilka utworów mieszczących się w nurcie autobiografizmu, ale nie opowiadających o latach młodości i dojrzewania:
Wspólny pokój Zbigniewa Uniłowskiego - początkowo zamierzał Uniłowski rozprawę z beznadziejnością egzystencji, która mimo pozorów młodzieńczej beztroski wyraźnie dawała się odczuć ówczesnej cyganerii literackiej, z zakłamaniem literatury, z otaczającą rzeczywistością zamknąć w ramy krótkiego opowiadania. Z czasem rzecz się rozrosła. Z planowanego paszkwilu czy pamfletu powstał utwór o szerszych ambicjach. Pojawiające się na pierwszych kartkach rękopisu prawdziwe sceny i sytuacje w miarę rozwoju akcji nabierają własnej dynamiki, swoistego rytmu, wybiegającego poza kopiowaną rzeczywistość. Zanim jednak świat powieściowy zaczął kierować się swą wewnętrzną logiką, Uniłowski z uporem manifestował autentyzm Wspólnego pokoju. Nawet imiona i nazwiska podawał w ich rzeczywistym brzmieniu, dopiero ówczesny redaktor „Kwadrygi”, Władysław Sebyła, zażądał zmiany nazwisk na fikcyjne.
Generał Barcz Juliusza Kadena-Bandrowskiego (1923) - opowiada o tworzeniu się i umacnianiu władzy w pierwszych miesiącach niepodległego państwa. Akcja powieści rozgrywa się pomiędzy jesienią 1918 i jesienią 1919 roku. Do jej skonstruowania Kaden posłużył się rzeczywistymi wydarzeniami z pierwszych lat niepodległej Polski, m.in. obalenie władzy austriackiej w Krakowie, zamach Januszajtisa i sprawę Biura Prasowego Naczelnego Dowództwa. Jednak przedstawione w utworze wydarzenia odbiegają chronologią od ich rzeczywistych pierwowzorów. Chociaż w utworze można rozpoznać rzeczywiste postacie ówczesnego życia politycznego, Kaden dokonał pomieszania faktów i fikcji tak, aby uniemożliwić pozwanie go za zniesławienie i dywersję ideologiczną.
Postaciom powieściowym można przyporządkować następujące pierwowzory rzeczywiste:
Generał Barcz - najczęściej ta postać utożsamiana jest z Józefem Piłsudskim ze względu na sposób działania, poglądy i pełnione funkcje. Kaden twierdził jednak, że jest to postać fikcyjna, będąca jedynie symbolem; aby uniknąć kojarzenia Barcza z Marszałkiem, dwukrotnie wymienia w powieści z nazwiska osobę Piłsudskiego. Również życie prywatne Barcza różni się znacząco od życia jego domniemanego pierwowzoru; postać przypomina pod tym względem bardziej generała Kazimierza Sosnkowskiego.
Generał Dąbrowa - jego rola w Krakowie przypomina tę, jaką spełniał gen. Bolesław Roja: oboje pełnili rolę komendantów Krakowa po jego wyzwoleniu, łączą ich również lewicowe poglądy.
Generał Krywult - jako przeciwnik Barcza najsilniej kojarzy się z Józefem Dowborem-Muśnickim, politycznym oponentem Piłsudskiego, postacie łączy również oskarżenie o finansowe malwersacje.
Generał Wilde - pełni podobną rolę, jaką w rzeczywistości pełnił Jan Wroczyński.
Major Pyć - z wyglądu, stylu bycia i pełnionej funkcji przypomina pułkownika Adama Koca
Poseł Rybnicki - za jego rzeczywisty pierwowzór uznaje się Jędrzej Moraczewskiego.
Redaktor Rasiński - biografia tej postaci odpowiada życiu samego Kadena-Bandrowskiego.
Fragment biografii Kadena, przedstawiony w powieści, duża zbieżność faktów:
W sierpniu 1914, po wybuchu wojny, wstąpił jako oficer do I Brygady Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego, którego został adiutantem (w stopniu chorążego, później kapitana 5. Pułku Piechoty, następnie oficera werbunkowego oraz kronikarza I Brygady)[1]. Od września 1918 działał w Polskiej Organizacji Wojskowej w Krakowie. W listopadzie 1918 wstąpił do Wojska Polskiego i służył jako sztabowy oficer łącznikowy podczas walk z Ukraińcami o Przemyśl. Relacjonował następnie walki z Ukraińcami o Lwów oraz kresy wschodnie, w okresie do stycznia 1919. W grudniu 1918 został pierwszym redaktorem naczelnym tygodnika Żołnierz Polski, po czym od wiosny 1919 zrezygnował, aby relacjonować walki wojny polsko-radzieckiej - wyprawy na Wilno i Kijów. Kierował wówczas Biurem Prasowym Naczelnego Dowództwa, co spowodowało później głośne oskarżenia o nadużycia finansowe, lecz ostatecznie nieudowodnione.