W mojej okolicy przeważają gleby bielicowe powstałe na podłożu piaszczystym. Najczęściej są porośnięte przez bory iglaste. W małych ilościach występują też czarnoziemy, szare gleby i czarne ziemie wytworzone z piasków gliniastych. Również w niewielkich ilościach gleby brunatne właściwe wytworzone z piasków gliniastych, glin, iłów, lessów i utworów lessopodobnych.
Uważam, że problem erozji jest bardzo poważny w polskim rolnictwie. W wyniku erozji gleba traci najbardziej wartościowe składniki, głównie próchnicę, decydującą o jej urodzajności. Gleba niszczona erozją staje się mniej wydajna, daje dużo gorsze plony. Dlatego też należy zapobiegać erozji. Jest na to kilka sposobów:
a) na terenach o dużym nachyleniu należy spłukiwanie warstwy użytkowej gleby ograniczyć przez orkę wzdłuż poziomic. Powstają wtedy poprzeczne w stosunku do kierunku spływu wody bruzdy, które zapobiegają wymywaniu warstwy próchniczej.
b) na silnie nachylonych stokach należy tworzyć łąki i pastwiska. Warstwa darni utrudnia bowiem spłukiwanie.
(a teraz te, które stosuje się w mojej okolicy):
c) zalesianie gleb zapobiega erozji, gdyż lasy zatrzymują wodę, ograniczając jej spływ.
d) w celu zapobieżenia wywiewaniu z gleby składników mineralnych należy jak najdłużej utrzymywać ją pod pokrywą roślinną. Można to osiągnąć stosując odpowiednią uprawę. Po żniwach sieje się więc tzw. Poplony.
e) wskazana jest też uprawa zbóż ozimych. Zboża te rosnąc i wytwarzając systemy korzeniowe, powodują, że gleba jest mniej narażona na erozję. Wiosną zaś, kiedy gleba ulega przesuszeniu, rośliny ozime chronią ją przed wywiewaniem.
f) kolejną metodą jest sadzenie pasów zadrzewień środpolnych. Pasy drzew ograniczają siłę wiatrów, wywiewających glebę z rozległych pól. Poprawiają również stosunki wodne w glebie, podnoszą poziom wód gruntowych. W konarach drzew żyją ptaki, żywiące się wieloma szkodnikami pól.
Problem erozji gleb nie jest nowy. Znany był już w przeszłości i już wówczas ludność wsi próbowała mu zapobiegać. Prekursorem nowatorskich rozwiązań w tej dziedzinie był Dezydenty Chłapowski.
M.Seklecki