Idee narodowowyzwoleńcze w literaturze romantyzmu.
Przez całą epokę romantyzmu naród polski znajdował się pod zaborami, więc twórcy mieli możliwość zaprezentować w literackiej formie wszystkie idee walki o niepodległość.
U Mickiewicza pierwszą ważną pozycją jest “Konrad Wallenrod", powieść cofająca nas w średniowiecze do państwa będącego odwiecznym wrogiem sprawy polskiej. Autor sugeruje zerwanie z poszanowaniem kodeksu rycerskiego wobec perfidii zaborców. Wskazuje na bezsilność honorowych Polaków, tracących kwiat swojego narodu w walkach zbrojnych. Na podstęp należy odpowiadać intrygą, usypiać czujność zaborców i kierując ich możliwie jak najbliżej samozniszczenia. Mickiewicz wskazuje na ważną rolę emisariuszy - takich jak Halban - łączących wolną myśl niepodległościową na emigracji z rzeczywistością uciskanego narodu.
Nieco innaczej patrzy na walkę narodu w III części “Dziadów". Brakuje tutaj wezwań do zbrojnej walki, której idea świeżo upadła wraz z powstaniem 1831 roku. Mickiewicz proponuje poddanie się mocy Boga, pójście w ślad narodu wybranego, który wybawiony cudem z niewoli, doświadczywszy straszliwych tortur na sobie, stanie się przykładem dla budzącej się z despotycznego jarzma Europy.
Uzupełnieniem programu Mickiewicza jest krajowy patriotyzm ukazany w “Panu Tadeuszu". W przeciwieństwie do dwóch poprzednich, ten utwór ma optymistyczną wymowę, choć koncentruje się wokół podziałów w stanie szlacheckim, które od wieków uniemożliwiały naprawę, a potem obronę Rzeczpospolitej. Autor wierzy w ostateczne zjednoczenie polskiego narodu wokół interesów ojczyzny, ma nadzieję, że takie wydarzenie nie przejdzie bez echa w krajach zachodniej demokracji, którym polscy patrioci służyli zawsze pomocą.
Gorzkie wnioski formułuje Słowacki w “Grobie Agamemnona". Poddaje w wątpliwość sens zrywów niepodległościowych przy tak głębokich podziałach w narodzie i prywacie stanu szlacheckiego. Jego sugestie zmierzają do zjednoczenia całego narodu w walce, podobnie jak Spartan, którzy ocalili honor. Polacy postrzegani są jako mający większą szansę na zwycięstwo w jedności niż garstka Greków.
W podobnym tonie przedstawia swoją ideę w “Kordianie" wskazując na gotowość do walki młodego pokolenia, patriotów szczerze oddanych idei walki na wszelkie sposoby o odzyskanie utraconej ojczyzny - matki. Na drodze stają jednak przeżytki dawnej, tak nie lubianej przez romantyków epoki. Reprezentowani przez Prezesa “starzy", mający ciągle wielki posłuch w państwie, nie pozwalają dopuścić do czynów niegodnych rycerskich przecież Lechitów, nie zauważając jakby perfidii zaborców i zepsucia świata, który przestał szanować ideały wolności i braterstwa. W twórczości Słowackiego przebijają echa goryczy i smutku z powodu utraty ducha narodowego i braku wyrzutów sumienia, że oto nie do końca walczono o najwyższe dobro Polaka.
Nadchodzące lata miały krytycznie zweryfikować idee snute przez naszych wielkich romantyków. Nadal na przeszkodzie stawały zbyt głębokie podziały w społeczeństwie, aby zwycięsko wyjść z konfrontacji z zaborcami, powszechnie postrzeganymi jako siły zła depczące głęboko wierzącą (także w cuda) Polskę.