Można rozumieć tytuł w najprostszy sposób – według teorii sokolej autor w ten sposób sygnalizuje, co będzie przedmiotem utworu. Wokół kamizelki rozgrywają się wszystkie wydarzenia; ona staje się pretekstem do rozmyślań narratora, a w dalszej perspektywie – do opisania historii małżeństwa. Na niej skupi swą uwagę zarówno urzędnik, jak i jego żona, to wielkość kamizelki będzie świadczyć o postępowaniu choroby.
Jednak kamizelka to tak naprawdę symbol, któremu naddane są pewne sensy. Jest więc kamizelka wyrazem wielkiej miłości, która łączyła młode małżeństwo. Część garderoby staje się wręcz zaufaną powiernicą ich drobnego kłamstwa. Za pomocą obrazu kamizelki przedstawia Prus ludzkie zmaganie z nieuleczalną wtedy chorobą, bo to właśnie szerokością kamizelki odliczany jest czas, który pozostał urzędnikowi. Pokazuje, jak wielka jest siła miłości. Kamizelka „występuje” zatem w utworze do końca.
Kamizelka staje się ważna również dla narratora utworu. Na początku mówi on, że są takie chwile w życiu człowieka, kiedy lubi on otaczać się smutnymi rzeczami. Może kamizelka, będąca obrazem nieszczęścia kogoś innego, pozwala narratorowi na odwrócenie uwagi od swoich zmartwień. Miałoby to sens zwłaszcza z końcową wymową utworu. Autor opowiedział historię kamizelki i jego właściciela, tym samym zapomniał o własnym smutku i teraz może już spodziewać się „słońca, które wyjdzie zza chmur”.