Tytuł powieści Bolesława Prusa można rozszyfrować na kilka sposobów. Jeden z nich to afera z kradzieżą lalki i procesem sądowym, oparta ponoć na faktach autentycznych. Sprawę wytacza baronowa Krzeszowska pani Stawskiej. Według innej interpretacji, lalką jest Izabela Łęcka, niezdolna do miłości, zimna arystokratka. Łęcka nie potrafi pokochać Wokulskiego, nie kocha właściwie nikogo. Trzecim z możliwych wyjaśnień jest motyw porcelanowych lalek układanych przez Rzeckiego na wystawie sklepu Wokulskiego.