Konflikt w Irlandii Północnej
Konflikt w Irlandii Północnej trwa od średniowiecza, ale to w latach 70 i 80 XX wieku dochodziło niemal codziennie do zamachów i politycznych zabójstw. Katoliccy chcieli przyłączenia Ulsteru do irlandzkiej republiki, protestanci byli wierni koronie brytyjskiej. Jednak na konflikt religijny nakładały się także odmienne wizje ekonomicznych i politycznych rozwiązań.
W XII w. Zielona Wyspa była podzielona na wiele walczących z sobą celtyckich królestw. W położonym na południowym-wschodzie Irlandii królestwie Leinster panował król Diarmait, który postanowił uczynić swoim następcą zięcia, Ryszarda de Clare - jednego z pomniejszych liderów normańskich. Angielski władca, Henryk II obawiał się, że u boku jego królestwa wyrośnie kolejne groźne państwo jego ziomków (Normanowie byli postrachem Europy) i postanowił sam spróbować podboju wyspy. Król Anglii postawił swoją stopę w Irlandii w 1171 r. i od tego momentu zaczęły się zmagań pomiędzy Anglikami i Irlandczykami, których przedłużeniem jest uśpiony w ostatnich latach, ale ciągle nie wygasły konflikt w Irlandii Północnej.
Podbój Irlandii kosztował Anglików wiele czasu, złota i krwi. Raz nabierał siły, by za kilkadziesiąt lat się cofnąć. Początkowo podbojów dokonywali normańscy lordowie podlegli Londynowi. Szybko jednak zyskiwali niezależność, co w połowie XIII w. doprowadziło do wojny Normanów króla Anglii z Normanami z Irlandii. Obie strony były dodatkowo atakowane przez buntowników – celtyckich Irlandczyków, którzy ostatecznie niemal wyparli obcą inwazję z wyspy. Po pokonaniu normandzkich rodaków, Anglicy wrócili do podbijania Zielonej Wyspy i do 1300 r. opanowali dwie trzecie jej terytorium. Pozostała, niezależna część była podzielona na 6 osobnych obszarów rządzonych przez pomniejszych przywódców. Największe terytorium wolne od Anglików leżało w Ulsterze. Większość tego niepodległego wówczas terytorium to dzisiejsza Irlandia Północna.
Irlandczycy odzyskali przewagę, gdy w połowie XIV w. przez ich kraj przetoczyła się zaraza siejąca śmierć głównie wśród Anglików, którzy mieszkali w większych osadach i miastach. Kontrola Londynu skurczyła się do niewielkiego obszar wokół Dublina, gdzie prowadzono angielskie osadnictwo (tzw. Pale). Z tego niewielkiego przyczółka podbój ruszył po raz kolejny, by pod koniec XV w. ustąpić na skutek buntów Irlandczyków. Wybuchła właśnie Wojna Dwóch Róż i Anglicy byli zbyt zajęci walką między sobą, by myśleć o władzy w Irlandii.
W tym burzliwym okresie władzę Irlandii zaczęli sprawować irlandzcy feudałowie lub tacy, którzy przyjęli lokalne zwyczaje i język. Rzeczywistym władcą wyspy został jeden z anglo-irlandzkich przywódców, earl Kildare – Fitzgerald – formalnie poddany angielskiej korony. Gdy jednak Anglicy uporządkowali sprawy u siebie, postanowili na nowo odzyskać kontrolę na Zielonej Wyspie, co w 1536 r. doprowadziło do otwartej rebelii Fitzgeraldów. Po jej stłumieniu, z podbitej na nowo Irlandii uczyniono osobne królestwo, w którym panem miał być król Anglii (wcześniej wyspę traktowano jako podbitą prowincję). Powołano nowy parlament, w którym znalazła się nie tylko angielska arystokracja, ale też irlandzcy przywódcy klanów.
W drugiej połowie XVI w. bunty w Irlandii nabrały nowego wymiaru. Za panowania Elżbiety I kolejne dwa powstania rodziny Fitzgeraldów, jako bunt anglo-irlandzkich lordów na południu wyspy oraz Wojna Dziewięcioletnia toczona w Ulsterze przez irlandzkich wodzów, były już nie tylko wyrazem niezadowolenia z podległości Londynowi, ale w coraz większym stopniu wojną katolików z protestantami. Te dwie przyczyny konfliktu Irlandczyków z Anglikami są obecne do dziś.
Na początku XVII w. po raz pierwszy Anglikom udało się całkowicie zapanować nad Irlandczykami. Lokalnym ośrodkiem scentralizowanej władzy podległej Londynowi pozostawał Dublin. Rozbrojono klany, wzmożono akcję osadniczą w Ulsterze, Pale i Munsterze (południowo-zachodniej części wyspy), ale nie udało się zmusić Irlandczyków do porzucenia katolicyzmu na rzecz anglikanizmu. Nie pomogły w tym ani represje wobec katolików i innych wyznań protestanckich (w Ulsterze szukali dla siebie miejsca także Szkoci wyznania prezbiteriańskiego), ani stworzenie osobnego anglikańskiego Kościoła Irlandzkiego (którego głową był król Anglii). Brutalność tępienia jakichkolwiek oznak buntu utrwalała niechęć Irlandczyków do angielskiej potęgi. Była to jednak dopiero zapowiedzią tego, jakie będą stosunki Anglików z Irlandczykami.
W 1641 r. król Karol I i parlament angielski dyplomację zastąpili wojną domową. Katolicy z Zielonej Wyspy chwycili za broń i rok później powołali do życia Konfederację Irlandzką. Przetrwała ona tylko siedem lat, do chwili lądowania wojsk Olivera Crommwella, który w ciągu czterech lat zmiażdżył powstańców. Jedna trzecia mieszkańców Irlandii zginęła lub została wygnana (w większości katolicy). Katoliccy ziemianie zostali wywłaszczeni, a ich ziemie przekazano lojalnym Londynowi osadnikom - anglikanom.
Kolejne wielkie powstanie wybuchło 40 lat później. Jakobici – irlandzcy poplecznicy Jakuba II, katolickiego króla Anglii i Szkocji – podnieśli broń przeciw Wilhelmowi Orańskiemu, którego chciała na tronie angielska szlachta. Jakub obiecywał zwrócić ziemię wywłaszczonym, czym zyskał poparcie irlandzkich katolików. Przeciw byli angielscy osadnicy, beneficjenci nowego porządku. Katolicy ponieśli jednak kolejną klęskę i znowu poddano ich represjom. Protestancka mniejszość zagwarantowała sobie dominacje na wyspie (własność ziemi, obsada urzędów) na kolejne przeszło 200 lat. 12 czerwca 1690 r. Wilhelm zniszczył pod Boyne siły katolików, ratując życie i majątki protestantów, którzy do dziś świętują rocznicę bitwy. Co roku z okazji odbywają się w Ulsterze przemarsze Loży Orańskiej, organizacji protestantów z Irlandii Północnej i Szkocji.
Wybuch kolejnego powstania powstrzymał wielki głód w latach 1740-41, gdy na skutek wyjątkowo zimnych lat nastąpił tak wielki nieurodzaj, że z głodu zmarło ok. 400 tys. Irlandczyków (10% populacji wyspy), a dwukrotnie więcej wyemigrowało. Konsekwencje były znacznie bardziej dotkliwe niż w czasie przejścia przez Irlandię Czarnej Śmierci trzy wieki wcześniej.
Następny wielki zryw niepodległościowy nastąpił dopiero pod koniec XVIII w. Tak jak poprzednie wojny domowe w Anglii zachęcały Irlandczyków do buntu, tak w 1798 r. Irlandzka Rebelia wybuchła jako pokłosie rewolucji we Francji. Na hasło o samostanowieniu Anglicy odpowiedzieli krwawym odwetem i w 1800 r. doprowadzili do likwidacji śladowej autonomii, włączając Królestwo Irlandii do Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Irlandczykom obiecano równouprawnienie religijne, ale angielscy monarchowie nie mieli zamiaru dotrzymywać słowa. Nastroje spacyfikował, podobnie jak sto lat wcześniej, wielki głód, gdy w latach 1845-1851 zaraza zniszczyła ziemniaki, które stanowiły zdecydowaną większość upraw na wyspie. Z głodu zmarła 10-20% mieszkańców, a 25% wybrało emigrację – głównie do Stanów Zjednoczonych. Wyludnienie było tak dotkliwe, że do dnia dzisiejszego ludność Zielonej Wyspy nie przekroczyła poziomu z roku 1844.
Wprowadzenie systemu powszechnego szkolnictwa było dla Anglików okazją do osłabienia tożsamości narodowej przez uczenie angielskiego w miejsce izolującego Irlandczyków celtyckiego języka gaelickiego. Wkrótce podstawowym językiem Irlandii, także jej elit, stał się angielski, chociaż gaelic pozostaje w użyciu i jest od ośmiu dekad nauczany w szkołach. Zmiana języka nie osłabiła jednak irlandzkiego ducha: kolejne wielkie powstania wybuchały w 1803, 1848 i 1867 r.
Irlandczycy przegrywali w walce, ale odnosili sukcesy w dyplomacji. Kolejne reformy rolne w XIX w. doprowadziły do przekazania znacznej części ziemi Irlandczykom, do tej pory dzierżawcom. Nie rozładowało to jednak napięcia pomiędzy katolicką, biedniejszą ludnością obstającą za niepodległością oraz protestanckimi unionistami skupionymi głównie w Ulsterze, najbardziej uprzemysłowionej i najbogatszej części wyspy. Ci ostatni byli przeciw demokratyzacji życia w Irlandii – jako mniejszość zostaliby zdominowani przez katolickich rolników. Atmosferę wrogości podsycały też Loża Orańska (protestanci i unioniści) i Starożytny Zakon Hiberniański (nacjonaliści i katolicy).
Gdy w 1910 r. Home Rule Act wprowadzający demokratyczną władzę w Irlandii był już bliski wprowadzenia, protestanci zorganizowali zbrojną organizację Ochotników Ulsteru, która miała obronić ich przed „tyranią katolików” i utrzymać status quo. Katolicy odpowiedzieli budowaniem oddziałów Irlandzkich Ochotników, którzy mieli stanowić przeciwwagę dla oddziałów protestanckich i być gwarantem demokratyzacji całej wyspy. Reformy nie udało się jednak wprowadzić - wybuchła I wojna światowa.
Zamrożenie dawnego porządku na nieokreślony czas skłoniło zwolenników niepodległości do próby wywalczenia wolności i demokracji choćby dla samych 26 z 32 hrabstw Irlandii (wyłączając Ulster). Powstanie Wielkanocne, które wzniecili członkowie nowo powstałej Irlandzkiej Armii Republikańskiej (IRA), nie miało wielu zwolenników. Większość irlandzkiego społeczeństwa uważała, że wojna światowa to zły moment na powstanie niepodległościowe na tyłach Zjednoczonego Królestwa. Mimo niewielkiej skali i nikłego poparcia, Anglicy odpowiedzieli na powstanie w sposób tak bezwzględny i okrutny sposób, że wkrótce nacjonaliści mieli już za sobą większość ludności. Do nacjonalistycznych organizacji zaczęły napływać setki ochotników oraz pieniądze.
Wydawał o się, że wojna nie będzie potrzebna – po zorganizowanych w 1918 r. wyborach trzy czwarte miejsc w dublińskim parlamencie zdobyła partia bojowników o wolność Sinn Féin (później traktowana dla uproszczenia jako oficjalne i mniej radykalne skrzydło IRA). Londyn nie zamierza jednak ustąpić – ani w kwestii niepodległość, ani pełnej demokratyzacji. To sprowokowało wybuch irlandzkiej, partyzanckiej wojny o niepodległość. Jednym z głównych graczy stał się Michael Collins, twórca IRA.
Po dwóch latach krwawych walk Anglicy zgodzili się na niezawisłość Wolnego Państwa Irlandii jako dominium brytyjskiego na podobieństwo Kanady czy Australii, ale z wyłączeniem Ulsteru. Traktat pokojowy przegłosowany został przez niezależny irlandzki parlament i podpisany w 1922 r. (ze strony irlandzkiej dokonywał tego m.in. Collins).
Dla patriotów irlandzkich było to aktem zdrady ziomków z Irlandii Północnej, których życie wśród przeważającej masy protestantów było szczególnie ciężkie i nie miało ulec poprawie. Anglicy proklamowali tam Home Rule Act, ale wybory w ramach 6 hrabstw Ulsteru musieli wygrać protestanci, co zachowywało lokalne status quo. Wybuchła wojna domowa pomiędzy administracją nowego irlandzkiego państwa a nacjonalistami ze znaczną liczbą członków IRA na czele. W trwających rok zmaganiach zginął Collins, wówczas dowódców armii nowego Wolnego Państwa Irlandzkiego i minister finansów. Traktatu angielsko-irlandzkiego dzieli scenę polityczną Republiki Irlandzkii – Fianna Fáil uznała literę traktatu, Fine Gael stanęła w opozycji.
Jeszcze mocniej podzieleni są mieszkańcy Irlandii Północnej. Z uwagi na zaszłości historyczne większość zamożniejszych przedstawicieli klasy średniej i wyższej to protestanci. Oni też są najbardziej widoczni w życiu politycznym i administracji. Z drugiej strony katolicy stanowiący wówczas ponad 40% populacji (w Republice Irlandii – 95%) – anglikanie stanowili 15%, a prezbiterianie 20%. Pozostałe zgromadzenia religijne liczą najwyżej kilka procent mieszkańców – jest wśród nich kolejne 10% protestantów różnych kościołów. Nawet sumarycznie protestanci w Ulsterze są liczebniejsi od katolików o najwyżej kilka punktów procentowych. Tworzy to rodzaj równowagi, której nie mogą zachwiać równie brutalne akcje bojówek paramilitarnych obu stron, które mają na celu zastraszenie ludności cywilnej i wymuszenie zjednoczenia Irlandii lub migracji katolików do Republiki Irlandzkiej (w zależności od opcji).
Bardziej spektakularne i śmiercionośne są ataki IRA, która po kolejnych próbach normalizacji sytuacji w Irlandii Północnej przeszła cały szereg podziałów. Jednak zawsze w jej szeregach można było znaleźć ludzi wściekle nienawidzących angielskich protestantów i uznających, że cel – zjednoczenie wyspy – uświęca takie środki, jak podkładanie bomb w pubach i ruchliwych częściach nie tylko Belfastu, ale i Londynu czy Birmingham.
Istotna zmiana sytuacji w Irlandii Północne nastąpiła za czasów rządów Tony'ego Blaira. W 1998 r. zostało podpisane porozumienie wielkopiątkowe, które wprawdzie potwierdza status prowincji jako części Wielkiej Brytanii, ale nie wyklucza jego zmiany w przyszłości i nadaje większą autonomię Irlandii Północnej. Najważniejszym skutkiem porozumienia było rozbrojenia IRA – jednak nie wszystkich jej frakcji. Po raz pierwszy od wielu lat mieszkańcy Ulsteru mogą bardziej optymistycznie patrzyć w przyszłość.
1.Rodzaj Konfliktu?
Konflikt o Podłożu Etniczno-politycznym.
2.Czy konflikt został rozwiązany?
Nie, nie rozwiązany. Ale zostało podpisane porozumienie wielkopiątkowe, lecz nie rozwiązało to wszystkich problemów wyspy ani regionu.
3.Gdzie się rozgrywa konflikt?
Konflikt się rozgrywa w Irlandii Północnej niekiedy rozszerzający się na obszar Anglii, Irlandii i kontynentalna Europe.