Autorem powieści historycznej „Quo vadis” jest polski pisarz – Henryk Sienkiewicz. Książka ta powstała przez zainteresowanie Sienkiewicza dawną literaturą łacińską, licznymi podróżami do Rzymu połączonymi ze zwiedzaniem zabytków, spacerami po starej części miasta oraz zachwytem nad starożytną kulturą rzymską. Było to dzieło tak wspaniałe, że w 1905 roku autor otrzymał za nie Nagrodę Nobla. Historia miłości poganina i chrześcijanki w czasach prześladowania chrześcijan, czyli po śmierci Chrystusa, okazała się świetnie odebrana przez czytelników. Odcinkowa opowieść dla gazety stała się takim hitem, że wydano ją w formie książki, a ludzie w każdym wieku utożsamiali się ze starożytnymi postaciami. Wszyscy podziwiali wytrwałą Ligię i stanowczego Winicjusza, który bardzo zmienił się dla swojej ukochanej.
Marek Winicjusz jest młodym i pięknym Rzymianinem, który ma powodzenie u kobiet. Gdy wyjeżdża na wojnę, zostaje zraniony, a wtedy schronienia w swym domostwie użycza mu Aulus Plaucjusz. W dzień swego wyjazdu dostrzega przy fontannie piękną dziewczynę, w której od razu się zakochuje. Dziewczyną tą jest Ligia Kallina, zakładniczka wojenna, córka wodza Ligów, chrześcijanka. Oczywiście na początku młody patrycjusz nie jest świadomy jej wiary, ale słowami „[...] jakich ona bogów wyznaje i czy nie czystszych, nie lepszych niż nierządna Wenus lub niż Izys, którą czczą rozpustne Rzymianki?” pokazuje, że ma świadomość, iż Ligia nie jest taka jak reszta kobiet. Gwałtowny i porywczy Winicjusz usiłuje ją zdobyć od razu po powrocie z wojny. Korzystając z przebiegłości i pozycji swego wuja Petroniusza, każe Cezarowi odebrać zakładniczkę wojenną Aulusom, a po jakimś czasie oddać ją jemu. „Chciał ją uczynić nie żoną, ale nałożnicą.” Na początku wszystko idzie zgodnie z planem. Ligia zostaje przeniesiona do pałacu Cezara, gdzie opiekuje się nią Akte, ale jest tak przerażona tym, co wokół niej się dzieje, że wraz ze swoim wiernym sługą, Ursusem, planują ucieczkę. Najpierw jednak musi wziąć udział w uczcie Nerona. Winicjusz w tym czasie rozpływa się nad swą miłością. Przypomina sobie ich poprzednie spotkania. Przychodzą mu nawet do głowy założenia sugerujące, że Ligia odwzajemnia jego uczucia: „Wydawało mu się, że wówczas istotnie poczynała go kochać, i nagle ogarnęło go na tę myśl poczucie jakiegoś szczęścia stokroć jeszcze większego niż to, którego pragnął.”
Podczas przyjęcia Winicjusz chce zrobić wrażenie na Ligii, sprawić by poczuła do niego zaufanie i odwzajemniła jego uczucia. Niestety Marek, który jest poganinem i został nauczony takiego a nie innego stylu życia, upija się winem i jest zbyt nachalny, co nieszczególnie podoba się jego ukochanej. Gdy usiłuje ją pocałować wbrew jej woli, do akcji wkracza Ursus i wynosi Ligię z sali. Urażony Winicjusz stara się o tym nie rozmyślać i postanawia się bawić tak jak zwykle. Dopiero następnego dnia zdaje sobie sprawę ze swojej głupoty. Robi sobie wyrzuty „Zali zapomniał, czym jest dom Aulusów i kim Pomponia Grecyna, która wychowała Ligię? [...] Zali ujrzawszy Ligię nie zrozumiał od razu, że to jest czyste dziewczę, które woli śmierć od hańby?” Chce to naprawić, ale wie że jest już za późno. Jedyne co mu pozostało, to wprowadzić w życie kolejne punkty planu Petroniusza. Tak jak było zaplanowane, wysłał po Ligię kilku swoich służących i czekał aż przywiozą jego ukochaną. Niestety chrześcijanie pokrzyżowali mu plany. Gdy wywieziono Ligię z pałacu Cezara, odbili ją i zabrali w bezpieczne miejsce. Winicjusz, gdy się o tym dowiedział, ze złości zabił swojego najbliższego służącego, który był przy nim od urodzenia. Do głowy przychodzą mu tylko pomysły, jak mogłoby to być, gdyby załatwił sprawy inaczej: „Oto byłaby oprzędła drzwi jego i namaściła je wilczym tłuszczem, a potem zasiadła, jako żona na owczym runie, u jego ogniska. Oto usłyszałby z jej ust sakramentalne: »Gdzie ty Kajus, tam i ja Kaja« i byłaby na zawsze jego.” Stanowczy młodzieniec obiecał sobie, że nie odpuści. Znajdzie dziewczynę i uczyni ją swoją, choćby miał to zrobić siłą. „Obiecał sobie, że będzie ją za włosy włóczył do cubiculum lub każe ją smagać.”
W poszukiwaniach pomaga mu opłacony filozof – Chilon. To od niego Marek dowiaduje się o wierze Ligii i o tym gdzie przebywa. Postanawia odbić ją po spotkaniu chrześcijan. Po raz kolejny jego plany legły w gruzach. Gdy dotarł do domu w którym przebywała Kallina na drodze stanął mu Ursus. Tylko dzięki ukochanej uszedł z życiem. W ostatniej chwili przypomniała słudze o jednym z przykazań, które zabraniało zabijać. Olbrzym zwalczył swą barbarzyńską naturę i Winicjusz uszedł z życiem. W prawdzie był bardzo pokiereszowany, ale docenił to co zrobiła dla niego Ligia. Wtedy zaczęło się w nim pojawiać zainteresowanie chrześcijaństwem.
Tego dziwnego uczucia doznał już w jaskini, gdzie spotkali się chrześcijanie. Gdy usłyszał opowieść o Jezusie z ust naocznego świadka, jednego z apostołów, nieświadomie w nią uwierzył. Jednocześnie podobało mu się podejście wyznawców. Jego religia, była religią ludzi próżnych, którzy modlili się ze strachu lub z prośbą o bogactwo. Natomiast ludzie, których spotkał w jaskini zachowywali się jak jedna, wielka wspólnota. Najważniejsza była dla nich wiara i ci, którzy ich otaczali.
Najbardziej go zdziwiła siła ich wiary. Chciał porwać Ligię, uczynić ją swoją, a oni mu to wybaczyli. Umieścili go w domu Miriam, gdzie miał wyzdrowieć. Moim zdaniem, było to najważniejsze wydarzenie w jego życiu. To właśnie wtedy dokonała się w nim przemiana duchowa. Ligia odwiedzała go codziennie, dbała o niego i co najważniejsze, zakochiwała się w nim z dnia na dzień coraz bardziej. On postrzegał to trochę inaczej. „Nie umiał [...] oswoić się z myślą, że stosunek ich został zmieniony, że teraz nie ona od jego, ale on zależy od jej woli, że leży oto chory, złamany, że przestał być siłą napastniczą – zdobywczą i że jest jakby bezbronnym dzieckiem na jej opiece.” Ale przy okazji Winicjusz zaczął postrzegać chrześcijaństwo jako coś dobrego, bo to właśnie ta wiara ukształtowała jego ukochaną na taką a nie inną osobę. Znowu z drugiej strony, była to jedyna przeszkoda w ich związku. Był rozdarty. Gdy tak leżał całymi dniami i rozmyślał, doszedł do wniosku, że jedynym sposobem, aby być z Ligią jest przyjęcie jej wiary i traktowanie jej należycie a nie jak to bywało z innymi kobietami, które były dla niego czymś w rodzaju zabawek.
Jego uczucia do Ligii i wiara pogłębiały się z dnia na dzień, ale musiał opuścić dom i wyjechać na jakiś czas z Neronem do Ancjum. Wtedy to Cezar dopuścił się okropnej zbrodni – podpalił Rzym. Ludzie chcieli poznać winowajcę. Niestety winowajca uznał, że nie może się przyznać i ukarał za swoją głupotę niewinnych chrześcijan. Kazał ich uwięzić i użyć w trakcie igrzysk. Oskarżeni nie mieli nic do powiedzenia. Przestali ukrywać swoja wiarę, nie załamywali się. Winicjusz długo szukał Ligii. Prawie zginął, bo myślał, że ukochana może być w płonącym budynku. Gdy wreszcie ją odnalazł, był tak szczęśliwy, że w podzięce Bogu, a również z chęci bycia z dziewczyną, przyjął chrzest z rąk apostoła.
Szczęście jednak nie trwało długo. Wśród uwięzionych znalazła się również Ligia. Winicjusz był bezpieczny, ale jego głęboka miłość do dziewczyny sprawiała, że odczuwał ogromny ból. Wiedział, że jego luba może niedługo umrzeć. Ligia w więzieniu mocno zachorowała. Nie było pewne co się jej przydarzy. Śmierć z powodu choroby, czy z powodu okrucieństwa Nerona. Dla młodego patrycjusza było to trudne doświadczenie. Nie było możliwości wydostania chrześcijan z niewoli. Dla informacji przekupywał pracowników więzienia, aż w końcu zatrudnił się do wynoszenia ciał zmarłych, żeby móc porozmawiać z Kalliną. Tam usłyszał od niej piękne słowa, w których wyraziła swoją miłość do niego i uznała go za swego męża.
W tym czasie egzekucje na chrześcijanach były coraz bardziej spektakularne. Pochodnie z ludzi, męczeńskie śmierci na krzyżu. Marek nie potrafił sobie wyobrazić jak się zachowa, gdy zobaczy Ligię na arenie. „[...] miał jednak poczucie, że jeśli ujrzy mękę Ligii, to jego miłość (do Chrystusa) zmieni się w nienawiść, a wiara w rozpacz.” W końcu przyszedł czas na Kallinę i Ursusa. Neron domyślał się, że Marek nie wytrzyma psychicznie, miało to być kolejne przedstawienie. Na arenę wychodzi Ursus, ma on walczyć z ogromnym turem germańskim. Jakby tego było mało, do jego rogów przywiązana jest naga Ligia, zmożona chorobą. Trudno jest opisać emocje targające młodym, zakochanym mężczyzną. Wiedział doskonale, że Cezar tylko czeka na jego krzyki i błagania. Została mu tylko wiara. „Wszak Piotr mówił, że wiarą ziemię można wzruszyć w posadach! Więc skupił się, zgniótł w sobie zwątpienie, całą swą istotę zamknął w jedno słowo: »Wierzę!«, i czekał cudu.” I stał się cud. Ursus powalił tura. Wtedy Marek nie wytrzymał, wbiegł na arenę i okrył nagie ciało ukochanej płaszczem. Publiczność wzruszona jego uczuciem, zaczęła się domagać wolności dla tej trójki. Tchórzliwy Neron nie miał innego wyjścia i zgodził się. Od tamtej pory Ligia była bezpieczna.
W tym momencie kończą się burzliwe losy kochanków. Winicjusz zamieszkał wraz z ukochaną na Sycylii i tam żyli długo i szczęśliwie. Co do innych postaci, mogę powiedzieć, że spotkał ich los na jaki zasłużyli. Neron popełnił samobójstwo, jeżeli tak można nazwać śmierć z rąk oddanego sługi, więc już nikt nie prześladował chrześcijan. Mogli otwarcie wyznawać swoją wiarę i nie byli za to potępiani.
Trudno jest mi powiedzieć, czym jest miłość, ale trzeba przyznać, że na pewno jest to uczucie, które zrodziło się między Ligią, a Winicjuszem. Inaczej nie da się nazwać ich relacji. Ich więź była tak silna, że przetrwała wszystko. W dzisiejszych czasach nie spotykamy tak głębokiej miłości. Bo czy kochający się ludzie, biorą rozwód, bo ich związek wydaję się nudny, jest przyzwyczajeniem, rutyną? Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której Winicjusz stwierdza, że Ligia jest dla niego zbyt powszednia. Może i nie zasługiwał na nią od samego początku. Był egoistyczny, porywczy, próżny, ale miłość go zmieniła i nawróciła. Jest to najsilniejsze uczucie na świecie, którego nikt nie zdoła rozerwać.