Inspiracje schopenhauerowskie opracowanie

"Koniec wieku XIX”, "Schyłek wieku” - analiza porównawcza

Wiersze „Koniec wieku XIX” oraz „Schyłek wieku” zostały napisane pod koniec stuleci – pierwszy XIX, drugi XX. Czasy, w których przyszło żyć Kazimierzowi Przerwie-Tetmajerowi i Wisławie Szymborskiej niewątpliwie różniły się między sobą, jednak pomimo tego utwory te są do siebie bardzo podobne. Łączy je, oprócz tematyki, pesymistyczny, przygnębiający klimat, wyraźne są dekadenckie nastroje obojga autorów. Dekadentyzm był poglądem głoszącym zmierzanie ludzkości ku katastrofie, kryzys kultury i moralności. Jeden i drugi wiersz to gorzki rozrachunek z ideologią mijającej epoki, pełen rozczarowań i braku nadziei na lepszą przyszłość.
Zarówno wiersz Szymborskiej, jak i Tetmajera jest wyznaniem niewiary człowieka z końca wieku, który nie znajduje żadnej trwałej wartości w otaczającym go świecie. Wszystko zostaje poddane wątpliwości. Szymborska wspomina o głupocie, mądrości, nadziei. Podmiot liryczny wyraża swoje rozczarowanie poprzez powtórzenia „miało”, „miał”, „miała”. Życie w XX wieku miało być wolne od nieszczęść, takich jak głód i wojna. „W poważaniu być miała/ bezbronność bezbronnych,/ ufność i tym podobne.” Tetmajer używa pytań retorycznych („Walka…?”, „Byt przyszły…?”), które kwestionują kolejne wartości oraz uwydatniają beznadziejność sytuacji i pesymistyczną postawę podmiotu lirycznego. Nie ma sensu przekleństwo ani wzgarda i ironia. Nie jesteśmy w stanie poznać przyszłego bytu, świat jest zagadką. Wiara nie daje ukojenia. "Modlitwa?... lecz niewielu tylko oko mami /Oko w trójkąt wprawione i na świat patrzące". Walka też jest absurdalna, bowiem człowiek w obliczu losu jest jak "mrówka rzucona na szyny, która ma walczyć z pociągiem nadchodzącym w pędzie". Rezygnacja nie zmniejsza bólu, a nadmierne użycie nie zaspakaja ciągłego nienasycenia. Człowiek jest więc całkowicie bezradny wobec życia, nie znajduje w nim nic trwałego i przynoszącego szczęście. Dawne wiary poprzedniego pokolenia przeżyły się i pozostała pustka. Nie ma sposobu, dzięki któremu można przeciwstawić się beznadziejnemu biegowi rzeczy („Głowę zwiesił niemy” u Tetmajera oraz „Jak żyć – spytał mnie w liście ktoś,/ kogo ja zamierzałam spytać/ o to samo” u Szymborskiej). Podmiot liryczny w obydwu wierszach czuje się porzucony na pastwę losu, zdeterminowany przez czynniki zewnętrzne, jednak zdaje sobie sprawę ze swojej naiwności i wie, że o niespełnione nadzieje powinien mieć pretensje do samego siebie - „Co zostało nam, co wszystko wiemy, dla których żadna z dawnych wiar już nie wystarcza?” (Tetmajer), „nie ma pytań pilniejszych od pytań naiwnych” (Szymborska). Być może powodem rozczarowań są zbyt wygórowane oczekiwania, jakie podmioty liryczne obu wierszy miały wobec swojej epoki…? Jeden i drugi autor wyraża się w imieniu całej swojej generacji – Tetmajer używa zwrotu „nam”, jego „człowiek z końca wieku” to metafora całego pokolenia, natomiast Wisława Szymborska pisze „nasz XX wiek”. Dlatego obydwa utwory można uznać za manifest pokoleniowy.
W obydwu utworach widać nawiązanie do najbardziej pesymistycznej filozofii, jaka kiedykolwiek powstała – schopenhaueryzmu. Głosi ona między innymi niemożność osiągnięcia pełni szczęścia, zdeterminowanie człowieka przez czynniki zewnętrzne oraz to, że losem ludzkim kieruje bezrozumny pęd życia (Tetmajer: „Lecz największe z szyderstw czyż się może/ równać z ironią biegu najzwyklejszych rzeczy?”).

Utwory te różni natomiast budowa – „Koniec wieku XIX”, pomimo nowatorskiej, jak na swoje czasy tematyki, napisany jest w sposób tradycyjny – jest on wierszem sylabotonicznym, stroficznym, 13-zgłoskowym, zawiera rymy okalające. Wiersz Szymborskiej natomiast charakteryzuje nierówna ilość wersów w strofie, brak rymów, odrzucenie zasad budowy, występowanie nieregularnej ilości sylab w wersach. Autorzy posługują się również nieco innym językiem. Pod tym względem łatwo jest zauważyć, że mamy do czynienia z poetami reprezentującymi dwie różne epoki. Tetmajer używa bardziej wyszukanych epitetów („zgasłe słońca”, „włócznia złego”). Szymborska dokonuje personifikacji („Nadzieja/ to już nie jest ta młoda dziewczyna”). Jej język jest bardziej konkretny i wyważony, co jest jedną z charakterystycznych cech jej poezji.
Sto lat to niby wystarczająco dużo czasu, aby naprawić błędy poprzedniego wieku. Jednak na przykładzie tych dwóch wierszy widzimy, że niezależnie od czasów ludźmi żyjącymi na przełomie wieków targają te same problemy, obawy, są oni jednakowo rozżaleni i zawiedzeni.

Analiza i interpretacja wiersza Eviva l'arte!

Wiersz „Eviva l'arte!” opublikowany w 1894 roku w II serii Poezji Tetmajera, stal się u schyłku XIX wieku swoistym hymnem wszystkich młodych, nonkonformistycznych artystów. Utwór był tak popularny, że tytułowe wykrzyknienie - „Eviva l’arte!”, czyli „niech żyje sztuka” – weszło na stałe do języka potocznego.

Tytuł wiersza, powracający jak echo na początku i końcu każdej ze strof, wyznacza myśl przewodnią utworu – wywyższenie sztuki. To radosne wykrzyknienie stanowi swoistą klamrę dla gorzkich rozważań na temat rangi sztuki w życiu człowieka oraz miejsca artysty w hierarchii społecznej. Poza tym zawołanie „eviva l’arte” napędza wiersz, nadaje mu dynamiczny charakter, czyni go pełnym energii i siły manifestem młodopolskich artystów. Podobną funkcję pełnią liczne zdania wykrzyknikowe.
Wiersz ten jest przykładem liryki podmiotu zbiorowego, ujawniającego się głównie w formach zaimkowych i czasownikowych. W drugiej strofie dokonuje się prezentacja podmiotu lirycznego: „My, artyści”. Tu w sposób najwyraźniejszy zostaje ukazana opozycja artysta-filister. Podział ten jest podkreślony również w sposób graficzny: zwróćmy uwagę na wers: „nędzny filistrów naród! My, artyści”, w którym obie wymienione grupy społeczne zostają oddzielone wykrzyknikiem, jak ścianą. Filister to bogacz, który dba wyłącznie o wartości materialne: pieniądze i konsumpcje. Artysta to człowiek, dla którego najważniejsza jest sztuka, ale nie to jest tematem tej strofy:

[...]My, artyści,
my, którym często na chleb braknie suchy,
my, do jesiennych tak podobni liści,

Jak widać artysta to przede wszystkim biedak, człowiek, który często cierpi głód. Tetmajer podejmuje tu bardzo ważny temat, pisze o dramatycznej sytuacji artysty w kapitalistycznym społeczeństwie. Mieszczańska cywilizacja pieniądza wyznacza artyście, którego praca nie wpływa bezpośrednio na pomnażanie ogólnego bogactwa, miejsce na samych nizinach hierarchii społecznej. Warto tu dodać, że problem wynagradzania artysty za jego pracę poruszał wcześniej Norwid, choćby w nowelce „Ad leones”.
Ta dramatyczna sytuacja życiowa artystów, którzy zdają sobie sprawę, że mogą „z głodu zginąć gdzieś pod progiem”, dodatkowo podkreśla ich oddanie dla sztuki. Sztuka pełni tu rolę wyzwolicielki z dekadenckiego nastroju. Powracające stwierdzenia: „choć życie nasze splunięcia niewarte”, „gdy wszystko nic warte”, „chociaż życie nasze nic niewarte”, ukazują, że wiersz ten jest zakorzeniony w młodopolskiej świadomości kryzysu wszelkich wartości, nawet życia. Takie pesymistyczne spojrzenie na świat i człowieka znalazło swoje filozoficzne zaplecze w myśli Schopenhaura, w niej też młodopolscy twórcy odnajdywali drogę wyzwolenia. Obok nirwany, takim wyzwoleniem okazuje się sztuka. W pierwszej zwrotce manifestowana jest całkowite pogodzenie z losem: „Człowiek zginąć musi [...]/ zginąć, to zginąć jak pies, a tymczasem [...]/ evviva l'arte!”. Ważne, że w tej strofie mowa jeszcze nie o artystach, a o człowieku, co nadaje całemu wywodowi szersze – ogólnoludzkie - znaczenie.
Utwór cechuje się kunsztowną formą, odpowiadającą tak podniosłemu tematowi, jakim jest sztuka. Składa się z czterech identycznych strof, każda liczy sześć wersów: pięć jedenastozgłoskowych ze średniówką po piątej sylabie, jeden – ostatni - pięciozgłoskowy. Rymy żeńskie, końcowe, niegramatyczne, również rozkładają się regularnie wg następującego wzoru: ababcc. Forma ta kontrastuje ze słownictwem potocznym, obecnym szczególnie w dwóch pierwszych strofach, kiedy mowa o filistrach (np.: „zginąć jak pies”, „Niechaj pasie brzuchy”, „na chleb braknie suchy”). Całość jednak jest interesującym przykładem hymnu, w którym grupa artystów głosi pochwałę sztuki-wyzwolicielki.

Trzecia i czwarta strofa skupione są wokół samego artysty i jego świadomości wybrańca. Chór artystów manifestuje swoją wyższość, wie, że został powołany przez siły nadprzyrodzone:

[...]W piersiach naszych płoną
ognie przez Boga samego włożone:
więc patrzym na tłum z głową podniesioną,

Jak widać istnieje podobieństwo między młodopolską, a romantyczną koncepcją artysty. Jednak z tej świadomości rodzi się tragiczny konflikt między własnym poczuciem wyjątkowości, a odtrąceniem przez społeczeństwo. Artysta - „król bez ziemi” – pozostaje wierny wyższym ideałom:

możemy z głodu skonać gdzieś pod progiem,
ale jak orły z skrzydły złamanemi –

Porównanie śmierci artysty do orła ze złamanym skrzydłem, przypomina uwięzionego w sieci albatrosa ze sławnego wiersza Baudelaire’a:

Poeta jest podobny księciu na obłoku,
Który brata się z burzą, a szydzi z łucznika;
Lecz spędzony na ziemię i szczuty co kroku -
Wiecznie się o swe skrzydła olbrzymie potyka.

W modernizmie nie tylko polskim, ale i europejskim, za oczywiste uważano twierdzenie o dualizmie sztuki i życia. Życie to sfera działań praktycznych nastawionych na pomnażanie dóbr materialnych, sztuka jest natomiast ciągłą duchową pracą, służbą wartościom idealnym. Z tego podziału płynął oczywisty dla ówczesnych wniosek o wyższości sztuki. Poeta pozostający w przestrzeni sztuki, odbiera laury sławy, w przestrzeni zwyczajnego życia okazuje się bezsilny i nieprzystosowany. Dla artysty skazanego na życie w świecie filistrów jedyną obroną jest duma i wierność sztuce. Zdanie: „laurów za złotą nie damy koronę”, można odczytać jako sprzeciw wobec służalczości sztuki. Jak wiadomo wielu ówczesnych poetów (również Tetmajer) było zmuszonych pisywać „pod publikę”, by się utrzymać przy życiu. Dlatego ten wiersz jest również manifestem dumy, która nie pozwoli zbeszcześcić przestrzeni sztuki oraz artysty „złotą koroną” dobrobytu.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Inspiracje schopenhauerowskie
Średniowieczne inspiracje w literaturze romantycznej, opracowania, romantyzm
Opracowanka, warunkowanie
OPRACOWANIE FORMALNE ZBIORÓW W BIBLIOTECE (książka,
postepowanie w sprawach chorob zawodowych opracowanie zg znp
opracowanie 7T#2
opracowanie testu
Opracowanie FINAL miniaturka id Nieznany
Opracowanie dokumentacji powypadkowej BHP w firmie
przetworniki II opracowane
Opracowanie Programowanie liniowe metoda sympleks
Nasze opracowanie pytań 1 40
haran egzamin opracowane pytania
201 Czy wiesz jak opracować różne formy pisemnych wypowied…id 26951

więcej podobnych podstron