Prezentacje word

Prezentacja cz. I

Jan Daniel Georgens, Heinrich Marianus Deinhardt, Pedagogika lecznicza (ortopedagogika) ze szczególnym uwzględnieniem idiotyzmu i zakładów dla idiotów, 1861 rok:

*Tom I (1861)dotyczył wyjaśnienia pojęcia i przedmiotu badań pedagogiki leczniczej/ ortopedagogiki/ heilpädagogik

*Tom. II (1863) dotyczył wychowania dzieci głęboko upośledzonych umysłowo.

Autorzy prowadzili zakład w Baden (k. Wiednia).

Pierwsi wprowadzają termin „pedagogika lecznicza”, który wywołał od razu wiele nieporozumień w świecie naukowym. Mimo to zainicjowali terminologiczny rozwój szkolnictwa specjalnego i zależało im by uczynić z ortopedagogiki nową dyscyplinę naukową („między medycyną a pedagogiką”).

Jako pierwsi użyli też sformułowania pedagog specjalny.

W 1890 r. Niemiec L. Strümpell wydaje pracę: „Pedagogiczna patologia lub nauka o błędach dzieci”.
Próbuje znaleźć granicę między pedagogiką a lecznictwem, poddając analizie podstawowe pojęcia pedagogiczne.
Wśród 4 uwarunkowań odnoszących się do dziecka wymienia, obok kategorii: fizycznej, psychicznej, niedostosowanie do „norm kształcenia” i grupę z upośledzeniem umysłowym.

T. Heller - wydał również pionierską pracę z zakresu psychologii niewidomych: „Studien zur Blindenpsychologie” (1895) Na tę pracę powoływała się potem Maria Grzegorzewska, w swej pracy nt. psychologii niewidomych z 1923 r.
-interesował się również niedorozwojem umysłowym i zaburzeniami psychicznymi /utworzył w Wiedniu zakład leczniczy w 1895 r./
Pisał: „zadania pedagogiki leczniczej nie ograniczają się bynajmniej do wychowania i nauczania dzieci ograniczonych umysłowo, ale jej dziedzina pracy obejmuje raczej wszystkie nieprawidłowości umysłowe wieku dziecięcego, przy których, przez unormowanie pomyślnych warunków dla rozwoju umysłowego, spodziewać się możemy uregulowania naruszonych funkcji psychicznych”

1900 r. – na Węgrzech w Vác (a od 1904 r. w Budapeszcie) rusza pierwsze w świecie studium uniwersyteckie z zakresu pedagogiki specjalnej.
Ogromne zasługi Gustawa Barciego.
1922 r. powstaje Państwowy Instytut Pedagogiki Specjalnej (PIPS) w Warszawie / powstał na bazie Studium Pedagogiki Specjalnej i Państwowego Instytutu Fonetycznego Tytusa Benniego/
1925 r., przy uniwersytecie w Moskwie, powstaje dział defektologii (przez lata takim terminem w ZSRS określano niepełnosprawnych)

Hanselmann - Na zachodzie Europy dopiero w 1931 r., w Zurychu, z jego (1885-1960), powstaje pierwsza katedra pedagogiki leczniczej.

-przyczynia się do rozwoju pedagogiki leczniczej ( w 1930 r. publikuje „Wprowadzenie do pedagogiki leczniczej”.
-W 1941 r. wydaje „Założenia teorii wychowania specjalnego (pedagogiki leczniczej”).
Autor dostrzega, że pojęcie „pedagogika lecznicza” – jest nieadekwatne i błędnie sytuuje „niepełnosprawność”, między pedagogiką ogólną a medycyną.
Ale jak pisał: „termin ten zyskał tymczasem do tego stopnia dobre znaczenie, że rozumie się przez niego swoistą wspólnotę i nierozdzielność wysiłków lekarzy i wychowawców dla dobra cierpiącego dziecka”

Po I wojnie światowej :

Szkolnictwo specjalne obejmowało w Polsce i w świecie dzieci: moralnie zaniedbane, upośledzone umysłowo (umiarkowanie, znacznie i głęboko), głuche i niewidome (początkowo organizowano dla nich wyłącznie szkoły podstawowe specjalne - system segregacyjny)

W Deklaracji Praw Dziecka, z 1924 r., znalazł się zapis iż:

„Dziecko upośledzone fizycznie, umysłowo czy pod względem socjalnym powinno być otoczone specjalnym leczeniem. Powinno się mu zapewnić i umożliwić odpowiednią naukę oraz opiekę potrzebną w jego szczególnej sytuacji”

Po II wojnie światowej:

Następuje rozwój pedagogiki specjalnej i nieznanych wcześniej form opieki nad dzieckiem niepełnosprawnym (przedszkola specjalne, szkoły zawodowe, licea ogólnokształcące, szkoły sanatoryjne dla dzieci chorych i kalek). Narodziny pedagogiki terapeutycznej, resocjalizacji, surdopedagogiki, tyflopedagogiki, oligofrenopedagogiki, logopedii.

W obszarze zainteresowań badawczych pedagogiki specjalnej, w miarę postępu nauk ścisłych i rozwoju medycyny, pojawiają się: niedosłyszący, niedowidzący, dzieci z trudnościami w nauce, dzieci z wadami mowy itd.

ZIEMIE POLSKIE PO II WOJNIE:

W 1968 r., w Polsce, w ślad za Światową Organizacją Zdrowia, przyjęto międzynarodową klasyfikację osób upośledzonych umysłowo.

Zaliczono do nich:

-jednostki z pogranicza upośledzenia,

-lekko upośledzone,

-umiarkowanie upośledzone,

-znacznie upośledzone

-głęboko upośledzone

W pierwszych latach po II wojnie światowej dominuje system segregacyjny, tzn. dzieci niepełnosprawne przebywają wyłącznie w szkołach specjalnych.
Nowe tendencje w wychowaniu i kształceniu niepełnosprawnych – integracja – sprawiają uruchomienie systemu mieszanego, czyli częściowo segregacyjnego, częściowo integracyjnego.
W pedagogice specjalnej wyłaniają się dwa główne filary: rewalidacja (validus=silny, mocny) i resocjalizacja.

W Polsce z pocz. Lat 90. XX w. przyjmuje się pojęcie: rehabilitacji i resocjalizacji.

Zgodnie z typologią przyjętą przez prof.Jana Pańczyka w połowie lat 90-ych XX w. wśród subdyscyplin pedagogiki specjalnej wymieniało się: logopedię, oligofrenopedagogikę, pedagogikę korekcyjną, terapeutyczną, resocjalizacyjną, pracę socjalną, surdopedagogikę i tyflopedagogikę, andragogikę specjalną.

System opieki nad dziećmi niepełnosprawnymi obejmował: przedszkola specjalne, szkoły podstawowe specjalne, specjalne ośrodki szkolno-wychowawcze, zakłady leczniczo-wychowawcze, nauczanie indywidualne, młodzieżowe ośrodki wychowawcze.

Jedna z definicji, przyjęta przez Unię Europejską, zakłada, że niepełnosprawność dotyczy osób, które z powodu:

„urazu, choroby lub wady wrodzonej mają poważne trudności albo nie są zdolne wykonywać czynności, które osoba w tym wieku jest zdolna wykonać”

Definicja niepełnosprawności w ujęciu Tadeusza Majewskiego zakłada, że osoba niepełnosprawna:

„To taka u której uszkodzony i obniżony poziom sprawności organizmu spowodował utrudnienie, ograniczenie lub uniemożliwienie wykonywania zadań życiowych, zawodowych oraz wypełnienie ról społecznych, biorąc pod uwagę jej wiek, płeć, stan, czynniki środowiskowe, społeczne, kulturowe”

OPIEKA NAD DZIECKIEM- STANOWISKA UCZONYCH

Lloyd de Mause - wyróżnia 6 okresów/ etapów w historii biorąc pod uwagę formy opieki nad dzieckiem (lata 70-te XX wieku):

a) dzieciobójstwo (antyk do IV w. n.e.)

b) oddawanie (IV-XIII wiek)

c) ambiwalencja (XIV-XVII w.)

d) natręctwo (XVIII w.)

e) socjalizacja(XIX w. i początek XX w.

f) różnorodne formy wspierania i pomocy

dzieciom

Stefan Dziedzic w pracy „Rewalidacja upośledzonych umysłowo” (Warszawa 1970). W historii opieki nad niepełnosprawnymi wyróżnił trzy okresy:
a) wrogości
b) litość i nieuzasadnionych nadziei
c) badań szczegółowych i uzasadnionego optymizmu co do ich przydatności społecznej
Dziedzic Istnienie tych okresów wiąże nie tyle z konkretnymi epokami historycznymi, co ze stanem „kultury ogólnej danego społeczeństwa”.

Starożytni Grecy (Hezjod, Platon, Arystoteles, Hipokrates, Ksenofont), potem Rzymianie i pisarze chrześcijańscy próbowali definiować „dzieciństwo”, „dojrzałość”, „dorosłość”, „starość”.

Ksenofont wymienia 7 okresów w życiu:

Czasy najdawniejsze; prehistoria (przed zastosowaniem pisma) ; starożytność

Prehistoria/ prahistoria (pradzieje)

Kobiety neandertalskie: (80 tys. lat temu) same regulowały liczebność swego potomstwa,

W okresie paleolitu /inaczej: dawnego kamienia vel epoki kamienia łupanego/ dominuje kult kobiety (matriarchat = matka + arche/początek). Wyrazem tego są liczne figurki brzemiennych kobiet, a z czasem kult Wielkiej Matki i bogini płodności

W młodszej epoce kamienia neolicie /inaczej: kamień gładzony/ kult Wielkiej Bogini obecny jest na całym obszarze archeologicznym od Azji po Europę.

Wraz z rozwojem pierwszych cywilizacji (Mezopotamia, Egipt, Chiny) bóstwa żeńskie wypierane są przez bóstwa męskie / zalążek patriarchatu/.

Egipt:

W okresie Starego Państwa (III tys. p.n.e.) można mówić o względnej równości kobiet i mężczyzn / znajduje to potwierdzenie w materiale źródłowym: dokumentach, płaskorzeźbach itd./ Jeszcze w połowie I tys. p.n.e. grecki historyk Herodot dziwił się, że w Egipcie:
„kobiety udają się na targowisko, przeprowadzają transakcje handlowe i zajmują się interesami, podczas gdy mężowie zostają w domach i tkają”

Mezopotamia:

- III tysiąclecie- męskie bóstwa Enki i Enlila, potem Marduka wypierają kult Wielkiej Matki.
- Pierwsze, spisane, prawo rodzinne z ok. 2100 r. p.n.e.(kodeks Lipit-Isztara) nazywa kobietę „przewodniczką rodziny”, ale jej męża „głową”. Główne zadanie kobiet w tym czasie to wydanie na świat potomstwa( z tego czasu pochodzą źródła wskazujące na stosowanie antykoncepcji)
- Z blisko 300 artykułów Kodeksu Hammurabiego (XVIII w. p.n.e.) 1/3 dotyczy małżeństwa, prawa spadkowego i rodzinnego /dominacja mężczyzn/.
- W czasach Hammurabiego powstał poemat/mit o stworzeniu świata: „Enuma Elisz”, w którym męskie bóstwo Marduk zabija boginię Tiamat.
- W Kodeksie Hammurabiego winę za nieudaną operację zaćmy ponosił chirurg.
- Z Asyrii i Babilonii pochodzą opisy epilepsji, zwanej „chorobą świętą”.
- W Mezopotamii dzieci podejmujące proceder kradzieży, celem poprawy, zamykano w świątyniach (analogicznie Egipt)
-Chirurgia oczna była znana w Babilonii i Asyrii.

- W Mezopotamii głusi zajmowali niska pozycję społeczną

Z Egiptu pochodzi „Traktach o oczach”, zawierający blisko 100 recept /stosowano maści i płyny lecznicze na bazie minerałów/.
Zapalenie oka i jaglica (trachoma - wirusowe zapalenie spojówek), bielmo (uszkodzenie rogówki), katarakta (zaćma)

Indie:

Około 1200 r. pn.e. ma miejsce najazd Ludów indoeuropejskich na tereny Indii (Ariowie). Okres ten otwiera erę dominacji mężczyzn.
Uzasadnienie pozycji mężczyzn znajdziemy w księgach Wed. W V lub VI w. p.n.e. powstaje, pisana w sanskrycie, „Pańczatantra” (najstarszy zbiór bajek i opowieści, większość bajek pisana jest prozą (ok.70 i kilka wierszem).
Bohaterowie bajek (zwierzęta) uosabiają cechy ludzkie.
Po raz pierwszy podjęto próbę rozróżnienia między upośledzeniem umysłowym i chorobą psychiczną.
Wskazywano, że istnieje możliwość kształcenia dziecka upośledzonego.

Hinduskie święte księgi Wed zawierają opisy porażeń mózgowych, epilepsji, otępienia, psychozy etc.

STARY TESTAMENT:

  1. Kuszenie Adama i Ewy:

„Wtedy rzekł wąż do niewiasty: Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło”. Przymierze Izraela z Jahwe oparte było na prawach apodyktycznych (bezwarunkowych).

  1. Współczucie:

Z Księgi Kapłańskiej pochodzi sformułowanie: „nie będziesz złorzeczył głuchemu. Nie będziesz kładł przeszkody przed niewidomym, ale będziesz się bał Boga twego. Ja jestem Jahwe!”. W Księdze Powtórzonego Prawa zapisano: „Przeklęty, kto sprawia, że niewidomy błądzi na drodze. A cały lud powie: Amen”.

(cyt. za A. Tronina, Panie abym przejrzał !, Lublin 1997, wyd. Redakcja Wydawnictw KUL, s. 53).

W imperium perskim Cyrusa po ulicach wędrowało wielu ślepych i chromych. Biblijny Samson zostaje oślepiony przez Filistynów (motyw kary za grzechy). Bóg pozwala mu umrzeć razem ze swymi prześladowcami w zawalonej świątyni. W Księdze Tobiasza (ociemniały) znajdujemy symbolikę narodu wybranego, który cierpi w niewoli – z powodu swych grzechów.

Głusi: znajdowali się poza społeczeństwem („cheresh”- głuchota i niemota). Zostali wyłączeni z obrzędów religijnych do których potrzebny był słuch. Stan głuchoty łączono powszechnie z
karą za grzechy.

NOWY TESTAMENT:

Św. Paweł wprowadza do NT pojęcie Ewangelii. W Drugim Liście do Koryntian pisze: „Jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych, których umysły zaślepił (etyflosem) bóg tego świata”. (cyt. za A. Tronina, s. 94).

W Ewangelii św. Marka historia uzdrowienia niewidomych. Z Betsaidy, gdzie Chrystus „ujął niewidomego za rękę (...) zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: Czy widzisz co?” i z Jerycha Bartymeusza („... Idź, twoja wiara cię uzdrowiła!”). Ewangelista 5 razy używa pojęcia tyflos (patrz: MK 8, 22-26 i MK 10, 46-52)

Św. Mateusz: 17 razy używa terminu tyflos. Opisuje uzdrowienie przez Chrystusa niewidomego,opętanego i niemego jednocześnie (MT 12, 22-24).

Św. Łukasz: 8 razy używa słowa tyflos w swej Ewangelii i raz w Dziejach Apostolskich. Najbardziej wymowne jest oślepienie (w drodze do Damaszku) i następnie uzdrowienie Szawła (Pawła), który nawraca się i zostaje narzędziem w rękach Boga (patrz Dz 9, 3-8, 17-18, 22 i 26 i Dz 22, 6-16)

Św. Jan – terminu „tyflos” używa 16 razy w Ewangelii i raz w Apokalipsie.

Jezus uzdrawia niewidomego od urodzenia w wodach sadzawki Siloam / jedyna wzmianka o ślepocie wrodzonej w Biblii/ (J 9, 1-7). Dla Uczniów Jezusa była to symboliczna scena pokonania ślepoty duchowej, udzielenia nieznajomemu łaski wiary i zapoczątkowania nowej, chrześcijańskiej duchowości opartej na całkowitym zawierzeniu Bogu.

GRECJA

Hipokrates (V/IV w. p.n.e.) próbuje klasyfikować choroby psychiczne. Opisuje epilepsję, manię, melancholię, paranoję, histerię. Wskazuje na związek między chorobami psychicznymi i somatycznymi. Pisał:

„Jeśli otworzycie głowę znajdziecie w niej mózg pełen wilgoci i smrodu, możecie się w ten sposób przekonać, że nie Bóg lecz choroba uszkodziła mózg”

  1. W Sparcie :

Państwo eliminowało słabe jednostki (surowe prawa Likurga IX/VIII w. p.n.e.). Konsekwencję Spartan w kwestii przestrzegania praw Likurga podziwiano w antycznym świecie, a tzw. mamki lacedemońskie (spartańskie) były poszukiwane w całym imperium rzymskim - jako idealne wychowawczynie dzieci. W armii spartańskiej (hoplici) służyli głusi mężczyźni.

  1. W Atenach równie surowo obchodzono się z noworodkami, które niejednokrotnie porzucano w glinianych naczyniach przy drodze.

Platon : (V/IV w. p.n.e.)

Porusza zagadnienie właściwego doboru małżonków (eugenika). Dostrzega konieczność organizowania publicznego kształcenia i opieki dla dzieci, zakładanie domów poprawy, domów dziecka, właściwego doboru wychowawców, stworzenia odpowiedniego programu i treści nauczania.
W wychowaniu stawia na kształtowanie moralności, w tym zaszczepienie cnót: umiarkowania, sprawiedliwości, męstwa i mądrości.
Jako jeden z pierwszych pisze na temat okresu prenatalnego. Zaleca matce dbałość o zdrowie, higienę, pożywienie itd.
Wzorem Sparty opowiada się za eliminacją słabych jednostek

Arystoteles (IV w. p.n.e.)

Zaleca – tak jak Platon – w małżeństwie odpowiedni dobór małżonków. Jest zwolennikiem państwowej edukacji dla chłopców z wolnych rodzin. Ważne jest wychowanie moralne dziecka od najmłodszych lat (rola zabaw, bajek), troska o zdrowie itd. Kategorycznie odnosi się do kwestii wychowania zdrowych dzieci, pisząc:

„Co się tyczy wychowania i żywienia noworodków to ma obowiązywać prawo, żeby nie chować żadnej kaleki” (Polityka, ks. VII)

Odnośnie wychowania dzieci pisze:
„Prawodawca powinien wykluczyć wszelkie nieprzyzwoite wyrażania się z obrębu państwa, gdyż bardzo blisko lekkomyślnego mówienia o rzeczach nieprzyzwoitych jest postępowanie nieprzyzwoite”
(Polityka, ks. VII, rozdział XV, s. 265-268, Warszawa 1953)

Grecki poeta Herondas (III w. p.n.e.) w „Bakałarzu” (grec. „Didaskalos”) opisuje zachowanie wykolejonego chłopca oraz środki wychowawcze stosowane przez nauczyciela.

Grecy organizowali różnorodne – choć raczej symboliczne - formy pomocy dla: biednych, kalek, sierot (erany), ale dotyczyło to tylko ludzi wolnych. Niska pozycja społeczna kobiet (brak praw obywatelskich) powodowała, że często zabijano dziewczynki. Zachował się zapis, w którym ojciec mówi do ciężarnej żony:

„Jeśli (odpukać) będziesz miała dziecko, zostaw je przy życiu, gdy to będzie chłopiec, a gdy dziewczynka, porzuć ją”

Ślepy (ślepiec) - gr. tyflos / Homer pojęcie to odnosi zamiennie do niewidomych i ociemniałych. Plutarch, pisząc tyflos tes pronoias ma na myśli człowieka pozbawionego zmysłu przewidywania. Arystoteles tworzy pojęcie „ślepej kiszki”.

Motyw zaślepienia duchowego znajdziemy u Sofoklesa i Pindara

w wielu językach antycznych znajdziemy rozróżnienie ślepoty jako uszkodzenie (brak wzroku) lub w sensie duchowym złe, nieszczęśliwe życie Plutarch nazywa ludzi niemoralnych „krótkowidzami”, a ślepotę definiuje jako absolutną negację dobra w człowieku.

Grecy operacyjnie leczyli kataraktę. Utratę wzroku traktowano jako karę bogów (grecki lekarz Asklepios). Powszechnie wierzono, że ślina ma właściwości lecznicze.

Starożytni rozróżniali ślepotę od urodzenia od utraty wzroku (najczęściej w starości). Faraon Sesostris III oślepł, podobnie jak jego ojciec, pod koniec życia. Znane są psychiczne powody utraty wzroku. Tak miało być z Heraklitem, który utracił wzrok z powodu załamani psychicznego (Homer prawdopodobnie utracił wzrok w dojrzałym wieku podczas podróży morskiej).

Choroby: Tukidydes („Wojna peloponeska”) opisuje człowieka, który utracił wzrok wskutek silnego stresu (strach w czasie bitwy).
Alkohol: Tyran Syrakuz Dionizjusz Młodszy (IV w. p.n.e.) był nałogowym alkoholikiem.
Zatrucia: cesarz Klaudiusz oślepł zanim zmarł otruty grzybami. Arystoteles pisze o zakłóceniach wzroku spowodowanych zatruciem organizmu u kobiet w ciąży.
Urazy cielesne: bitwy, świadome oślepianie jeńców wojennych było bardzo powszechne na Bliskim Wschodzie (Asyria, Babilon)

Motywy literackie: Sofokles, Edyp król / samookaleczenie się Edypa szpilą wyjętą z szaty żony należało do rzadkości. Syn Edypa Eteokles nazywa ojca szalonym. Antygona z ubolewaniem mówi: „Któż tobą, ślepcem, zajmie się, mój ojcze?”.

wyrocznia delficka nazywa pamięć „wzrokiem ślepców”. Arystoteles twierdzi, że odebranie wzroku umożliwia duszy wzbogacenie pamięci. Uważa niewidomych za bardziej rozumnych od głuchych. Wielu uważało, że prawdziwym poetą może być tylko człowiek niewidomy (Terezjasz dopiero po utracie wzroku został wieszczem)

Platon w dialogu „Timajos” pisze, że prawdziwy mędrzec nie będzie opłakiwał utraty wzroku.

Seneka twierdził, że ślepotę należy zaakceptować i traktować jako zrządzenie Bogów.

Diogenes z Synopy (żebrak) uważa, że:

ułomni nie są ludzie pozbawieni słuchu i wzroku, ale ci, którzy nie mają torby”
Zapytany dlaczego ludzie dają jałmużnę niewidomym, ale nie filozofom, miał odpowiedzieć:

„Ludzie liczą się z możliwością, że sami będą kiedyś ułomni, nie spodziewają się natomiast zostać filozofami”....

Strach przed ślepotą: starożytni generalnie obawiali się utraty wzroku. U Sofoklesa chór śpiewa nad Edypem: „Nie ma nic gorszego nad życie w ślepocie” .

Perykles - ateński mąż stanu - szuka rozróżnienia między niewidomym i ociemniałym. Według niego: „Boleść nie wynika z braku tych dóbr, których się nie miało, lecz z utraty tego do czego się przywykło” /patrz Tukidydes, Wojna peloponeska/.
Współczucie: zwolnienia z podatków, służby wojskowej itp. Można mówić nawet o szacunku względem kalek i niewidomych. Matka bogów Hera nazywa swego syna Hefajstosem (tj. Chromym)
Plutarch pisze o Appiuszu Klaudiuszu, zwanym Ślepcem, na dowód tego, że: „ani ślepota cielesna ani żadna inna ułomność cielesna nie jest powodem do kpin, lecz należy ja przyjąć jako własne imię”

GŁUSI W ANTYCZNEJ GRECJI:

Hipokrates z Kos opisuje urazy mechaniczne prowadzące do głuchoty.

Herodot opisuje syna króla Lidii Krezusa (nieznanego z imienia), który utracił mowę we wczesnym dzieciństwie i odzyskał ją w chwili silnego stresu (zagrożenie życia ojca) aphonos = niemy

Platon w dialogu Timaios i Kritias uznaje za głupiego człowieka pozbawionego mowy ! Generalnie bardzo mało uwagi poświęca głuchym ale pisze o gestykulacji, znanej głuchym. Arystoteles: „gdy chodzi o wzrok i słuch nie ma nic absolutnie pewnego ani zbyt jasnego” (Zoologia, ks. IV) Bez słuchu nie ma rozwoju mowy i rozwoju intelektualnego. Szuka przyczyn głuchoty w mózgu.

STAROŻYTYNY RZYM:

W okresie republiki rzymskiej (509-31 p.n.e.) przeważa model wychowania domowego/ prywatnego.

Dominująca rola mężczyzny, głowy rodu (pater familias). Ojciec decyduje o życiu i śmierci dzieci. Brak sankcji prawnych! Zabijano dzieci aż do 3 r. życia

W Prawie XII Tablic (V w. p.n.e.), choć formalnie nie określono wieku nieletniości, to w orzecznictwie brano pod uwagę wiek podejrzanego. Ten sam kodeks dopuszczał jednak eliminacje chorych i ułomnych.

Soranos z Efezu, lekarz i filozof grecki I w. n.e. (autor najlepszego w starożytności podręcznika do kształcenia położnych) opisuje jak rozpoznać zdrowe dziecko, nadające się dalej do wychowania. W jego poglądach odnajdziemy postulat wychowania naturalnego, psychoterapii (wystrój pomieszczeń itp.)

Seneka, wychowawca Nerona, zaleca „oddzielić nieurodziwe od zdrowego”.

Pseudo-Plutarch / tekst źródłowy/ (I-II w. n.e), w traktacie „O wychowaniu dzieci” pisze na temat metod wychowawczych (rola kary fizycznej).

Soranos (Soramus) z Efezu – I w. n.e.:

„Akuszerka powinna po odebraniu dziecka ułożyć je przede wszystkim na podłodze, przekonać się, czy ono jest męskiej czy żeńskiej płci, ogłosić to zwyczajem kobiet i przekonać się, czy dziecko nadaje się do wychowania, czy też nie. Że dziecko jest zdolne do chowania się świadczy o tym okoliczność, że matka była w czasie ciąży zdrową. Choroby organizmu szkodzą najbardziej płodowi i niszczą podstawy jego życia. Po wtóre: dziecko powinno się w odpowiednim czasie urodzić i to przede wszystkim w dziewiątym miesiącu lub cokolwiek później, a czasem już w siódmym. Następnie powinno dziecko zaraz po ułożeniu go na ziemi silnie zakrzyczeć. Skoro ono bowiem dłuższy czas wcale nie lub tylko nieco płacze, natenczas budzi ono podejrzenie, że mu się coś złego wydarzyło lub, że jest cierpiącym. Wszystkie części ciała, członki i zmysły powinny być w należytym stanie, a otwory, jako to oczy, nozdrza, krtań, cewka moczowa (...) powinny być wolne: ruchy każdego stawu powinny być prawidłowe, a nie gnuśne i słabe, podobnie jak zdolność zginania i prostowania członków, wielkość, kształt i czucie, które poznajemy przez uciskanie palcami gdyż fizjologicznym objawem jest ból po uderzeniu lub ugniataniu. Dziecko zachowujące się przeciwnie nie nadaje się do wychowania”

Marek Kwintylian (I w. n.e) w dziele „O kształceniu mówcy” – pisze na temat wychowania chłopca (m.in. rola zabawy, właściwego doboru wychowawcy, towarzystwa, nauki szkolnej, rywalizacji, kary fizycznej, wyboru nauczyciela). Kwintylian pisze m.in., że: „nie wolno tolerować swawoli i bezkarności młodzieży, gdyż to uniemożliwia naukę i wytworzenie pożytecznych przyzwyczajeń”.
Wg Kwintyliana mówca winien być przede wszystkim moralny

Cesarz Trajan wprowadza prawo na mocy którego procenty uzyskane od pożyczek hipotecznych przeznaczać na pomoc dla biednych dziewcząt i chłopców (wybito medal pamiątkowy upamiętniający to zarządzenie). Osoby głuche nie miały w jego czadach osobowości prawnej (wyjątek legioniści)

Cesarz - Konstantyn Wielki w 331 r. n.e. wprowadza zakaz handlu dziećmi ! Cesarz ten tworzy w Cezarei Kapadockiej dom opieki dla sierot, gdzie prowadzono naukę zawodu, uczono pisać i czytać.

Cesarze Walentynian I i Gracjan potępiają zabijanie nowonarodzonych dzieci.
W Konstantynopolu w V w. powstają pierwsze, specjalne domy dla położnic (nadzór fachowego personelu, opieka także dla ubogich kobiet, stosowano amulety, czary i zaklęcia).

Synod Kościoła w Ankarze (314 r. n.e.) uznaje aborcję za morderstwo i poddaje ją karze 10 lat kościelnej pokuty.
Pisarze chrześcijańscy już wcześniej domagali się zakazu aborcji, ale cesarze rzymscy nie chronili życia poczętego /wyjątek Septimiusz Severus (146-211) po raz pierwszy prawnie ogranicza aborcję/

Stoicy:
„ Natura wydała nas na świat jako spokrewnionych z sobą, skoro zrodziła nas z tych samych przyczyn i dla tych samych celów. Ona wszczepiła w nas wrodzona miłość i uczyniła nas towarzyskimi (...) z jej ustanowienia gorzej jest szkodzić komuś, niż doznać szkody samemu. Z jej rozkazu ręce ludzkie gotowe są do niesienia pomocy drugiemu”
Stoicy kierują się zasadą: „homo saura res homini” – „człowiek dla człowieka jest rzeczą świętą”.

Ślepota: (starożytny Rzym)

*Podobnie jak w Grecji obawiano się utraty wzroku.

*Swetoniusz opowiada jak jeden z senatorów nagle utracił wzrok i „chciał się z tego powodu zamorzyć głodem” /cyt. Za A. Tronina, s. 27/.

*U Marka Cicero samo zagrożenie „straszną ślepotą” musi budzić rozpacz.

*Pisarze rzymscy szukają głębszego (duchowego) wytłumaczenia przyczyn ślepoty.

*Marek Antoniusz uważa, że ślepym jest naprawdę tylko ten kto uśpił „oczy ducha”. W literaturze rzymskiej mówi się o ślepym Losie (Tyche)

Ślepota jako kara za grzechy:

Wielokrotnie tłumaczono ją w taki właśnie sposób – wpływ bóstwa, czynniki pozaziemskie. Z czasem,
w epoce cesarstwa, utratę wzroku traktuje się w sposób bardziej naukowy i poszukuje się rozumowych wyjaśnień.

Głuchota- RZYM:
Celsus
(I w. p.n.e./ I n.e.) autor dzieła medycznego uważa, że utrata słuchu może być spowodowana jakąś większą, złożoną dolegliwością. Sprawność języka wiąże ze sprawnością umysłu.

Galen opisuje uszkodzenia głosu (np. zbyt krótki język, wada ust, brak zębów, mięśni). Utratę mowy wiąże ze stanem umysłu (pijak bełkocze). Nie zna mechanizmu słuchu.

Wergiliusz, Horacy, Juwenalis - choć używają pojęcia głuchy to nie odnoszą go do niepełnosprawnych.

Nie znamy z Rzymu ani jednej opinii bezpośrednio odnoszącej się do osoby głuchej !!!

Marek Tuliusz Cicero (106-43 p.n.e.) W większym stopniu dostrzega różnorodność i obecność w życiu społecznym osób niewidomych niż głuchych. Nie opisuje żadnej osoby głuchej.

Cesarz Klaudiusz (posiadał wadę postawy i problemy z mową) Mówiono o nim „głupiec”, „niemrawca”. Nawet matka Antonina nazywa go „ludzką poczwarą”, co może stanowić świadectwo społecznej dezaprobaty względem osoby kalekiej.

WCZESNE ŚREDNIOWIECZE (V-VIIIw):

Plemiona germańskie (m.in. Frankowie, Wizygoci, Burgundowie) nie stosują rozeznania wieku w zakresie odpowiedzialności karnej nieletnich.

Zwykle, tzw. „wiek sprawny” osiągało się w 12-13 r. życia. Nieletni mogli liczyć na złagodzenie kary.

Fryzowie (ok. 800 r.) spisali prawo zwyczajowe, w którym zabijanie noworodków nie było karalne. Podobnie było u innych ludów germańskich, nawet w okresie pełnego średniowiecza (zapisy z ksiąg karnych podają wzmianki o karach nakładanych na rodziców)

Justynian Wielki (527-565) - Kodyfikuje rozproszone dotąd tzw. konstytucje/rozporządzenia cesarskie/ w jeden kodeks (Corpus Iuris Civilis), zwany Kodeksem Justyniana. Prawnie określono wiek dziecięcy (do 7 lat), nieletniość (do 14 lat), lata od 14 do 25 określono pojęciem: „dojrzali niedorośli”, po 25 r. życia – byli to „w pełni dorośli”. Chłopcy i dziewczęta do 14 r. życia mogli być karani o ile czyn popełnili ze świadomością/rozeznaniem. Dojrzałych niedorosłych traktowano w zasadzie jak dorosłych, ale istniał zapis o odpowiedzialności warunkowej (kryterium rozeznania czynu).
Kodeks stanowił, że osoba głuchoniema posiada osobowość prawną – w tym prawo do dziedziczenia i korzystania z własności prywatnej, ale bez praw spadkowych, darowizn, sprzedaży. Głusi nie mogli brać udziału w życiu społecznym /brak przygotowania/
Wyróżniano 5 kategorii głuchych / całkowicie głuchoniemi (od urodzenia i w dorosłym życiu), słyszący, ale nie mówiący, ogłuchli w dorosłym życiu i w starości.
W cesarstwie Justyniana organizowano szpitale dla sierot.

Karol Wielki (768-814) - Wydaje szereg zarządzeń (kapitularzy) dotyczących kształcenia dzieci przez duchowieństwo (zakres reform w szkolnictwie, które przeprowadził określa się jako „renesans karoliński”).
1/3 dziesięciny miała być przekazywana na pomoc dla ubogich. Trzy lata po jego śmierci synod w Akwizgranie nakłada na klasztory zobowiązanie by te przekazywały część własnych dochodów rocznych na rzecz ubogich.

Salerno (X-XIII w.) najsławniejsza szkoła medyczna w Europie (obok ginekologii zajmowano się okulistyką, chorobami skóry, kosmetyką itd..) W XII w. żyje Hildegarda von Bingen, niemiecka mistyczka, kompozytorka, autorka traktatu medycznego.

Arabowie

Arabowie (od VII wieku n.e. po podbojach Mahometa). Korzystają z dorobku kultury i nauki grecko-rzymskiej. Prowadzą własne badania naukowe z zakresu medycyny, które zaowocowały rozpoznaniem (IX/X w.) m.in.: schizofrenii i melancholii.

W swoich pracach Najaba dzieli choroby na 9 grup, obejmujących 30 jednostek chorobowych. Pisze nt. profilaktyki (kąpiele, okłady, właściwa dieta, klimat, muzykoterapia, atmosfera itp.) W świecie arabskim prowadzono przytułki, zwane w Europie „szpitalami”, m.in.. W Aleksandrii (IX w.), Bagdadzie (Xii w.), Kairze (XII w.), Damaszku, Kordowie. Placówki te podzielone były na oddziały, dysponowały własną apteką i salami wykładowymi. W Europie korzystano też z dzieł Avicenny – odwoływano się do jego wiedzy leczniczej.

SZPITALE:

geneza szpitalnictwa sięga czasów antycznych (egipskie, greckie i rzymskie świątynie), znane są rzymskie valetudinaria w obozach rzymskich legionów. Z IV w. pochodzą zapisy o tzw. „domus hospitalis”. pierwsze pewne informacje o leczeniu chorych znajdujemy w Sebaście w Azji Mniejszej (356 r.). W IV w. n.e. biskup Bazyli Wielki zakłada w Cezarei Kapadockiej „Miasto Miłosierdzia”- ośrodek nazywany też xenodochium /hospicjum/

W całej Europie z inicjatywy Kościoła powstają przytułki, azyle, zwane „szpitalami”. Pierwsze u benedyktynów (osobne pomieszczenia hospicjum xenodochium)Nastepne: Mediolan, Kolonia, Akwizgran, Norymberga, Kijów, Poznań, Kraków, Walencja, Barcelona, Sevilla, Toledo, Saragossa, Londyn, Upsala Klasztorne „szpitale” zwano też „domami gościnnymi”.

Na ziemiach polskich pierwsza tego typu placówka („szpitalna”) powstała we Wrocławiu w 1108 r., potem w Jędrzejowie (1152 r.- cystersi) i Poznaniu w 1170 r. (fundacja Mieszka III Starego). W placówkach tego typu śmiertelność sięgała 60-70%. Wg księdza prof. B.Kumora za „szpitale” można by uznać dziś:

„Te wszystkie miejsca miłosierdzia chrześcijańskiego, w których ubodzy, pielgrzymi i niezdolni do pracy znajda posiłek i odzież, a także niepełnosprawni intelektualnie, starcy, sieroty pozbawione rodziców i samotni ubodzy oraz wyrzucone dzieci, trędowaci, zarażeni, chorzy przewlekle i inne osoby godne miłosierdzia”
(B. Kumor, wyd. z 1999 r.)

*W Anglii i we Francji kler świecki zobowiązał parafie do przekazywania części dziesięciny i zapisów testamentowych na wyposażenie przytułków dla ubogich, finansowanie szkolnictwa.
*We Francji (XIII w.) Ludwik IX zobowiązał feudałów do pomocy najuboższym. W Europie (XI w.) zgromadzenie św. Antoniego opiekuje się nieuleczalnie chorymi/ leczyli papieży/.
*Od XI w. w Europie powstają bractwa ubogich (confreries de misericorde).
*W Polsce zakładano je z fundacji Władysława I Hermana.
*Od XV w. działa w Krakowie i Warszawie (bractwo św. Łazarza).

Dzieci porzucone i upośledzone:

Do upośledzonych zaliczano wówczas zarówno chorych psychicznie (brak rozróżnienia), oszpeconych, chorych, osoby dotknięte kalectwem, głuche, niewidome, moralnie zaniedbane. Stosunkowo łagodnie traktowano niewidomych i głuchych. Modlitwy ślepców niejednokrotnie traktowano jako szczególnie miłe Bogu! Etyka chrześcijańska zabrania zabijania i porzucania nowonarodzonych dzieci. Dzieci nieślubne nie mogły jednak korzystać z pełni praw dzieci naturalnych, często ich matki i one same znalazły się na marginesie życia społecznego. Równie surowo obchodzono się z „dzieciobójcami”.

W prawie magdeburskim, bardzo rozpowszechnionym w Europie i na ziemiach polskich, jako prawo średzkie i chełmińskie, kara za zabicie dziecka przewidywała zakopanie żywcem lub przebicie palem. Zakazywano zabijania i sprzedawania kobiet. Za cudzołóstwo groziła kobietom kara śmierci.

Zgodnie z dekretem papieża Aleksandra III legaci i biskupi mogli nadać dziecku nieślubnemu imię i tym samym uprawomocnić go w ówczesnym świecie. Dzieci takie nie mogły jednak dziedziczyć majątku po ojcu, często otrzymywały ośmieszające imiona ( Tytus, Hermenegilda, Pantaleon) i nazwiska, jak Najdek, Pokrzywnik i inne (Zob. D. Żołądź- Strzelczyk).

Kazimierz Wielki (skodyfikował prawo) zabrania zabijania, sprzedawania, znęcania się nad dziećmi. Statut Wiślicki porusza kwestie opieki nad upośledzonymi.

W Europie, zwyczajowo około 7 r. życia, odbywał się akt postrzyżyn („mianowin”). Zwyczaj oblacji dzieci (m.in. reguła św. Benedykta) zezwalał na umieszczanie ich w klasztorach poniżej 16 r. życia.
Wiek sprawny w Polsce - w XV w. - rozpoczynał się dla dziewcząt (ok. 12 r. życia) i dla chłopców (ok. 15 roku). Dopiero w II połowie XVI w. zabrania się przyjmowania dzieci poniżej 16 r. życia do klasztorów / uchwały soboru trydenckiego/.

ŻEBRACY
Zapobieganie ubóstwu, w tym żebractwu od początku średniowiecza stanowi domenę działalności Kościoła katolickiego (caritas christiana = miłosierdzie chrześcijańskie). Pewne formy opieki, najczęściej doraźnej znajdziemy już u benedyktynów (VI w.- Monte Cassino, Lyon) ale gdzieniegdzie mogło, i z pewnością funkcjonowało przekonanie, że: „kto daje jałmużnę włóczęgom i łajdakom, ten rzuca pieniądze psom pod nogi”- św. Ambroży. Na VII w. przypada rozwój klasztorów żeńskich (tylko we Francji powstało ich 70 ).
Dotyczyło z pewnością całego kontynentu. Władze miejskie, państwowe i Kościół z oczywistych względów dążyły do ograniczania tego procederu.
W Norymberdze już w XIV w., na mocy zarządzenia władz miejskich, sporządzono rejestr żebraków i okresową weryfikację ich statusu materialnego.

Na ziemiach polskich w statucie Jana Olbrachta z 1496 r. mówi się o żebractwie, jako o „skażeniu ducha chrześcijańskiego”. Król ten podjął próbę „licencjonowania” żebraków przez utworzenie tzw. „kontyngentów żebrzących”. Starano się znaleźć dla nich zajęcie.
Z zagadnieniem nędzy i żebractwa należy wiązać kwestie bezpieczeństwa publicznego. Wraz z rozwojem miast (XII-XIV wiek) wzrasta poziom bezpieczeństwa. Na ziemiach polskich b. ważne było ustanowienie urzędu starosty przez króla Wacława II (przełom XIII/XIV w.) Od tego czasu można mówić o systemie policyjnym albowiem starostowie, z ramienia króla, ścigali i sądzili doraźnie zbrodnie publiczne (w 1423 r. – statut warcki – ogranicza je do 4 artykułów grodzkich: podpalenie, najście domu, gwałt i rabunek na drodze).
W XIV w. ściganiem tego typu przestępstw zajmowali się specjalni urzędnicy policyjni, zwani justycjariuszami lub po polsku oprawcami. Z czasem urząd oprawcy podporządkowano staroście.

Kazimierz Wielki (1333-1370)

*Uchodził za władcę tyleż sprawiedliwego, co surowego /zwany królem chłopów/
*Skodyfikował prawo /statuty: wiślicki i piotrkowski/, które w jednakowym wymiarze dotyczyło wszystkich poddanych. Pochodzi z nich zapis:

„Ktokolwiek by popełniał łotrostwa lub kradzieże, chociażby to była szlachta, tego kazał topić, ścinać i morzyć głodem”

TRĘDOWACI:

Liczne zachorowania i epidemie występowały w całej Europie średniowiecznej. Epidemia dżumy, czyli „czarnej śmierci” z lat 1348-1350 zabrała 1/3 ludności kontynentu ! Do 1380 r. 40%, a do 1440 r. zmarło dalsze 10%. Dla trędowatych zakładano leprozoria (łac. lepra-trąd). Pierwsze powstawały w basenie Morza Śródziemnego w IV w n.e. Dwieście lat później zakładano je w całej Europie. W samej Francji (XIII w.) było blisko 4 tys. leprozoriów. Pierwsza tego typu placówka powstała w Polsce w okresie rozbicia dzielnicowego w Środzie Śląskiej (1234 r.). Umieszczanie chorych na trąd było obowiązkowe i towarzyszył temu rytuał /osoba chora otrzymywała odpowiedni dokument, co miało zapobiec by osoby taki nie trafiały do „szpitali” dla żebraków i sierot/. Trędowaci otrzymywali własny zestaw przedmiotów codziennego użytku, specjalne ubrania. Swe nadejście objawiali kołatką lub dzwoneczkiem. Za ucieczkę z leprozorium groziła mu śmierć na szubienicy. Do XIV w. trędowatymi zajmował się z zakon p.w. św. Łazarza/ zamknięty po epidemii „czarnej śmierci”/. W czasach nowożytnych leprozoria nie były już tak liczne i na szczęście mniej potrzebne.

Duchacy- KOWIE:

Zakon św. Ducha (duchacy vel duchakowie) - XII wiek Gwidon z Montpellier zakłada pierwszy „szpital” w Montpellier. Zakonnicy organizują opiekę dla sierot, porzuconych niemowląt, ciężarnych kobiet. Z konstytucji zakonu ( z ziem polskich) pochodzi zapis:

„wedle możliwości domu niech będą karmione dzieci, sieroty i porzucone, także ubogie niewiasty brzemienne niech będą przyjmowane za darmo i traktowane z miłością”

(cytat za K. Antosiewicz, Opieka nad dziećmi w Zakonie Świętego Ducha w Krakowie (1220-1788), w: Wiśniowski E. (red.), Z badań nad dziejami zakonów i stosunków wyznaniowych na ziemiach polskich, Lublin 1984, s. 49.)

Na ziemiach polskich: od 1220 r. w Prądniku pod Krakowem fundacja biskupa Iwo Odrowąża (od 1244 roku „szpital” ten przeniesiony został do Krakowa, obok kościoła św. Krzyża przez bpa Jana Prandotę).

W połowie XIII w. Biskupice k. Wieliczki, od 1282 r. Kalisz, od 1296 r. Sławków, 1312r. – Sandomierz, 1388 – Warszawa. Ogółem oblicza się, ze do końca XIII w. w Polsce mogło być 30 różnego typu szpitali. Kasata prowincji polskiej w XVIII w.

SZPITAL ŚW. DUCHA W KRAKOWIE:

Organizacja „szpitala” św. Ducha w Krakowie: Prawdopodobnie była to największa placówka duchaków w Europie. Szpital posiadał 2 oddziały: męski i żeński. Dziećmi zajmowały się siostry duchanki na czele z matką przełożona (magistrą)Zatrudniano służbę najemną (służące, kucharka). Przyjmowano brzemienne niewiasty, głównie z Krakowa. Przy wejściu do „szpitala” znajdowało się ruchome koło w którym zostawiano „podrzutka” (czynne całą dobę). Spośród ok. 350 dzieci przebywających w placówce - 250 stanowiły duże dzieci i młodzież. Reguła zakonu nakazywała aby co najmniej raz w tygodniu zakonnicy zbierali porzucone dzieci (także chore i zaniedbane) na ulicach miasta i poza jego murami. Dzieci otrzymywały sakramenty, nadawano im normalne imiona. Dzieci słabe, chorowite oddawano na wieś nawet na kilka lat, gdzie gospodarze – za opłatą - wychowywali je do 5-6 r. życia. Do 7 r. dziećmi zajmowały się siostry, potem bracia. Oddawano je na naukę do szkół parafialnych. Zdarzało się, że studiowali potem w Akademii Krakowskiej w XIV czy XV w. Wizytacja przeprowadzona w połowie XVIII w. pokazała, że z 230 przyjętych w 1747 r. dzieci, w skutek chorób (ospa i inne) przy życiu pozostało zaledwie 22 dzieci !

CYSTERSI:

Zakon mniszy założony w 1098 r. we Francji. Założyła go grupa secesjonistów z zakonu benedyktynów. Dzięki wsparciu papiestwa na wiek XII-XIII przypada b. szybki rozwój zakonu /ok. 1300 r. – 700 opactw w całej Europie/.

Od 1112 r. cystersem był św. Bernard z Clairvaux (kierował 160 klasztorami !)

Cystersi rozwinęli hodowlę, sadownictwo, ogrodnictwo, uprawy zbożowe. Byli doskonałymi rzemieślnikami, meliorowali grunty, prowadzili browary, warsztaty itd.. W każdym opactwie znajdowało się „hospicjum” (gospoda), w którym mogli zatrzymać się podróżni, biedni, interesanci.

Zgodnie z regułą św. Benedykta każdego przybysza należało traktować z miłością i troską. W okresach klęsk żywiołowych, epidemii, głodu, wojen – klasztory cysterskie spełniały funkcje opiekuńcze.
Niektóre zgromadzenia (pomimo nadrzędnej zasady, że cystersi pracują i utrzymują się z pracy własnych rąk) zajęły się szerzej działalnością charytatywną. Chlubą opactw były skryptoria.

W pogańskich Prusach zakon prowadził misję chrystianizacji (wsparcie Innocentego III). W Rzeczypospolitej cystersi stanowili - w końcu XVIII w. - jedno z ważniejszych zgromadzeń zakonnych (22 opactwa męskie, blisko 700 zakonników, 3 opactwa żeńskie z 78 siostrami)/

ZAKONY BOŻOGROBCÓW I JOANNITÓW:

Bożogrobcy- (Zakon Kanoników Regularnych Stróżów Świętego Grobu Jerozolimskiego). Powstał w 1099 r. (Godfryd z Bouillon). Prócz braci zakonnych istniał odłam rycerzy. Do XV wieku założyli w Europie ok. 200 placówek /XV w. połączenie z joannitami/działali w Królestwie Jerozolimskim, utworzonym podczas krucjat/

W Europie pierwszą placówkę tworzą na ziemiach polskich, sprowadzeni przez Jaksę z rodu

Gryfitów do Miechowa w 1163 r. Do końca XVI w. założyli na ziemiach polskich ponad 30 zgromadzeń klasztornych, podporządkowanych prepozytowi z Miechowa. Prowadzili działalność duszpasterską i charytatywną, organizowali „szpitale”.

Joannici - Zakon Rycerski Świętego Jana Chrzciciela Szpitala Jerozolimskiego), zwani też kawalerami rodyjskimi (wyspa Rodos) i maltańskimi (Malta).
Zakon zatwierdzony w 1113 r. przez papieża Paschalisa.
W 1166 r. sprowadzeni przez Henryka Sandomierskiego do Zagościa.


GŁUCHONIEMI W ŚREDNIOWIECZU:

Głuchotę traktuje się jako karę za grzechy (nie mamy świadectwa o wyobrażeniach Boga wśród głuchych) .Kronikarze jeśli o nich napominają to czynią to przypadkiem. Pozostają na marginesie życia społecznego (praktycznie nieobecni w opisie ubogich, chorych itd.) Brakuje dla nich przytułków.

Inkografia: osobę głuchą symbolizował przytknięty do ust lub ucha palec wskazujący. Grymas twarzy - osoba chora psychicznie, z opaską na oczach lub i laską – niewidoma. Gesty, którymi posługiwały się osoby głuche potępiano aż do XII wieku (pogański rodowód to gest - rąk ze splecionymi palcami na brzuchu- ochrona przed złymi duchami.

Beda Czcigodny (Venerabilis) opisuje w „Historii Kościoła Angielskiego” (VII w.) przypadek przywrócenia mowy niememu chłopcu przez bpa Yorku Johna z Beverly /zaczął nawet wymawiać głoski, sylaby, w pełni rozumiał wypowiadane zwroty itd./

Beda opisuje mowę/znaki głuchych (ułożenie palców- wyrażające cyfry, litery) Jest to jedna z pierwszych- opisanych –prób nauczania osoby głuchoniemej w dziejach. Z XI w. pochodzi zachowane z terenu Anglii zestawienie migów (gestów) służących do porozumiewania się z głuchymi

Św. Bonawentura w XIII w. wykorzystuje ręczny alfabet podczas spowiedzi osób głuchych w Hiszpanii. Podobne alfabety istniały we Włoszech, w Anglii.

G. Boccacio, autor „Dekamerona” opisuje życie klasztorne. Nie dziwi go obecność osób głuchych i system znaków, którym się posługują. Jednocześnie twierdzi, że z osób takich drwiono /zob. Dekameron, Warszawa 1983, t.I./

Do XV w. wykształciło się kilka systemów znaków (stosowano ich od kilkudziesięciu do max 472 znaków, np. trzykrotne zakreślenie koła (kciukiem i 2 sąsiednimi palcami) oznaczało chleb

Św. Franciszek z Asyżu - modli się za pomocą znaków, ale dostrzega ich „niedoskonałość”

Piotr Abelard pisał do Heloizy:

„Należy bezwzględnie tępić każde nadużycie rozmowy za pomocą znaków i słów (...) ponieważ kryje się w tym wielkie niebezpieczeństwo” . „Aby więc w jakiś sposób zapobiec tej zgubnej chorobie, starajmy się zachować ścisłe milczenie (...) przy nabożeństwie, w klasztorze, sypialni, jadalni, przy jedzeniu i w kuchni (...) po zakończeniu modlitw”

(patrz Abelard, Listy Abelarda do Heloizy, VIII, s. 246)

leczenie: w leczeniu chorób uszu korzystano z dzieł arabskich (Avicenny) oraz Galena i Hipokratesa

TERAPIE: wlewanie soku z cebuli, dżdżownice , kadzidła, bębny, dźwięki dzwonów (po XVIII wiek...)

UZDROWIENIA: według zachowanych świadectw/m.in. Jan Długosz/ po śmierci królowej Jadwigi ze 185 wotów woskowych (lata 1430-1520) 25 symbolizowały oczy, 23 nogi, 19 ręce i tylko 2 uszy i 1- język.

(R. Kiersnowski, Życie codzienne na Śląsku w wiekach średnich, Warszawa 1977)

Św. Tomasz z Akwinu: „człowiek musi zatem mieć zmysły, aby móc poznawać umysłowo... Jeśli komuś zabrakło 1 zmysłu zabraknie mu wiedzy zmysłowych”

Istnieją liczne poszlaki świadczące o istnieniu języka migowego, a nie tylko pantomimiczne gesty służące do porozumiewania się słyszących /np. wzmianka Rudolfa Agrikoli, niderlandzkiego humanisty z XV w., który w pracy De inventione dialectica podaje stwierdzona przez siebie wiadomość o nauczaniu głuchego, nazywając ją cudem. Opisuje nauczanie głuchoniemego przy pomocy pisma, a nie metody migów.

mowa migowa była od początku dziełem osób głuchych. Gesty/znaki tworzone przez słyszących były niedoskonałe i uniemożliwiały właściwy kontakt z człowiekiem niesłyszącym

przez całe średniowiecze utrzymała się prawna ocena osób głuchych wypracowana w Kodeksie Justyniana

Św. Augustyn z Hippony (354-430 n.e.) - Jeden z doktorów Kościoła katolickiego /autor: „Państwa Bożego”, „Wyznań”.Za Arystotelesem uznał głuchych za niezdolnych do zrozumienia i przyjęcia wiary chrześcijańskiej, tym samym wyłączał osoby niesłyszące z grona wspólnoty wiernych. Jego stanowisko na wiele stuleci - w średniowieczu- zaważyło na negatywnej ocenie osób głuchych /odnośnie niemożliwości ich kształcenia/
Głuchota jest wynikiem woli bożej wobec czego nie można (nie należy) się jej przeciwstawiać.

Prawa głuchoniemych w średniowieczu:

a) V wiek – prawo do chrztu

  1. XII wiek – prawo do małżeństwa (Innocenty II)

  2. XIII w. – sakrament pokuty ;

  3. początek XVI wiek – prawo do życia zakonnego.

Eksperymenty:

* W XIII w. Fryderyk II Hohenstauf, chcąc poznać prajęzyk zakazuje rozmów przy noworodkach (dzieci tworzą samoistnie gesty)

* W XV w. król Szkocji Jakub IV wysłał głuchą kobietę z 2 dzieci w miejsce odosobnienia.

* Reguła św. Benedykta z Nursji (I połowa VI wieku)

Zakonnicy winni ograniczać rozmowy tak samo używanie znaków. Milczenie uznawane jest za cnotę życia zakonnego
Opactwo Cluny (910 r.) Posługiwano się systemem znaków. Relacje pochodzą z XI w., spisane przez Bernarda i Udalryka.

Świadectwa opieki nad głuchymi z ziem ruskich we wczesnym średniowieczu:

Ziemie ruskie w X w.: klasztory i cerkwie organizują przytułki i instytucje opiekuńcze. Włodzimierz I wydał w 996 r. zarządzenie (ukaz) nakazując
1) władzom cerkiewnym opiekę nad ubogimi
2) przeznaczenie 10 części dochodów z targów i sądów na potrzeby opieki nad ubogimi
- dużą rolę w opiece nad ubogimi i niepełnosprawnymi odegrał klasztor Kijowsko-Peczerska Ławra (zał. 1072 r.) w klasztorze tym zajmowano się głuchymi oddzielnie, m.in. we współpracy z lekarzami.
Głusi i niewidomi przygotowywani byli do pracy. Upadek klasztoru przypada na czasy najazdów tatarskich w XIII w. /podbili całą Ruś/

Teresa z Kartageny (połowa XV wieku)- Autorka „Gaju niedołężnych”. Ogłuchła w 20 r. życia, wcześniej studiowała w Salamance. Pochodziła z zamożnej rodziny. Z chwilą utraty słuchu znalazła się w klasztorze w Burgos (prawdopodobnie p.w św. Klary).
Dobrowolnie wybrała milczenie. Na podstawie własnych doświadczeń twierdziła, że niepełnosprawność czyni człowieka całkowitym pariasem wśród osób zdrowych !

Prezentacja cz. II

Reformacja : sekularyzacja instytucji opieki społecznej:

Francja: Król Franciszek I zleca przekazanie „szpitali” paryskich pod nadzór władzy świeckiej. W 1545 r. wprowadzono to zarządzenie w całej Francji. W XVII w. Paryż miał 200 tys. mieszkańców, w tym 40 tys. żebraków i dzieci porzuconych przez rodziców.
We Francji powstaje wówczas nowy typ „szpitalnictwa” – tzw. generalny (nadzór państwa. Na mocy zarządzenia Ludwika XVI - 1656 r. – powstaje zespół szpitali Paryża o kilku tysiącach miejsc dla ubogich (ok. 6 tys.) W 1662 r. wydał edykt nakazujący zorganizowanie opieki w pozostałych regionach kraju. W końcu XVII w. we Francji było 700 szpitali dla 40 tys. ubogich i 20 domów sierot. W okresie rewolucji podawano, że Francja miała ponad 2 tys. szpitali, domów sierot i innych placówek dla dzieci i młodzieży moralnie zaniedbanych.

Franciszek I (1545 r.) znosi kary cielesne i nakazuje internowanie dzieci żebrzących i włóczęgów w celu ich kształcenia, ale w 1568 r. chłostę przywrócono. Dzieci do lat 7 – całkowicie nieodpowiedzialne ; do 14 lat- łagodniejsze kary; 14-25 – również złagodzona kara / wpływ kodeksu cesarza Justyniana z VI w. n.e./

ziemie niemieckie: cesarz Karol V (1530)zobowiązuje władze miejskie do nadzoru nad szpitalami oraz wprowadza zasady opieki nad ubogimi niezdolnymi do pracy.

Anglia:
Konfiskata majątku kościoła katolickiego przeprowadzona przez Henryka VIII i następnie Edwarda VI wykluczyła Kościół katolicki z dotychczasowej funkcji opiekuńczych.(Odtąd przejmuje ją arystokracja organizująca szpitale, domy poprawcze, szkoły średnie, uniwersytety itd.) Za panowania dynastii Tudorów (1485-1603)wprowadzono szereg ważnych zarządzeń z zakresu opieki społecznej, np. w 1572 r. – obowiązkowe podatki „poor rates”, w 1601 r. uchwała Parlamentu -„Prawo Dobroczynności” oraz „Prawa Ubogich”(Poor Low). Obydwa zarządzenia miały usprawnić współpracę między władzą lokalną – organizacjami charytatywnymi i filantropijnymi w zakresie opieki nad ubogimi. Wyróżniano w nich ubogich zdolnych do pracy i niezdolnych do pracy /pomoc filantropijna/.

Zgodnie z uchwałami Soboru Trydenckiego (1545-63) stolica apostolska nakłada na kościoły katolickie w poszczególnych krajach obowiązek niesienia pomocy.

W 1540 r. powstaje Zgromadzenie Bonifratrów (Jana Bożego)/ od 1609 w Polsce/ Zwani są Braćmi Miłosierdzia.

W 1633 r. Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia (szarytki) Wincentego à Paulo /od 1651 r. w Polsce/. W XVIII w. prowadzą Szpitale we Lwowie i Krakowie (dla dzieci porzuconych, ciężarnych kobiet).

Austria:

Kodeks Marii Teresy z 1768 r./ „Theresiana”/ (podział nieletnich na 3 grupy: do 7 lat, 7-14, 14-20 lat) wyklucza karę tortur i śmierci w stosunku do nieletnich. Stosowano karę chłosty względem dzieci /7-14lat/ jeśli działały z rozeznaniem.
Kolejny Kodeks wydaje jej syn Józef II w 1787 r. (bardziej humanitarne ujęcie)
Następny kodeks w 1803 r. / w orzecznictwie brano pod uwagę stan umysłu i zaniedbania wychowawcze nieletniego/

Rosja:

Car Piotr I w 1682 r. ogłasza ustawę
dotyczącą zakładania przytułków
dla dzieci zaniedbanych, z zaburzeniami zachowania (nie zrealizowana)
Dekret senatu z 1742 r. wyłącza nieletnich do 17 lat z kar tortur, chłosty i śmierci (jedno z pierwszych tego typu zarządzeń w Europie)
Katarzyna II (1765) decyduje, że dzieci ziemian do 10 r. karali rodzice.Dzieci w wieku 10-14 lat nie mogły być skazane na chłostę lub prace przymusowe. 1782 r.- kolejny ukaz zakładał, że do 10 r. karę wymierza rodzic, 10-15 – ew. rózgi, 15 -17- ocena senatu. Wpływ szkoły toskańskiej i Beccarii. Za Katarzyny II nałożono na właścicieli chłopów pańszczyźnianych nakaz „ogólnej opieki” nad: inwalidami, sierotami, psychicznie chorymi.

Toskania:

Kodeks toskański z 1786 r. wyklucza jakiekolwiek kary wobec dzieci do lat 12 / tylko środki wychowawcze/ Nieletni (12-18 lat) podlegali złagodzonym karom, jeśli działali z rozeznaniem. Wpływ poglądów włoskiego ekonomisty i prawnika Cesare Bonesana di Beccaria (1738-1794), autora dzieła z 1764 r.: „O przestępstwach i karach”, tłumaczonego na liczne języki (na polski w 1772 r.) Domagał się zniesienia tortur i kary śmierci, żądał uzależnienia kary od wieku zaś sama kara miała mieć wg niego wyłącznie charakter wychowawczy ! Pisze nt. zapobiegania przestępstwom przez właściwe wychowanie.

Francja :

Monteskiusz (1689-1755) w dziele „O duchu praw” pisze: „Triumfem wolności jest, kiedy w prawie kryminalnym każda kara wynika z charakteru zbrodni”.

Wolter (Voltaire) (1694-1778) także domagał się wprowadzenia indywidualizacji kary.
Łagodzenie kary
w stosunku do nieletnich (odchodzenie od kary śmierci, zniesienie tortur, z kar cielesnych – najczęstsze to kara chłosty)

Francja c.d.:

Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela z 26 VIII 1789 r. wprowadza (art.7-9) ogólne zasady prawa karnego (dowód, proces sądowy, świadkowie, kara)

Kodeks karny z 1791 r.: w duchu rewolucji francuskiej wprowadzono warunkową odpowiedzialność wobec nieletnich do 16 r. życia, jeśli działali z rozeznaniem. Nie stosowano wobec nich kary śmierci.Nieletnich działający bez rozeznania poddawano pod nadzór rodziców lub umieszczano ich w zakładzie poprawczym. Decydowali o tym sędzia bądź sędziowie przysięgli. Jakobini (1794)
stawiali przed trybunałem dzieci poniżej 10 lat ! W 1810 r. przywrócono Kodeks z 1791 r.

Konstytucje z 3 IX 1791 r. i 24 VI 1793 r., dekret z 11 VII 1794 zawierają sformułowania typu: „dług święty”, „pomoc publiczna”, „obowiązek państwa”

ziemie polskie (średniowiecze/renesans)

- w końcu średniowiecza stopniowo przesuwa się granica „wieku sprawnego” z 12 lat dla dziewcząt i 15 dla chłopców (odpowiednio) na 14 i 18 lat (statuty litewskie 1529, 1588). Za wiek „roztropności” przyjmowano coraz częściej 21 rok życia.

- Prócz Kościoła katolickiego opiekę nad dzieckiem opuszczonym podejmują instytucje świeckie (np. magistrat Torunia, w którym utworzono tzw.„urząd sierocy”)

-„Statut litewski” z 1588 r.: warunkiem uznania kogoś za poczytalnego był ukończony 16 r. życia / wyjątek stanowiło schwytanie na kradzieży recydywisty – wtedy odpowiadał za swe czyny - na ogół orzekano wobec niego karę cielesną/. Orzekano też wynagrodzenie szkody z majątku nieletniego bądź odrobienie szkody własną pracą- wówczas sprawa nie miała charakteru karnego. Kilkakrotne popełnienie przestępstwa skutkowało wpisaniem do rejestru karnego. O tym czy nieletni postępował z rozeznaniem decydowała reguła dowodowa.

Zakłady wychowawczo-poprawcze na ziemiach polskich

Warszawa:

Zygmunt I w 1520 r. zwalnia „szpital” warszawski św. Ducha (zał. 1388) z podatków. W placówce tej znajdowało się 12 pomieszczeń (tzw. loże dla kobiet i mężczyzn w podeszłym wieku – ludzie starzy, bezdomni)
Drugim szpitalem był Szpital Nowomiejski.
Trzecim Szpital Panien Marcinkanek (1533 r. dekret Zygmunta) Był to przytułek dla ubogiej młodzieży i osób dorosłych)
W 1591 r. powstaje Szpital św. Łazarza(inicjatywa Bractwa Miłosierdzia)Utrzymywał się dzięki z dobrowolnych datków mieszkańców miasta /funkcja schronienia dla ubogich i lecznictwo/
(na podstawie: Ż. Grotowski, Rozwój zakładów dobroczynnych w Warszawie, Warszawa 1910.

1650 r. – szpital Bonifratrów /Braci Miłosierdzia/
/z fundacji podskarbiego koronnego Bogusława Leszczyńskiego/

Początkowo siostry sprawują opiekę tylko nad 14 ubogimi sierotami (uczono ich czytania, pisania, rachunków, szycia, Haftowania)w końcu XII w. zakładają czteroklasową szkołę dla uboższych panien ze stanu szlacheckiego. Do szkoły przyjmowano również zamożniejsze dziewczęta, płacące za naukę 20 dukatów rocznie.

Wincenty à Paulo (1581-1660) założyciel Zgromadzenia Misjonarzy. W 1653 r. otrzymał dar 500 tys. liwrów i przeznaczył go na założenie szpitala im. Jezusa. Roztacza opiekę nad dziećmi porzuconymi moralnie zaniedbanymi, skazanymi na demoralizację przez żebraków itp.

Sierociniec pod wezwaniem św. Benona

Nowy przywilej dla sierocińca wydał Władysław IV w dniu 13 VI 1636 r. /zabezpieczenie finansowe dla zakładu, prawo do zawodu, prawa obywatelskie dla wychowanków/:
„dla kształcenia sierot wolno będzie prowizorom tych szpitali zaprowadzić majstrów jakiejkolwiek sztuki i rzemiosł dla usposabiania ich wychowańców: już wyuczonych w jakimś rzemiośle, mogą wyzwalać prawnie przy udzielaniu świadectw (...) wychowańców z nieznanych rodziców lub nieprawego łoża, już tym samym, że w domu tym kształcili się i wyuczyli, uważani będą za prawych i od nas ogłaszani za zdolnych do wszelkich rzemiosł i urzędów miejskich...”

W 1717 r., dzięki fundatorowi J. Wołczyńskiemu, wybudowano nowy kościół i szpital a biskup Krzysztof Szembek wydał w 1720 r. przywilej, w którym pisał:
„widząc i uważając nie bez żalu naszego, jako tak wiele sierot chłopiąt półnagich tuła się i włóczy po Warszawie bez służby i bez żadnej przystojnej zabawy, tylko się mizerna żebranina bawią i próżnowaniem, skąd do większego hultajstwa bywa okazja” (E. Tomasik,Dzieje opieki nad dzieckiem w Polsce, WSPS, Warszawa 1977)
Nową placówkę oddano bractwu św. Benona /w domu znajdowała się kaplica, sale gospodarcze, izby robocze, stajnie, warsztat/

Z fundacji biskupa A. Rostkowskiego - przy sierocińcu - powstał dom poprawy „Domus Correctionis” (1732 r.)

Uważam też i to, że rodzice, panowie i inni przełożeni, mając często dzieci swe, poddana czeladkę, złych, krnąbrnych, swawolnych, zalotnych, niewiernych, pijanic, próżniaków, także i mężowie, złe żon, których w domu ukarać i naprawić nie mogą, radziby takiemu miejscu, żeby ich tam na poprawę zdali” /Lipkowski 1966/.

August III w 1736 r. wydał osobny przywilej dotyczący jego organizacji. Stosowano w nim m.in.: dyscyplinę, dyby, kajdany, zimno, ciemnicę, zakaz rozmowy. Było w nim 8 okratowanych cel, kaplica. Pensjonariusze uczyli się zawodu i wykonywali obowiązkową pracę.
W latach 70. XVIII w Dom Poprawy wykupuje miasto. Zamknięty w połowie Lat 80. XVIII w. U schyłku upadku Polski- koszary /tekst źródłowy/
Do tradycji tej placówki nawiązywał Instytut Moralnej Poprawy Dzieci w Mokotowie ustanowiony w 1830 roku.

Rzeczypospolita XVI-XVIII wiek. Zarządzenia:

1732 r. powstaje Rada Generalna Szpitali Warszawskich - cel koordynacja działań opiekuńczych w mieście
W 1792 r. wprowadzono w Warszawie przepis na zasadzie którego:
„ubogi winien otrzymywać wsparcie w swojej gminie”
/patrz Z. Podgórska-Klawe, Szpitale warszawskie 1388-1949, Warszawa 1975, s. 10-11/

Zakład księdza Piotra Gabriela Baudouina z 1732 roku / wzorowany na zakładzie rzymskim San Michele / znany jako Szpital Dzieciątka Jezus:

„Ten ksiądz wzruszony miłosierdziem nad dziećmi podrzuconymi,z rozpusty nabytymi, które matki tając wstyd na ulicę wyrzucały, a czasem w Wiśle albo lada gdzie w błocie topiły, co także i rodzicy dobrego małżeństwa ubóstwem ściśnieni dzieciom swoim czynili, zawinął się do kwesty na te dzieci (...)począł zbierać takowe dzieci, oddawał je kobietom majętnym do karmienia piersią, którym płacił na miesiąc od jednego dziecięcia po złp. osiem” /J. Kitowicz, Opis obyczajów za panowania.../

Ks. Piotr Gabriel Baudouin

/patrz A. Puławski, O ks. Baudduinie opiekunie dzieci opuszczonych i nędzarzy, Warszawa 1896, s.7./

c.d. Szpitala Dzieciątka Jezus:

W 1735 r. spalił się drewniany dom zakładu. Dzieci trafiły w ręce opłacanych mamek. W 1736 r. Baudouin zakupił nową kamienicę w pobliżu spalonego domu(2 pietra). Przyjęto 48 dzieci. Personel stanowiło: 12 księży i zakonnic – szarytek (czyli Siostry Miłosierdzia), 5 osób służby, 15 mamek i 1 osoby służby lekarskiej.
W 1737 r. przyjęto około 250 dzieci, w tym niemowlęta, chłopców, dziewczęta. 1740 r.- przywilej Augusta III wychowankowie tego domu uzyskali prawa legalnie urodzonych. W 1748 r. w dokumentach wprowadzono formalną nazwę: Szpital Dzieciątka Jezus.
Porzucane dziecko wkładano w specjalna przegrodę w drzwiach szpitala w kształcie koła.
W 1758 r. nowy przywilej królewski opatrzył szpital dochodami z Bochni i Wieliczki.
Do 1762 r. przyjmowano tylko dzieci, potem także dorosłych. Lata 1764-1766 wsparcie króla S.A.Poniatowskiego z kasy państwa. W tym czasie śmiertelność wahała się na poziomie 50-70%. Placówka działa po dziś dzień.

Organizacja szpitala:
Dzieci uczyły się pisania, czytania i katechizmu. Dziewczęta odbywały zajęcia praktyczne. Z raportu z 1791 r.:
„tzw. koło znajdowało się we wnęce obok bramy w dzień trzymał tam wartę żołnierz, w kole mieścić się mogły trzy niemowlęta, obracało się je do izdebki dla dwóch osób dyżurujących”.
Na piętrze znajdowało się pomieszczenie dla 67 dziewczynek, które przebywały tam z nieuleczalnie chorymi kobietami, w sąsiedniej Sali przebywały mamki i niemowlęta. Na 10 łóżek i 10 kolebek przypadało 40 osób. Była tam też osobna sala dla chłopców- 210. Na parterze były sale zajęć. Nie znano selekcji, izolacji, zakład posiadał 2 wanny do kąpieli, 3 szczotki do czesania i 5 grzebieni...
W okresie zaborów (władze pruskie) dążyły do upaństwowienia placówki, zmieniono program nauczania, organizację Szpitala, szpital codziennie wizytował lekarz.
Księstwo Warszawskie- w 1807 r. liczba sierot, chorych wzrasta do 900.

J. Kitowicz pisze dalej, że w zakupionej kamienicy:

osadził panny miłosierdzia, pospolicie szarymi siostrami od sukien takiego koloru zwane: zlecił im wychowanie do większych lat dziatek od mamek odebranych:opatrzył tak panny miłosierne, jako też dziatki przyzwoitymi wygodami (...) dzieci niemal co noc po kilkoro po tęż kamienice podrzucano” / „Opis obyczajów za panowania Augusta III, Warszawa 1985, s. 184-185/.

Szpital Dzieciątka Jezus (c.d.):

J. Kitowicz pisze:
„ Rodzicy znaczni, majętni, którzy nie lubiąc słuchać płaczu dziecinnego w domu oddają swoje dzieci na wychowanie do tego szpitala, płacąc od nich według zgody lub szczodrobliwości (...) osoby nieznajome przychodzą albo i z daleka przyjeżdżają do tego szpitala: w wielkim sekrecie, ile ten w zgrai kobiet może być utajony, składają w nim płód swój, brzemienne powracają tam, skąd się wzięły, zapłaciwszy szpitalowi sowicie za swoje oczyszczenie i za konserwację względną depozytu złożonego”

Szpital Dzieciątka Jezus c.d.

XVIII w. z raportu wizytujących szpital Francuzów (de Piles i de Kerdu):
„ Podrzutki przyjmowane są o każdej porze dnia przez przełożoną; w nocy zaś składa się je przy furcie. Dzieci są rejestrowane i chrzczone, a następnie oddawane pod opiekę mamek, które w liczbie 9 mieszkają w zakładzie. Otrzymują one wyżywienie i odzienie za darmo, a prócz tego jeszcze 4 dukaty rocznie. Dzieci jak najwcześniej wysyła się na wieś. Gospodarz prócz odzieży, bielizny itp.. Dla dziecka otrzymuje 7 zł. miesięcznie. Odbiera się dziecko po ukończeniu 3 lub 4 lat, w szóstym roku oddaje się je do szkoły. Przy zakładzie znajdują się 4 szkoły- dwie dla chłopców i dwie dla dziewcząt (...)kołyski są tu nieodpowiednie a przy tym do jednej kładzie się troje lub czworo niemowląt, kołysze się więc je wszystkie jednocześnie (...) okrywa się je zbyt ciepło. Nie podlegają one wcale szczepieniu, a nawet z braku pomieszczeń, dzieci chore na ospę nie są odizolowane od innych, co jest niedopuszczalne i wręcz okropne (...)Przebywa tu z 500 dzieci (...) a na wsi u gospodarzy ma ich być jeszcze więcej. W lutym 1792 r. przyjęto 80 dzieci”.

Redemptoryści (benonici) w Warszawie:

ziemie polskie:

ziemie polskie:

Zmazawszy Mił, Miłkoski bękarta zwał Koskim, wstydząc się go przezwiskiem mianować ojcowskim”

(D. Żołądź- Strzelczyk, Dziecko w dawnej Polsce, Poznań 2002, s. 269)

Jadąc nabożna pani z kościoła w karecie widzi w koszu na drzewie powieszone dziecię: któraś z miasta niecnota, w kawałek siermięgi, uwinąwszy powiesi, bojący się pręgi” (Tamże, s. 271.)

Co ciekawe był to chłopiec, którego wychowała, został potem księdzem, ale wypominano mu to przez całe życie przy różnych okazjach.

Ziemie polskie c.d.

„Pytacie się waszmość, czy odebrać gardło opryszce co ma lat dwanaście i piszecie, że ma głowę na złe. Ja waszmość odpowiadam moje myślenie, że kiedy on jeszcze lepak, nie może wybrać żony, jeszcze za zupełnego człowieka mieć go nie można. Lecz poprawić go batogiem należy. Oddać go radzę do szkoły Panny Maryi, a on nauczy się co jest złe, będzie się kajał i jego głowa będzie dobra” (cyt. Za J. Makarewicz, 1919, s. 85)

Projekt kodeksu karnego Andrzeja Zamoyskiego („Zbiór praw sądowych” z 1778 r.)
Zakładano w nim podniesienie wieku odpowiedzialności bezwarunkowej do 18 r. życia. Od 12 do 18 lat – względna odpowiedzialność. Tym razem sędzia orzekał czy nieletni działa z rozeznaniem czy też nie i decydował o karze. Nieletni zabójca mógł liczyć na karę złagodzoną. Małoletni nie mogli być skazani na karę śmierci lecz trafiali do więzienia lub ponosili karę pieniężną / wyjątek stanowiło zabójstwo rodziców lub dziadków /. Pomimo aprobaty S.A. Poniatowskiego projekt odrzucony przez Sejm w XI 1780 r.

Pod koniec Rzeczypospolitej podejmowano jeszcze próby kodyfikacji prawa w duchu kodeksu toskańskiego.

Czasy S.A. Poniatowskiego (1764 -1795)

Myśl pedagogiczna (czasy nowożytne do XVIII w.)

Erazm z Rotterdamu (1467-1536)

W traktacie „Wykład o potrzebie kształcenia chłopców zaraz od urodzenia w cnocie i naukach” (1529) - opartym na własnych, złych doświadczeniach szkolnych, krytykując bezmyślną przemoc i kary fizyczne, pisał:

Proszę się wtedy zastanowić, ileż to niepospolitych talentów zatłukli ci siepacze, sami nie dość uczeni, a w nauczaniu okrutni i bezmyślni, źli i gwałtowni. Dusza ich pełna zła, cieszy się, gdy ktoś zostanie wychłostany, bowiem męka ludzka sprawia im radość. Tacy ludzie powinni raczej być rzeźnikami lub katami, ale nigdy wychowawcami dzieci”

Erazm c.d.:

„nie ma nic gorszego, jak przyzwyczajać (je) do chłosty, bo nadmiar bicia sprawia, że chłopak zdolny i dumny, staje się nieokiełznany, bierniejszy, wpada w rozpacz; ciało przestaje odczuwać razy, a duch twardnieje i nie słyszy perswazji. Również należy unikać ustawicznego łajania. Lekarstwo spożywane wbrew przepisom pogarsza chorobę zamiast leczyć i to samo lekarstwo spożywane nieustannie zgoła przestaje być lekarstwem i ma ten sam skutek, co karmienie się codziennie zepsutym niezdrowym chlebem”.

Jan Ludwik Vives (1492-1540)

- wsparcie chrześcijańskie (miłosierdzie)

- opiekę społeczną ( a nie jałmużnę)

- braterstwo międzyludzkie (miłość chrześcijańska)

J.L. Vives potępia żebractwo, domaga się zniesienia tortur

Andrzej Frycz Modrzewski (1503-1572)

Sebastian Klonowic (1550-1602)

/ patrz wydanie K. Budzyk, A. Obrębska-Jabłońska, Ossolineum 1960. /

Jan Amos Komeński (1592-1670)

Komeński c.d.:

uzasadnienie zastosowania kary cielesnej:

stosować ją przeto trzeba bez uniesienia, gniewu, niechęci, tak uczciwie i zasadnie, aby nawet i karany wiedział, że normy karności obejmują go dla jego dobra i że wynika to z ojcowskich uczuć jego przełożonych i aby je dlatego tez przyjmował nie z innym uczuciem, jak przyjmuje się jakieś gorzkie lekarstwo zlecane przez lekarza”

Surowe kary radzi stosować w sytuacji, gdy chodzi o normy moralne. Skłania się, prócz nauki chrześcijańskiej, ku 4 cnotom platońskim. Sposób: przykład, pouczanie, wdrażanie. Jaka kara? Naturalna, bo wg niego człowiek więcej dostaje światłem i ciepłem niż deszczem i burzą (sic.)
„Wielką dydaktykę” wydobył z zapomnienia A. Niemeyer (tł. Polskie z 1883 r. Henryk Wernic)

Komeński c.d.:

„nie znajdziesz takiego ubóstwa umysłu, by wykształcenie nie przyniosło mu żadnej w ogóle poprawy” (...) „ wszystkim, którzy urodzili się ludźmi potrzebne jest wykształcenie, gdyż trzeba, aby byli ludźmi,a nie dzikimi zwierzętami, nie tępymi bydlętami, ani bezwładnymi klocami”

Komeński c.d:

„Powiesz są wszelako umysły tak bardzo tępe, że niczego w nie wpoić niepodobna. Odpowiem: trudno znaleźć tak zabrudzone zwierciadło, żeby nie mogło jakimś sposobem chwytać obrazów i trudno o tak chropowatą tablicę, by na niej nie można było jakimś sposobem napisać” (...) „ z zasięgu kultury nie można nikogo wyłączyć oprócz nieludzi. Tyle więc, ile korzystają z natury ludzkiej, tyle też niech korzystają z kultury” (...) „ przykłady bowiem nas uczą, że ślepi od urodzenia, słuchem jedynie wspomagani wyrastali na znakomitych muzyków, prawników, mówców itp. Tak jak głusi od urodzenia bywają znakomitymi malarzami, rzeźbiarzami, rzemieślnikami. Podobnie ludzie z uszkodzonymi rękami bywali dobrymi pisarzami wykorzystując sprawność nóg....”

Christian Gotthilf Salzmann (1744-1811)

Salzmann podejmuje zagadnienie odpowiedniego przygotowania wychowawców w zakładach opiekuńczo-wychowawczych. Autor „Konrada Kiefera” i „O prawidłowym wychowaniu dziecka”.
W Schnepfenthal bywali m.in. J.W. Goethe, F. Schiller (głosili romantyczną wizję walki o godność człowieka. W ten sposób oddziaływali na Salzmanna)

Wpływ idei J.H. Pestalozziego - „ojca szkoły ludowej”. Uważają, że poprawa warunków bytowych sprzyja podnoszeniu poziomu umysłowego warstw najbiedniejszych. Z tych poglądów rodzi się następnie system opieki w rodzinach zastępczych (Hamburg, Monachium, Hannower)

Zakłady wychowawczo-poprawcze XVI-XVIII wiek

Holandia:

publikacje:

Dzięki wydanej w 1599 r. książeczce „Przysłowia Salomona i inne części Starego Testamentu” i w 1612 r. broszurze „Miracula Sancti Respini Redovivi” zakład w Amsterdamie znany był w całej Europie.
W innej książce: „Cuda św. Drwala” opisano w 19 przypadków resocjalizacji nieletnich włóczęgów i złodziei – była to pierwsza tego typu publikacja, w której podjęto kwestię „wychowalności” przestępców.
Jednym ze sposobów leczenia z „Lenistwa” miało być umieszczenie go w piwnicy z której miał wypompowac wodę, ratując się przed utonięciem ….

Niemcy:

Zakład św. Michała /San Michele/ w Rzymie od 1703 r.

Sierocińce XVI- XVII wiek

Szwajcaria:

Głuchoniemi w czasach nowożytnych XVI-XVIII wiek

„ To więc, co się określa jako udzielanie się Boga poprzez słuch, jest poznaniem bardzo wzniosłym i pewnym... Jak bowiem według tegoż św. Pawła - wiara jest ze słuchu (RZ. 10, 17) cielesnego, tak również to, co nam wiara wskazuje tj. substancja poznania ze słuchania duchowego”

Leonardo da Vinci:

„Postacie ludzkie mają ruchy stosowne do ich działań tak, że widząc je rozumiesz, co myślą i mówią. I można się tego dobrze nauczyć naśladując gesty niemych, którzy rozmawiają ruchami rąk, oczu, brwi i całym ciałem, chcąc wyrazić swój stan duchowy. Nie śmiej się ze mnie, że daje ci nauczyciela bez języka, który ma cię nauczyć naśladując gestami niemych (...) gdyż lepiej nauczy cię ruchami niż wszyscy inni słowami. I nie gardź tą radą...”
/L. Da Vinci,Traktat o malarstwie, Wrocław 1984”/

- W XVI i XVII w. coraz częściej zauważani są głusi iluminatorzy, malarze, rzemieślnicy / świadectwa o głuchych artystach Christophoro de Pedris i Bernardinio di Betto Biagi/

- Odkrycia geograficzne: konkwistadorzy zachwycali się mową/znakami tubylców (Indian, którzy doskonale porozumiewali się za pośrednictwem gestów rąk. W obu Amerykach mogło być wówczas 1200 języków/dialektów. Znany żeglarz kapitan Cook - podczas ekspedycji na Haiti, zapisał w swym dzienniku: „zauważyliśmy, że kiedy oni rozmawiają między sobą, to włączają znaki do swoich słów, które są tak ekspresywne, że obcy może łatwo odczytać ich znaczenie”
/cytat za T. Adamiec, Głuchoniemi.../

Franciszek Rabelais (1494-1553) autor „Gargantua i Pantagruel”

Gironimo Cardano z Padwy (1501-1576)

„To jest pewne, że głucha osoba nauczy się pisać i czytać. Prawdą jest, że to jest trudne, ale możliwe nawet dla takiego, który urodził się głuchy (...) głuchoniemy nauczy się pisać i czytać, ponieważ jest do tego zupełnie uzdolniony... Głuchoniemi uznają i chwalą Boga, gdyż mają duszę rozumną. Nic im nie przeszkadza zajmować się sztuką, a nawet tworzyć” /cyt. za T. Adamiec, s. 319/

Cardano ustalił, że niemota jest wynikiem głuchoty, a nie wadliwego rozwoju narządów mowy. Podzielił głuchych na 3 kategorie: a)głuchych od urodzenia b)ogłuchłych przed nauczeniem się mowy c)ogłuchłych po opanowaniu mowy

Naukę czytania i pisania za najważniejszy problem w całym nauczaniu „by głuchy słyszał za pomocą czytania, a mówił za pomocą pisania”/
Nie dostrzegał jednak możliwości nauczania głuchych mowy dźwiękowej

Jan Ludwik Vives (1492-1540)

W swym dziele „De anima Christiana” („O duszy chrześcijaństwa”), twierdzi – za Arystotelesem – że głuchych nie można uczyć. Mowa i myślenie były dla niego tożsame. Dostrzegał przynajmniej mowę/ znaki którymi posługiwały się takie osoby.

Dziwi się relacji o nauczaniu osoby głuchoniemej, pisząc:

„Jestem bardziej niż zaskoczony,że istniała osoba głuchoniema, która nauczyła się czytać i pisać”

Michel de Montaigne (1533-1592)

Wybitny humanista francuski, zwany też francuskim Talesem. Autor „Prób”. Uważał, że w czasach prehistorycznych mógł istnieć prajęzyk, wspólny dla wszystkich mieszkańców ziemi, którego przykładem mógł być język migowy. Fascynują go znaki głuchych, ale nie wnika w metodykę ich nauczania. Pisał:

Niemowy dysputują, argumentują i opowiadają historie znakami. Widziałem w tym tak zdatnych i wyćwiczonych, iż w istocie nie brakowało im nic pod względem doskonałości porozumienia” /cyt. za T. Adamiec, s. 324/.

William Shakespeare

Ten wielki pisarz doby „elżbietańskiej” w swym dziele „Henryk IV” przedstawia postać Ryszarda Plantageneta, który wydał rozkaz by lordowie – w przypadku niemożności porozumienia się między sobą – komunikowali się jak niemi.

John Locke (1632-1704)

W pracy „Rozważania dotyczące rozumu ludzkiego”- dwukrotnie wspomina o głuchoniemych i potwierdza istnienie znaków migowych.

Pisał:

„Nie używają i nie znają wyrazów ogólnych, (czego) nie można przypisywać brakowi odpowiednich organów do wydawania dźwięków artykułowanych; jako, że stwierdzamy iż liczne z nich umieją takie głosy odtwarzać i wymawiają wyrazy dość dokładnie, nigdy jednak nie stosują ich właściwie. Z drugiej strony ludzie (...) umieją wyrażać idee ogólne za pomocą znaków, które zastępują im wyrazy ogólne: zdolności tej, jak widzimy zwierzęta nie posiadają...”

Franciszek Bacon (1561-1626)

Tak jak Locke, Montaigne dostrzega mowę głuchych, twierdząc, że język nie musi mieć formy wyłącznie ustnej mowy. Doszukiwał się logicznego powiązania „mowy” głuchoniemych z pierwotnymi znakami (prajęzykiem). Odwołuje się do kultur orientalnych, do j. chińskiego, pisma hieroglificznego.

W gestach widział fundament języka i pralingwistycznych korzeni.

Rene Descartes /Kartezjusz/

Generalnie niewiele uwagi poświęca głuchoniemym. Zastanawiał się nad możliwościami ludzkiego umysłu i w tym kontekście uważał, że w każdy człowiek (poza całkowicie zaniedbanymi i szalonymi) może logicznie myśleć.

Zgadzał się z opiniami Locke’a i Bacona, że głuchoniemi zbudowali własny system komunikacji (znaki). Mowę migową uznał za ich pełnowartościowy język. Obserwując świat zwierząt, pisał:

„Nie posiadając rozumu, nie posiadają wolnej woli, gdyż nie mają owej pozytywnej władzy determinowania samych siebie: jest w nich jedynie czysta negacja, tzn. reagowanie na przymus i ograniczenia”/Rozprawa o metodzie, s., PWN, Warszawa 1981, s. 65-68./

Uważał, podobnie jak Montaigne, że głos nie może być jedynym wyróżnikiem między człowiekiem i zwierzęciem. Sprzeciwiał się opinii, że głuchoniemi są niczym „maszyny”

Salomon Alberti (1540-1600)

Autor książki „Dyskusja o głuchocie i utracie słuchu” – stwierdza w niej, prawdopodobnie jako pierwszy, że mowa i słuch są odrębnymi funkcjami (brak połączeń nerwowych)

Jego wskazania naukowe podważyły teorię Arystotelesa i Hipokratesa – łączących głuchotę z niemotą

Prowadził sekcje zwłok, badał literaturę, zapiski prawnicze z czasów Justyniana

Twierdził, że niemota może być leczona, a ludzie nią dotknięci mogą w miarę normalnie żyć w społeczeństwie

Uważał, że głusi mogą poznać pismo, zdobywać w konsekwencji wiedzę.

Głuchotę traktował jako zrządzenie boże dlatego w swych opisach osób niesłyszących nawiązuje do Biblii.

Feliks Plater (1530-1614)

Lekarz,psychiatra z Bazylei, który opisał osobę głuchoniemą od urodzenia, która pisała, rysowała, w pełni rozumiała co inni piszą. Świadectwo inteligencji i możności poznawczych

rozróżniał chorobę psychiczną od upośledzenia umysłowego

Pedro Ponce de Leon /Pablo de Ponce/ (ok.1508-1584)

Mnich benedyktyński w klasztorze Ona. Prawdopodobnie samouk, znał dzieła Platona, Arystotelesa, znawca ziołolecznictwa

Zajmował się edukacją kilkunastu niesłyszących chłopców z rodzin szlacheckich /dzieci z rodu de Velasco/ w Hiszpanii. Jeden z nich został księdzem, inny oficerem. Kilku jego wychowanków opanowało j. włoski, grekę, łacinę.

O swych uczniach pisał: „nauczyłem ich mówić, czytać, pisać, rachować, modlić się, służyć do Mszy Świętej, znać zasady wiary i spowiadać się słowami” /cyt. Za B. Szczepankowski, Niesłyszący-głusi-głuchoniemi, Warszawa 1999, s. 205/

Ponce stał się znany w całej Europie. Papież i cesarz zachęcali go do napisania podręcznika. Nie chciał ujawnić metod pracy z głuchymi.

Pisał też: „nauczałem ich wszystkiego. Niektórzy z nich poznali łacinę, niektórzy trochę łacinę i grekę, poznali rozumienie włoskiego.Jeden z późniejszych uczniów został wyświęcony...” /cyt. Za T. Adamiec, Głuchoniemi, s. 345/.

Sukcesy jakie odniósł w pracy z głuchoniemymi zadawały kłam tezom Arystotelesa, jakoby głusi byli niewyuczalni. O jego pracy wspomina m.in. M. Servantes.
Metoda: Ponce uczył głuchych od urodzenia, początkowo pokazywał dzieciom przedmioty i oznaczał je odpowiednikami migowymi, później pismem, stosując jednocześnie alfabet palcowy, w końcu nauczał mowy ustnej.

Juan Pablo Bonet (1573-1633)

Hiszpan, zamożny szlachcic, był żołnierzem, politykiem, szpiegiem.

Bonet Utrzymywał bliskie kontakty z rodziną Velasco, w której Manuel Ramirez de Carrion uczył głuchego chłopca-Luisa (metodą dźwiękową)

Bonet na tyle zainteresował się nauczaniem głuchych, że powierzono mu pracę z Luisem. Korzystał z m.in. z doświadczeń mnicha Pedro Ponce de Leona. Po kilku latach pracy z chłopcem wydał, w 1620 r.,pracę „Redukcja liter i sztuka uczenia głuchoniemych mowy”.

Głuchoniemi w Anglii (XVII wiek)

Wpływ doświadczeń hiszpańskich

John Wallis Sarillian –prof. z Cambridge wykorzystuje alfabet palcowy

William Holder – zaleca czytanie i alfabet palcowy jako pierwszy etap nauki na drodze do odczytywania mowy z ust

Pisarz Daniel Defoe – opisuje przypadek głuchoniemego chłopca- Duncana Campbella, który dzięki nauce staje się bardziej wesoły i otwarty na świat

Uczeni angielscy przyjęli, że niemota jest wynikiem głuchoty, a opanowanie mowy dźwiękowej nie jest możliwe bez pomocy ludzi słyszących

W nauczaniu głuchych stosowali różne metody: pismo, mimikę, migi (gesty) i daktylografię

John Wallis (1616-1703)

Prof. matematyki na uniwersytecie w Oxfordzie, językoznawca. W Gramatyce angielskiej omówił ruchy narządów mowy przy wymawianiu dźwięków.

W Rozważaniach o mowie przedstawił swe poglądy na nauczanie głuchoniemych. Opisał sposób nauczania głuchych mowy w oparciu o właściwy układ narządów mowy, uwypuklił role pisma w rozwoju głuchych, zalecił palcówkę (daktylografię)Sceptycznie oceniał możliwości uczenia głuchych mowy z ust

Johann Conrad Amman ( 1669 - 1724)

Holenderski pedagog, studiował w Bazylei, jako lekarz praktykował w Amsterdamie.

Na bazie doświadczeń swego rodaka - Jana Helmonta (1577-1644), lekarza i przyrodnika – głosił pogląd, że głuchych należy uczyć wyłącznie na bazie mowy ustnej.

Helmont sporządził 36 miedziorytów przedstawiających układ narządów mowy przy wymawianiu poszczególnych dźwięków. Wykonał też modele gipsowe układu narządów mowy dla każdego dźwięku. Wydał Krótki przegląd alfabetu holenderskiego, w którym objaśniał jak należy uczyć głuchych sztuki mówienia i rozumienia mowy ustnej.

Amman

Amman pracował z głuchoniema dziewczynką i osiągnął nadzwyczajne wyniki. Na bazie doświadczeń jaki uzyskał wydał pracę „Mówiący głuchoniemy, czyli metoda według której głuchoniemy od urodzenia może nauczyć się mówić” /w literaturze tytuł w wersji uproszczonej: Głusi mówiący” (łac. „Surdus loquens”) w 1692 r.

Książka Ammana dzieliła się na 3 części. W pierwszej omawia powstawanie głosu, budowę i funkcjonowanie narządów mowy oraz oddychanie. W części drugiej zajmuje się głoskami i sposobem ich powstawania, w części trzeciej przedstawia wytyczne dot. mowy dźwiękowej głuchych.

Amman był także nauczycielem dzieci z bogatych rodzin szlacheckich.
Korzysta z metody zwanej potem oralną (dźwiękową) Język znaków i gestów uznał za drugorzędny Etapy kształcenia: wydobywanie głosu, poznanie znaczenia słów, nauka głosek, łączenie głosek w sylaby, sylab w wyrazy, poznanie znaczenia słów, nauka czytania, pisania, poznanie reguł gramatycznych.
Nauczyciel powinien jak najczęściej naturalnym głosem prowadzić z uczniem rozmowy,
powinni wytrwale ćwiczyć. Bardzo ważna jest atmosfera pracy. Głuchy przystępujący do nauki powinien mieć żywe usposobienie, zdolność uczenia się, poprawne narządy mowy, liczyć od 8 do 15 lat. Doświadczenia naukowe Ammana wykorzystał w II poł. XVIII w. Niemiec Samuel Heinicke - uważany za twórcę metody dźwiękowej.

Etienne de Fay (ok. 1669 r. do ok.1745 r.)

Niesłyszący od urodzenia, od 5 r. życia w klasztorze Saint- Jean d’Amiens.

Opanował sztukę czytania, pisania, matematykę, geometrię, mechanikę, rysunek, historię, architekturę. Kolekcjoner monet i medalionów

Nauczał w oparciu o stworzony przez siebie język migowy

Zachowały się jego szkice, opisy, projekty, rzeźby

Niedoceniony w historii....

Jakub Rodrigez Pereira (1715-1780)

Nauczyciel głuchoniemych, który zaledwie po 100 lekcjach nauczył głuchego chłopcy mowy. Wyniki swej pracy zaprezentował Akademii Francuskiej /zresztą kilkakrotnie/

Nie chciał by opinia publiczna poznała jego metody pracy z głuchymi

W toku nauczania mówił najpierw do ucznia migając równocześnie, potem przechodził do nauki czytania i pisania, następnie do omawiania przeczytanego tekstu i dyskusji. Naukę gramatyki rozpoczynał po opanowaniu przez ucznia dużego zasobu słów.

Z Pereirą utrzymywał kontakt król Stanisław Leszczyński (1677-1766), badał wyniki jego pracy, korespondował z nim.

Denis Diderot i J.J. Rousseau – świadectwa na temat głuchoniemych:

1. Diderot pisze w 1751 r. „List do Głuchego” – z pewnością pisany pod wpływem własnych doświadczeń, związanych ze znajomością głuchego przyjaciela, który bardzo dobrze radził sobie z grą w szachy. Diderot uważa, że ludzi tacy żyją w zgodzie z naturą, dostrzega ich świat gestów, znaków etc.

2. Rousseau w „Rozprawie o pochodzeniu i podstawach nierówności między ludźmi” – dostrzega świat głuchoniemych, którzy wg autora przechowują pierwotny/naturalny język „kodów” międzyludzkich. Twierdził, że rodowód komunikacji gestowej sięga czasów greckich i rzymskich

Pierwsza w świecie publiczna szkoła specjalna dla głuchych (1770) we Francji

Twórca szkoły dla głuchych ksiądz Michel de L’ Epee (1712-1789)był zwolennikiem metody migów {„metoda francuska”} i znaków metodycznych, pełniących rolę znaków gramatycznych.
Jego szkoła zdobyła duży rozgłos międzynarodowy. Odwiedzali ją liczni nauczyciele z całej Europy i publiczność, która z podziwem patrzyła na pracę ks. L’Epee.
W nauczaniu głuchych pierwsze miejsce zajmowało poznanie Boga. Jego poglądy ukształtowały się w duchu filozofii oświecenia /Woltera, Rousseau, Diderota, Condillaca/ oraz jansenizmu /prąd religijny propagujący aktywność zawodową, łagodność, usunięcie kar fizycznych w wychowaniu/
L’Epee uważał, że poznanie świata opiera się na zmysłach. Nie znał teorii kompensacji jednego zmysłu przez drugi, stąd brała się jego niewiara w mowę ustną, nie będącą środkiem myślenia głuchych. Idąc tokiem takiego rozumowania można by stwierdzić, że mowa głosowa nie była konieczna głuchym do zbawienia

L’ Epee wielokrotnie atakowany przez oponentów stanowczo bronił swej metody (migów), choć dostrzegał, że jego znaki metodyczne są w pewnym sensie sztuczne i nie oddają dosłownie języka francuskiego czy choćby niemieckiego. Mimo to na łamach prasy polemizował ze zwolennikami metody dźwiękowej, głównie z Niemiec. Pisał, że
„każdy głuchy przysłany do nas ma już swój język. On jest pochłonięty nawykiem używania jego i rozumie pozostałych, którzy go używają. Przez niego wyraża swoje potrzeby, pragnienia , wątpliwości, bóle...”
Znaki np. - ”miłość” była przedstawiana przez położenie prawej ręki na ustach, a jednocześnie lewa ręka wędrowała na serce, a potem łączono je na sercu. – „jeść” ukazywano jako poruszenia towarzyszące spożywaniu pokarmu.
L’ Epee napisał prace: Nauczanie głuchoniemych za pomocą metodycznych gestów (1776) ; Rzeczywisty sposób nauczanie głuchoniemych potwierdzony praktyką (1774)

Wybitnym uczniem i następcą L’Epee był ks. Ambroży Sicard (1742-1822)

Nauczanie głuchych prowadził w nowym gmachu Instytutu, od 1791 r.

Z listu L’Epee do Sicarda:

„Szczerze się cieszę z twoich sukcesów mój drogi (...) nie miej nadziei, że oni będą kiedykolwiek wyrażać swoje myśli na piśmie. Nasz język nie jest ich (chodzi o znaki metodyczne - JK) ich językiem jest język migowy. Przestańmy na tym, że oni wiedzą jak tłumaczyć nasz język na ich tak, jak my sami tłumaczymy zagraniczne języki, bez wiedzy jak myśleć i wyrażać się w tych językach. Czy nie jest wystarczającą chwałą dla ciebie uczestniczyć w tym ze mną ? /cyt. Za T. Adamiec, Głuchoniemi..., s. 499/

Ks. Sicard u progu kariery nauczał Jeana Massieu w Bordeaux (ponad 3 lata). Był to głuchoniemy chłopiec, autor ciekawej autobiografii, w której dowiódł jak po macoszemu traktowano go w jego rodzinnym domu w okresie dzieciństwa i młodości, pomimo chęci do nauki
szkolnej. Do 13 r. był niepiśmienny i pozostawał w domu, w którym towarzyszyło mu niesłyszące rodzeństwo. skazany na samotność pisał; „czułem się jak pies, czas spędzałem sam”.
Razem z Sicardem wyjechał do Paryża. Z czasem wspólnie brali udział w pokazach na których Massieu odpowiadał j. migowym na pytania zadawane przez publiczność – za pośrednictwem ks. Sicarda (dowiódł w nich, że pomimo tego iż był niepiśmienny rozumiał co dzieje się w otaczającym go świecie /na pytanie Czy wiedziałeś , co to znaczy słyszeć? Powiedział „tak, jedna z moich krewnych (...) powiedziała mi, że widziała przez swoje uszy, kogoś kogo nie mogła widzieć oczami, kiedy on przyszedł do mojego ojca. Słyszący ludzie widzą swoimi uszami, kiedy ktoś idzie podczas nocy....” /cyt. za T. Adamiec, s. 515/

Sicard stosował w nauczaniu głuchoniemych poglądowość. W swej pracy pisał, że
„prowadzi się uczniów na wieś, do kopalni, kamieniołomów, obserwuje się produkcje żelaza, miedzi, ołowiu. Uczniowie aktywnie zaznajamiają się z przedsiębiorstwami. Aby lepiej przyswoić pojecie żelaza, uczniowie naśladują czynności kowala. Rozdmuchują ogień w kuźni, kują miedź, polerują ją, topią ołów i wylewają do maleńkich form, z których otrzymują kule myśliwskie. Następnie uczniowie udają się na łono przyrody, gdzie zapoznają się z życiem roślin”
/cyt. za K. Kirejczyk, Ewolucja..., s. 79-80/

L’ Epee i Sicard w toku pracy z głuchoniemymi doszli do przekonania, że mowa migowa spełnia swe zadanie jedynie przy obrazowym myśleniu, a przy tym myśleniu pojęciowym może zawodzić. Sicard wprowadził znaki oznaczające pojęcia abstrakcyjne i specjalne znaki dla poszczególnych kategorii gramatycznych. Podniosło to jakość języka lecz jednocześnie skomplikowąło go do tego stopnia, iż głusi przestali się nim praktycznie posługiwać- było to bardzo trudne. L’Epee rozwijał gesty naturalne a Sicard nadawał im formalny charakter, zwracając uwagę na prawidłowości form gramatycznych występujących w języku.
Obydwaj głosili konieczność rozwoju umysłowego, moralnego i fizycznego głuchych po to by ich „uczłowieczyć” i „zwrócić społeczeństwu”. Stawiając wyłącznie na metodę migów popełnili jednak podstawowy błąd. Uczniowie głusi byli izolowani w szkłach i internatach od osób słyszących.

Samuel Heinicke (1727-1790)

Studiował w Jenie, jako żołnierz dawał lekcje głuchoniememu chłopcu. Przez lata rywalizował z L’Epee

Zakłada drugą w świecie publiczną szkołę specjalną dla głuchych w Lipsku (1778)

Szkoła powstała nieco przypadkowo gdy Heinicke natrafił na książkę Ammana /”Surdus loquens”/, przeczytał ją i przystąpił do nauczania głuchych, w 1774 r.

Od początku preferuje metodę dźwiękową (metoda niemiecka”, zwana tez „czystą”, „ustna”, „dźwiękową”) Według niego nauczanie liter nie powinno wyprzedzać nauki mowy.

Ukrywał swą metodę przed szerszym gronem. Uczniowie musieli złożyć przyrzeczenie, że nie ujawnią metod pracy swego nauczyciela

Heinicke twierdził, iż:

„żadna inna metoda nie da się porównać w punkcie łatwości lub ustnego wyrażania z tą, którą wymyśliłem (...) została zbudowana przeze mnie całkowicie na artykulacji i dźwiękowym języku, i na jego zamiłowaniu, zajmującym miejsce słyszenia. Moi głusi uczniowie są uczeni przez powolny i łatwy proces,aby mówili zarówno w ich rodzimym języku, jak i zagranicznym, z jasnym i spokojnym głosem, z nawykiem i ze zrozumieniem. Metoda, którą ja teraz posługuję się jako nauczyciel (...) nie była znana przez kogokolwiek poza mną i moim synem (...)nie jestem zainteresowany, żeby pozwolić innym mieć korzyści z niej za nic. Biednych głuchoniemych uczę bezpłatnie, podczas gdy od bogatych domagam się dobrej zapłaty, proporcjonalnej do ich zamożności /cyt. za T. Adamiec, s. 502-503/

Metoda Heinicke’go wykrystalizowała się w odmiennych warunkach społeczno-politycznych niż metoda francuska. Heinicke zwracał uwagę na społeczne skutki głuchoty i na izolacje tych osób. Wobec tego pragnął by głusi nauczyli się mowy dźwiękowej osób słyszących oraz umiejętności odczytywania mowy innych ludzi przy pomocy wzroku z ust w czasie mówienia.
Nauczanie głuchego rozpoczynał od:
1) opanowania mowy
2) w czasie nauczania mowy należy wykorzystywać wszelkie możliwe zmysły
3)w toku kształtowania pojęć trzeba wychodzić od konkretów i stopniowo dochodzić do pojęć abstrakcyjnych
4) po opanowaniu wyrazów uczył mowy ustnej przez stawianie poprawnych pytań i odpowiedzi
5) całkowicie zakazuje stosowania migów, ale dopuszcza stosowanie daktylografii- pomocniczo podczas pisania tego, co się mówi ustnie

Słabość metody Heinickego: przedstawiciele tej metody kładli szczególny nacisk na naukę mowy, do tego stopnia, że nauczanie jej stało się u nich celem pracy, a nie środkiem prowadzącym dzieci głuche do rozwoju umysłowego. Metoda ta Została powszechnie przyjęta dopiero w dwu ostatnich dziesięcioleciach - po wyraźnym zreformowaniu jej przez Maurycego Hilla /o zwycięstwie metody Hainickego zdecydowały kongresy nauczycieli osób głuchych w Paryżu- 1778 i Mediolanie- 1880/
Po zmianach wprowadzonych przez Hilla, zreformowana metoda nauczania głuchych przyjęła się w Europie i Ameryce. Taki stan utrzymał się do około 1925 r., kiedy to jeszcze na kongresie w Londynie tej metodzie przyznano pierwszeństwo nad innymi. W następnych latach poddano ją krytyce z różnych punktów widzenia.

Prace Samuela Heinicke’go:

1. „Obserwacja nad niemym i mową ludzką”
2. „O sposobach myślenia głuchoniemych i krzywdach, na jakie są narażeni w skutek niewłaściwego sposobu leczenia nauczania”.
Podobnie jak Heinicke – również Immanuel Kant (1724-1822)skłaniał się ku twierdzeniu, że tylko mowa (dźwięk)sprzyja poznaniu rzeczywistości.
Również wychowankowie Heinicke’go -
Baptist Gracer (1766-1841) i Friedrich Moritz Hill (1805-1874)twierdzili, że dzieci niesłyszące winny rozwijać mowę, najlepiej w szkołach masowych.

Wiedeńska metoda nauczania głuchych

Niewidomi:

W statucie Instytutu napisano:
celem naszego zakładu jest przy pomocy książek z wypukłym drukiem nauczyć niewidomych czytania, a w ślad za tym pisania, rachunków, języków, historii, geografii, matematyki, muzyki itp., kształcić ich w sztukach i rzemiośle by po pierwsze: pożytecznie ich zatrudnić dla osiągnięcia lepszych warunków życiowych, a po drugie odciągnąć od żebrania tych nie uprzywilejowanych przez los, dając im środki do utrzymania, tak by zarówno oni, jak i ich przewodnicy stali się społecznie użyteczni” /M. Balcerek, Dzieje..., s. 20/.

Następne szkoły: Liverpool (1791), Bristol (1795), Londyn (1799), Wiedeń (1804), Warszawa 1842 r. – w ramach Instytutu Głuchoniemych przy Placu Trzech Krzyży4/6

Jean Marc Gaspard Itard (1775-1838)

Lekarz i pedagog (pionier szkolnictwa specjalnego)
Pracuje z kilkunastoletnim chłopcem, zwanym „Dzikim z Aveyronu”. Był to 12 letni chłopiec znaleziony w okolicach Paryża. Zajmował się nim kilka lat (1801 r. ogłasza wyniki badań)
Wbrew stanowisku – Pinela - twierdził, że chłopiec jest nie tyle upośledzony, co „dziki” /jadł bez użycia rąk, biegał jak pies, krył się w ciemnych miejscach,, nie śmiał się, nie płakał/ po 4 latach chłopiec nauczył się chodzić, biegać,ubierać się, płakać, śmiać się, wypowiadać pojedyncze wyrazy. Pracowano z nim przez pobudzanie zmysłów.

Edouard Seguin (1812-1880)(uczeń Itarda)

Zakłada pierwszą w świecie szkołę specjalną dla głębiej upośledzonych umysłowo (czyli w stopniu umiarkowanym i znacznym) w Paryżu w 1837 r. Współpracuje z Jean’em Etienne Esquirolem. Owocem ich współpracy jest praca: „Podsumowanie badań prowadzonych w ciągu 14 miesięcy”. E.Seguin w 1850 r. udał się do USA, gdzie współtworzy pierwsze szkoły specjalne.
Zwolennik metody fizjologicznej („harmonijny i skuteczny rozwój moralny, intelektualny i fizyczny”), w której naczelne miejsce zajmuje poznanie psychofizycznych właściwości badanego, uaktywnienie zahamowanych funkcji organizmu. Ważna jest aktywność wychowanka, uaktywnienie jego mięśni, nerwów przez „silne stymulatory”/idea kompensacji/

E. Seguin stwierdził:

Żaden mechanik nie dostrzeże na pierwszy rzut oka wszystkich części maszyny. Trzeba ją wielokrotnie uruchamiać, ażeby zauważyć, które z nich działają wadliwie, a które zostały tylko zahamowane

-
opracował system ćwiczeń: rozwijał motorykę, zmysły, intelekt, wolę dziecka upośledzonego umysłowo.
- Autor pracy: „Idioci i ich leczenie metodą fizjologiczną” (1866 r.)
- z doświadczeń naukowych Seguina korzystała i rozwijała je Maria Montessori

Kazimierz Kirejczyk nt. metody fizjologicznej Seguina:

„Uważał, że wychowanie powinno być podporządkowane prawom powszechnie obowiązującym w przyrodzie: po zmęczeniu i wysiłku powinien zawsze nastąpić wypoczynek, po przykrości przyjemność zachęcająca do dalszego wysiłku. Twierdził, że (...) należy rozpoczynać od fizycznego usprawniania organizmu i przechodzić stopniowo do usprawniania systemu nerwowego. Zalecał przy tym potrzebę zachowania w tej pracy następującej kolejności: usprawnianie funkcjonowania zmysłów, odbieranie wrażeń, tworzenie spostrzeżeń i pojęć i wreszcie kształtowanie zasad moralnego postępowania” /cyt. Za S. Mauersberg (red.), Dzieje(...), s. 88/

Upośledzeni umysłowo:

Jean Etienne Dominik Esquirol (1771-1840) uczeń Pinela

Wyodrębnia 3 stopnie upośledzenia: idiotyzm, imbecylizm i ograniczenie umysłowe .

Pisał, że:
„Człowiek chory umysłowo to człowiek, który kiedyś był bogaty i stracił majątek, idiota zaś to człowiek, który zawsze żył w nędzy i ubóstwie”

W I połowie XIX w. brak było odpowiednich narzędzi selekcji, pozwalających na diagnozę osób z lekkim upośledzeniem umysłowym

upośledzeni umysłowo c.d :

Włochy:
Pracę z upośledzonymi umysłowo podjęli Włosi: Vincent Chiaruga, zwany „włoskim Pinelem” ?założył szpital we Florencji, ogrody, boiska, place zabaw. * lat przed Pinelem wydał „Traktat o chorobie obłąkania ogólnie i szczegółowo”. Przyczynił się do utworzenia I w Europie katedry psychiatrii

Anglia:
William Tuke od 1792 r. zakład w Yorku 9ogrody, place zabaw itp..)

Głęboko upośledzeni umysłowo:

Szwajcaria:

Johan Jakob Guggenbühl (1816-1863) Szwajcarski lekarz. W 1840 r. publikuje apel: „Wołanie z Alp o zwalczanie straszliwego kretynizmu”- postulując konieczność zorganizowania opieki nad dziećmi z głębokim upośledzeniem umysłowym. Prócz środków leczniczych zaleca metody pedagogiczne( w 1841 r. uruchamia własny zakład opiekuńczy dla głęboko upośledzonych w Alpach)

Anglia:

Na wzór zakładu szwajcarskiego powstaje palcówka w Londynie.

Louis Braille (1809-1852)

Prezentacja cz. III

Kodeks Karzący Królestwa Polskiego z 1818 r. /pierwszy w historii państwa polskiego/ określał, że młodociani do lat 12 podlegają tylko „karceniu domowemu”. Młodociany (15-18 lat), który popełnił zbrodnię - i pochodził przy tym ze środowiska zaniedbanego moralnie - karany był (nie jak za zbrodnię) lecz jak za występek popełniony przez dorosłego człowieka. Jeśli pochodził z normalnego środowiska to w pełni odpowiadał za swój czyn. Najwyższa kara dla nieletnich było zamkniecie na okres 1 roku w domu poprawy lub w areszcie publicznym /ograniczano im racje żywnościowe, wykonywali prace, pobierali naukę i byli umoralniani w duchu religijnym/

Z instrukcji z 17 IX 1823 r. pochodzi zapis, że:

„wiek także przy umieszczaniu więźniów na względzie mieć potrzeba; szczególniej więźniów małoletnich, nie mających 15 lat, z dorosłymi zbrodniarzami mieszać nie należy, dla uniknięcia ich zepsucia”

W 1876 r. w Studzieńcu powstał pierwszy na ziemiach polskich dom poprawczy dla nieletnich przestępców, założony z inicjatywy TOR. Placówkę tę wzorowano na francuskim Mettrey. Placówka ta powstała z inicjatywy wspomnianego Józefa Wieczorkowskiego, który zdołał skupić wokół idei poprawy losu nieletnich wielu wybitnych działaczy społecznych i pisarzy, w tym: Bolesława Prusa i księcia Tadeusza Lubomirskiego, a potem H. Sienkiewicza, M. Konopnicką, prezydenta Warszawy – Sokratesa Starynkiewicza.

Statut placówki powstał w oparciu o przeprowadzone we Francji, Szwajcarii i Belgii rozeznanie co do kierunku resocjalizacji nieletnich. Kierownictwo powierzono nauczycielowi z Ins.Dz.Mor.Zan. Na Mokotowie Zygmuntowi Zajewskiemu, który osobiście udał się do Mettrey. W latach 80-ych XIX w. zakład studzieniecki był już znany w Europie i na międzynarodowym kongresie w Paryżu zaliczono go do grupy najlepszych placówek na kontynencie.

- Na przełomie XVIII/XIX w. zainteresowania lekarzy i pedagogów koncentrowały się wokół dzieci głęboko upośledzonych umysłowo (umiarkowanie, znacznie i głęboko według terminologii z XX w.)

Najszybszy rozwój szkolnictwa specjalnego dla upośledzonych umysłowo. Od połowy XIX w. powstają dla najsłabszych tzw. klasy uzupełniające /liczono, że z czasem powrócą oni do szkoły masowej/.

Na bazie klas uzupełniających powstały (od 1867 r.) klasy specjalne. Ich powstanie związane było z przyjętym przez nauczycieli niemieckich stanowiskiem, że dzieci upośledzone po 2 latach bezowocnej nauki w szkole masowej, winny być kierowane do osobnych szkół tzw. pomocniczych /Hilfsschulen/

Na terenie ziem niemieckich (w połowie XIX w.) zorganizowano „Związek Dla Kształcenia Słabo Rozwiniętych Umysłowo Dzieci”.

W 1865 r. w Hamburgu utworzono „Towarzystwo Popierania Akcji Wychowawczej nad Idiotami i Niedorozwiniętymi” /działalność księdza Haldenwanga i lekarza K.H. Röscha/.

W 1898 r. powstał Powszechny Niemiecki Związek Szkół dla Dzieci Upośledzonych.

W carskiej Rosji system opieki i kształcenia niepełnosprawnych należał do najsłabszych w Europie (na 75 mln ludności w 1883 r. kształcono 615 głuchych, zorganizowano 5 zakładów dla niewidomych.

Jedyny zakład dla dzieci nerwowych, chorych psychicznie i upośledzonych umysłowo prowadził działalność w Petersburgu (zorganizowany na wzór placówki prowadzonej przez Seguina). Zakład posiadał ogród, ziemię. W programie nauczania uwzględniono: prace ręczne, rysunki, naukę gry na instrumentach i zajęcia gimnastyczne.

Moskwa; w 1908 r. powstaje pierwsza szkoła dla dzieci lekko upośledzonych umysłowo, założona przy gimnazjum żeńskim.

W roku szk. 1912/22 na terenie Moskwy funkcjonowały jeszcze 22 klasy specjalne

Inne szkoły: Niżny Nowogród (1911) oraz Wołgograd i Charków.

Do 1917 r. nauczeniem objęto około 2 tys. Dzieci upośledzonych umysłowo.

1904 r. – powstaje pierwsza szkoła specjalna dla dzieci lekko upośledzonych umysłowo (ewangelicko-augsburska) w Warszawie

(od 1911 r. przy ul. Karolkowej)

W 1907 r. magistrat warszawski zakłada w miejscowości Karolin k/ Brwinowa szkołę specjalną dla dzieci głębiej upośledzonych umysłowo.

Od 1908 r. opiekę nad upośledzonymi umysłowo sprawuje Towarzystwo Opieki nad Nerwowo i Psychicznie Chorymi Żydami w Otwocku (szpital „Zofiówka”)

Od 1907 r. w Warszawie rozpoczyna działalność Polskie Towarzystwo Badań nad Dziećmi /placówka eksperymentalna w której prowadzono badania nad dziećmi upośledzonymi umysłowo. Kierowała nim Aniela Szycówna i Jan Włądysław Dawid. W 1910 r, staraniem tego Towarzystwa wydano kwestionariusz do badania inteligencji dziecka

1897 r. – powstaje pierwsza w zaborze pruskim szkoła specjalna dla upośledzonych umysłowo w Poznaniu przy ul. Wielkie Garbary 25, tzw. „Hilfsschule”- szkoła pomocnicza (pierwsza na ziemiach polskich szkoła dla upośledzonych umysłowo)

Założona przez Niemców, przeznaczona dla biednych dzieci, negatywnie oceniana przez społeczeństwo polskie. Z danych pochodzących z 1909 r. wynika, że szkoła liczyła 5 klas mieszanych ze 100 uczniami (57 chłopców i 43 dziewczynek)Działała do 1920 r. Odnowiona w 1922 r. W 1938 r. uruchomiono w Poznaniu drugą szkołę przy ul. Grunwaldzkiej (w chwili wybuchu wojny obie szkoły liczyły 10 oddziałów, 220 uczniów i 11 nauczycieli)

Pierwsze szkoły specjalne dla upośledzonych umysłowo(w stopniu znacznym i głębokim) powstają na pocz. XX wieku:

Równe (1904), Lwów (1911), Kraków w 1912 r. /do I wojny światowej 3 placówki/

W 1912 r. powstaje w Krakowie pierwszy w Polsce zakład dla dzieci z odchyleniami od normy, powstały z inicjatywy prof. Jana Piltza, który prowadził badania nad etiologią upośledzenia umysłowego.

W Krakowie powstało Towarzystwo Neurologiczno-Psychiatryczne.

Pierwsza szkoła dla dzieci upośledzonych umysłowo w stopniu lekkim powstała we Lwowie w 1918 r. i w 1924 r. w Krakowie.

  1. stwierdził wyższość słowa nad migami

  2. za najlepszą metodę uznano metodę „oralną czystą” (tzn. bez znaków manualnych)Stan taki utrzymał się prze blisko 50 lat.

Podział wg artykulacji:

wargowe (o,u, f, w, p, b)

zębowe (s, z, c, dz, t, d)

gardłowe (a, k, h, g)

językowe (e, i, l, r)

nosowe (m, n)

Zalecał: możliwie najwcześniejszą pracę z głuchoniemym w zakresie kształtowania mowy, stosowanie znaków ręczno-ustnych

„Z patologii i embriologii języka” (1885) ; „O ogólnych przyczynach zmian językowych” (1885)

Szkic nauki o mowie i jej zboczeniach” (1905) ; „Bełkotanie mowy i pisma” (1893)

Zakład dla głuchych w Wilnie: Pomysł i próby utworzenia tej placówki pojawiły się w 1805 r. (biskup Kossakowski) Drugą próbę podjęto w 1810 r. (kilkoro osób z Zygmuntem Anzelmem, który w Wiedniu poznał metodę francuską L’Epée. Od 1806 r. pracował w Pawłowsku pod Petersburgiem, gdzie zajmował się nauczaniem głuchych)

Trzecią próbę podjęto w 1819 r. (student Karol Małochowiec został oddelegowany do Warszawy do Instytutu Głuchoniemych, potem do Berlina. Do Wilna powrócił w 1823 r., ale idea założenia zakładu upadła)

Czwartą próbę podjęto w 1833 r. i zakończyła się powodzeniem ! Małochowiec został kierownikiem i nauczycielem szkoły. /istniała 10 lat/ Szkołę wznowiono w 1925 r. /istniała do 1939 r./

W 1805 r. August Iliński uzyskał zgodę cara Aleksandra I na utworzenie instytutu dla głuchych / w „dzienniku Wileńskim” wyszedł artykuł zawierający szczegółowe informacje na temat organizacji tej placówki, np.: przyjmowano dzieci od 8 do 14 lat, pierwszeństwo otrzymały dzieci z ubogich rodzin/ W 1808 r. Iliński przekazał rosyjskiemu ministrowi oświecenia pierwszy raport o urządzeniu Instytutu. Szkoła składała się z 3 wydziałów: naukowego, artystycznego, rzemieślniczego. W Instytucie były 3 klasy. W pierwszej klasie uczono: gramatyki, arytmetyki, geometrii religii, języków: niemieckiego, francuskiego, łacińskiego, rosyjskiego, polskiego, włoskiego, fizyki, logiki, historii, mitologii, geografii, literatury, botaniki, technologii, farmacji, chemii, handlu, wszystkich gałęzi prawa, buchalterii. W drugiej klasie: architektura, mechanika, rysunek, malarstwo, jazdy konnej, sztuki ogrodniczej, złotnictwa, jubilerstwa, zegarmistrzostwa i innych. W kl. trzeciej: sukiennictwo, tapicerstwo, stolarstwo, siodlarstwo, kowalstwo, robienie pojazdów.

Raport z 1808 r. ukazał słabości placówki. Brakowało kadr, stosowano nieodpowiednie metody pracy, program był zbyt obszerny i nieadekwatny dla głuchych. W następnych latach sytuacja nie uległa wyraźnej poprawie. Zakład zamknięto ostatecznie w 1832 r.

Królestwo Polskie

- Ksiądz J. Falkowski w 1821 r. przyjął do Instytutu pierwsze dzieci niewidome/ociemniałe Uczył je nauki czytania i pisania (nie zdołał utworzyć dla nich osobnych klas)

Alfabet Braille’a - 1825 r. zatwierdzony oficjalnie we Francji w 1854 r.

Polskie pismo brailowskie ukształtowało się ostatecznie w 1934 r. /zatwierdzone przez MWRiOP/

Prezentacja cz. IV

Pierwszy sędzia tego sądu Richard S. Tuthill objął stanowisko po 20 letniej praktyce. Powiedział: „podczas swojego krótkiego, kilkuletniego okresu istnienia sądu dla nieletnich w Chicago zrobiłem więcej w celu zmniejszenia przestępczości, niż wszystkie sądy powszechne w ciągu 20 lat, a kurator sądowy zapobiegł w ciągu roku większej liczbie przestępstw niż prokurator w ciągu 5 lat” / cyt. Za M. Kalinowski, J.Pełka, Zarys..., s. 110/

Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Sprawiedliwości sądy te rozpatrywały wszystkie sprawy karne o ile dotyczyły nieletnich do 17 lat i osób starszych oskarżonych o czyny przestępcze popełnione względem nieletnich do 17 r. życia (kolejne próby regulacji prawnych podjęto w 1928 r.)

(listę opiekunów płatnych określał Minister Sprawiedliwości)istnieli też opiekunowie społeczni.

„dziecko moralnie zaniedbane”, moralnie upośledzone”, „ dziecko z trudnościami wychowawczymi”, „młodzież trudna do prowadzenia”, „dzieci specjalnej troski”.

„toczący się obecnie proces przeciwko wychowawcom zakładu poprawczego w Studzieńcu odsłonił fakty tak ohydne, że wstrząsnęło to całym społeczeństwem. Dowiedzieliśmy się, że w zakładzie tym torturowano i katowano w potworny sposób nieletnie dzieci, że morzono je głodem, męczono hańbiącymi pracami, dopuszczano się na nich czynów tak okrutnych i wyrafinowanych, jakie wymyśleć może tylko najbardziej zwyrodniała wyobraźnia”

/ dane za M. Balcerek, Dzieje opieki na dzieckiem w Polsce, Warszawa 1977/

  1. 75 tys. dzieci upośledzonych umysłowo

  2. 4 tys. dzieci głuchych

  3. 3 tys. niewidomych

  4. 6 tys. kalek i dzieci chorych

Opracowany przez Hellmanna projekt rozbudowy szkolnictwa specjalnego wymagał kolosalnych nakładów finansowych i zakładał utworzenie: ponad 40 instytutów dla niewidomych, głuchoniemych i upośledzonych umysłowo oraz 1827 klas specjalnych (pomocniczych) przy szkołach powszechnych dla 36 tys. uczniów opóźnionych w rozwoju umysłowym lub zaniedbanych wychowawczo.

od obowiązku szkolnego mogą być uwolnione dzieci chore fizycznie (szczególnie z gruźlica otwartą) lub umysłowo oraz dzieci niedorozwinięte, jeśli ich ułomności wyłączają je od pobierania nauki w szkole powszechnej. Jeśli w danej miejscowości istnieje zakład kształcenia chorych, kalek, ciemnych, głuchoniemych i niedorozwiniętych, obowiązek szkolny rozciąga się na te dzieci”

/cyt. Za M. Pęcherski, M. Świątek, Organizacja oświaty w Polsce w latach 1917-1977, Warszawa 1978/

/patrz W. Sterling, Opieka lecznicza nad dzieckiem anormalnym, Warszawa 1935./

„Bez dostatecznej opieki rodzicielskiej, zaniedbane pod względem wychowawczym, maja prawo do opieki i pomocy Państwa w zakresie oznaczonym ustawą”.

Zapowiadanej ustawy nie wydano. Ukazała się (16 VIII 1923) ustawa ramowa o opiece społecznej, w której pominięto dziecko niepełnosprawne.

  1. kształceniem czynnych zawodowo nauczycieli-wychowawców szkół powszechnych i szkół średnich

  2. doskonaleniem i dokształcaniem nauczycieli zatrudnionych w szkołach specjalnych

  3. prowadził badania naukowe: „w różnych dziedzinach szkolnictwa specjalnego, a w szczególności nad ulepszaniem metod nauczania i wychowania dzieci anormalnych”

- metod nauczania w szkołach specjalnych,

- domagano się wydania osobnej ustawy o systemie kształcenia specjalnego,

„czas trwania obowiązku szkolnego dzieci anormalnych określa Minister WRiOP. Dzieci te mogą być zwolnione od obowiązku szkolnego, o ile nie ma dla nich zorganizowanej szkoły specjalnej”

„wychowanie i kształcenie dzieci anormalnych odbywa się w zakładach i szkołach powszechnych specjalnych, bądź w oddziałach specjalnych”

niewidomych - 8 szkół (678 uczniów)

głuchoniemych - 16 szkół (1311 uczniów)

upośledzonych umysłowo - 64 szkoły (8265 uczniów)

moralnie zaniedbanych - 16 szkół(1822 uczniów)

Prezentacja cz. V

/ dane na podstawie W. Gasik, Szkolnictwo specjalne w latach wojny i okupacji (1939-1945), w S. Mauersberg, Dzieje..., s. 240-247/


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
prezentacja word
Epidemiologia prezentacja w word, epidemiologia
Metodyka wykorzystania wybranych metod pracy w przedszkolu(prezentacja word)
prezentacja word
Notatki Bialucha word Prezentacje Prevotella i inne
word prezentacja (1)22
Prezentacja ćwiczenia 5 1 Word
Prezentacja ćwiczenia 8 Word
prezentacja koszty word
Ekologia I - Word, OGRODNICTWO inż, SEMESTR 5, Ekologia i ochrona środowiska, Prezentacje innego roc
hepar-seminarium, MEDYCYNA - ŚUM Katowice, V ROK, Radiologia, Prezentacje, prelekcje-word
Prezentacja ćwiczenia Word
Prezentacja ćwiczenia 5 Word
Prezentacja ćwiczenia 9 Word
Ekologia II - Word, OGRODNICTWO inż, SEMESTR 5, Ekologia i ochrona środowiska, Prezentacje innego ro
Zasady opieki polozniczej podczas porodu word, Położnictwo- Techniki Położnicze(1), Prezentacje

więcej podobnych podstron