Parówki w cieście pizzowym
(4 głosów, średnia: 4,50 z 5)
Zaniedbałam ostatnio dział studencki. A przez ostatnie 5 lat studiowania psychologii trochę tych dań się nazbierało. Zdecydowanym hitem studenckiego życia były parówki w cieście pizzowym. Były jedzone niemal w każdym tygodniu. Studia skończyłam, teraz kończę drugie, więc parówki na naukę na pewno wpływają dobrze Cudownie sobie było przypomnieć ich smak. Takie połączenie pizzy z hot-dogiem. Polecam każdemu parówkożercy.
Składniki:
5 parówek (ja ostatnio jadam z Indykpola, w opakowaniu jest akurat 5)
żółty ser – ilość wg uznania
ketchup
pół czerwonej papryki
kilka małych obranych pieczarek (ja użyłam marynowanych)
5 łyżek gotowej, prażonej cebulki (można też użyć podsmażonej cebuli)
oregano
Ciasto:
2 szklanki mąki
3/4 szklanki lekko ciepłej wody
1 łyżka oliwy z oliwek
pół opakowania suchych drożdży
pół łyżeczki cukru
pół łyżeczki soli
Zaczynamy od zagniecenia ciasta. Mąkę, cukier, sól i drożdże wsypujemy do miski. Mieszamy łyżką. Dodajemy letnią wodę z łyżką oliwy i mieszamy przez ok. 1 minutę – palcem wskazującym i tylko w jedną stronę! (ciasto zdecydowanie szybciej się zagniecie, serio!). Następnie ciasto wykładamy na blat kuchenny lub stolnicę i zagniatamy, aż będzie gładkie i elastyczne. Nakrywamy ściereczką i odstawiamy na pół godziny. Po tym czasie ciasto dzielimy na 5 równych części. Każdą część wałkujemy tak, aby ciasto było ciut dłuższe i kilkukrotnie szersze od parówki. Rozwałkowane placki smarujemy na środku keczupem i posypujemy oregano. Kładziemy parówkę. Następnie układamy pokrojoną w drobną kostkę paprykę, pieczarki, posypujemy cebulką i serem. Zlepiamy brzegi ciasta „na zakładkę”. Tak przygotowane parówki w cieście odstawiamy na 20 minut w ciepłe miejsce (ja nagrzewam piekarnik do 30-35ºC nakrywam parówki ściereczką i wstawiam). Po tym czasie posypujemy parówki serem i oregano na wierzchu. Piekarnik nagrzewamy do 200ºC, wstawiamy parówki i pieczemy przez ok. 15 minut.