O Biblii ogólnie
"Wszystkie wasze opowieści są tylko baśniami,
którym nie potraficie nadać nawet pozorów
prawdopodobieństwa, chociaż doskonale
wiadomo, że przerabialiście trzy, cztery,
a nawet więcej razy tekst waszej ewangelii,
aby wykręcić się od stawianych wam
zarzutów i oskarżeń (...) To wszystko
wydobyliśmy przeciwko wam z waszych pism
i nie posłużyliśmy się żadnym innym świadectwem:
sami bowiem wpadacie we własne sidła "
Celsus, II w. n.e.
Biblia to "księga wywrotowa", księga rzeczy
"niebywałych, niedozwolonych, wywróconych
do góry nogami (...) księga destrukcyjna, złorzecząca
królom i błogosławiąca ubogim i słabym, księga
ujmująca się za wszystkimi ludźmi pomniejszymi,
plująca w twarz panom, księga podburzająca i
wichrzycielska, podająca w wątpliwość wszystko,
co miało być w swoim uzasadnieniu bezsprzecznie
pewne — w pierwszym rzędzie własne istnienie".
Franz Fuhmann, pisarz
"Jak na ironię, to co dziś wydaje się najbardziej
zagrażać religii, to nie nauka, lecz robota
najwierniejszych egzegetów chrześcijaństwa"
Peter de Rosa
Największą wadą dzisiejszych krytyków Kościoła katolickiego jest ich twierdzenie, że jest on zły ponieważ odszedł od Dobrej Nowiny (ewangelie), ponieważ przestał ściśle przestrzegać zawartych w niej zasad. Poniżej chciałbym wykazać, że takie myślenie jest gorsze od generalnej abnegacji w kwestii religii. Teza jaka będzie poniżej realizowana brzmi: CHRZEŚCIJAŃSTWO JEST ZŁE, nierzadko gorsze od katolicyzmu, zwłaszcza potrydenckiego. Teza bardzo kontrowersyjna i niepopularna, jednak wypływa ona z gruntownej analizy chrześcijaństwa, którą postaram się systematycznie rozszerzać w tym dziale. "Jeśli spytamy, czy wrogość wobec tego co świeckie, jest istotną częścią chrześcijańskiego dziedzictwa, odpowiedź będzie prawdopodobnie brzmieć: tak..." - mówił Leszek Kołakowski . Dopiero po wnikliwej analizie Nowego Testamentu zrozumiałe staną się dla nas słowa św. Augustyna:"Gdyby nie autorytet Kościoła, nie wierzyłbym Ewangelii" („Ego vero Evangelio non crederem, nisi me catholicae ecclesiae commoveret auctoritas… Ego me ad eos teneam, quibus praecitientibus Evengelio credidi", Contra ep. Manich, 5). Tzw. odnowa w duchu chrześcijańskim grozi wzrostem popularności dzikiego neofityzmu oraz nawiedzonej eschatologii, która jest dla ludzkości czynnikiem destrukcyjnym. Jeśli swoją krytyką Kościoła katolickiego mamy napędzać klientelę sektom chrześcijańskim — zamilknijmy i idźmy się wyspowiadać.