Łuk triumfalny Szłam raz łąką zroszoną przez burzę, Wiatr układał mi moje włosy, Nawet wpiął mi w nie pąk dzikiej roży, Który leżał wciśnięty w trawy, Jak od gry- rozsypane losy… Potem wokół mnie zawiał kołem, Niczym wytrawny tancerz, A następnie – swym spojrzeniem – owiał mi oczy, I zaszumiał: „- W tobie obok dobrego człowieka, Całe piękno Wszechświata kroczy!...” Chciałam szybko zaprzeczyć wszystkiemu, Lecz on zaszumiał: „-Że tak nie wolno; nie trzeba.” I zapalił nade mną tęczę – hucząc „- To łuk triumfalny dla ciebie, Łuk… od Wszechświata..., od nieba…” I. Iwańska Warszawa 2015-10-30