Dwr w soplicowie opis prezentacji

Slajd 2-Krupa

Soplicowski dwór przypomina jakieś wyidealizowane, niemal arkadyjskie miejsce. Wpływa na to w znacznej mierze podkreślana częstokroć bujność przyrody (dom otaczają ogromne ilości drzew, zaś w ogródku rosną dorodne warzywa i owoce). Do pełnego zrozumienia mitu arkadii soplicowskiej konieczne jest jednak przytoczenie słów Bartka Prusaka, które najpełniej wyrażają specyfikę Soplicowa:

„Ilekroć z Prus powracam, chcąc zmyć się z niemczyzny,
Wpadam do Soplicowa jak w centrum polszczyzny:
Tam się człowiek napije, nadysze Ojczyzny!”

Soplicowo jest niejako symbolem szlacheckiej Polski ze wszystkimi jej zaletami i przywarami. Ten mały ziemski majątek stanowi "odbicie całego kraju", to jakby mikroświat, przez który spoglądamy na cały kraj.

Slajd 3- Maciek

O znaczeniu, jakie dla mickiewiczowskiej epopei odgrywa właśnie dwór w Soplicowie świadczy fakt, iż już w początkowych partiach utworu pojawia się jego dokładny opis:

1."Wśród takich pól przed laty nad brzegiem ruczaju
Na pagórku niewielkim , we brzozowym gaju
Stał dwór szlachecki , z drzewa, lecz podmurowany
Świeciły się z daleka pobielane ściany
Tym bielsze, że odbite od ciemnej zieleni
Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni
Dom mieszkalny niewielki, lecz zewsząd chędogi,
I stodołę miał wielką, i przy niej trzy stogi
Użytku co pod strzechą zmieścić się nie może
Widać że okolica obfita we zboże".

2.”Brama na wciąż otwarta przechodniom ogłasza,
Że gościnna, i wszystkich w gościnę zaprasza”

W przytoczonym przeze mnie opisie zewnętrznym sędziowskiego domu zwraca uwagę szczególne podkreślanie schludności oraz gościnności gospodarza (świadczy o tym panujący w obejściu ład i porządek oraz otwarte na oścież drzwi, które witają przybyłych gości)

Slajd 4, 5, 6 - Maciek

W partiach opisujących wnętrze dworu z kolei na pierwszym plan wysuwają się treści patriotyczne. Pełno tu przedmiotów przedstawiających dla każdego prawego Polaka ogromną wartość sentymentalną:

Tu Kościuszko w czamarce krakowskiej, z oczyma

Podniesionymi w niebo, miecz oburącz trzyma

(…) Dalej w polskiej szacie

Siedzi Rejtan żałośny po wolności stracie,

W ręku trzymna nóż, ostrzem zwrócony do łona,

A przed nim leży Fedon i Żywot Katona.

Dalej Jasiński, młodzian piękny i posępny,

Obok Korsak, towarzysz jego nieodstępny,

Stoją na szańcach Pragi, na stosach Moskali,

Siekąc wrogów, a Praga już się wkoło pali.

Nawet stary stojący zegar kurantowy

W drewnianej szafie poznał, u wniścia alkowy,

I z dziecinną radością pociągnął za sznurek,

By stary Dąbrowskiego posłyszeć mazurek

Rozrywki

Slajd 8- Monopol

Jeden ze szlacheckich obyczajów na dworze Sopliców jest grzybobranie. Szlachta wybierając się na grzybobranie, wkładała płócienne opończe, którymi osłaniała kontusze, a na głowy wkładali słomiane kapelusze. Grzybobranie wiązało się też z konkursami: Sędzia zapowiedział, iż kto znajdzie najokazalszego rydza, ten będzie mógł zająć przy stole miejsce obok najpiękniejszej- jego zdaniem- panny. Natomiast jeśli to dama go znalazła to zasiadało obok najpiękniejszego chłopca. Powrót wyglądał następująco:

"Właśnie z lasu wracało towarzystwo całe,
Wesoło, lecz w porządku; naprzód dzieci małe
Z dozorcą, potem Sędzia szedł z Podkomorzyną.
Obok pan podkomorzy otoczony rodziną;
Panny tuż za starszymi, a młodzież na boku:
Panny szły za młodzieżą o jakie pół kroku".

Slajd 9- Krupa

polowanie, które trwało od wschodu do zachodu słońca. Według tradycji najznakomitszy był połów na grubego zwierza - niedźwiedzia, bądź też jelenia, ponieważ tylko zwierzęta posiadające kły lub poroże, były godne szlacheckiego zainteresowania. Reszta zwierząt np. zające przeznaczone były dla służby. Po zakończeniu polowania odbywała się tradycyjna i wystawna uczta przy ognisku, na której podawano staropolski bigos. Organizatorem i swoistym mentorem w kwestii łowów był Wojski.

Slajd 10 Jackob

W epopei jest wiele przykładów obficie zastawionych stołów i wspólnego biesiadowania. Jednym z nich jest końcowa uczta zaręczynowa trzech par: Zosi z Tadeuszem, Tekli Hreczeszanki z Asesorem oraz Telimeny z Rejentem

Uroczystość miała miejsce na zamku Horeszków w Soplicowie. Wojski, jako Marszałek dworu, z laską w ręku na znak sprawującego urzędu sadzał gości za stołem. Honorowe miejsce zajął Podkomorzy – na krześle wyściełanym aksamitem z poręczami z kości słoniowej. Obok niego Wojski posadził generała Dąbrowskiego, po lewej Kniaziewicza, Paca, Małachowskiego, potem Podkomorzynę i inne damy, oficerów, szlachtę, ziemian. Rolę gospodarzy pełnili Tadeusz z Zosią, dogadzając gościom jak było w zwyczaju.

Monopol

Biesiadnicy zajmowali miejsca nie tylko w zamkowej sali. Na dziedzińcu z włościanami zasiadł Sędzia Soplica. Naprzeciw niego, na drugim końcu długiego stołu miejsce zajął pleban.

Zebrani podziwiali „wielki serwis”, czyli ozdobną zastawę, którą dawno temu książę Radziwiłł-Sierota kazał zrobić dla siebie według własnego projektu. Dzisiaj ten skarb był w domu szlacheckim Soplicy, stając się jedną z jego chlub. Serwis był wykonany niezwykle kunsztownie. Na dnie i brzegach talerzy oraz filiżanek lśniła pianka z cukru przypominająca śnieg i zimowy krajobraz, a w środku czernił się „bór konfiturowy”. Po ściankach serwisu malowały się maleńkie wioski, domy, zaścianki, zaś na krawędziach w polskich strojach stały postacie z porcelany wyglądające jak aktorzy. Wojski opowiadał o każdej scence, jaką odgrywali. Jedna przedstawiała narady, głosowania, inna zwady i tryumfy, całość była historią polskiego sejmiku.

Jackob

Gdy ogłoszono podawanie typowo polskiego obiadu, wówczas lokaje wnieśli barszcz królewski, rosół staropolski, gorące pieczenie, ryby na półmiskach. W miarę jedzenia, „wielki serwis barwę zmienił”: roztopiła się cukrowa piana, z pory zimowej wyłoniła się wiosna. Dominowały teraz barwy zieleni, rosnącego zboża, złotej pszenicy, srebrnego żyta, kwitnących sadów owocowych.

Cały czas donoszono potrawy, które miały wpływ na kolejne „zmiany” serwisu. Jego kolor z wiosennego zamienił się w jesienny: trawy żółkły, liście opadały.

Slajd 11- Maciek

Po skonsumowaniu wszystkich potraw oraz wypiciu wielu butelek wina, zebrani wyszli na dziedziniec zamkowy. Tam słuchali koncertu na cymbałach, granego przez Jankiela. Wszyscy mieli łzy w oczach. Na koniec Podkomorzy z Zosią – jako pierwsza para – rozpoczęli taniec poloneza

„Poloneza czas zacząć. – Podkomorzy rusza
I z lekka zarzuciwszy wyloty kontusza,
I wąsa podkręcając, podał rękę Zosi
I skłoniwszy się grzecznie, w pierwszą parę prosi”

Uczta i zabawa trwała do rana.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
OPIS PREZENTACJI
opis prezentacji
Opis prezentacji i scenariusz lekcji
JAK WYGLĄDA DWOREK W SOPLICOWIE OPIS
Opis i prezentacja graficzna zm Nieznany
OPIS PREZENTACJI
Opis prezentacja
opis prezentacji
polimery biodegradowalne opis prezentacji
opis slajow do prezentacji poprawionej 2
prezentacja definicje opis napojow spir
opis do prezentacji o elewacjach
Choroby związane za zmianą liczby chromosomów opis do prezentacji
prezentacja - opis-[ www.potrzebujegotowki.pl ], Ściągi i wypracowania
Prezentacja - zarządzanie zmianą - opis, Trenerski - pobrane, Zarządzanie zmianą, Zarządzanie zmianą
opis do prezentacji
Opis zawodu Prezenter telewizyjny, Opis-stanowiska-pracy-DOC

więcej podobnych podstron