Hormony młodości

Hormony młodości

Od dawna wiadomo, że estrogen wpływa na wygląd kobiecej skóry. Dlatego w kosmetykach stosowane są substancje wykazujące zbliżone działanie.

Jednym z podstawowych celów stosowania kosmetyków jest zachowanie młodego wyglądu i walka z oznakami starzenia się skóry. Aby osiągnąć ten cel preparaty pielęgnacyjne zawierają różnorodne substancje aktywne – od wyciągów roślinnych, przez syntetyczne peptydy otrzymywane dzięki osiągnięciom biotechnologii. Wśród ogromnego wyboru surowców warto zwrócić uwagę na substancje działające podobnie jak ludzki estrogen - hormon młodości.

Aby skóra działała prawidłowo musi zostać zachowana równowaga pomiędzy jej poszczególnymi strukturami. W celu zapewnienia odpowiedniego funkcjonowania oraz przebiegu procesów metabolicznych, niezbędne są biologiczne aktywatory i substancje organiczne takie jak hormony. Te ostatnie mają istotny wpływ dla profilaktyki przeciwstarzeniowej.
Kondycja i wygląd kobiecej skóry są zależne od stężenia hormonów płciowych w organizmie. Główną rolę odgrywają estrogeny (w tym estradiol). Mają one wpływ na prawidłową syntezę białek strukturalnych - kolagenu typu III i elastyny, przez co skóra jest elastyczna. Hormony płciowe oddziałują na właściwy poziom nawilżenia naskórka i głębszych warstw skóry. Stymulują także wydzielanie sebum w gruczołach łojowych oraz powstawanie kwasu hialuronowego. Dzięki temu skóra jest lepiej chroniona przed nadmiernym wysuszeniem.

U kobiet w wieku 40 – 50 lat obserwowane jest widoczne pogorszenie stanu skóry – pojawiają się głębsze zmarszczki, przebarwienia, naskórek staje się suchy i wrażliwy na czynniki zwenętrzne. Jako przyczynę takiego stanu wskazuje się spadek stężenia estrogenów i zahamowanie procesów biochemicznych, na które hormony płciowe mają wpływ. U pań w okresie okołomenopauzalnym, następuje zahamowanie syntezy estrogenów i progesteronu, a obniżony poziom hormonów prowadzi do nieodwracalnych zmian, będących naturalnymi objawami procesu starzenia wewnętrznego organizmu. Zauważa się spowolnienie mitozy komórek, spadek aktywności fibroblastów, a tym samym obniżenie produkcji kolagenu, elastyny i kwasu hialuronowego. Tracąc tak ważne składowe skóra zmienia swoją gęstość, staje się sucha, cienka i wiotka. Naczynia krwionośne są nietrwałe, łatwo ulegają uszkodzeniu, jednocześnie źle przewodzą substancje odżywcze i tlen. Dodatkowo, osłabieniu ulegają funkcje ochronne skóry. Zmniejsza się płaszcz lipidowy skóry, stanowiący jej naturalną barierę ochronną przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi.

Kosmetyki do cery dojrzałej powinny hamować objawy starzenia endogennego i egzogennego skóry oraz stymulować regenerację tkanek. Jak wynika z obserwacji klinicznych, zewnętrzna suplementacja substancji aktywnych może w widoczny sposób wspomóc procesy metaboliczne zachodzące w skórze, spowalniając w ten sposób proces starzenia. Do takich substancji zaliczamy hormony pochodzenia zwierzęcego. Regularne stosowanie kosmetyków z ich zawartością powodowało, że skóra starzała się wolniej. Niestety odległe efekty stosowania tego typu wyrobów kosmetycznych nie ograniczały się jedynie do miejsca aplikacji preparatu - oddziaływały one na cały organizm, wchłaniając się do układu krwionośnego, mimo bardzo niskich stężeń. Na skutek niekontrolowanej kuracji równowaga układu endokrynnego ulegała zaburzeniu. Z tego też powodu krajach Unii Europejskiej, w tym także w Polsce, zabroniono stosowania w kosmetyce hormonów pochodzenia zwierzęcego, co spowodowało wzrost zainteresowania ich roślinnymi odpowiednikami o podobnym działaniu oraz analizowanie działania estrogennego substancji w pełni syntetycznych typu konserwanty.

Obecnie w kosmetykach nie stosuje się hormonów pochodzenia zwierzęcego (ludzkiego). Reguluje to prawnie Ustawa o kosmetykach z dnia 30 marca 2001 roku, która określa wymagania dotyczące składu, oznakowania oraz warunki obrotu kosmetykami. Według wyżej wymienionej Ustawy zakazuje się stosowania w kosmetykach komórek, tkanek oraz innych substancji lub ekstraktów pochodzących z ciała ludzkiego, dysponujemy także wglądem do załączników tej ustawy, na przykład do listy substancji niedozwolonych do stosowania. Nie ulega wątpliwości, że umieszczenie w kosmetykach tak aktywnych biologicznie związków jak hormony zwierzęce na pewno przyniosłoby nasilenie skutków ubocznych.

Zaczęto więc poszukiwać innych związków, które zgodnie z obowiązującym prawem Unii Europejskiej będzie można stosować bez obaw o ludzkie zdrowie. Wśród rekomendowanych związków biologicznie aktywnych znajdują się ekstrakty roślinne zawierające fitohormony. Budowa cząsteczek tych związków bardzo przypomina strukturę estrogenów i dlatego są one w stanie wpływać na te same procesy i mają powinowactwo chemiczne do tych samych receptorów biochemicznych co żeńskie hormony płciowe. Mówimy więc o estrogennym działaniu tych substancji, które okazały się przydatne w profilaktyce przeciwstarzeniowej oraz przy łagodzeniu objawów menopauzy. Źródłem fitohormonów może być soja, czerwona koniczyna, lilia wodna, bananowiec czy dziko rosnąca tygrysia trawa.

Ponieważ wyizolowanie pojedynczych związków z surowców roślinnych sprawia duże trudności, najczęściej stosowane są one w postaci wieloskładnikowych mieszanin. Fitoestrogeny są na ogół dobrze przyswajane i wchłaniane. Ich działanie jest znacznie słabsze niż ludzkich hormonów, więc działają jedynie wspomagająco i nie mogą zastąpić zaleconej przez lekarza hormonalnej terapii zastępczej. Odpowiednio dobrane w preparatach kosmetycznych fitohormony zapewniają skuteczność działania podobną do hormonów zwierzęcych, jednakże ich działanie ogranicza się tylko do miejsca aplikacji. Z tego też powodu układy te nie powodują reakcji ubocznych i są bezpieczne dla organizmu. Pełnią rolę antyoksydantów, hamują mutacje komórkowe, działają antykancerogennie. Podobnie jak hormony ludzkie, stymulują podziały komórek wpływając na różnorodne procesy fizjologiczne skóry.
Stosowanie fitohormonów nie zniechęca w dalszym poszukiwaniu substancji o mocy działania hormonów. Przemysł farmaceutyczny i kosmetyczny wciąż szuka związków, które przywracałyby młodość starzejącej się skórze. Uwagę kieruje się obecnie na związki takie jak aktywne biologicznie peptydy, pochodne retinolu, kinetynę.

Stosowanie preparatów (leków bądź kosmeceutyków) zawierających pełnowartościowe hormony zwierzęce, ich syntetyczne odpowiedniki oraz inne substancje aktywne jest związane z działaniami niepożądanymi bliskimi i odległymi w czasie. Często potencjalna korzyść bywa niższa, niż ryzyko wynikające z niebezpieczeństwa stosowania takich produktów. Natomiast wykorzystywanie roślinnych pochodnych nie jest obarczone zbyt dużymi skutkami ubocznymi, jednak efekty także nie będą nazbyt spektakularne. Holistyczne podejście do pielęgnacji i kosmetyki, jak również rozsądek i zdrowy tryb życia pozwolą cieszyć się młodością dłużej i z dystansem przechodzić dolegliwości przekwitania.






Anna Szymanowska

Ukończyła Pomorski Uniwersytet Medyczny na kierunku kosmetologii i Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny jako technolog chemii ze specjalnością chemii kosmetyków. Od niedawna autorka tekstów z zamiłowania.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Fitomelatonina roślinnym hormonem młodości
Niedobory hormonalne nie wolno ich ignorować! ZDROWIE, WITALNOŚĆ I DŁUGOWIECZNOŚĆ Terapie młodości d
TEMAT 9 hormony a odporność
HORMONY NADNERCZY
W 8 Hormony 2010 2011
78 Hormony wysp trzustki
Hormony kory nadnerczy 4
hormony nadnerczy
HORMONY STEROIDOWE KORY NADNERCZY1111111111111111111111111111
koordynacja hormonalna czlowieka bez zdjec
bioPREZENTACJA HORMONY PLCIOWE2
Grelina hormon żarłoczności

więcej podobnych podstron