Problem dualizmu psychofizycznego w filozofii nowożytnej
Problem dualizmu psychofizycznego jest jednym z centralnych tematów metafizycznych, szczególnie od czasu powstania filozofii nowożytnej w wieku XVII.
Powszechnie uważa się, że filozofia nowożytna zaczęła się od Kartezjusza. Kartezjusz, a właściwie Ren Descartes, filozof francuski, postanowił myśleć samodzielnie, a nie przyjmować po prostu to, czego go nauczono. Sądził że właśnie dzięki takiej metodzie stworzy filozoficzne i matematyczne podstawy wszelkiej ludzkiej wiedzy.
Jednym z najbardziej uwypuklonych aspektów filozofii Kartezjusza jest teoria umysłu i jego relacji z ciałem – kartezjański dualizm psychofizyczny.
Kartezjusz doszedł do wniosku, że istnieje, a o jego istnieniu świadczy myślenie („Cogito, ergo sum” – Myślę, więc jestem).Traktował on siebie, jako rzecz, jako substancję, której istotną własnością – czyli własnością, bez której nie mógłby istnieć – jest myślenie. Kartezjusz doszedł do wniosku, że człowiek zbudowany jest z dwóch substancji. Ma świadomy umysł oraz fizyczne ciało. Na świecie istnieją więc dwa rodzaje substancji – umysł i materia. Przedmioty materialne również są substancjami, ale zupełnie odmiennego rodzaju. Istotą materialnych substancji jest rozciągłość. Ponieważ Kartezjusz uważał, że istnieją dwie istotowo różne substancje, jego pogląd nazywa się dualizmem.
Ten kartezjański dualizm ma podstawowe, bardzo istotne znaczenie dla całej filozofii Kartezjusza. Znajomo ono brzmi dla wszystkich mieszkańców zachodniego świata, gdyż zgodnie z chrześcijańską doktryną, wszyscy ludzie mają dusze. Kartezjusz przez całe życie pozostał katolikiem i uważał, że potrafi nadać filozoficzne podstawy chrześcijańskiej nauce o duszy.
Według Kartezjusza, jego istnienie zależy od myślenia, a nie od posiadania ciała. Na takim etapie rozważań, nie może on być jednak pewny, że jego istnienie nie jest zależne od ciała. Wie on jedynie, że zależy ono od myślenia.
Kartezjusz uważa, że dusza i ciało mogą istnieć niezależnie. Jego zdaniem wszystko, co pojmuje on jasno i wyraźnie, może być stworzone przez Boga, w taki sposób, w jaki on to pojmuje. Przykładowo : ma on jasną i wyraźną ideę tego, czym jest umysł. Umysł jest to rzecz myśląca i nierozciągła. Ma także jasną i wyraźną ideę tego, czym jest ciało – jest rzeczą rozciągłą i niemyślącą.
Dlatego też, Bóg może stworzyć umysł bez ciała. Skoro tak, to istnienie ciała nie jest warunkiem istnienia umysłu. Dowodem na to, może być istnienie zwierząt – ciał żyjących bez umysłów. Z drugiej strony, istoty niebiańskie, takie jak aniołowie, mogą być przykładem istnienia umysłów bez ciał.
Z takiego rozważania Kartezjusz wywnioskował, że umysł i ciało rzeczywiście są dwiema odrębnymi substancjami, mogącymi istnieć oddzielnie i niezależnie od siebie.
Według Kartezjusza, posiadanie umysłu, to cecha odróżniająca ludzi od zwierząt. Umysł wyróżnia gatunek ludzki. Jest to nierozciągła substancja myśląca. Toteż człowieka określa to, że myśli, a nie to, że posiada fizyczną egzystencję. Istnienie człowieka zależy całkowicie od tego, że jesteśmy świadomi. Zatem gdy przestaniemy myśleć, znikniemy. Kartezjański dualizm, tym samym wypiera tradycyjne chrześcijańskie przekonanie, że nasza prawdziwa jaźń istnieje w jakiś sposób, niezależnie od naszych fizycznych ciał.
Myślenie, które odróżnia i cechuje ludzi od innych zwierząt, Kartezjusz nazywa rozumem. Pod takim względem, ludzie stworzeni zostali na podobieństwo Boga. Jednak w przeciwieństwie do Niego, ludzie nie mają pełnej wiedzy, a jedynie umiejętność jej zdobywania za pomocą rozumu.
Mowa, tak jak rozum, także jest funkcją intelektu, której nie posiadają zwierzęta. Dysponuje nią jedynie gatunek ludzki. Dlatego też, Kartezjusz uważa, że mowa i rozum cechuje jedynie umysły, natomiast wielkie maszyny, część świata materialnego, nie mają ni rozumu, ani nie posługują się mową. Wyjątkowość ludzi, przejawia się w sposobie, w jaki posługują się językiem. Ludzie nie przypominają zaprogramowanych maszyn językowych, Ich reakcje językowe w rozmaitych sytuacjach są bardzo zróżnicowane. Zwierzęta są inne. Nie są świadome, a ich zachowanie i język są więc powtarzalne i mechaniczne. Dla Kartezjusza olbrzymia giętkość ludzkich reakcji językowych jest dowodem na rzecz istnienia nieśmiertelnej, myślącej duszy.
Wolna wola to także cecha ludzkiego umysłu. Podobnie jak Bóg, ludzie mają wolną wolę. Z faktu, że ludzki umysł i ciało są odrębnymi substancjami, Kartezjusz wnioskuje, że nasze wybory nie są ograniczone przez prawa natury. Nas umysł jest wolny, choć ciało jako maszyna, materialna część świata, podlega prawom natury. Według Kartezjusza najbardziej wolni stajemy się, gdy dokonujemy wyborów zgodnie z wiedzą zdobytą za pomocą rozumu. Wolność jego zdaniem, nie polega na arbitralnym wybieraniu spośród różnych możliwości. Wolni stajemy się, wybierając jak najbardziej racjonalna możliwość. A wiec zdobywając wiedzę stajemy się bardziej wolni i coraz bardziej upodobniamy się do Boga. Stajemy się także coraz bardziej niezależni od naszych ciał i spostrzeżeń, a tym samym coraz bardziej niezależni od tego świata.
Kartezjusz twierdził, że istnieją pewne empiryczne świadectwa na poparcie jego dualistycznej doktryny.
Zdaniem Kartezjusza, to poprzez ciało związani jesteśmy ze światem materialnym i to właśnie spostrzeżenia zmysłowe pomagają nam poruszać się w tym świecie. Uważa on jednak, że spostrzeżenia zmysłowe nie nalezą do istoty jego istnienia, jako umysłu, gdyż on pojąc własne istnienie bez tych spostrzeżeń, wyobrażeń. Są one odwzorowaniem w umyśle postrzeganych za pomocą zmysłów przedmiotów materialnych. Tak więc, wrażenia zmysłowe są tylko mechaniczną funkcją ciała. Spostrzeżenia zmysłowe uznaje się za łącznik między ciałem a umysłem. Ale skoro umysł i ciało są substancjami istotowo różnymi od siebie, ważnym wydaje się być pytanie, czy umysł aktywnie myślący i nierozciągły, i ciało bierne, niemyslące i rozciągłe, czy połączenie tych dwóch substancji jest w ogóle możliwe ?
W odpowiedzi na to pytanie, Kartezjusz sformułował dwie teorie związku ciała i umysłu. Według pierwszej teorii umysł przenika ciało. Umysł odbiera wrażenia zmysłowe za pośrednictwem ciała. Tak samo dokonanie wyboru, np. mamy ochotę na kawałek ciasta – zdarzenie w umyśle, może stać się przyczyną zdarzeń fizycznych – nasza ręka sięga po ten kawałek ciasta. Takie zdarzenie fizyczne może spowodować zdarzenie w umyśle. Kiedy kłujemy się szpilką w rękę, nasze ciało odczuwa ból, który następnie jest żywo rejestrowany w naszym umyśle. Ale jeżeli umysł jest nierozciągły, czyli nie istnieje w czasie i przestrzeni, tak jak dzieje się to w przypadku ciał, to gdzie zachodzi to oddziaływanie?
Kartezjusz uznał ostatecznie, że to oddziaływanie zachodzi w którejś części mózgu. Umysł, czyli dusza znajduje się w szyszynce. Taka teoria umożliwiła Kartezjuszowi wyjaśnić mechanizm powstawania w umyśle spostrzeżeń zmysłowych. Ciało, podobnie jak wszystkie przedmioty w świecie materialnym jest maszyną, działająca zgodnie z zasadami mechaniki. Tym samym, ruch cząsteczek, z których zbudowane są przedmioty materialne, pobudza narządy zmysłów, i w ten sposób wzbudza ruch w narządach zmysłu, przenosi się poprzez nerwy do mózgu i wówczas w umyśle powstają spostrzeżenia zmysłowe. Każdemu poruszeniu się w mózgu, odpowiada wrażenie zmysłowe.
Niekiedy w postrzeganie własnego ciała wkrada się błąd. Tak samo, jak wszystkie maszyny, tak nasze ciało może się popsuć. Dlatego też ruch przenoszony przez połączenia nerwowe może ulec zakłóceniu. Także, ruch ten może zostać wzbudzony w dowolnym miejscu włókien, łączących narządy zmysłu z mózgiem.
Kartezjusz w ten sposób wyjaśnia zjawisko bólu fantomowego. Ludzie, którzy utracili kończynę, nadal mogą odczuwać w niej ból. Włókna nerwowe, które pierwotnie miały swoje zakończenia w amputowanej kończynie, wciąż istnieją. W ich ocalałych częściach niekiedy zostaje wzbudzony ruch, który następnie przenosi się do mózgu, tak jak gdyby impuls pochodził od istniejącej kończyny.
Ponieważ postrzeżenia zmysłowe czasem bywają zawodne, toteż nic dziwnego, że zdarza się nam popełniać błędy w postrzeganiu własnego ciała. Mimo to, Kartezjusz uważa, że nasze postrzeżenia zmysłowe częściej bywają prawdziwe niż fałszywe. Uważa też, iż jedyną rzeczą, której możemy być pewni, jest to, że powinniśmy szukać przyjemności, a unikać cierpienia. Sądzi tak, gdyż wrażenia przyjemne służą naszemu przetrwaniu, a nieprzyjemne nam zagrażają.
Kartezjański dualizm psychofizyczny wywarł ogromny wpływ na filozofię Zachodu. Wiele religii przyjmuje istnienie substancjalnej duszy, która nie ginie wraz ze śmiercią ciała. Jednak ta dualistyczna teoria Kartezjusza wzbudziła wiele problemów.
Kartezjański opis umysłu, jako substancji myślącej zrodził pewne wątpliwości, co do sposobu, w jakim substancja nierozciągła – umysł, może się łączyć z substancją rozciągłą – ciałem. Skoro umysł nie jest rozciągły, to jak określić jego lokalizację. Tak samo trudno jest wyobrazić sobie, w jaki sposób ciało i umysł mogą na siebie wzajemnie oddziaływać, skoro umysł działa poprzez myśl, a ciało poprzez rozciągłość.
Wątpliwość wzbudza także twierdzenie Kartezjusza, że myślenie cechuje jedynie umysły. Uważał on, że jedynie umysły są w stanie rozumować, a także posługiwać się mową, natomiast maszyny tego nie potrafią.
Takie przekonanie Kartezjusza bierze się z faktu, że pojmuje on myślenie jako rodzaj aktywności. Zasada aktywności zawarta w umyśle inicjuje myślenie i akt woli. Przedmioty materialne z natury są bierne. Jednak obecnie, w „dobie komputerowej”, wiele komputerów potrafi lepiej niż ludzie wykonywać pewne funkcje „rozumowe”. Tak więc można wątpić czy myślenie cechuje wyłącznie ludzkie umysły.
Sprzeciw także wysuwa myślenie Kartezjusza, ze tylko cechą ludzkiego umysłu jest umiejętność posługiwania się mową. Szereg doświadczeń przeprowadzonych na szympansach, nauczonych języka migowego, sugeruje, że komunikowanie się za pomocą mowy nie ogranicza się jedynie do ludzi.
Podsumowując, mowa, jak i rozum obecnie mogą być rozpatrywane także jako wynik mechanicznych procesów, które przynajmniej teoretycznie może także wykonywać maszyna, jaką jest komputer.
Podobnie sprzeczne wydaje się być stwierdzenie Kartezjusza, że umysł jest „przejrzysty”, i że poprzez introspekcję, możemy zajrzeć do wnętrza umysłu. Twierdził on, że umysł jest lepiej nam znany niż ciało. Jednakże szereg badań psychologicznych dowodzi, że introspekcja nie zawsze dostarcza nam wiarygodnych informacji o pracy naszego umysłu. Takie teorie przedstawiono na podstawie badań przeprowadzonych z ludźmi o tzw. rozdwojonych umysłach. Tym pacjentom, operacyjnie usunięto membranę oddzielającą lewą półkulę mózgu od prawej. Taki zabieg przeprowadza się w leczeniu ciężkich przypadków epilepsji. Badania te wykazały, że niekiedy lewa półkula mózgu „nie wie”, co czyni półkula prawa i podały w wątpliwość teorię Kartezjusza, głoszącą że mózg jest jednością.
Sprzeciw budzi także teoria Kartezjusza, która mówi, że tym, co wyróżnia ludzi spośród innych istot jest umysł. Według Kartezjusza, ciało to jedynie powłoka, którą zostaliśmy obdarzeni przez Boga, aby zaistnieć w materialnym świecie. Taka teoria ludzkiej natury, obniża znaczenie ciała dla egzystencji człowieka i pomija jego udział w tworzeniu świadomości. Ta teza, budzi także przekonanie, że praca umysłowa, praca intelektualna jest bardziej wartościowa i użyteczna i tym samym bliższa Bogu, a niżeli praca ciała, praca fizyczna.
Kartezjański dualizm psychofizyczny ustalił wątpliwą hierarchię bytów, w której najwyższą pozycję zajmują ludzie, lecz nie ludzie jako gatunek, a ludzie zajmujący się pracą naukową. To oni, zdaniem Kartezjusza, są wyżej niż zwierzęta, a także pracownicy fizyczni. Dualistyczna teoria Kartezjusza, uznaje zatem wyższość umysłu nad materią – ciałem.
„Medytacje o pierwszej filozofii” opublikowane po łacinie w 1641 roku, ukazują Kartezjusza pogrążonego w codziennych osobistych rozmyślaniach, zmierzających do odkrycia pewnych i godnych zaufania podstaw ludzkiej wiedzy. „Medytacje”, to raczej zapis badań Kartezjusza niż wykład doktryny. Kartezjusz domagał się aby jego książka była traktowana jako otwarty tekst, którym dzielił się on z czytelnikiem.
W tym duchu otwartości, Kartezjusz korespondował z wieloma swoimi współczesnymi, z których każdy miał inny pogląd na naturę umysłu. Ich krytyczne uwagi pod adresem doktryny dualistycznej i jego odpowiedzi na nie, zostały opublikowane w części „Medytacji” zatytułowanej „Zarzuty i odpowiedzi”.
Filozofowie tacy, jak Thomas Hobbes (1588 - 1679),Pierre Gassendi (1592 - 1655) czy Marin Marsenne (1588 - 1648), w wielu punktach krytykowali Kartezjusza. On jednak, zawsze był pewien prawdziwości swojej teorii. Twierdził, iż jest zadowolony, że ludzie przedstawiają najsilniejsze zarzuty, jakie tylko mogę, gdyż dzięki temu prawda staje się jeszcze bardziej wyraźniejsza.
Problemem kartezjańskiego dualizmu nadal pozostaje to, że świat mentalny i świat fizyczny tak bardzo się od siebie różnią. Świat fizyczny składa się z przedmiotów materialnych, które istnieją w czasie i przestrzeni oraz podlegają ścisłym prawom, które może ustalić fizyka. Świat mentalny wypełniają natomiast myśli, które, jak się zdaje, znajdują się poza czasem i przestrzenią, i które są subiektywne, prywatne i szczególne dla każdego człowieka.
Na pytanie w jaki sposób oddziałuje umysł na materię, a materia na umysł, większość filozofów stworzyła własne, monistyczne bądź dualistyczne teorie. Problem ciał i umysłu z pewnością zajmował większość siedemnastowiecznych filozofów. Przedstawiali oni różne rozwiązania, które zwykle wydają się bardziej teologiczne niż filozoficzne. Autorami tych teorii byli najwięksi myśliciele metafizyczni siedemnastego wieku : Nicholas Malebranche (1638 - 1715), Gottfried Wilhelm Leibniz (1646 – 1716) oraz Baruch Spinoza (1632 -1677).
Nicholas Malebranche, katolicki duchowny, był uczniem Kartezjusza. Udało mu się skonstruować o wiele bardziej spójną teorię niżeli zrobił to jego mistrz. Podczas gdy Kartezjusz akceptował wzajemnie sprzeczne teorie po to, aby uniknąć sprzeczności z doświadczeniem potocznym, Malebranche kładł nacisk na niesprzeczność wypracowanych przez siebie wyników.
Wyjaśnił on, w jaki sposób umysł i materia oddziałują na siebie. Po prostu zaprzeczył on temu, by tak w ogóle było. Jego zdaniem, myśli i fizyczne działania jedynie współistnieją ze sobą, ale nawzajem się nie powodują.
Teoria Malebranche`a, nazwana przez niego okazjonalizmem, podkreśla kartezjańskie rozróżnienie między duchem i ciałem. Obie te kategorie mają skrajnie różny sens. Umysł – duch, dusza składa się z wyłącznie z idei, materia – ciało zawiera jedynie elementy rozciągłe. Malebranche utrzymywał, że umysł nie zna w ogóle ciała. Wszystkim, z czym ma do czynienia, są idee. Kiedy myślimy o ciałach, to rozważamy raczej coś, co może być jedynie nazwane ideą rozciągłości, a nie samą rozciągłością fizyczną. Zdaniem Malebranche`a nie może istnieć żaden związek ani oddziaływanie między umysłem a ciałem, gdyż tak radykalnie one różnią się od siebie. Jego zdaniem rzeczywistość funkcjonuje, pomimo że procesy mentalne nie mają nic wspólnego z procesami fizycznymi. Ponieważ gdy coś się dzieje w jednej rzeczywistości, Bóg powoduje, że coś odpowiedniego dzieje się w drugiej. Gdy podejmiemy umysłowa decyzję, że podniesiemy rękę, następnie zaś ręka porusza się, a dzieje się tak dlatego, że Bóg stale interweniuje, zgrywając ze sobą miliony indywidualnych umysłowych aktów woli i odpowiednich działań fizycznych. Tak więc, zdarzenia z jednej strony domeny nie są przyczynami zdarzeń z drugiej domeny, lecz stanowią jedynie okazję do boskiego działania.
Gottfried Wilhelm Leibniz stworzył odmianę koncepcji Malebranche`a, nazywaną czasem paralelizmem psychofizycznym. Stworzona przez niego teoria związku pomiędzy zdarzeniami psychicznymi i fizycznymi, nie wydaje się bardziej wiarygodna, niż pogląd Malebranche`a.
Leibniz swoją teorię zobrazował w oparciu o dwa zegarki, które zostały tak zsynchronizowane, że pokazują ten sam czas. Być może wydaje się, że jeden z nich powoduje, że drugi pokazuje ten sam czas (tak sądziłby Kartezjusz). Jednak te dwa zegarki są od siebie niezależne. To samo odnosi się do umysłów i ciał, które zawsze wydają się ze sobą skorelowane. Powstaje więc pytanie, skąd bierze się taka zgodność ? Zdaniem Leibniza, nie mogą one oddziaływać na siebie, ponieważ bardzo się od siebie różnią. Okazjonalizm (N.Malebranche) udziela odpowiedzi na to pytanie. Opiera się jednak ona na wizji Boga, ingerującego w sferę działań fizycznych. Leibniz twierdzi, że Bóg na początku ustanawia harmonię między ciałem a umysłem, następnie zaś przestaje ingerować.
Baruch Spinoza porzucił stanowisko Kartezjusza, zakładające istnienie dwóch substancji na rzecz stanowiska monistycznego, czyli przyjmującego tylko jedną substancję. Zaproponował on pogląd, że obie substancje są w pewien sposób komplementarne.
Jego teoria, zwana teorią podwójnego aspektu, głosi że zdarzenia materialne i fizyczne są jedynie różnymi aspektami tej samej substancji, którą jest Bóg. Umysł i ciało są atrybutami jednego i tego samego bytu, który Spinoza nazwał Bogiem, substancją lub materią. To Bóg jest istotą, czyli natura wszystkiego, co istnieje. Właśnie dlatego umysł i ciało są ze sobą na stałe skoordynowane.
Według Spinozy, świat mentalny i świat fizyczny nie wywierają na siebie wpływu. Istnieje pomiędzy nimi pewien paralelizm, co oznacza, że wszystkiemu, co dzieje się w jednej dziedzinie, odpowiadają wydarzenia z drugiej. Tak więc świat mentalny i świat fizyczny są dwoma sposobami postrzegania tej samej rzeczy, Boga albo natury. Spinoza utrzymywał, że logiczny porządek umysłu jest identyczny z fizycznym porządkiem natury. Każdej myśli odpowiada jakieś zdarzenie fizyczne i odwrotnie, każdemu zdarzeniu fizycznemu odpowiada jakaś myśl.
Metafizyczny pomysł Barucha Spinozy, wcale nie musi prowadzić do wniosków równie dziwnych i nieprawdopodobnych, jak to ma miejsce w koncepcjach Malebranche`a i Leibniza, czy też do niespójności zawartych w dziełach Kartezjusza. Niemniej jednak, wynikają z niego określone stwierdzenia, dotyczące natury Boga, które większości jego współczesnych wydawały się niemożliwe do przyjęcia. W rezultacie tego, dopiero dziewiętnastowieczni niemieccy metafizycy, przywrócili poglądom Spinozy należytą im rangę.
Wszystkie teorie rozważające relacje między umysłem - rzeczą nierozciągłą i myślącą a ciałem – rzeczą rozciągłą i niemyślącą, światem mentalnym a światem fizycznym, obrazują trudności, jakie stają się udziałem myślicieli metafizycznych, usiłujących sformułować wyjaśnienie tego podstawowego wymiaru naszej egzystencji.
LITERATURA :
1. „Filozofia” Richard H. Popkin, Avrum Stroll,
2. „Historia filozofii 2” Władysław Tatarkiewicz,
3. „Wstęp do historii filozofii” Dion Scott – Kakures
4. „Spotkania z filozofią” Adam Sikora
5. „Filozofia. Podstawowe pytania” Martens, Schndelbach.