Muffinki ze śliwkami i białą czekoladą
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
120 g cukru
300 g kwaśnej śmietany
2 jajka
1/2 szklanki oleju + trochę do smarowania foremek
5 śliwek (4 jeśli są duże)
1 tabliczka białej czekolady
2 łyżki ciemnego cukru demerara
Piekarnik nagrzać do temperatury 290st. Czekoladę posiekać na niewielkie kawałki. Jeśli ktoś ma dostęp, to można użyć 200g białych groszków czekoladowych, ja jednak nigdzie nie mogę takich kupić. Śliwki umyć, wypestkować i również pokroić na małe kawałki. W jednej misce wymieszać wszystkie suche składniki. Mieszać trzepaczką, dzięki czemu podczas mieszania masa się napowietrzy. W drugiej misce wymieszać mokre składniki również mieszając trzepaczką. Połączyć zawartość obu misek i wymieszać do połączenia się składników (nie powinno się mieszać zbyt długo i dokładnie, aby muffiny nie wyszły gumowate). Dodać czekoladę i śliwki i wymieszać bardzo krótko i ostrożnie, aby sok ze śliwek nie zabarwił ciasta. Foremki do muffinek wysmarować dokładnie olejem za pomocą pędzelka i nakładać ciasto do ¾ wysokości otworów. Wierzch muffinek posypać cukrem demerara. Piec ok. 25 minut w 190st. Po wyjęciu z piekarnika odczekać ok. 5 minut, zanim wyciągnięcie muffiny z foremki, wtedy nie powinno być z tym problemu.