Dokończenie poprzedniego wykładu:
O pośredniości ujęcia nieświadomości:
"Bezpośredniego dowodu istnienia uczuć nieświadomych nie posiadamy, wnioskujemy więc o nich z zachowań się jednostki, reakcji organicznych, itp."
Charakter i walor wnioskowania o nieświadomości:
"Ponieważ procesy te nie są odgrodzone od pracy psychicznej odbywającej się u progu świadomości, co jest oczywiste ze względu na ruchomość tego progu; ponieważ splatają się one w tkankę przeżyć świadomych, dopełniają je, warunkują i określają - rola w ich życiu duchowym nie różni się od funkcji procesów świadomości. Jeżeli jednak rola, jaką odgrywają, jest taka sama, to powinny posiadać one jednaką przyrodę. Nie możemy przecież uważać jednolitego procesu duchowego za swojego rodzaju mozaikę złożoną z psychicznych i fizjologicznych składników... jednorodność procesów zachodzących wyżej i niżej progu świadomości staje się oczywista. Przebiegi podprogowe, czyli nieświadome muszą posiadać naturę psychiczną, gdyż między nimi a procesami świadomymi nie można ustalić jakiejś linii demarkacyjnej (...) jedne z nich przeistaczają się ustawicznie w drugie. Idea zaś, że w momencie przenikania procesów fizjologicznych w pole świadomości dołącza się do nich pierwiastek psychiczny, jest mniej zrozumiała, niż koncepcja nieświadomych procesów duchowych."
"Wszystkie nasze sądy o faktycznych elementach kryptopsychiki są prawdopodobnie tylko nieudolną próbą wyobrażenia sobie tego, co się tam dzieje. Innymi słowy, wszelkie wypowiedzenia w tej materii należy uznać za konstrukcje, wymyślone w celu wyjaśnienia pewnych faktów. Tok rozumowania w danym przypadku jest następujący: skoro przypuścimy, że istnieją podświadome wrażenia, wyobrażenia, uczucia i chcenia; jeśli przypiszemy im określone właściwości i uzależnimy od takich samych praw, jakie rządzą procesami świadomymi, to przejawy uwarunkowane owymi przebiegami podświadomości staną się dla nas równie zrozumiałe jak każdy inny fakt doświadczenia osobistego. Konstrukcje, o których mowa, posiadają tylko wtedy wartość, jeśli tłumaczą nam dostatecznie jasno fakty."
Rozumienia nieświadomości (wg Millera):
nieożywiony,
nieprzytomny,
niepsychiczny,
nierozróżniający, nierozróżnialny,
powstały w efekcie (procesu) warunkowania,
niezauważony,
nieodczuwający; nieodczuty,
nie poddamy wglądowi,
zapomniany,
instynktowny, odziedziczony,
nie ujęty w swym sensie,
niechciany, mimowolny,
przeoczony,
stłumiony,
niekomunikowalny,
nie poddany refleksji; wewnętrznie nie spostrzeżony.
Wykład VI: Behawiorym.
Behawioryzmu w ogóle nie interesuje świadomość/nieświadomość. Wyróżnia go radykalnie różny przedmiot.
Przyjęte (za Zuriffem) nowe rozumienie behawioryzmu:
Behawioryzm - (ogólne) ramy pojęciowe (conceptual framework), a nie pełna koncepcja zachowania.
Cztery składowe (tak ujętego behawioryzmu):
określona filozofia nauki,
określona teoria umysłu,
pewna (określona) koncepcja zachowania,
(określona ideologia).
Wyjątki od przyjętej reguły (nie spełniają wyżej wymienionych kryteriów):
behawioryzm radykalny w wersji Skinnera,
behawioryzm społeczny G. H. Meada.
Rekonstrukcja filozofii nauki (zajmuje się metodologią i językiem nauk szczegółowych):
tradycja kartezjańska -> psychologów interesowała rzecz myśląca, a teoretyków rzecz ciągnąca,
tradycja pozytywizmu:
pozytywizm Comte'a
pragmatyzm Ch. Pirce'a i W. Jamesa,
neopozytywizm/pozytywizm Koła Wiedeńskiego - empiryzm logiczny
operacjonizm,
funkcjonalizm.