Teoria znaku Peirce’a
koncepcja logistyczna, w której rozważa się znaki – podobnie jak w logice wyrażenia językowe – bez odniesienia do użytkownika, tj. do jakiegoś podmiotu. W ten sposób otrzymujemy logikę relacji, twórcą której był nota bene właśnie Peirce. W logice relacji rozróżnia się monady, diady i triady. Monada to jedynie warunek, potencjalny człon jakiejś możliwej relacji. Diada to relacja dwuczłonowa, bezpośrednie odniesienie czegoś do czegoś innego (np. relacja „bycia większym od”). Triada to relacja trójczłonowa (np. „leży między”), bądź relacja triadyczna koncepcja znaku obywa się bez uwzględnienia użytkowników.
koncepcja matematyczna - podobnie jak matematyka, semiotyka jest nauką teoretyczną, formalną i aprioryczną, a nie opisową nauka o faktach. podobnie jak matematyka, bada ona pewne struktury oraz ich przekształcenia. Aby ją skonceptualizować matematycznie, można w tym celu użyć na przykład teorii grafów. Graf to struktura relacyjna zbudowana z wierzchołków i krawędzi łączących pewne wierzchołki. Jeśli te krawędzie maja wyróżniony kierunek, mamy do czynienia z grafem skierowanym (zorientowanym). Przykład grafu niezorientowanego: sieć dróg łączących miejscowości; przykład grafu zorientowanego: układ krwionośny. Tak rozumiana teoria grafów opisywałaby związki miedzy znakami niezależne od jakiegokolwiek użytkownika;
koncepcja metafizyczna: jest to pewna wersja idealizmu obiektywnego, podobna z ducha do platonizmu. Triada jest zawsze czymś ogólnym, uniwersale, a jako taka nie może być faktem psychologicznym: „Prawdziwa triada nie może należeć do świata jakości ani do świata faktów, lecz może być jedynie prawem lub regularnością jakości czy faktów. Jest ona wszelako oddzielona zupełnie od tych dwóch światów i istnieje jedynie w [idealnym] świecie reprezentacji”.
Triadyczna koncepcja znaku
Charles Sanders Peirce pisze o trzech korelatach znaku, wskazuje na trzeci spośród nich (interpretant) jako łączący, scalający reprezentamen z przedmiotem. Uwagę zwrócić w tym miejscu należy na fakt, że taka koncepcja znaku mówi o interpretacji, jako o „mediującej reprezentacji" Wiąże się to bezpośrednio z poznaniem symbolicznym stojącym w opozycji do poznania intuicyjnego.
Komunikacja, będąca transmisją informacji zawartej w znaku, pozwala nadawcy i odbiorcy negocjować przekaz, poszerzać wiedzę. Cechą poznania symbolicznego jest to, że nie ujmuje ono przedmiotu całościowo (jak to ma miejsce w przypadku poznania intuicyjnego), ale daje nam obraz niepełny wymagający interpretacji. Kategoria interpretanta określa rolę, jaką znak ma spełniać a która polega na zastępowaniu „czegoś dla kogoś".
Triada to relacja trzech elementów powiązanych w taki sposób, że jeden z nich występuje jako łącznik między pozostałymi dwoma. Istotą triady jest zatem zapośredniczenie dwóch elementów przez trzeci, czyli mediacja. "Triadyczna koncepcja znaku polega więc na ujmowaniu znaku jako jedności będącej relacją trójczłonową pomiędzy środkiem przekazu, przedmiotem i interpretantem;
Podział znaków według Peirce’a
Ikony/znaki ikoniczne: (oparte na posiadaniu pewnej cechy wspólnej z przedmiotem, zasadzie analogii lub podobieństwa; związek między signifiant – signifié nie jest arbitralny); znaki ikoniczne dzielą się na 3 grupy:
obrazy (odzwierciedlają przedmioty na zasadzie podobieństwa),
diagramy (na zasadzie struktury),
metafory (uwydatniają istotne cechy przedmiotu, do którego się odnoszą);
Indeksy/znaki indeksalne oparte na fizycznym/egzystencjalnym związku modela/przedmiotu ze znakiem, np. dym jako znak ognia;
Symbole/znaki symboliczne oparte na umowie społecznej, funkcjonujące w danej strukturze kulturowej.
Jest to podział, który stanowić będzie podstawę dla budowania modeli komunikowania.
Ikona zachowuje silne podobieństwo do elementu znaczonego. Przykładem ikony jest fotografia osoby, portret, perfumy sygnalizujące podniecenie seksualne. „Istotną, szczególnie wyróżniającą cechą znaku ikonicznego jest to, że dzięki jego bezpośredniej obserwacji można odkryć prawdy o przedmiocie inne niż te, które wystarczają do określenia jego budowy”.
Indeks posiada bezpośredni związek fizyczny z przedmiotem, do którego się odnosi. Indeksem ognia jest dym, przeziębienia jest kichanie.
Symbol jest znakiem, który oznacza jakiś przedmiot w wyniku przyjętej konwencji. Wszystkie słowa i cyfry arabskie są symbolami.
Znak
Za twórców współczesnej semiotyki uważa się dwóch uczonych: szwajcarskiego językoznawcę Ferdinanda de Saussure'a (1857-1913) i amerykańskiego filozofa Charlesa S. Peirce'a (1836-1914). Ferdinand de Saussure interesował się przede wszystkim znakiem językowym. Znak to dla tego badacza połączenie pojęcia ("oznaczane", franc. signifié) i obrazu dźwiękowego ("oznaczające", franc. signifiant). Obraz dźwiękowy nie powinien być tu mylony z dźwiękami, tj. wibracjami powietrza produkowanym przez organy mowy. Jest to raczej wrażenie psychiczne powstające, gdy słyszymy te dźwięki lub jeszcze inaczej: pojęcie tych dźwięków (patrz rys. 1). Na przykład, znak-słowo drzewo to połączenie pojęcia 'drzewo' (rodzaj "mentalnego obrazu" drzewa) i obrazu dźwiękowego słowa drzewo. Dźwięk powstałby, gdybyśmy wypowiedzieli słowo "na głos"; obraz dźwiękowy powstaje, gdy wypowiadamy je "w myślach". Zauważcie, że podczas takiego "bezgłośnego" wypowiadania słowa nie powstają żadne dźwięki, pojawia się jedynie pojęcie dźwięków, czyli właśnie saussure'owski obraz dźwiękowy. Znak jest więc dla szwajcarskiego językoznawcy tworem czysto myślowym (połączeniem dwóch pojęć), który może, ale nie musi manifestować się w materialnej rzeczywistości.
Rys. 1. Znak wg. de Saussure'a. |
Znak językowy Saussure'a jest dowolny (lub inaczej: arbitralny). Oznacza to, że w zasadzie dowolna kombinacja dźwięków mogłaby oznaczać dowolne pojęcie. Nie ma, na przykład, żadnego specjalnego powodu, dla którego ciąg dźwięków [d]-[rz]-[e]-[w]-[o] miałby oznaczać tą dużą roślinę - wszak w innych językach używa się do tego celu zupełnie innych ciągów znaczeń z takim samym skutkiem! Powiedzieć więc można, że w języku nie ma żadnego naturalnego połączenia między oznaczającym i oznaczanym. Nie jest jednak tak, że użytkownicy danego języka mogą używać dowolnym dźwięków na określenie jednego i tego samego pojęcia, gdyż wtedy każdy używałby innych słów. Konkretny kształt danego znaku narzuca nam pewna społeczne konwencja. Innymi słowy, użytkownicy polskiego wiedzą, że obraz dźwiękowy [drzewo] oznacza pojęcie 'drzewo' dlatego, że takim jest przyjęty i powszechnie akceptowany stan rzeczy, choć teoretycznie na określenie tego pojęcia można by użyć jakiegokolwiek innego obrazu dźwiękowego. Znak językowy jest więc jednocześnie dowolny i konwencjonalny.
Język jest dla de Saussure's systemem znaków. W obrębie tego systemu zachodzą dwa rodzaje relacji pomiędzy znakami: relacje paradygmatyczne i syntagmatyczne. Relacje paradygmatyczne łączą znaki, które są do siebie w jakiś sposób podobne. Może być to zarówno podobieństwo fonologiczne (np. pomiędzy słowami bok, sok, lok, kok, skok itp.), jak i semantyczne (np. jamnik, owczarek, hart, seter). Ważną, choć dość oczywistą, cechą znaków połączonych relacjami paradygmatycznymi, jest to, że choć łączy je pewne podobieństwo występują między nimi istotne różnice. Jest to istotne, gdyż w saussure'owskim modelu języka miejsce znaku w systemie wyznacza swoista "gra" między podobieństwami a różnicami. Owa "gra" prowadzi do powstania tzw. opozycji, tj. par znaków różniących się tylko niewielkim szczegółem, np. lok-kok. Tworząc zdanie, użytkownik musi stale dokonywać wyborów pomiędzy znakami połączonymi relacjami paradygmatycznymi. Dzieje się tak ponieważ potencjalnie różne połączone ze sobą słowa pasowałyby do danego miejsca w zdaniu, lecz realnie pojawić się w nim może tylko jedno z nich. Na przykład choć teoretycznie powiedzieć można Ten pies jest niebezpieczny lub To zwierzę jest niebezpieczne, użytkownik musi zdecydować, czy użyje słowa pies czy zwierzę, gdyż rzecz jasna nie może wypowiedzieć obu zdań jednocześnie.
Relacje syntagmatyczne występują pomiędzy znakami w zdaniu lub każdym innym wyrażeniu składającym się z więcej niż jednego znaku. De Saussure nazywa takie złożenia znaków syntagmami. Znak w syntagmie wchodzi w relacje zarówno ze znakami, które go poprzedają lub po nim następują, jak i z syntagmą jako całością. I tak w złożeniu małe drzewo owocowe słowo drzewo wchodzi we współzależności z wyrazami małe i owocowe oraz w określony sposób współzależy od całego wyrażenie. Miejsce danego znaku w systemie określają zarówno relacje paradygmatyczne, syntagmatyczne oraz to, w jaki sposób te oba rodzaje współdziałają.
Charles Peirce stworzył niezwykle bogatą i skomplikowaną teorię znaku, która jako kompletny system ma dziś głównie wartość historyczną i nie jest powszechnie używana jako narzędzie badawcze. Jednak kilka elementów jego teorii znalazło praktyczne zastosowanie i weszło na stałe do metodologii współczesnej semiotyki. Peirce jest przede wszystkim twórcą trójdzielnego modelu znaku. W przeciwieństwie do de Saussure's, dla którego, jak pamiętamy, znak składał się z dwóch części, amerykański filozof wyróżniaj trzy takie części: przedmiot, reprezentamen oraz interpretant. W pewnym uproszczeniu powiedzieć można, że przedmiot jest tym, ci znak oznacza, reprezentamen jest materialną postacią znaku, a interpretant to pojęcie, które powstaje w umyśle odbiorcy znaku. I tak, w przypadku słowa drzewo przedmiotem jest roślina, reprezentamenem ciąg dźwięków [drzewo] używany w celu określenia tej rośliny, a interpretantem jest pojęcie 'drzewo' powstające w głowie odbiorców, gdy ci usłyszą ten ciąg dźwięków (patrz rys. 2).
Rys. 2. Znak wg. Peirce'a. |
Kolejnym istotnym i trwałym wkładem Charlesa Peirce'a do współczesnej semiotyki jest jego typologia znaków. Początkowo filozof wyliczył, że potencjalnie istnieć może 59,049 (sic!) rodzajów znaków; w późniejszych pismach mówił już jedynie o 66 rodzajach, lecz dziś powszechnym użyciu jest tylko jedna peirce'owska typologia: podział na znaki indeksowe, ikoniczne i symboliczne. Warto tu zaznaczyć, że terminy te często błędnie utożsamia się z innymi teoretycznymi pojęciami używanymi przez Peirce's, mianowicie indeks, ikona oraz symbol, lecz w teorii amerykańskiego filozofa ta druga grupa terminów ma nieco inne znaczenie.
W pewnym uproszczeniu powiedzieć można, że znak indeksowy to taki, w którym przedmiot i reprezentamen połączone są jakąś naturalną relacją (np. część-całość, przyczyna-skutek, pojemnik-zawartość, producent-produkt itp.). Określenie "naturalna" może być tu nieco mylące (z czego sam Peirce zdawał sobie sprawę), gdyż relacja ta wcale nie musi występować w naturze, lecz może być jakąś subiektywnie postrzeganą współzależnością. Przykładem znaku indeksowego jest strzałka wskazująca kierunek (patrz obok), gdyż jej grot zwrócony jest w kierunku oznaczanym przez strzałkę - zachodzi więc pewna naturalna relacja przestrzenna pomiędzy kształtem znaku, a znaczeniem.
W znaku ikonicznym reprezentamen powiązany jest z przedmiotem poprzez podobieństwo, czyli, mówiąc prosto, forma znaku przypomina jego znaczenie. Peirce uważał tego rodzaju połączenie za "słabsze" niż w przypadku znaku indeksowego, ponieważ podobieństwo nie jest relacją naturalną. Rzeczy nie są podobne "same z siebie", lecz mogą być jedynie postrzegane jako podobne przez patrzących. Dostrzeganie podobieństwa (bądź jego niedostrzeganie) zależy więc od obserwatora i sposobu patrzenia znacznie bardziej, niż od jakichś naturalnych cech porównywanych przedmiotów. Przykładem ikony jest znak na drzwiach damskiej toalety (patrz obok). Kształt przedstawiony na obrazku przypomina sylwetkę kobiety w sukience, choć sylwetkę bardzo uproszczoną i schematyczną.
Znaki symboliczne wiążą przedmiot i reprezentamen jedynie na mocy konwencji lub nawyku użycia. Członkowie danej społeczności muszą po prostu nauczyć się na pamięć, że dana forma oznacza dane pojęcie, gdyż między formą z treścią nie zachodzą relacje naturalne (jak w znakach indeksowych), ani relacja podobieństwa (jak w ikonach). Przykładem może być znak zapytania (patrz obok), którego kształt w żaden sposób nie wiążę się naturalnie z pytaniem lub niewiedzą, ani tym bardziej ich nie przypomina. Peirce uważał, że znakomita większość słów w języku ma charakter symboliczny.
Tych trzech rodzajów znaków nie należy traktować jako zamkniętych, wzajemnie wykluczających się kategorii. Większość znaków, a być może nawet wszystkie znaki, są raczej mieszanką tych trzech typów, przy czym jeden typ jest zazwyczaj dominujący. Strzałki wskazujące kierunek jest więc znakiem indeksowych, lecz stykamy się z nimi tak często, że przywykliśmy interpretować je jako oznaczenia kierunku, a nawyk ten sprawia, że strzałka jest po części znakiem konwencjonalnym, tj. symbolicznym. Na podobnej zasadzie funkcjonują znaki ikoniczne - choć obrazek na drzwiach damskiej toalety przypomina kobietę, wiemy również, że znak ten jest w naszej kulturze umownym sposobem oznaczenia toalety, co sprawia, że jest on poniekąd symboliczny.
Proces "przetwarzania" znaków - ich tworzenia, ale przede wszystkim interpretowania - to semioza. Termin ten na stałe zadomowił się we współczesnej semiotyce, a ukuł o właśnie Peirce. Semioza jest bardzo dynamicznym procesem tworzenia znaczeń i wbrew pozorom nie kończy się, gdy interpretacja danego znaku dobiegnie końca. Według Peirce'a interpretacja znaku jest sama w sobie swego rodzaju znakiem i jako taka może podlegać dalszej interpretacji, której wynik też jest znakiem i może być dalej interpretowany i tak dalej. Choć w praktyce semioza kończy się, gdy odbiorca uznał, że cel komunikacji został osiągnięty (tj. gdy uzna, że "wyinterpretował" znaczenie, które miał na myśli nadawca), teoretycznie semioza może trwać bez końca. Stąd też mówi się czasami o "nieograniczonej semiozie".