B. Suchodolski, Źródła do dziejów wychowania i myśli pedagogicznej
Pedagogika jako nauka o człowieku
j. włoski: mówimy pedagogia i educazione;
j. francuski: pedagogie i éducation;
j. niemiecki: Pädagogik i Erziehung;
j. polski: pedagogika i wychowanie
j. angielski: termin pedagogika nie jest w nim użytkowany; zamiast niego istnieje termin education, oznaczający także wychowanie
J. angielski jest wierniejszy tradycji greckiej niż języki europejskie. Bowiem wg greckiej tradycji, pedagogika nie była nauką. Jej etymologiczny sens wyrażał się w praktycznym kierowaniu dziećmi i młodocianymi. Angielski termin education jest wierny właśnie tej tradycji - dotyczy on przede wszystkim praktycznej działalności wychowawczej, a w jej obrębie także i refleksji nad nią.
Doświadczenia ang. kierują uwagę na problematykę powiązania teorii i praktyki (istniejącą już od wieków).
Fundamentalna rozprawa Floresa d'Arcais: ukazuje nie tylko powiązania pedagogiki z filozofią, socjologią, psychologią i innymi naukami, ale także i powiązania z całością życia kulturalnego, w stosunku do którego pełni służebną rolę. Pedagogika zatem nie jest nauką „zwykłą”, ale zjawiskiem teoretyczno-praktycznym
Dziś już pojęcie nauk humanistycznych lub nauk o człowieku zyskuje prawo obywatelstwa w nowoczesnych klasyfikacjach systemu wiedzy. Ale wcześniej tak nie było (gdyż na miano nauki zasługiwały tylko nauki przyrodnicze), np. Jean Viet w raporcie (1966r.) opartym na współpracy wielu specjalistów, przedstawił rozwój i sytuację nauk o człowieku, nie zauważając istnienia pedagogiki; Jean Piaget, mimo, iż był związany z pedagogiką, nie uwzględnił jej w ogóle w swym studium, które było obrazem nauk o człowieku
Autor dalej stawia pytanie, dotyczące przyczyn pomijania, niedostrzegania pedagogiki w systemie nauk o człowieku.
Pisze, iż pod adresem pedagogiki kieruje się postulaty wymagające, by wzorowała się ona na innych naukach o człowieku (zwł. psychologii i socjologii). Wtedy też te nauki zyskują wartość modeli godnych naśladowania, a niekiedy to naśladownictwo jest tak wielkie, że w ogóle ginie swoistość pedagogiki. Prowadzi to do likwidacji pedagogiki jako dyscypliny wyodrębnionej i swoistej.
Jeśli chcemy bronić odrębności i niezależności pedagogiki to tylko dzięki temu, że będzie się ona różnić od innych dyscyplin, a nie dzięki temu, że będzie podobna. Podejmujemy w tym miejscu problem charakteru współczesnych nauk o człowieku. Nauki te we wszystkich dyscyplinach nie są wcale jednolite, wykrywamy w nich wewnętrzny dualizm: ich zasadniczemu (dominującemu) nurtowi przeciwstawia się nurt odmienny (krytyczny w stosunku do dominującego).
nauki o człowieku pedagogika
(inne, alternatywne ukształtowanie nauki o człowieku)
Pedagogika funduje inną, alternatywną koncepcję nauki o człowieku, przeciwstawia się dominującym tendencjom nauk o człowieku w kilku wymiarach:
Pedagogika jako nurt opozycyjny ma zawsze charakter humanistyczny, natomiast nauki o człowieku niemu sza mieć z samej swej istoty takowego charakteru. Człowiek jest dla tych nauk tylko przedmiotem badania.
Mikel Dufrenne dokonał krytyki głównych koncepcji nauk o człowieku wykazując, iż likwidują one człowieka, czyniąc z niego epifenomen (zjawisko wtórne, wynikające z głównego) niezależnych i obiektywnych procesów.
Dalej autor skupia uwagę na kilku założeniach metodologicznych, dzielących królestwo nauk o człowieku na dwie orientacje - panującą i krytyczną. Ważna rola pedagogiki ukaże się właśnie na tym tle.
Dominującą tendencją różnych nauk o człowieku jest poznanie (w miarę możliwości empiryczne) istniejącego stanu rzeczy. Jednak rzeczywistość nigdy nie jest stabilna i niezmienna, jest procesem, w którym coś się rodzi, coś zamiera. Ale horyzont badań empirycznych nie obejmuje poszukiwania tego, co się dopiero zapowiada, co jest jeszcze niejasne, ukryte. Wiedza o rzeczywistości jest utożsamiana z wiedzą o tym, co jest; co jest gotowe i widoczne. Nic bardziej mylnego!
Poznanie istniejącej rzeczywistości jest pełne i pożyteczne wtedy, i tylko wtedy, gdy uwzględnia to, co jest i to, co się rodzi, zwł. jeśli chodzi o poznawanie człowieka. Założenie, iż jest on zawsze takim, jakim jest, stanowi ograniczenie i niebezpieczeństwo. Ważne jest wiedzieć, jakim się on staje (i właśnie pedagog zajmuje ten tolerancyjny i życzliwy punkt widzenia).
Johann Galtung pisze: Ujmujemy dualistycznie świat rzeczywisty; istnieje bowiem rzeczywistość empiryczna, ale istnieją także rzeczywistości potencjalne. Zmusza nas to do rewizji metodologii badań - chodzi o nowy rozdział tej metodologii, który byłby poświęcony kategorii możliwości.
ma ona podwójny sens, który odsłania właśnie pedagogika:
(1)analizując proces rozwoju człowieka odsłaniamy przemiany, które się rodzą w osobowości; w tym sensie stwierdzamy, że człowiek nie jest takim, jakim jest, lecz takim, jakim się staje
(2)proces przemian może mieć jednak głębszy charakter; nie musi być procesem już rozpoczętym; może pozostawać w uśpieniu, w oczekiwaniu; wychowanie jest akcją pobudzania, inspiracji, wyzwalania; w tym sensie pedagog może stwierdzić, iż człowiek nie tylko nie jest takim, jakim jest, ani nawet takim, jakim się staje, ale jest takim, jakim może być, czy mógłby być
Kolejną grupą problemów rozwiązanych różnorako przez nauki o człowieku jest fakt, iż na ogół przyjmują one zasadę poznania wolnego od wartościowań
Natomiast pedagogika nie waha się akceptować określonych ideałów, upowszechniać określonych wartości, pomagać ludziom w ich rozwoju. Gdy inne nauki badają człowieka w więzach rzeczywistości, pedagogika zajmuje się człowiekiem w aspekcie jego powołania, zadań osobistych i społecznych w wielkich perspektywach.
Cywilizacja współczesna znajduje się na rozdrożu. Powinniśmy zatem stwarzać obraz pożądanego społeczeństwa przyszłości. Oznacza to, że człowiek powinien być przedmiotem badań nie tylko jako istota zależna od sytuacji, lecz także (i przede wszystkim) jako istota powołana do pełnienia zadań.
Kolejne przeciwieństwo między dominującą tendencją w naukach o człowieku a pedagogiką jest sposób pojmowania człowieka.
Pedagogika traktuje człowieka egzystencjalnie - ujmuje osobowość jako niesprowadzalną do sumy jej funkcji, natomiast powiązaną więzami wspólnoty z innymi ludźmi po zdjęciu z nich mask roli.
Natomiast w innych naukach, zwł. pod wpływem socjologii, traktuje się osobowość jako wiązkę ról społecznych, wyznaczanych jej przez organizację życia społecznego i jego instytucje. Jest to funkcjonalne pojmowanie człowieka.
Kolejna rozbieżność dotyczy ogólnych koncepcji społeczeństwa, w ramach którego znajduje się człowiek pełniący określone funkcje.
Autor posługuje się w tym miejscu analizą Marksa, który rozróżnił dwa rodzaje wartości i przyporządkował im dwa rodzaje ludzkiej pracy, dzięki której są one produkowane.
|
|
|
|
|
|
Ostanie przeciwieństwo dotyczy koncepcji historii ludzkości:
Akceptowana przez nauki o człowieku koncepcja traktuje dzieje historyczne jako ciąg wydarzeń w procesie nieustającej walki o zdobycie władzy oraz utrzymania jej i panowania. Człowiek jako stworzenie polityczne.
Natomiast pedagogika opowiada się za koncepcją, która traktuje dzieje historyczne jako tworzenie wartości humanistycznych. Człowiek jako twórca wartości.
Podsumowując, pedagogika słusznie nie została zaliczona w poczet nauk o człowieku, ponieważ cała jej koncepcja człowieka przeciwstawiała się dominującym tendencjom nauk o człowieku. Jest po prostu INNĄ nauką o INNYM człowieku.