Fenomenologia

Fenomenologia

Tak zwana prawda sugeruje dystans autora do tej tezy.

Ingarden jest anty-psychologistą.

Z teorii dzieła literackiego (1947 r.) – rozprawa została opublikowana po niemiecku, współpracował z uniwersytetami niemieckimi. Wtedy jeszcze Jung pisał swoje rozprawy, Maria Bonaparte (badacze, którzy są psychologami, a literaturą zajmują się okazjonalnie).

Dwie przeciwstawne postawy w literaturoznawstwie:

  1. jedni są zwolennikami są tezy, że w niektórych utworach autor i podmiot mówiący to ta sama osoba;

  2. inni są zdania, że autor i podmiot mówiący nigdy nie są tymi samymi osobami (R. Ingarden).

W dziele literackim dominuje fikcja. Dzieła literackie istniały od zawsze – w tradycji ustnej, zanim jeszcze wynaleziono pismo.

Zdaniem Ingardena dzieło powstaje w umyśle autora i tam jest tworem w pełni ukształtowanym. Są to przekonania zgodne z innymi badaczami XIX w.

Dzieło literackie jest wypowiedzią językową. Czym jest owa wypowiedź językowa? Jest skończona. Składa się z pewnej liczby zdań, akapitów, słów. Dzieło literackie jest ukształtowane całkowicie; skończone w tym znaczeniu, że proces jego tworzenia w umyśle autora uległ końca. Zaś pod względem swych cech jest tak bogate, że właściwie nieskończone.

To je amelinium, tego nie opiszesz. :<

Autor przebogaty świat musi zmieścić w skończonej wypowiedzi. Autor musi dokonać selekcji – nie wszystko da się opisać w jednej skończonej wypowiedzi, nawet bardzo długiej.

Wewnętrzna logika dzieła jest ważna ze względu na czytelnika – ma wprowadzić w określony nastrój, tok myślenia. Czytelnik dla autora jest instancją ważną – dla niego niejako tworzy dzieło. Autorzy poprzednich rozpraw kładli nacisk na twórcę dzieła. Ingarden zaś – na odbiorcę, czytelnika.

Z jednej strony przymus, że trzeba dokonać selekcji; z drugiej zaś jakiś cel, potrzeba. Intencja autorska nastawiona na czytelnika, nie na samego siebie.

Sztuka wywołuje emocje. Mimo, że anegdota jest ta sama, możemy słuchać opowiadającego wielokrotnie. Nie zawsze chodzi o zrozumienie czegoś, czasem tylko o emocje, przeżycie.

Przyboś: Przez przeżycie podchodzi się do zrozumienia.

Autor wybiera te elementy, które uważa za najistotniejsze ze względu na czytelnika. Podstawowa funkcja to nie funkcja poznawcza, ale funkcja estetyczna.

Dzieło jest pełne luk, które możemy zauważyć bądź nie. Muszą je zobaczyć badacze dzieła literackiego; postawa poznawcza. Badacz nie chce poznać fabuły (jak czytelnik), czyichś uczuć, ale coś, co jest elementem świata przedstawionego. Język dla badacza (w odróżnieniu do czytelnika) nie jest sprawą wtórną (nośnik treści). Jaka jest funkcja języka, jego cechy.

Te luki sprawiają, że dzieło dla badacza nie jawi się jako całościowe, zamknięte. Bardziej widzi więc szkielet. Jeśli znamy sposób interpretacji schematu potrafimy odtworzyć to, co najistotniejsze.

Te luki Ingarden nazywa miejscami niedookreślenia. Miejsca, które czytelnik może dookreślić. Ingarden mówi, że nie chce z dzieła dowiedzieć się jaki jest świat rzeczywisty – chce przeżyć dzieło w postawie estetycznej.

Nie jest istotne, co dzieło przekazuje – ważne jest jak to robi. Dzieło jest sztuczne (niem. Kunst – sztuka; sztuczny). Ważne jest w jaki sposób autor skonstruował dzieło. Dzieło jest po to niedookreślone, żeby czytelnik mógł je skonkretyzować, nadać tym miejscom cel. Wtedy czytelnik staje się aktywny (musi uruchomić wyobraźnię).

Schemat nas ogranicza – nie widzimy go, ale poddajemy się mu. Tyle ilu jest czytelników – tyle jest konkretyzacji.

Czytelnik, kiedy stworzy konkretyzację dzieła, przeżyje w procesie konkretyzacji rozmaite emocje to zadaje sobie w końcu to pytanie: a o co w tym wszystkim chodzi?

Tak zwana prawda zawarta jest w dziele.

Dzieło zbudowane wg. Ingardena jest ze zdań (nie słów), bo przekazują one pewien sens. Słowa mają sens, a zdanie je przekazują.

Quasi sądy – niby sądy; nie są nośnikami prawdy czy fałszu, lecz fikcji.

Zatem: czemu służy dzieło literackie?

Spełnia funkcję estetyczną, pośrednio zaś spełnia funkcję poznawczą (uruchomiwszy naszą emocjonalność w procesie konkretyzacji prowokuje nas do podjęcia czynności rozumienia i ostatecznego zrozumienia – nie tego, co jest w dziele, ale tego, co jest w nas samych).

Streszczenie artykułów

R. Ingarden O tzw. Prawdzie w literaturze

W dziele literackim występują zdania quasi-twierdzące, quasi-pytające. Ich charakter jest nam dobrze znany w praktyce (dzięki temu śmiejemy się np. z wieśniaka, który, gdy widzi deszcz na scenie zaczyna szukać parasola). Charakter tych zdań jest związany z postawą estetyczną, w szczególności ze sposobem myślenia zdań orzekających przez czytelnika. Zdania nie są bowiem tworami idealnymi, niezależnymi. Są wytworami operacji subiektywnych. Pełnią różne funkcje w dziełach literackich, naukowych. Żeby uświadomić sobie sens zdania i jego funkcje trzeba odwołać się do tych operacji, (szczególnie do operacji zdaniotwórczej) a także przeanalizować fazy przeżycia estetycznego. W przeżyciu występuje jakaś szczególna funkcja sądzenia. Problematyką tą zajmowali się m.in. Kant, Husserl, Odebrecht. Żadna ze stworzonych przez nich teorii nie jest jednak zadowalająca.

Sądy roszczą sobie prawa do prawdziwości. Sądząc „na serio” czyni się to dobrej wierze i w pełni odpowiedzialności. W dziełach naukowych zdania oznajmiające bierzemy na ogół z góry za sądy i albo godzimy się na nie, albo je odrzucamy. Albo broni się jakiegoś twierdzenia, albo się od niego odstępuje(ktoś za pomocą dobrze dobranych argumentów przekonuje o jego słuszności lub nie). Sądząc - angażujemy się, bierzemy odpowiedzialność za dane twierdzenie, za to że jest tak, jak ono głosi. To nie jest zabawa! Tylko naprawdę poważne kontrargumenty mogą sprawić, że wycofamy się z twierdzenia. Nie zawsze mamy świadomość odpowiedzialności naszego sądzenia. Nie należy do niego ocena wartości stwierdzonego stanu, ani żadna emocja, która by do niego dołączyła.

W dziełach naukowych zdania oznajmiające bierzemy na ogół z góry za sądy i albo godzimy się na nie, albo je odrzucamy. Z ich charakteru jako sądów płynie postulat pod adresem czytelnika, że ma się on albo na nie zgodzić, albo je odrzucić. Z sądzenia „ na serio” wynika prawo roszczenia sobie prawa do prawdziwości. Inaczej jest, gdy czytamy np. w Panu Tadeuszu o stojącym na Litwie dworze szlacheckim. Opis dworu, zdania te nie są wypowiadane jako sądy, ale nie są to też supozycje (przypuszczenia). Są to zdania „na pozór twierdzące”. Rozumiejąc je, zachowuję się tak, jakbym sądził, ale nie czynię tego na serio. Nie zamierzam sprawdzać tego, co napisano, nie szukam argumentów za lub przeciw. Nie przypuszczam ani na chwilę, by te zdania rościły sobie prawo do prawdziwości, ani nawet, że trafiają one w pewien stan rzeczy w obrębie otaczającego nas realnego świata. Z góry wiem, że nie chodzi o to, czy gdzieś na Litwie stał taki dwór szlachecki. Moment twierdzenia „na pozór” sprawia, że przedmioty, o których mowa w dziele literackim są myślowo wytworzone i sztucznie usadowione w świecie realnym, albo też piętnowane jako rzeczywiste (ale tylko na pozór). Sądzenie wyrasta z podłoża odbiorczego poznawania przedmiotów zastanych przez podmiot, narzucających się jemu. Z kolei quasi-sądzenie rodzi się na tle aktów fantazji poetyckiej, których ostatecznym zamierzeniem jest wyjście poza świat zastany. Przedmioty tego nowego, poetyckiego świata, choć nieraz tworzone „na obraz i podobieństwo” przedmiotów świata realnego, nie mają być na ogół ich kopią, która umożliwiłaby nam obcowanie z przedmiotami realnymi.

Quasi-sądzenie mówi do przedmiotów: bądźcie takie a takie, miejcie takie a takie własności, istniejcie, jakbyście były rzeczywistością. Zdania quasi-twierdzące mają więc charakter pewnych ustanowień, pewnego rodzaju postulatów wobec przedmiotów w nich określanych. Te to postulaty powinien czytelnik współpodjąć, „współsądzić”. Czytelnikowi ma się aż zdawać, że naprawdę współsądzi. A jednak sądzić nie będzie, bo braknie jego przeżyciom owego charakteru „na serio”. Czytelnik jest w każdej chwili serio i odpowiedzialnie gotowy stwierdzić, że to nic więcej, jak tylko „bajka”.

Wszystko tak będzie, dopóki dane dzieło będziemy czytali jak dzieło sztuki literackiej, a nie np. jako dzieło naukowe lub sprawozdanie z faktów rzeczywistości czy dokument psychologiczny. To czy pewne zdanie oznajmujące jest sądem, czy zdaniem na pozór twierdzącym nie zależy od jego treści materialnej. Nawet zdanie orzekające coś bardzo nieprawdopodobnego i dziwacznego może fungować jako sąd i odwrotnie – zdanie, które orzeka coś o czym skądinąd wiemy, że zachodzi w rzeczywistości może fungować jako quasi-sąd. To czy zdanie jest sądem czy nie jest zależy od wielu okoliczności.

Np. w Potopie Sienkiewicza czytamy, że król Jan Kazimierz złożył śluby w katedrze lwowskiej – na podstawie źródeł historycznych wiemy, że tak rzeczywiście było. Na podstawie samej treści tego zdania nie mamy prawa jeszcze twierdzić, że ono jako człon Potopu jest sądem. Czytelnik mając do czynienia ze zdaniami orzekającymi coś mało prawdopodobnego jest skłonny uznać je za quasi-sądy. Należy przełamać skłonności czytelnicze, aby dany utwór przeczytać zgodnie z intencją.

II

Nie wszystkie dzieła, zaliczane do dzieł sztuki literackiej, są nimi w istocie, a z tych, które nimi są, nie wszystkie są nimi w równej mierze. Nie chodzi tu o wartość artystyczną tych dzieł, ale o to, że stanowią wypadki graniczne różnego stopnia i typu. Niektóre stoją na pograniczu literatury i plastyki (widowiska kinematograficzne, niektóre przynajmniej sztuki teatralne), inne – literatury i muzyki (słopiewnie, „mirohłady”). Z tego faktu wypływają dwie wskazówki metodyczne:

  1. Należy analizować strukturę dzieła literackiego na przykładach utworów literackich „czystej krwi”, a potem dopiero rozważać różnego rodzaju wypadki graniczne;

  2. Nie należy z góry podawać żadnej definicji dzieła sztuki literackiej, która by w schematyczny sposób wyznaczała granicę między nim a nieartystycznymi tworami piśmiennictwa (takiej granicy nie ma).

Jeżeli w ogóle mamy się starać o określenie dzieła literackiego, to możemy je zbudować dopiero po wszechstronnych i wyczerpujących badaniach.

W tym artykule znaczenie będzie miała jedynie sztuka literacka „czystej krwi”.

Sam fakt wystąpienia w dziele „czystej krwi” sądu sensu stricto nie jest jeszcze wystarczający. Dopiero tam gdzie wystąpienie sądu nie stanowi wady dzieła i nie jest wyraźnym odchyleniem od jego charakteru natrafimy na pewien fakt, który kazałby uznać tezę o istnieniu i artystycznej roli sądów w tego rodzaju dziełach.

W dziele literackim występują zdania oznajmujące różnych typów, pełnią one różne funkcje w budowie dzieła. Zdania:

  1. Jednostkowe – określające losy lub właściwości przedmiotów przedstawionych w dziele. Ich funkcją jest budowanie quasi-rzeczywistego świata przedstawionego w dziele. Występują w dwóch postaciach:

- jako zdania bezosobiste, które tylko dlatego wydają się przez kogoś wypowiedziane, że zdanie jako takie jest wytworem czyjejś zdaniotwórczej operacji;

- jako zdania wyraźnie wypowiedziane lub pomyślane przez jedną z osób przedstawionych w dziele.

  1. Szczegółowe - funkcja taka sama jak zdań jednostkowych;

  2. Ogólne zdania orzekające – sentencje, które wprost nie odnoszą się do żadnego indywiduum przedstawionego w dziele i jedynie dadzą się do nich pośrednio odnieść. Mogą być albo zdaniami tekstu podstawowego, albo też zdaniami wypowiedzianymi przez jedną z osób przedstawionych w dziele.

Przy analizie przykładów należy zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę. Funkcję czy charakter zdania jako np. sądu określa nie tylko sama budowa zdania, lecz także kontekst, łącznie z tytułem dzieła i innymi jego czynnikami. Poza wykrzyknikiem i znakiem zapytania nie stosujemy osobnych znaków na jej określenie. Często więc nie można w zdaniu wyrwanym z kontekstu określić czy jest ono sądem, czy nie. Trzeba rozważać całość utworu, albo dane zdanie określając funkcję jaką spełnia na tle całości.

Przykłady, które należy rozważyć, należą do kilku grup:

  1. zdania wyraźnie przytoczone w tekście, a wypowiedziane przez pewną osobę przedstawioną w dziele:

Jako przykład podaje tu Słowa Eneasza wypowiedziane przez niego, gdy ogląda płaskorzeźby przedstawiające wojnę trojańską: sunt lacrimae rerum (są łzy rzeczy; nawet rzeczy płaczą; oto łzy dla naszych nieszczęść.  Etym. - w Eneidzie, 1, 462, Wergiliusza Eneasz na widok obrazów wojny trojańskiej w świątyni Junony. ) Jest to sąd wypowiedziany przez jedną z osób przedstawionych w Eneidzie i dotyczy przedmiotów tego samego przedstawionego świata, do którego należy Eneasz. Wyraża on pewien stan psychiczny, zrodzony na tle jego przeżyć dawniejszych w obliczu oglądanych płaskorzeźb. Przez to przyczynia się do bliższego określenia postaci.

Twierdzenie, że zdania orzekające są quasi-sądami dotyczy przede wszystkim zdań jednostkowych – nie przytoczonych w tekście i nie wypowiedzianych przez postać – chciałoby się powiedzieć, że pochodzących od autora. (pojawia się problem kiedy autor mówi jako poeta a kiedy nie).

Gdy osoba przedstawiona wyraża jakiś sąd, to w jej ustach jest to niewątpliwie sąd, który odnosi się jednak do świata przedstawionego. Osoba przedstawiona wypowiadająca słowa, podobnie jak świat przedstawiony, jest wytworem poetyckiego „zmyślenia”. Dla czytelnika, który pozostaje poza obrębem tego świata, wszelkie sądy, wydawane przez osoby przedstawione, muszą uchodzić za sądy tak samo jedynie „przedstawione”, a nie za „prawdziwe”. Funkcjonują jedynie jako opinia danej osoby przedstawionej, ale nie jako zdanie, które może i powinno być odniesione do rzeczywistości pozaartystycznej i albo przyjęte, albo odrzucone.

Zdania te są zrelatywizowane na osobę i życie tego, kto je wypowiada, ale nie są sądami, które roszczą sobie prawo do prawdziwości zupełnie bez względu na to, kto i kiedy je wypowiada.

Funkcja sądzenia zachodzi tam, gdzie zdanie orzekające o jakimś stanie rzeczy osadza go w świecie rzeczywistym lub jakimkolwiek innym świecie od sądzenia bytowo niezależnym

Na to, by wartość i rola artystyczna danego „wiersza” w całości utworu mogła się czytelnikowi ujawnić trzeba koniecznie rozważane zdanie:

  1. Wziąć w zespole z innymi zdaniami Eneidy;

  2. Wziąć je jako quasi-sąd.

Niepoprawne wydaje się postępowanie stosowane przez niektórych badaczy literatury, którzy wyrywają zdania z kontekstu i poddają je dość szczególnemu traktowaniu. Równocześnie biorą je jako sąd, głoszący coś o świecie realnym, i wkładają go – nie wiadomo na jakiej podstawie – w usta autora. Ma on wtedy wypowiadać osobisty pogląd badacza literatury na rzeczywistość (a więc nie ma być sądem bohatera o świecie przedstawionym).

Zdarza się oczywiście, że autor wyraża w dziele sądy, które są wyrazem jego poglądów. Ale zdarza się to tylko czasem i nie można tego traktować jako reguły.

Nie można analizować dzieła sztuki poprzez zdania wyrwane z kontekstu, które nasyca się treścią wziętą z jakichś poglądów spoza dzieła. Trzeba rozumieć poszczególne zdania jedynie na tle całego dzieła.

  1. zdania występujące w utworach lirycznych, np. „I nie miłować ciężko i miłować nędzna pociecha…”

Należy wprowadzić rozróżnienie między „podmiotem lirycznym” a autorem utworu. Podmiot liryczny należy do świata przedstawionego w danym utworze, jest przedmiotem czystko intencjonalnym, wyznaczonym przez tekst utworu. Autor utworu jest pewnym realnym człowiekiem, który ten utwór napisał i który mógł, ale wcale nie musiał, siebie samego wypowiedzieć w tym utworze. O autorze dowiadujemy się często nie z samego wiersza, ale z tekstów postronnych. Utożsamienie podmiotu lirycznego z autorem może być w pewnych wypadkach usprawiedliwione, ale trzeba mieć na to osobne dowody. Tak jest np. gdy utwór liryczny stanowi część listu wypowiadającego uczucia, czy stany psychiczne autora, a skierowany naprawdę do kogoś z jego znajomych. Ale wcale tak nie musi być! Należy odróżniać podmiot liryczny i autora( nie utożsamiać ich ze sobą).

Świat przedstawiony obejmuje:

  1. Wypowiedziane przez podmiot liryczny zdania, przytoczone w tekście;

  2. Podmiot liryczny;

  3. To, o czym mowa w zdaniach stanowiących dany utwór;

  4. To, co one wyrażają z życia i struktury psychicznej podmiotu lirycznego.

Świat przedstawiony spełnia funkcję symbolizowania lub pokazywania.

Zdania orzekające, występujące w utworze lirycznym, bez względu na to, czy są to zdania ogólne czy jednostkowe, są PRZYTOCZONE! Są to zdania podmiotu lirycznego.

Zdania występujące w tekście utworu lirycznego są wypowiedzią podmiotu lirycznego. Podmiot liryczny odznacza się szczególną nieaktywnością sprawiania czegoś w świecie przedstawionym (inaczej niż osoba działająca w dramacie), zajmuje raczej postawę widza niż współaktora. Jeżeli nawet mówi o swoim działaniu, to słowa dotyczą raczej przeszłości lub przyszłości.

W liryce otrzymujemy jedynie subiektywny obraz rzeczywistości. Choć podmiot liryczny traktuje aspekt otaczającej go „rzeczywistości” jako swoją rzeczywistość, to jednak ściśle biorąc, nigdy odpowiedzialnie nie sądzi o otaczającym go świecie ani o niczym w ogóle. „Sądy” przez niego wypowiadane mają zawsze charakter pewnych uświadomień zrodzonych z życia emocjonalnego. Podmiot liryczny jest zbyt zrośnięty z otoczeniem zabarwionym własną emocją, by mógł się mu przeciwstawić i wydać o nim są d. Jeśli wygłasza zdania mające postać zdań twierdzących, to jest to tylko wyraz pewnego olśnienia.

Zdania orzekające, jednostkowe czy ogólne, są przytoczone. Są to zdania podmiotu lirycznego, choć cudzysłowu nie używamy. Zdania orzekające wypowiedziane przez podmiot liryczny nie są sądami sensu stricto, nie odnoszą się do przedmiotów realnych. Są zdaniami quasi-stwierdzającymi, odnoszącymi się do otoczenia podmiotu lirycznego, ujętego w subiektywny aspekt. Zdania ogólne są wyrazem pewnych uświadomień podmiotu lirycznego, zrodzonych ze stanu, w którym znajduje się on w utworze.

Wiersze liryczne mogą służyć jako punkt wyjścia do pewnych rozważań ogólnych, ale trzeba pamiętać, że wówczas: 1) tylko wychodzimy od dzieła sztuki literackiej, a przechodzimy do czegoś, co nim już nie jest; 2) tworzymy nowe sądy, których w dziele nie ma; 3) pomijamy istotną funkcję utworu sztuki, który nie ma dać czytelnikowi pewnej ilości sądów, ale dostarczyć mu w konkretyzacji przedmiotu estetycznego pewnej wizji i pewnego wzruszenia.

  1. zdania występujące w utworach, które mają charakter wypadków granicznych

Ingarden przyznaje, że sądy występują w przykładzie wziętym z Goethego. Jest to jednak przykład z tzw. Wstępu do Hermana i Doroty. Fragment stanowi, ściśle biorąc, przedmowę autora do czytelników. Posługuje się heksametrem, ale w swej funkcji przedmowy powinien być raczej napisany prozą, a autor powinien zrzucić maskę poetycką. Ta szczególna forma (wierszowana przedmowa), dzięki której utwór leży na pograniczu sztuki literackiej, nie jest jednak zdolna sprawić, by zawarte w nim sądy przestały być sądami. Oczywiście, obok sądów występują tu quasi-sądy, zgodnie z mieszanym, „granicznym” charakterem całości.

Wszędzie tam, gdzie obok quasi-sądów występują i sądy, mamy do czynienia z tworami przejściowymi, „granicznymi”. Przykładem takiego dzieła może być Uczta Platona. Można ją czytać na dwa sposoby. Możemy ją czytać jako dzieło sztuki literackiej lub jako dzieło naukowe, badawcze. Gdy czytamy ją jako dzieło literackie, występujące w tekście zdania twierdzące są opiniami osób przedstawionych, quasi-sądami. Nie możemy merytorycznie oceniać słuszności wypowiedzi Sokratesa, musimy go przyjąć do świadomości jako pewien fakt artystyczny. Możemy się zająć ważnymi kwestiami estetycznymi – przejrzystością, oryginalnością. Gdy jednak czytamy Ucztę jako rozprawę naukową, poszczególne poglądy stają się rozmaitymi naświetleniami omawianego zagadnienia, możliwymi rozwiązaniami tej samej sprawy. Wówczas te zdania twierdzące wypowiadane przez poszczególne osoby stają się sądami sensu stricto. Uczta dopuszcza więc dwa sposoby czytania.

Innym przypadkiem dzieła „granicznego” jest Beniowski Słowackiego. Nie pozwala nam on na różne sposoby czytania (jak Uczta), ale zawiera dygresje- zmusza czytelnika do pewnej zmiany sposobu czytania. Jedność całości utrzymuje się dzięki jedności osoby opowiadającej. Zdania jednostkowe, wchodzące w skład opowiadania fingują wytwór fantazji poety, natomiast zdania orzekające jednostkowe dygresji odnoszą się do określonych osób czy spraw świata realnego. Zdania orzekające dygresji odnoszą się do określonych osób czy spraw świata realnego, mają więc wyraźnie charakter sądów. Dla czytelników owego czasu to Słowacki jest tym, który te sądy wypowiada. (dziś niekoniecznie) Zdania orzekające z części poetyckich są quasi-sądami. Dwa światy realny i poetycki.

Możliwe dwa sposoby czytania:

1) Całości;

2) Czytelnik musi zmieniać swoją postawę- w jednych fazach dzieła nastawiać się na rzeczywistość czysto poetycką, w drugich na realne otoczenie Słowackiego.

Co jest dziełem literackim?

Sztuka literacka ma inne zadania w życiu człowieka, niż pouczanie go przy pomocy sądów, jakim jest otaczający go świat rzeczywisty. Funkcją naczelną jest umożliwienie człowiekowi bezpośredniego obcowania z wartościami poprzez działanie na życie wzruszeniowe. Quasi-sądy stanowią jedynie jeden ze środków przyczyniających się do rozwoju przeżycia estetycznego.

W dziełach sztuki literackiej występują przede wszystkim lub wyłącznie quasi- sądy.

R. Ingarden: Z teorii dzieła literackiego

Dwuwymiarowa budowa:

  1. Następstwo faz – części dzieła;

  2. Współwystępowanie wielu różnych składników – warstw.

Składniki z uwagi na ich ogólny typ:

Schematyczność dzieła literackiego:

1) określenie czasu i miejsca, imię własne;

2) l. poj. czasowników, czynności jednorazowe. Ale każdy przedmiot ma pewne właściwości strukturalne, np. posiadanie nieskończonej mnogości cech. Każde z określeń jest ustalone, ale nie jest niezdecydowane (każdy przedmiot indywidualny podpada pod zasadę wyłączonego środka).

Środki przedstawienia przedmiotów indywidualnych:

Jak nazwy ogólne wyznaczają cechy przedmiotów oznaczonych:

W treści nazwy:

Dzieło literackie i jego konkretyzacje:

Różnice między konkretyzacjami a dziełem:


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Religie wobec fenomenu Âmierci
fenomenologia
14 Termodynamika fenomenologiczna B
FENOMENOLOGIA, Filozofia
Fenomenologia B
FENOMEN NONI
fenomenologia
Fenomenologia nr 3 2005
Intersubiektywny kontekst doświadczenia ciała w fenomenologi Husserla
Fenomenologia, Pedagogika społeczna, Filozofia
wykład 12 - pedagogika fenomenologiczna, współczesne kierunki pedagogiczne
PKM Model Fenomenologicznyv3 id Nieznany
Fenomen pamięci muzycznej
Ingarden - Podstawowe pojęcia egzystencjalne - notatki, Religioznawstwo, Fenomenologia religii
fenomenologia , Pobieranie, Pobieranie 1
fenomen partii populistycznych w polsce I3REPZKDVTGCZRCVZBNQ2AF6SEE7EJ6MJLJZ2KY
Fenomen Przywiązania
zapad fenomen zapadnizma

więcej podobnych podstron