Filozofia powstała na przełomie VII i VI w p.n.e nie w macierzystej ziemi greckiej, lecz w koloniach jońskich na wybrzeżach Azji Mniejszej. W połowie VI w p.n.e ośrodek filozofii przeniósł się ze wschodnich Kolonii do zachodnich, do Italii południowej (tzw. Wielkiej Grecji) i Sycylii, gdzie panowały plemiona doryckie.
Przyczyny tej zmiany uwarunkowane były czynnikami zewnętrznymi i to wojny perskie spowodowały zniszczenie miast jońskich, przerwały rozkwit Jonii i zmusiły do szukania nowego ośrodka dla nauki. Tak więc rozkwit jej w Grecji nie był działem przypadku, ułatwiły go specyficzne warunki tego kraju tzn. uboga oddzielona morzem od innych krajów ziemia nie przyciągała cudzoziemców, a przy tym długo chroniła od klęsk wojny. Ta sytuacja więc spowodowała kolonizację. Potworzyły się duże ilości małych państw w Grecji co sprzyjało wytwarzaniu się różnorodnych postaci kultury, współzawodnictwo wzmagało ambicję. Grecy którzy bardziej interesowali się otaczającym światem niż własną osobą, prezentowali postawę śmiałą ale życzliwą wobec rzeczywistości, żądną jasności, a przy tym zdolność do abstrakcyjnego rozumowania przyczynili się tym do stworzenia filozofii greckiej.
Jednak dlaczego w Grecji – kraju biednym, ciasnym, niezbyt ludnym, a nie którejś ze świetnych cywilizacji wschodnich powstaje filozofia? Współcześni badacze szukając odpowiedzi na to pytanie wskazują na tę sferę życia, która stanowi o greckiej oryginalności: na szczególny ustrój państwa właściwy przytłaczającej większości greckich społeczności poczynając od VIII w p.n.e. – Grecy określali go mianem „polis”. Istotę „polis” określa specyficzny sposób sprawowania władzy. „Polis” jest suwerenną wspólnotą obywateli, którzy sami sobą rządzą, nie tworząc struktur państwowych odrębnych od obywatelskiego grona i pretendujących do reprezentowania jego interesów (jest to wspólnota obywateli, a nie mieszkańców gdyż nie wszyscy ludzie żyjący na terenie „polis” wchodzili w skład wspólnoty). Wśród członków polis była duża świadomość więzi oraz brak wielkich różnic ekonomicznych. Skład obywatelskiego grona ulegał stopniowo rozszerzeniu w skutek rozmaitych czynników np. walki niezależnych chłopów. Grono to na ogół nie było liczne, skupiało do kilkunastu tysięcy dorosłych osób, później stopniowo powiększało się. Zadaniem ich było podejmowanie ważnych decyzji typu: zawarcie pokoju czy wypowiedzenie wojny. Czynności polityczne obywatele wykonywali osobiście, choć było to dość trudne dla tych którzy mieszkali dalej od miejskiego centrum. „Polis” czasów archaicznych nie znała pojęcia wojska jako grupy odrębnej od społeczności. W życiu „polis” kobiety nie brały udziału, choć w pewnym sensie stanowiły jego część. Było to tzw. obywatelstwo pasywne. Wspólnota obywateli była również wspólnotą z religijnego punktu widzenia. Jako całość czciła ona określonych bogów, składała im ofiary, organizowała święta, wznosiła świątynie, ołtarze, posągi. „Polis” rzadko domagała się równości – od zamożniejszych wymagała więcej na wojnie i w czasie pokoju. Idealną „polis” charakteryzowała pełna suwerenność nie tylko w sprawach wewnętrznych ale i zewnętrznych. W praktyce jednak tak nie było, ponieważ słabsze miasta o niewielkiej liczbie mieszkańców musiały liczyć się z potężniejszymi sąsiadami. Najczęściej słabsze miasta poddawały się kierownictwu silniejszemu. Świat „polis” był światem niestabilnym. Cechowały go niemal endemiczne wojny, którym sprzyjał pewien rodzaj taktyki stosowanej na polach bitewnych tzn. na polach pozostawało mało ofiar, a uciekających nie ścigano. Dzięki temu przegrywające „polis” mogło szybko odbudować swą armię i podjąć próbę odwetu. Proces kształtowania „polis” nie przebiegał jednocześnie u wszystkich Greków. Wywarł on jednak niezmiernie trwałe i głęboko sięgające piętno na zachowaniu ludzi, ich sposobie myślenia czyniąc ich niezdolnymi do zaakceptowania innych form życia społecznego. Podczas gdy w Grecji zaczynała rozwijać się filozofia, nauki szczegółowe jeszcze nie istniały, ale Grecy mieli swoje wierzenia religijne, umiejętności praktyczne, reguły życiowe do czego filozofia w swych początkach nawiązywała.
Wierzenia religijne w połączeniu z potrzebami moralnymi wytworzyły myśli o trwaniu duszy, o sprawiedliwości, o pozagrobowej nagrodzie i karze, które przeniknęły do filozofii. Filozofia korzystała również z opartych na religii koncepcji poznawczych. Stworzyła mity, które były pierwszą próbą zrozumienia świata. Tworzyły one kosmogonię wyjaśniającą jak powstał świat. Filozofia próbowała wyjaśniać zjawiska które niepokoiły człowieka pierwotnego tj. astronomiczne i meteorologiczne.
W pierwszym okresie filozofii greckiej wyróżniamy dwa szeregi rozwojowe filozofii: joński i italski. Rozwijały się one w różnych warunkach geograficznych i etnicznych i w każdym z nich filozofia miała odmienny charakter. Filozofia jońska nawiązywała do przedfilozoficznych umiejętności, italska zaś do wierzeń i mitów religijnych. Jonia i Wielka Grecja miały swój styl filozoficzny. Jonia – empiryczny, zaś Wielka Grecja – spekulatywny.
Wśród filozofów jońskich można wyróżnić kilka grup: do pierwszej należą filozofowie przyrody np. Tales. Ich poglądy stały się drogą dla innych, których drogi rozeszły się na przeciwne krańce. Na jednym z nich stanął Heraklit, na drugim zaś eliaci, natomiast następna grupa filozofów dążyła do pogodzenia tych krańców. Byli to między innymi: Empedokles, Anaksagoras i atomiści którzy stworzyli najdojrzalsze teorie filozoficzne tego okresu. Reasumując, te cztery grupy stworzyły jeden szereg o charakterze zasadniczo jońskim, natomiast do innego szeregu należała grupa pitagorejczyków z italskiego prądu.
Jednym z pierwszych filozofów, który dokonał przejścia od mitów i umiejętności do nauki był Tales. Żył on na przełomie VII i VI w. p.n.e. za czasów Solona i Krezusa, zajmował się matematyką i astronomią w celach praktycznych. Próbował on również dociekać prawdy w dziedzinie filozofii.
Pierwszą nauką jaka powstała była filozofia, która miała znaczenie praktyczne i dość znaczące teoretycznie. To przejście od praktycznej umiejętności do teoretycznej nauki dokonało się w Grecji między VII a VI w. p.n.e. dzięki teorii Talesa, która brzmiała „Wszystko jest z wody, z wody powstało i z wody się składa”. Arystoteles jednakże twierdził, iż nie był to nowy pogląd lecz wypowiadany przez ludzi żyjących już przed obecnym pokoleniem. Według nich Okeanos i Tetyda byli rodzicami tego co powstało, lecz różnica między nimi, a teorią Talesa była duża. Tales mówił o wodzie, a jego poprzednicy o bóstwach wody, mówił również o realnym przedmiocie, a oni o fantastycznych postaciach. Mówiąc o Okeanosie i Tetydzie uprawiali nie naukę lecz mitologię, aby mogła zaistnieć nauka, musiał dokonać się przewrót w sposobie myślenia. Trzeba było zerwać z praktycznym i mitologicznym sposobem myślenia. Zwrotu tego dokonali myśliciele jońscy z których pierwszym był Tales. Talesa interesowało pochodzenie świata. Co było własnym świata początkiem. Tak więc początek świata stał się pierwszym zagadnieniem filozofii. Tales przypuszczał, że świat po wszystkich przemianach powróci do pierwszej postaci z której wyszedł. Była to filozofia jeszcze zupełnie archaiczna, różna od mitologii, ale w zagadnieniach i odpowiedziach stojąca na pograniczu mitologii. Przedmiotem dociekań Talesa i jego następców była przyroda (jej początek, rodzaj ciał z których rozwinęła się przyroda). Tales twierdził że „wszystko jest ożywione jak to widać w bursztynie i magnesie”. To nieoddzielenie materii od siły, życia, duszy było charakterystyczne dla filozofów zwanych hilozaistami, czyli tymi co życie mieli za nieodłączne od materii. Można więc postawić pytanie – Dlaczego Tales twierdził, że woda, a nie inny rodzaj materii był początkiem przyrody? Swoje poglądy opierał on na obserwacji pewnych zjawisk: że to, co żywe żyje wilgocią, martwe wysycha, że zarodki wszystkiego są mokre, a pokarm soczysty. Obserwacje te wskazywały na to że woda jest życiodajna, zawiera siłę produktywną, posiada cechy które są niezbędne i wystarczające, aby z niej rozwinęła się cała przyroda.
Rozwiązanie Talesa nie znalazło jednak oddźwięku gdyż inne obserwacje przemawiały za tym, że inne rodzaje materii były początkiem świata i one również znalazły później swoich zwolenników. Wszyscy jednak stawiali pytanie tak jak Tales i dlatego stali się jego następcami. Jego uczniem był Anaksymander, do którego nawiązywał Anaksymenes i Heraklit, a do nich dalsze pokolenie filozofów, dlatego też Grecy uważali Talesa za ojca swej filozofii. Jego zasługa leżała w postawieniu pytania, a nie odpowiedzi.
Odpowiedź nie mogła być od razu trafna, gdyż pytanie postawione było bardzo trudne, bo skąd Tales mógł wiedzieć co było na początku świata.
Filozofię zapoczątkowaną przez Talesa rozszerzali jego rodacy w koloniach jońskich. Zagłębiali się w jego zagadnieniu, utrzymywali jego hilozoizm, ale dali mu inną postać. Spekulatywną dał Anaksymander, empiryczną – Anaksymenes. Anaksymander pochodził z Miletu, był uczniem Talesa. Szukał on również pierwotnej materii, ale z przekonaniem, że skoro była, jest i będzie. „Arche” nie było tylko dla niego początkiem lecz również „zasadą” rzeczy pierwotną i właściwą naturą. Filozoficzne zagadnienie ulegało więc przemianie. Wyraz „arche”, który znaczył tyle co początek, zaczął oznaczać gdy został zastosowany w filozofii – zasadę (ulegał analogicznej przemianie jak później łaciński wyraz „principium, pierwotnie znaczący tyle co „początek”, a potem tyle co „zasada”). Dzięki Anaksymandrowi przekształciło się w analogiczny sposób znaczenie drugiego terminu „przyroda” czyli „natura”. Etymologicznie ten grecki termin oznaczał to, co się staje, rozrasta i rozradza. Tales szukał początku natury a Anaksymander zastanawiał się co w niej jest od początku, co było i będzie w naturze. Termin, który potocznie oznaczał rzeczy ulegające zmianie, w filozofii zaczął oznaczać to właśnie co w rzeczach zmianie nie ulega. Przemiana terminologiczna była objawem pojawienia się myśli filozoficznej, której twórcą był Anaksymander. Natura to prawo które rządzi zjawiskami przyrodniczymi, zasada – ład kosmiczny. Zjawiska są różnorodne, a natura jedna, zjawiska są przypadkowe a natura konieczna. Natura to najwyższe piękno z którym żadne dzieła sztuki nie mogą się równać.
Wraz ze zmianą zagadnienia nastąpiła zmiana odpowiedzi. Anaksymander „rozumiał przez zasadę nie wodę ani inny z tzw. żywiołów lecz jakąś inną naturę bezgraniczną, z której powstają wszystkie inne niebiosy i światy w nich zawarte”. Anaksymander w poszukiwaniu zasady wyszedł poza to, co dawała obserwacja „Widząc, jak jeden żywioł przemienia się w drugi nie uważał za słuszne jeden z nich przyjąć za zasadę lecz przyjął coś poza nimi”. Przypuszczał, że to, z czego poczęły się wszystkie gatunki materii, nie może być jednym z nich. Zasadą więc dla Anaksymandra był bezkres (apeiron). Odpowiedź ta wymieniała tylko ilościową własność pierwotnej materii: jej bezgraniczność. Nie wymieniała jakości, gdyż z bezgranicznością łączyła nieokreśloność, w bezkresie więc wszystko jest zmieszane. Z bezkresu przyroda ciągle powstaje. Bezkres istniał na początku i istnieje nadal, a tylko traci swą nieokreśloność, w miarę tego jak kształtuje się przyroda. Anaksymander twierdził, że zasada musi być bezgraniczna, gdyż inaczej wyczerpałaby się. Nieograniczony rozrost przyrody wskazywał mu, że i zasada przyrody musi być nieograniczona. Własności zasady ustalał on nie na podstawie obserwacji jak Tales lecz na drodze dedukcji. Przez rozumowanie dochodził do tego jaka zasada być musi aby mogła z niej powstać przyroda.
Wiadomo było, że przyroda powstaje z bezkresu, natomiast to w jaki sposób i jak odbywało się przekształcenie materii, stanowiło nadal zagadkę dla Anaksymandra i innych filozofów z Miletu.
Anaksymander rozumiał, że powstanie przyrody dobywa się nie przez przemianę żywiołów, lecz przez wyłanianie się przeciwieństw tzn. w pierwotnym bezkresie zawarte były wszelkie przeciwieństwa, w przyrodzie zaś są już nawzajem oddzielone, a więc oddzieliły się w procesie powstawania przyrody. Proces ten polegał na wyłanianiu się przeciwieństw. Proces zatem powoduje ruch, który jest nieodłączny dla materii. Przebiega on zgodnie z właściwym prawem. Anaksymadner nie tylko podał ogólne prawo przekształcania się pierwotnej materii, ale i opisał w jakim porządku odbywały się przekształcenia.
Opis Anaksymandra jest pierwszą niemitologiczną kosmogonią. Nie odwołuje się on do bogów, lecz kolejne etapy świata wywodzi z przyjętej zasady. Anaksymander twierdził, iż wydzieliły się na początku przeciwieństwa, zimno i ciepło, a przez zimno i ciepło wytworzyły się różne stany skupienia poczynając od ziemi, która jest najgęstsza poprzez wodę i powietrze aż po lotny ogień. Ziemia, jako najcięższa znalazła się pośrodku, a tamte otoczyły ją koncentrycznymi coraz to lżejszymi i gorętszymi sferami. Sfera wody częściowo wyparowała i tylko w niektórych miejscach znajduje się między ziemią a powietrzem. Zewnętrzna ognista sfera, otaczająca świat „jak kora otacza drzewo” rozerwała się, a części jej odrzucane siłą odśrodkową potworzyły ciała niebieskie.
Tak jak wcześni filozofowie greccy, Anaksymander zajmował się specjalnymi zagadnieniami z zakresu przyrodoznawstwa. Jako pierwszy z Greków wykonał mapę, obliczał odległości i wielkości gwiazd. Miał zaawansowane poglądy kosmograficzne. Zajmował się również istotami organicznymi. Odróżniał zwierzęta lądowe od morskich, a ludzi od innych gatunków zwierząt. Z jego pomysłów filozoficznych oraz zagadnień przyrodoznawstwa skorzystał Anaksymenes, który był trzecim z szeregu filozofów z Miletu. Zachował on jednak zasadniczy pogląd swego poprzednika, że świat jest bezkresny i ruch jest wieczny. Anaksymander zasady bezkresnej nie określił bliżej (zapewne w przekonaniu, że jeśli materia jest bezkresna to jest też nieokreślona) natomiast Anaksymenes utożsamił ją z powietrzem. Zajęło ono w jego poglądach miejsce analogiczne do tego, jakie woda zajmowała u Talesa. Powietrze wśród wszystkich materii wydawało się być ilościowo nieskończone, wypełniające bezkres. Twierdzono że dusza (objawiające się tchnienie) jest podobna do powietrza. Jeśli więc dusza utrzymuje ciało przy życiu, to znaczy że utrzymuje je powietrze. Ten hilozoistyczny sposób myślenia wymagał od zasady, aby stanowiła nie tylko masę wszechświata, ale też i siłę która go ożywia. Anaksymenes rozumiał, że powietrze może mieć różną gęstość. Gdy jest równomiernie rozproszone, jest niewidzialne, widoczne staje się przez rozrzedzenie i zagęszczenie się, wtedy to przyjmuje inny wygląd i przechodzi w inny stan skupienia. Przez rozcieńczenie staje się ogniem, a przez kondensowanie wiatrem, chmurą, wodą, ziemią, kamieniem. Anaksymenes rozważał również przyczyny które powodują przemiany w przyrodzie. Uważał on, że ruch jest nieodłączny od materii, powoduje zagęszczenie i rozrzedzanie powietrza, zbliżając i oddalając jego części. Natomiast ciepło i zimno powoduje zmiany w stanie skupienia materii; ogień to ciało najgorętsze i najrzadsze, kamień zaś gęste i najzimniejsze. Tymi rozważaniami myśliciel grecki wszedł na drogę którą poszła nowożytna fizyka. Anaksymenes swą teorię wykorzystał do wyjaśnienia zjawisk meteorologicznych. Tłumaczył, że wiatry powstają, gdy zagęszczone powietrze wprowadzane jest w ruch, przy dalszej kondensacji powstają chmury i woda, grad tworzy się gdy woda opadającą z chmur marznie, śnieg – gdy marzną chmury pełne wilgoci, błyskawice gdy chmury zostaną gwałtownie rozerwane przez wiatr, tęcza – gdy promienie słońca padają na zagęszczone powietrze, trzęsienie ziemi – gdy w ziemi dokonują się zmiany w rozgrzewaniu i ochładzaniu. Anaksymenesa interesowały również zjawiska astronomiczne. Ciekawość wzbudzała w nim stałość tych zjawisk, jak tamte niepokoiły zmiennością. Jednak w tej dziedzinie Anaksymenes niczego nie dowiódł, raczej cofnął wiedzę. Twierdził że ziemia jest płaska jak stół. Gwiazdy są ciałami ognistymi a towarzyszą im ciała stałe, których istnienie objawia się w zaćmieniach.
Pojęcia i zagadnienia stworzone przez filozofów jońskich dawały podłoże dla następnych pokoleń. Dalej poszukiwano „arche” tj. początku czy zasady świata. Te prymitywne rozwiązania dane przez Jończyków znalazły zwolenników w późniejszych czasach.
Za czasów Peryklesa, Hippon z Samos uważał wraz z Talesem wodę za zasadę, a Diogenes z Apolonii wraz z Anaksymandrem miał za zasadę powietrze; od Anaksymandra był zależny poeta kosmogoniczny Ferekydes z Syros. W późniejszym zaś okresie starożytności stanowisko hilozoistyczne odnowili Stoicy.