wywiad

1. Moja najbliższa rodzina wie o mojej orientacji, sami się o tym domyślili. Przyjęli to dobrze i w pełni mnie zaakceptowali.

2. Wsród moich przyjaciół są homoseksualiści, ale przeważają osoby heteroseksualne. Wiedzą o mojej orientacji i szanują mnie.

3. Nie okazuje sobie z partnerką uczuć w miejscu publicznym, poza trzymania za ręke. Uważam, że społeczeństwo w Polsce nie jest tolerancyjne i takim zachowaniem nie chce narażać się na krytykę czy agresje od strony otoczenia. 

4. 

5. W pełni akceptuje.

6. Nie reaguje na zaczepki, nie wdaję sie z nikim w dyskusje na ten temat, nie pokazuję, że mnie dotknęły przezwiska czy obelgi. 

1. Nikt z mojej rodziny nie wie o mojej orientacji albo jak to niektórzy mówią o moim zboczeniu :) Myślę, że ta informacja nie wywołał by entuzjazmu w mojej rodzinie i chyba dlatego nie mam ochoty i zamiaru się z tym obnosić i oznajmiać wszystkim w koło, że należę do mniejszości seksualnej. Możliwe, że nie mówię o tym w domu gdyż jestem jedynym synem moich rodziców i w podświadomości nie chcę ich zawieść, tym że nie przedłużę tzw ciągłości nazwiska :P haha. Dobrze czuję się z tym jak jest i nie mam zamiaru (przynajmniej póki co ) tego zmieniać.

 

2. Ja osobiście nie obracam się wśród towarzystwa homoseksualnego, gdyż sam się nie ujawniam i nie chcę być kojarzony z takimi osobami. Być może w moim przyjacielskim otoczeniu znajdują się osoby o odmiennej orientacji, z którymi mam kontakt ale tak jak ja nie ujawniają tego. Osób, które wiedzą o tym, że sypiam z facetami wie tyle, że wystarczyło by palców u rąk aby je zliczyć, i nie są to sami geje. Tych akurat jest najmniej :). Heteroseksualni znajomi wiedzący o mojej orientacji traktują mnie jak zwykłego chłopaka, w relacjach między nami nic się nie zmienia ani nic nie jest dla nas przeszkodą w spotykaniu się, rozmowach, imprezach czy czymkolwiek. Jestem zwykłym dwudziestojednoletnim chłopakiem.!

 

3. Sądzę, że Puławy czy nawet Lubin, w którym spędzam większość czasu nie są aż tak tolerancyjne i gotowe na to żeby dwóch młodych chłopaków szło po mieście za rączkę i dawało sobie buziaki. Mi osobiście nawet nie jest to potrzebne. Związek i miłość nie polega na okazywaniu innym tego jak się jest wielce zakochanym, na robieniu sweet fotek i dodawaniu na fejsa zdjęć, na których ze swoim partnerem się całujemy. Miłość to uczucie, które rozkwita w nas, wewnątrz, jeżeli ktoś ma potrzebę i nie może bez tego żyć to proszę bardzo, róbcie zdjęcia na których Wasze języki znajdują się w centralnym miejscu stykające się razem, zdjęcia ociekające słodkością i czerwienią Waszej "miłości", która nie przetrwa długo, której zależy na pokazówce  przed znajomymi. Mi nie jest to do szczęścia potrzebne. Jestem szczęśliwy bez tych wszystkich zewnętrznych oznak dla świata. Od prawie 2 lat jestem w związku, w którym były lepsze i gorsze dni ale mimo tego, że nie chodzimy po mieście za rękę i 99% naszych znajomych o nas nie wie co wiąże się z ciągłym "ukrywaniem" naszej miłości, to jest mi z tym bardzo dobrze. Inaczej: Jest z tym NAM bardzo dobrze.

 

4. Moja orientacja nie trafiła do mnie od urodzenia. No chociaż podobno z "tym" się już rodzi :). Oczywiście wiadomo, że odkąd zacząłem zdobywać informacje o seksie czy o związkach to coś powoli łapałem, że nie jestem taki jak inni koledzy z klasy czy z podwórka. Z czasem zrozumiałem to, że jednak wolę chłopaków, nie był to jakiś cios przez który podcinałem sobie żyły czy robiłem jakieś inne durne głupstwa. Nic w tym stylu. Zaakceptowałem to tak na 100% po kilku rozmowach z heteroseksualną(chyba :P ) i jeszcze wtedy obcą mi osobą, która nie oceniała i nie próbowała mnie "nawrócić" na to żebym wziął się za dziewczyny ( mam na myśli Ciebie Izka:) ) takie rozmowy w jakimś tam stopniu mi pomogły i nie próbowałem z tym w jakieś radykalne sposoby walczyć.

 

5. Legalizacja związku...co to w ogóle jest.? Jest to jakiś tam papierek, który mogę sobie stworzyć w Wordzie a w Corelu czy PhotoShopie dodać nasze wspólne zdjęcia. No oczywiście, jeżeli ktoś chce swój związek mieć na papierku jako fundament, który "wzmocni" całość to spoko, nie mam nic przeciwko. Śluby par homoseksualnych nic złego nie wnoszą w nasze środowisko, wręcz przeciwnie mogą nawet one zwiększyć tolerancję otoczenia na to, że człowiek jest tylko człowiek, że jeden mężczyzna woli całować kobietę a inny woli całować mężczyznę, oczywiście z kobietami jest tak samo :). Legalizacja związków oczywiście tak no ale jak wiadomo i tak do tego kroku nie posunie się większość par gejowskich czy lesbijskich jedynie mniejszość mniejszości seksualnej zdecyduje się na ślub, w kraju w którym jest to dozwolone oczywiście. Inna sytuacja jest z adopcją dziecka.! Tu jestem w 100% przeciwny, mimo, że jestem gejem, mimo że jestem w związku to adopcja dzieci powinna być zakazana. Dwóch gejów adoptujących malutkiego chłopca raczej nie będą go wychowywać w celu poznania kobiety i tzw reprodukcji. Sądzę, że taka para będzie mimo wszystko próbowała z takiego dzieciaka zrobić homoseksualistę. Legalizacja związków: Tak, Adopcja dzieci: NIE.

 

6. zaczepki..hmm. Z racji tego iż nie mówię w koło że jestem gejem i nie ujawniłem tego nawet rodzinie, zaczepki raczej nie są rzucane w moją stronę. Jeżeli już taka sytuacja miała miejsce to ignorowałem to. Od niedawna w mediach pojawił się nowy program o dwóch gejach spełniających z założenia swoje marzenia z dzieciństwa, program "Woli i Tysio". Od chwili wejścia na antenę tego ścierwa ludzie znowu rzucili się z pazurami na osoby homoseksualne. Ci dwaj mężczyźni utwierdzają i tak bardzo zaściankowy polski naród w tym, że gej to frajer, ciota i niezdara co jest nie prawdą. Oczywiście jak w każdym środowisku są osoby, które są za bardzo przegięte ale nie jest to większość, nawet nie jest to połowa. Wydaje mi się że może to być maksymalnie 30 do 40%. Ale mimo to takie programy i propagowanie tego w mediach nie pomaga i tak zakompleksionym i skrytym w sobie osobom homoseksualnym.

Ad1. O mojej orientacji wie tylko moja siostra. Było to jakieś 2 może 3  lata temu, kiedy byłam w związku z moją 1 kobietą. Zapytała mnie czy jestem zakochana bo było to widać, odpowiedziałam że tak i że jest to kobieta. Trochę była w szoku jak jej o tym powiedziałam. Ale zaakceptowała to, stwierdziła że to mój wybór i że się cieszy że jestem szczęśliwa.

Moi rodzice o niczym nie wiedzą. Póki co nie zamierzam im nic mówić, mimo to że z moją obecną partnerką przyjeżdżam do domu rodzinnego kiedy jestem w Polsce. Traktują ją jak moją dobrą koleżankę, poza tym o nic nie pytają. Nie widzę potrzeby żeby wiedzieli. Może kiedyś…

 

Ad2. Więcej mam kolegów i koleżanek heteroseksualnych. Większość wie o mojej orientacji. Są to przeważnie ludzie z którymi pracujemy razem z moją partnerką. Nie spotkała mnie jeszcze żadna przykrość z ich strony. Chociaż wiem że dziwnie niektórzy reagują gdy na przerwach się całujemy albo przytulamy. A gdy mieszkałam w Polsce niestety spotkałam się z niemiłymi komentarzami w tym przypadku od mojej szefowej. Uważała że powinnam się leczyć i że trzeba mi pomóc cytuje „wyjść z tego”. Niestety niektórzy ludzie nadal uważają że homoseksualizm jest chorobą, chociaż coraz więcej się mówi o tym i coraz więcej ludzi z branży show biznesu się ujawnia.

 

Ad3. Jestem w stałym związku. Z poczatku gdy jeszcze mieszkałyśmy w Polsce starałyśmy się ukrywać ze swoim uczuciem. Zawsze spotykałyśmy się w ustronnych miejscach. Teraz gdy mieszkamy za granicą i już nie musimy się chować okazujemy sobie uczucia. Jeśli człowiek jest szczęśliwy i ma osobę którą kocha chce pokazać to uczucie innym, to tak samo jak w związkach heteroseksualnych. W tym temacie niczym się nie różnimy. Nie wstydzę się tego że jestem lesbijką.

 

Ad4. Już od najmłodszych lat wiedziałam że czuję coś więcej do kobiet niż tylko że są moimi koleżankami. Po 3 nieudanych zwiąkach z facetami, którzy nie pociagali mnie w ogóle uświadomiłam sobie że jednak nie ma co się oszukiwać i uszczęśliwiać  na siłę siebie i innych wiążąc się z facetami. Mając lat 24 zaczełam umawiać się z kobietami. I wtedy poczułam że jestem w końcu szczęsliwa. Teraz od niespełna 2 lat jestem w stałym związku i wiem że jestem szczęśliwa i mogę w końcu być sobą.

Dużym wsparciem okazała się dla mnie moja dobra znajoma, która jako jedna z 1 osób się o tym dowiedziała. Dodam że jest osobą heterosksualną. Ucieszyła się że odnalazłam siebie i że jestem szczęśliwa. Nawet poznała moją partnerkę

 

Ad5.  Tak, akceptuje. Sama taki związek chce zawrzeć. Niestety nie możemy tego zrobić w Polsce, gdzie nie ma takiej możliwości. Chce żebyśmy mogli w równym stopniu zakładać rodziny jak to mogą osoby heteroseksualne. Chce możliwości zawierania przez nas związków partnerskich i prawa do legalnego życia ze wszystkimi możliwościami jakimi niesie zalegalizowanie związku. Jeśli chodzi o dzieci to raczej powinna być mozliwość wspólnej adopcji bądź możliwości zapłodnienia in vitro.

 

Ad6. Staram się nie brac jakikolwiek zaczepek bądź uwag do siebie. Tutaj gdzie teraz mieszkam nie słyszę tego typu uwag. Trochę denerwuje mnie to co czasem się słyszy w mediach ale wiem że nie mam na to jakiekolwiek wpływu. Chociaż jest lepiej niż kiedyś.

Żyję z nadzieją że będzie kiedykolwiek lepiej i że będziemy postrzegani jak normalni ludzie chcący spokojnie żyć jak inni ludzie.

 

  1. Moja najbliższa rodzina wie o mojej orientacji. Najpierw powiedziałem mamie potem razem z nią powiedzielismy tacie. Mama dowiedziała sie na mojej osiemnstce a tata rok później. Mama była w sokuj aczkolwiek stwierdziła, że wiedziała ze cos jest nie tak, Ojciec nie okazywał zdziwienia ale wiem ze na nim tez wywarło to spore ważenie.

  2. 2. Moi znajmi to ludzie głównie heteroseksualni. Ci najbliżsi więdzą ze jestem gejem. Ich podejście jest normalne, traktują mnie jak swojego przyjaciela/kupla. Mam też wielu znajomych homoseksualnych.

  3. 3.bEdąc w związku nie okazywałem uczóć w miejscach publiczynych. nie było to spowodowane obawą przed atakami ze strony innych ludzi lecz tym ze to nie na miejscu prowokować innych do nieprzyjemnych sytuacji. Jest to podobna sytuacja do par hetero które są często upominane za takowe wyczyny przez staruszki xD

  4. 4. Mniej więcej koniec gimnazjum. Wtedy sie określiłem, były to dla mnie ciezkie chwile w których wspierała mnnie przyjaciółka. było to dla mnie bardzo ważne

  5. 5. Ustawę legalizującą związki tak, ale pozwolenie na adopcje dzieci nie. to niebyło by dobre dla dziecka. od małego miało by wypaczoną psychikę i wewnętrzne rozdarcie. pozatym ludzie nie rozumieją pewnych spraw.

  6. 6. Olewam to. Niekiedy wydają sieone śmieszne xD nie interesuje mnie opinia innych ludzi. sam nie wcinam nosa w sprawy które mnie nie dotyczą i inni tez nie powinni


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wywiad poglebiony
UKŁAD MOCZOWY WYWIADY
Sem 3 Wywiad w chorobach układu oddechowego
Wywiad w chorobach układu pokarmowego
Wywiad psychologiczny
WYWIAD LEKARSKI
Agencja Wywiadu prezentacja
Dukaczewska Nałęcz Zogniskowane wywiady grupowe2
Homo agresja wywiad z dr Paulem Cameronem
Przykladowy wywiad obrazujacy prace z oporem, Wywiad psychologiczny i jakościowe metody diagnostyczn
Wywiad, WUM, interna
POMOCE DO WYWIADU, szkoła semestr IV
wywiad
Informacje zwrotne, Wywiad psychologiczny i jakościowe metody diagnostyczne
TECHNIKA PROWADZENIA WYWIADY, materiały na UKW, metodologia badan
Kwestionariusz wywiadu z rodzicami
Wywiad z rodzicami (Dacka), Psychologia
Tolle Eckhart - Czas przebudzenia [wywiad], TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psycholia, duch

więcej podobnych podstron