J. Pelc, Europejskość i polskość literatury naszego renesansu
EUROPEJSKOŚĆ LITERATURY POLSKIEGO RENESANSU
Początki renesansu w Polsce dostrzegamy u schyłku XV stulecia. Na początku wieku XVI (około roku 1510 albo 1512) możemy mówić o zwycięstwie renesansu w naszej poezji łacińskiej.
W dziedzinie literatury, piśmiennictwa, sztuki i kultury w Polsce pierwszej połowy XVI stulecia procesy rozwoju dokonywały się w rytmie przyspieszonym. W latach 70. i 80. Wieku XV nowinki renesansowe przenikały dopiero do kraju Sarmatów. Poezje Kallimacha (Filippo Buonaccorsi) przybyłego z Italii były w tych latach w Królestwie Polskim przedmiotem podziwu, a także krytyki. Grzegorz z Sanoka miał zachwycać się nowym stylem poezji Kallimachowych. Ze spuścizny poetyckiej Grzegorza z Sanoka pozostało niewiele. W utworach zachowanych i znanych nam dzisiaj odnajdujemy silne związki z kulturą literacką średniowiecza.
Pod koniec pierwszej ćwierci XVI stulecia poezję łacińską powstałą w Polsce reprezentują wiersze Andrzeja Krzyckiego, Jana Dantyszka, Mikołaja z Hussowa, poziomem nie ustępujące ówczesnym osiągnięciom literackim w Europie. W latach 30. i początkach czterdziestych pisze swe utwory Klemens Janicjusz, cieszący się uznaniem samego Piotra Bembo, obdarzony w Italii zaszczytnym mianem „poeta laureatus”.
Pierwsza połowa XVI stulecia i szybki rozwój literatury polskiej, a zwłaszcza tak zwanej poezji polsko-łacińskiej, czyli pisanej po łacinie, zadecydowały o tym, że osiągnięcia naszych pisarzy liczyły się nie tylko w kraju, lecz i w Europie. Przygotowało to grunt dla twórców późniejszych, przede wszystkim dla Kochanowskiego. Warto pamiętać, że na lata bujnego rozwoju poezji polsko-łacińskiej w pierwszej połowie XVI stulecia przypadł również ożywiony ruch w dziedzinie sztuk plastycznych, poświadczony nade wszystko przebudową Wawelu. Na ścianie Kaplicy Zygmuntowskiej, dzieła renesansowych architektów, rzeźbiarzy i malarzy wyryto wiersze poety – Andrzeja Krzyckiego.
Jedność kulturowa literatury renesansowej różnych krajów Europy była w dużym stopniu wynikiem posługiwania się językiem łacińskim. Już w średniowieczu powszechność stosowania łaciny jako języka piśmiennictwa powodowała wytworzenie się ogólnoeuropejskich konwencji obowiązujących powszechnie lub niemal powszechnie, ułatwiała stosunkowo szybkie rozprzestrzenianie się rozmaitych tendencji, kierunków, prądów ideowych i stylów.
Do wieku XII istniały właściwie różne narodowe literatury łacińskie. Gdy w Europie licznie powstawały uniwersytety postępuje proces wielkiego zbliżenia. Łacińska universitas ogarnia coraz większe tereny Europy zachodniej i środkowej. Późne średniowiecze przyniosło falę twórczości w językach miejscowych, narodowych. Fala ta nie ominęła również Polski, ale na naszym terenie utwory w języku polskim, narodowym nie były tak liczne jak np. we Francji czy w Niderlandach. Późnośredniowieczne piśmiennictwo w językach rodzimych w zakresie stosowanych w nim konwencji literackich, konstrukcji stylistycznych, schematów gatunkowych zawdzięczało wiele wcześniejszej twórczości w języku łacińskim.
Kiedy posługujemy się terminem „europejskość” i przymiotnikiem „europejski” w odniesieniu do zjawisk piśmiennictwa, literatury, sztuki, kultury, określić powinniśmy dokładniej ich znaczenie. Terminy te stosowane w odniesieniu do literatury, sztuki, kultury danego narodu czy inaczej zintegrowanej społeczności wskazują oczywiście na związek, pewną wspólnotę z analogicznymi wytworami oraz systemami wartości innych narodów czy społeczności, co posiada, a przynajmniej posiadać może, przeróżne uwarunkowanie oraz przejawy. W epoce renesansu w krajach Europy związek ten wskazuje na wspólne odwołanie do grecko-rzymskiego antyku, a często antyku rozumianego szerzej, z włączeniem dziedzictwa chaldejsko-egipsko-hebrajskiego, kultury ludów wchodzących w obręb wielkiego starożytnego imperium rzymskiego, w którego granicach rodziło się i wzrastało asymilujące dorobek ten, przynajmniej w części, chrześcijaństwo. W odniesieniu do dorobku oraz wytworów kultury danego kraju, narodu, społeczności termin „europejskość” posiada co najmniej trzy aspekty znaczeniowe:
Europejskość osiągnięta przez poprzedników, a przez pokolenie aktualnie współcześnie odziedziczona i ewentualnie rozwijana lub modyfikowana
Europejskość aktualnie przejmowana z zewnątrz, inercyjnie bądź też aktywnie, z nadaniem powstającym wytworom swoistego piętna
Europejskość promieniująca na zewnątrz, na inne kraje i zamieszkujące je grupy etniczne, wspólnoty narodowe czy inne.
Ad. 1. Pierwsze z wymienionych znaczeń – tu należy zastanowić się co literatura polskiego renesansu mogła odziedziczyć i odziedziczyła z europejskości literackiego i kulturowego dorobku naszego średniowiecza? Zwłaszcza dzięki pracom Aleksandra Brucknera (a także studia Ryszarda Gansińca, Mariana Plezi, Stanisława Urbańczyka, Juliusza Nowaka-Dłużewskiego, Jerzego Woronczaka, Stefana Zabłockiego i innych) nasza wiedza o europejskich związkach polskiej i polsko-łacińskiej literatury średniowiecznej posunęła się znacznie do przodu. Możemy stwierdzić, że dość ubogie w porównaniu z dorobkiem niektórych krajów Europy nasze średniowiecze literackie nie było bynajmniej formacją zaściankową, oderwaną lub odgrodzoną od głównych nurtów przemian, tendencji, prądów europejskich. Według badaczy Chronica Polonorum Wincentego Kadłubka, umiejscowiona we właściwym kontekście epoki, przestała być utworem nieco śmiesznym. Wśród prozy łacińskiej dzieło Kadłubka reprezentowało tendencje nowe, właśnie torujące sobie drogę i zyskujące uznanie w ówczesnej Europie. Istotne jest także ukazanie europejskości kroniki Galla Anonima czy Rozmowy mistrza Polikarpa ze Śmiercią. Badania Gansińca, Woronczaka i Henryka Kowalewicza wydobyły europejskość naszej hymnistyki i innych gatunków. Stefan Zabłocki z prądem „humanizmu schyłkowośredniowiecznego”, ze „średniowiecznym prądem odrodzenia antyku”, zwanym też prerenesansem, przekonująco powiązał twórczość Adama Świnki, przede wszystkim jego Epitafium Zawiszy. Europejskość widoczna jest w niektórych wierszach poetów polsko-łacińskich, niewątpliwie już renesansowych humanistów, w XVI stuleciu. Najbardziej znanym przykładem mogą być: Hymni aliquot ecclesiastici (1548) Jana Dantyszka, a także pisane po polsku Hymny, prozy i cantica kościelne Stanisława Grochowskiego (1599).
Stopniowo stare ustępuje przed nowym, ale nie bez oporów, nawrotów, meandrów. Jeszcze u Dantyszka i Krzyckiego filologowie klasyczni dostrzegli swoistą „nieklasyczność” w słownictwie, stylu, doborze tematów.
W dziejach literatury renesansowej w Polsce europejskość dawna, odziedziczona, późnośredniowieczna, rozwijana i modyfikowana, spotyka się i przenika nawzajem z europejskością nową, renesansową, przejmowaną i aktualnie tworzoną.
Ad. 2. W drugim przypadku należy zapytać jaką europejskość przejmowano u schyłku XV i przede wszystkim w XVI wieku? Jaką europejskość współtworzyli zarazem swoimi dokonaniami ówcześni poeci, prozaicy piszący w Polsce zarówno w języku łacińskim, jak też rodzimym, polskim? Odpowiedź nie jest ani prosta, ani jednoznaczna. Zależna jest od kontekstu kulturowego, do którego odnosi się pytanie. Pamiętać należy, że literatura polskiego renesansu powstaje i służy zaspokojeniu potrzeb oraz aspiracji zróżnicowanych środowiskowo, intelektualnie, preferujących rozmaite formy gatunkowe i konwencje literackie odbiorców. Inaczej mówiąc, otrzymujemy kilka odpowiedzi, których uogólnienie możemy odnieść dopiero do całości interesujących nas przemian i zjawisk.
W środowisku dworskim znalazł schronienie oraz uznanie przedstawiciel włoskiego renesansu, korespondujący z Marsilio Ficinem i Angelo Polizianem , prominentami Akademii Platońskiej we Florencji – Filip Kallimach, który sam siebie nazwał „wieszczem Sarmatów”, a w kraju krzewił poezję nowego stylu oraz nową, humanistyczno-renesansową postawę wobec życia i świata.
Również w środowisku związanym z Akademią w Krakowie powstało pierwsze na ziemiach polskich, wciąż mało zbadane i nieco tajemnicze, renesansowo-humanistyczne ugrupowanie intelektualistów i pisarzy – „Sodalitas Vistulana”. Organizatorami był Kallimach oraz przebywający w Krakowie – Wojciech z Burdzewa i Konrad Celtis.
Humaniście renesansowi, zwłaszcza we wczesnych etapach rozwoju tego ruchu, często sięgali do tradycji antyku poprzez średniowiecze, choć w wielu programach podkreślano postawę sięgania ponad średniowieczem. Bardzo często u ludzi renesansu, zwłaszcza wczesnego, późnośredniowieczna i renesansowa wiedza o antyku i antycznej literaturze współistnieją, przenikają, uzupełniają i sumują się w swoisty sposób. W Polsce przejawy odnajdujemy jeszcze w twórczości Mikołaja Reja, a nawet i u późniejszych pisarzy (np. u Bartosza Paprockiego).
Twórczość autorów piszących w Polsce na przełomie XV i XVI po łacinie następuje konfrontacja dwóch modelów literatury. Widoczne jest to także w poezji. Przejęto system wersyfikacyjny starożytnych Rzymian, odeszła zaś forma wersyfikacji średniowiecznej. Poeci polsko-łacińscy szukali u mistrzów antycznych wzorów stylu, słownictwa poetyckiego, modnych topoi, jednak renesansowi humaniści dążą do odnowienia topiki, wzbogacenia jej repertuaru, sięgając jednak do innych autorów, dzieł czy też gatunków literackich. Znacznemu pogłębieniu, zarówno w teorii, jak i w praktyce twórczej podlega zasada imitacji. Źródłem imitacji staje się przede wszystkim poezja i literatura antyczna, ale nie przestaje nią być Biblia i w mniejszym zakresie teksty autorów późniejszych. (tu: Paweł z Krosna, Jan z Wiślicy, Janicjusz, Krzycki, Dantyszek)
Epika w czystej postaci jest dość rzadka, reprezentują ją Jana z Wiślicy Wojna pruska i Hussowskiego Pieśń o żubrze. Dość osobliwy jest u nas brak humanistycznej sielanki, której zapowiedzią mógł być w XV wieku Dialog o Zbigniewie Oleśnickim Jana Długosza, a która w pierwszej połowie XVI wieku nie znalazła w Polsce kontynuatorów. W drugiej połowie XVI stulecia i u schyłku renesansu, kompozycje sielankowe tworzyli Stanisław Porębski, autor nieznanych nam dziś (pisanych po łacinie lub po polsku) Skotopasek, sam Jan Kochanowski, Grzegorz Wigilancjusz z Sambora, Szymon Szymonowic.
Polscy twórcy nawiązywali do gatunków nowych, zrodzonych dopiero w epoce renesansu, takich jak emblemata, łączące obraz i słowo (inskrypcję oraz subskrypcję). Spokrewnione z emblematami stemmata, czyli wiersze związane z wizerunkami herbów i odpowiadającymi im mottami, dobrze znane były w różnych krajach średniowiecznej Europy. W Polsce cieszyły się one dużą popularnością. Wykreowano trzeci, pokrewny emblematom i stemmatom, gatunek zwany icones, imagines, a więc wierszowane wizerunki różnych osób. W Polsce przykładem mogą być napisane przez Klemensa Janicjusza Vitae Polonorum Principum oraz Vitae Archiepiscoporum Gnesnensium. Wszystkie trzy modne w renesansowej Europie gatunki odnajdujemy u naszych poetów łacińskich pierwszej i drugiej połowy XVI stulecia. Znalazły się one również w twórczości piszącego po polsku Mikołaja Reja, w polskiej i łacińskiej spuściźnie Jana Kochanowskiego, a także u innych poetów.
W dobie renesansu w związku z upowszechnieniem druku istotna stała się również bajka, gatunek, którego linia rozwoju biegła, nie przerywana poprzez średniowiecze w głąb starożytności. Gatunek bajki uprawianej w naszej literaturze renesansowej przez wielu twórców, m.in. przez Reja i Paprockiego (Koło rycerskie), wiąże się przede wszystkim z nazwiskiem jednego z pierwszych autorów piszących po polsku – Biernata z Lublina. Bajki Ezopowe w polskim przekładzie Biernata ukazały się po raz pierwszy wraz z jego wersją Żywota Ezopa Fryga, mędrca obyczajnego… około 1522 roku, a więc współcześnie z utworami renesansowymi Krzyckiego, Dantyszka i innych autorów piszących po łacinie według nowych konwencji, mniej więcej współcześnie także z pisanymi po polsku dworskimi panegirykami Stanisława Kleryki na cześć litewskiej i polskiej intornizacji młodocianego Zygmunta Augusta (1529 i 1530). Możemy wskazać tutaj europejskie odpowiedniki (np. Romulus Ezopa, Dialogus creaturarum Mikołaja Pergamenusa).
PRZYSŁOWIA. Nagłówki Bajek Biernata z Lublina stanowiły pierwszy znany nam polski zbiór przysłów. Większość z nich miała odpowiedniki starożytne lub średniowieczne łacińskie, często także greckie. Odpowiedniki albo po prostu wzorce, które następnie zostały przejęte przez różne języki narodowe. (Biernatowe „Lekarzu, uleczy się sam” – łacińskie „Medice, cura te ipsum” – Wacław Potocki w Moraliach „Sam się, lekarzu, wprzód ulecz” – czy też Kochanowski w Trenie XIX posłużył się sytuacyjnie uzasadnioną modyfikacją „Mistrzu, sam się lecz”). Przysłowia wprowadzali w obieg danego języka przede wszystkim pisarze, poeci, tłumacze, dobierając odpowiedniki rodzime dla zwrotów obcych. Przysłowia żyją w formie zapisanej oraz powtarzanej, w kulturze literackiej i ludowej. Renesansowe przysłowia są niewątpliwie bardzo istotnym terenem, na którym europejskość i narodowa swoistość współistniały i przenikały się nawzajem. Ponadnarodowy uniwersalizm łaciny ułatwiał rozprzestrzenianie się przysłów, także przysłów narodowych, o ile zyskały sobie one odpowiedniki łacińskie. Ogólnoeuropejska kariera różnych przysłów, starożytnych i nowszych jest znakomitym przykładem renesansowej wspólnoty. W średniowiecznej i potem renesansowej Europie kursowały w podobny sposób nie tylko przysłowia, lecz także anegdoty, opowieści wędrowne, apoftegmata, dicta, wątki fabularne, przejmowane, adaptowane, przetwarzane przez pisarzy rozmaitych nacji, posługujących się uniwersalną łaciną lub językami narodowymi.
Ad. 3. Współzależność, współistnienie między europejskością a swoistością w literaturach renesansowych, w tym także w literaturze polskiej tych czasów, dotyczy ostatniej sfery. Chodzi o zjawiska, które określają trzecie wyodrębnione znaczenie i rozumienie słowa europejskość – odnoszące się do europejskości promieniującej na zewnątrz.
Polscy pisarze pierwszej połowy XVI wieku cieszyli się w Europie dużym uznanie. Poeci polsko-łacińscy uczestniczyli w dorobku ogólnoeuropejskiej universitas, tworzonym połączonymi siłami autorów wywodzących się z różnych narodów i krajów, stanowiącym jedność dzięki wspólnocie języka i nawiązaniu do tradycji antycznych (Dantyszek otrzymał wawrzyn poetycki na dworze cesarza Maksymiliana I – 1516, Janicjusz – zaszczytne miano „poeta laureatus” w Italii, w Padwie – 1540).
W renesansowej Europie uznanie zyskiwały przede wszystkim te dzieła, które powstały w polsko-litewskim państwie Jagiellonów, które napisano po łacinie. Przypomnieć należy szeroko rozpowszechnioną w Europie znajomość dzieł Macieja Miechowity, Mikołaja Kopernika, Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Stanisława Hozjusza, Marcina Kromera, Wawrzyńca Goślickiego. Traktat o dwóch Sarmacjach Miechowity obok wydań łacińskich i przekładu polskiego w XVI wieku ukazał się w języku holenderskim, niemieckim i włoskim. Wielkie dzieło Frycza Modrzewskiego przekładano na język francuski, niemiecki, hiszpański, a w wieku XVII także na rosyjski. Pisma Kromera tłumaczono na niemiecki, hiszpański, a potem także na inne języki. De optimo senatore Goślickiego przełożono na angielski (utwór ten miał znać Szekspir).
Znajomość łaciny jako uniwersalnego języka humanistów w Europie ułatwiało rozpowszechnianie pisanych w tej mowie utworów Jana Kochanowskiego. Wydania łacińskich dzieł poety, a nawet ich odpisy, o wiele szybciej rozchodziły się w Europie niż wydania dzieł pisanych po polsku. Europejską karierę zrobiły łacińskie utwory Szymona Szymonowica, a także już w okresie baroku poezje łacińskie Macieja Kazimierza Sarbiewskiego. W XVI wieku odnotowujemy przekłady wybranych fraszek i fragmentu Muzy poety czarnoleskiego na język czeski, dokonane z inspiracji i przy współudziale Bartosza Paprockiego (1598), a potem także tłumaczenie fragmentu Na XII Tablic ludzkiego żywota. Teksty Kochanowskiego wielokrotnie parafrazowano. Wcześniej na język czeski przekładano i parafrazowano niektóre dialogi Mikołaja Reja. Rejowa Postylla doczekała się już w wieku XVI przekładów na ruski i litewski. Również w XVI wieku ukazały się pierwsze tłumaczenia na język litewski wybranych psalmów Kochanowskiego. Czytelnikiem utworów Jana z Czarnolasu miał być rzekomo wybitny poeta węgierski Balint Balassi.
Renesansowe utwory naszej literatury pisane po polsku i po łacinie były podstawą europejskiej sławy i znaczenia kultury polskiej w epoce baroku. W szczególny sposób przyczyniła się do tego wielka kariera twórczości Kochanowskiego, którego dzieła tłumaczono między innymi na czeski, słowacki, łużycki, niemiecki, litewski, ruski, węgierski. Europejska, a potem także ogólnoświatowa kariera twórczości Jana Kochanowskiego trwa zresztą nieprzerwanie od kilku stuleci. Nic nie zapowiada jej zmierzchu, wręcz przeciwnie, o czym świadczą wciąż wzrastające ilości przekładów jego dzieł na różne języki.
SWOISTOŚĆ, RODZIMOŚĆ, POLSKOŚĆ LITERATURY NASZEGO RENESANSU.
Rodzimość tematyki utworów pisanych tak w języku narodowym, jak i po łacinie nie kolidowała bynajmniej z europejskością stylu, kompozycji, wzorców bohaterów, układów fabularnych, słowem z ich powiązaniami z ogólnoeuropejskimi tendencjami rozwoju i prądami.
Swoistość literatury naszego renesansu wyrażała się jednak nie tylko we wprowadzeniu polskiej tematyki, historycznej oraz współczesnej. Budząca się i dojrzewająca świadomość narodowa uzewnętrzniła się w programowych niejako lub programowych wprost wypowiedziach pisarzy, poetów, w próbach określenia miejsca Polaków, Polski, polskiej kultury, myśli, literatury w ówczesnej Europie. Przypomnieć należy Rejowe stwierdzenie, wszystkim bardzo dobrze znane: A niechaj narodowie wżdy postronni znają, / Iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają. Była to odpowiedź na pytanie: Jacy jesteśmy? Jacy jesteśmy wobec innych? I odpowiedź Reja mówiła o tym, że nie jesteśmy gorsi. Podobne pytania stawiali sobie inni pisarze polskiego renesansu. I udzielali podobnych odpowiedzi. W tym właśnie wyrażała się ich swoista wspólnota, będąca zarazem odbiciem wzrostu świadomości narodowej, poczucia wartości dorobku własnych społeczeństw. Także cała twórczość pisarska Frycza Modrzewskiego była swoistą formą odpowiedzi na pytanie: jacy jesteśmy i jacy powinniśmy być. Była oczywiście odpowiedzią pozytywną, mówiącą o polskim wkładzie do ogólnego dorobku kultury europejskiej.
Pisarze polskiego renesansu, a szczególnie pisarze renesansu dojrzałego, zwycięskiego, przekonani byli, że nie jesteśmy gorsi od reszty Europy, że na równi z innymi przejmujemy dorobek tak cenionego wówczas antyku oraz aktualnej europejskiej współczesności, ale wnosimy jednocześnie do tego wszystkiego nasz własny wkład. Przekonani byli, że jesteśmy częścią Europy, częścią znaczącą i mającą swoje własne oblicze, swoją odrębność, której nie należy i nie można się wstydzić ani ukrywać.