Andrzej Wowk
Ekonomia rok I / WWSE
Nr albumu: 1361
Struktura przestrzenna gospodarki
Od zarania dziejów ludzie przemieszczali się po świecie, skupiając się, zależnie od okresu, w różnych miejscach na Ziemi. Również dzisiaj perspektywa lepszych warunków życia skłania ich często do zmiany miejsca zamieszkania. Gęstość zaludnienia wyrażana jest średnią liczbą ludzi mieszkających na kilometrze kwadratowym danego obszaru, na przykład w określonym kraju. Daje ona jednak nikłe pojęcie o tym, gdzie rzeczywiście znajdują się skupiska ludzkie. Ludzie początkowo tworzyli wspólnoty łowiecko-zbierackie prowadzące koczowniczy tryb życia. Jednak ciągły ruch mógł im zapewnić środki niezbędne do przetrwania. Nieustanne przeprowadzki wymagały dużej pomysłowości, ludzie musieli ciągle na nowo przystosowywać się do zmieniających się warunków – szukać nowych źródeł pożywienia, adoptować nowe materiały na ubrania i do budowy domów. Zbiorowiska ludzi istniały zapewne na wszystkich kontynentach, gęstość zaludnienia była jednak bardzo mała. Upowszechnienie uprawy ziemi doprowadziło jednak do wzrostu liczby ludności na obszarach charakteryzujących się dobrymi warunkami do rozwoju rolnictwa. Rozwój rolnictwa z kolei przyczynił się do rozwoju miast, ponieważ tylko nadwyżka pożywienia umożliwiała części społeczeństwa rezygnację z produkcji żywności i wykonywanie innych, nierolniczych zawodów. W czasach nam najbliższych, ogromny wpływ na rozmieszczenie ludności wywarła rewolucja przemysłowa, zapoczątkowana w Wielkiej Brytanii w połowie XVIII wieku. Spowodowała ona masowy przyrost liczby ludności, zwłaszcza w wielkich ośrodkach przemysłowych. Rozwój przemysłu doprowadził również do wielkiej „wędrówki ludów”. Europejczycy całymi rodzinami emigrowali do Ameryki w poszukiwaniu lepszego życia, często też przenosili się tam ze względu na nietolerancje religijna w ich własnych krajach. Ludzkie osady spotyka się nieomal we wszystkich zakątkach Ziemi. Wyjątkiem są miejsca takie jak Arktyka, gdzie warunki nie pozwalają na stałe osadnictwo. W innych, nieprzyjaznych człowiekowi rejonach, przeżyć udaje się jedynie małym, dobrze przystosowanym do trudnych warunków grupom. W związku z tym, że takie rejony zajmują znaczny obszar powierzchni naszej planety – ludzie koncentrują się w stosunkowo niewielkiej jej części.
Po 1989 r. Polska znalazła się w nowej rzeczywistości politycznej, społecznej i gospodarczej. Zapoczątkowana została radykalna transformacja wszystkich elementów życia społeczno-gospodarczego państwa. Towarzyszyło jej głębokie załamanie produkcji przemysłowej, co było wynikiem: spadku siły nabywczej społeczeństwa, zmniejszenia zapotrzebowania na dobra inwestycyjne i zaopatrzeniowe, napływu produktów zachodnich i zerwania więzi kooperacyjnych (Wieloński, 2005). Szybko jednak, bo już w 1992 r. spadek produkcji przemysłowej został zahamowany. Rola przemysłu w gospodarce kraju jednak słabła, głównie na rzecz usług i handlu.
Do Polski zaczęły napływać coraz szerszym strumieniem inwestycje zagraniczne i fundusze pomocowe, wśród których bardzo ważną rolę odgrywały środki na szeroko rozumiany rozwój regionalny. Ich rola w rozwoju struktury przestrzennej kraju wzrosła po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Transformacja gospodarcza ostatnich kilkunastu lat wywarła wpływ na strukturę przestrzenną kraju. Postępował proces koncentracji ludności, dynamiczny rozwój największych aglomeracji miejskich, polepszyło się wyposażenie w podstawowe elementy infrastruktury technicznej, zmniejszyło się znaczenie przemysłu w gospodarce narodowej. Są to powszechnie znane i szczegółowo analizowane procesy. Towarzyszyła im jednak polaryzacja przestrzenna, która z punktu widzenia regionów biednych jest zjawiskiem negatywnym.
Wizje rozwoju polskiej przestrzeni
Największy „wysyp” opracowań dotyczących kierunków rozwoju struktury przestrzennej kraju pojawiał się zazwyczaj w okresie przygotowywania dokumentów planistycznych przestrzennego zagospodarowania kraju lub zmian systemu administracyjnego. Towarzyszyła temu wówczas ożywiona dyskusja ekonomistów, urbanistów, geografów i przedstawicieli nauk technicznych, toczona
na konferencjach i w literaturze naukowej. Dzięki temu powstało wiele interesujących koncepcji, które do dziś nie straciły na aktualności.
Współczesne koncepcje zagospodarowania przestrzennego
Po 1989 r., dzięki otwarciu granic oraz stowarzyszeniowym aspiracjom, Polska coraz większym stopniu włączała się do struktury przestrzennej Europy. Wcześniej, geopolityczne położenie kraju, pomimo istotnego znaczenia dla jego rozwoju, z przyczyn politycznych nie znajdowało właściwego miejsca w koncepcjach zagospodarowania przestrzennego. Obecnie zaś jest to jedno z najważniejszych uwarunkowań zewnętrznych rozwoju polskiej przestrzeni, dlatego opracowywane obecnie projekcje muszą uwzględniać położenie Polski oraz współczesną sytuację gospodarczą i polityczną ujmowaną w skali globalnej, kontynentalnej i regionalnej. W wyniku procesów „unionizacji” (zob. Kukliński, 1997) polegających na adaptacji polskiej przestrzeni do warunków i parametrów obowiązujących na obszarze Unii Europejskiej stała się ona przestrzenią Wspólnoty. Ma przy tym bardzo istotną rolę do spełnienia, bowiem wschodnia jej część stanowi zewnętrzną granicę współpracy krajów Europy Wschodniej z UE. Położenie Polski w skali kontynentalnej (europejskiej) i regionalnej (Europa Środkowa i Wschodnia) stwarza dla naszego kraju wiele szans, ale także może stanowić źródło konfliktów. Jedno i drugie wynika z położenia pomiędzy dwoma mocarstwami: gospodarczym – Niemcami i globalnym – Rosją. Zdaniem J. Kołodziejskiego (1996), Polska ma korzystne położenie geograficzno-ekonomiczne, dzięki czemu może stać się ważnym ogniwem integrującym przestrzeń europejską w środkowej i wschodniej części kontynentu. Takie
usytuowanie umożliwia między innymi przepływ innowacji, dóbr i ludzi, tworzy korzystne warunki lokalizacji przedsiębiorczości i wejścia polskiej gospodarki w europejską przestrzeń konkurencyjną oraz otwiera potencjał turystyczny i ekologiczny polskiej przestrzeni przyrodniczej. Polska przestrzeń traktowana jest więc jako zwornik procesów integracyjnych Europy, zarówno w układzie wertykalnym jak i horyzontalnym. Na kierunku wschód–zachód przebiega integracja Unii Europejskiej ze wspólnotą euroazjatycką niepodległych państw, natomiast na kierunku północ–południe – integracja Europy Bałtyckiej z Europą Południowo-Wschodnią (Kołodziejski, Wydaje się jednak, że kierunek północ–południe nie odgrywa w Polsce tak istotnej roli jak wschód–zachód. Dlatego zwornikowe położenie pomiędzy Europejskim Regionem Bałtyckim a Europą południowo-wschodnią (głównie Rumunia i Bułgaria) należy traktować bardziej jak ideę niż jak fakt. Morze Bałtyckie i obszary górskie na południu kraju stanowią poważną barierę dla wszelkiego rodzaju „przepływów”. Ponadto potencjał społeczno-gospodarczy północnych i południowych sąsiadów stanowi margines w stosunku do Rosji z Białorusią i Ukrainą oraz Niemiec i pozostałych krajów zachodniej części kontynentu. Do podobnych wniosków dochodzi J. Parysek (1995) – jego zdaniem przekształcenia istniejących struktur przestrzennych spowodują powstanie korytarzy współpracy międzynarodowej o przebiegu Wschód–Zachód. O takim kierunku zdecyduje, według niego, przede wszystkim różnica potencjałów pomiędzy obu częściami Europy. Asymetria potencjałów może jednak spychać Polskę w strefę peryferyjną Europy, generować fobie i niechęci na tle zawłaszczania ekonomicznego polskiej przestrzeni przez kapitał zachodni, osłabiać tożsamość kulturową i narodową (Kołodziejski, 1996). Dlatego bardzo ważna jest dyskusja na temat miejsca Polski w strukturze przestrzennej Europy. Była ona szczególnie intensywna w okresie opracowywania Koncepcji polityki przestrzennego zagospodarowania kraju (Kołodziejski, 1996, 1997; Kukliński, 1993, 1997; Podstawy..., 1997 i inne).
Koncepcje rozwoju przestrzennego Europy u schyłku lat 1980.i na początku 1990. sytuowały Polskę raczej na obszarach peryferyjnych w stosunku do obszarów mających szczególną rolę w rozwoju społecznym i gospodarczym kontynentu. Traktowano ją jako jeden z krajów postsocjalistycznych, słabo powiązanych z przestrzenią Unii Europejskiej. Na przykład w koncepcji „europejskiego banana” najwyższy poziom rozwoju ma obszar ciągnący się od południowo-wschodniej Anglii przez Holandię, Belgię i zachodnią część Niemiec po północne Włochy. Polska położona jest daleko na wschód od tego obszaru. Podobnie jest w przypadku innych koncepcji („niebieskiej gwiazdy” czy „wysp innowacyjnych”), o których szerzej pisze J. Parysek (1995). Włączenie Polski w system struktury przestrzennej Unii Europejskiej nie zmieniło jej peryferyjnego położenia. Wschodnia część kraju stanowi rubieże Unii, które – podobnie jak inne obszary położone marginalnie na kontynencie – nie mają szans na dynamiczny rozwój. Dlatego bardzo ważne są dobre stosunki i szeroka współpraca z naszymi wschodnimi sąsiadami, a w dalszej perspektywie ich wstąpienie do Unii. W tym kontekście wschodnie regiony mają istotną rolę do spełnienia. Po 1989 r. Polska znalazła się w nowej rzeczywistości społeczno-ekonomicznej, która wymagała diagnozy i nowego spojrzenia na jej strukturę przestrzenną. Podjęto więc nowe studia, których celem było opracowanie aktualnego dokumentu określającego politykę państwa w dziedzinie przestrzennego zagospodarowania kraju na najbliższe 20 lat. Prace nad nową koncepcją realizowano pod kierunkiem J. Kołodziejskiego w Rządowym Centrum Studiów Strategicznych i zakończono w 1999 r.
Kluczowym dylematem polityki przestrzennego zagospodarowania podkreślanym w Koncepcji polityki przestrzennego zagospodarowania kraju jest to, jak pogodzić dwa przeciwstawne postulaty – konkurencyjności i efektywności z równością i sprawiedliwością. Autorzy Koncepcji koncentrują uwagę
na efektywności, aczkolwiek ich zdaniem nie oznacza to zgody na polaryzację przestrzeni. Twierdzą, że ten wybór jest koniecznością polskiej rzeczywistości i szansą wyjścia z zapóźnienia cywilizacyjnego. Podejmują zatem próbę pogodzenia sprzecznych stanowisk (konkurencyjności i równości), bowiem podstawową zasadą wprowadzania efektywności ma być równoważenie rozwoju. Koncentracja aktywności społeczno-gospodarczej w miejscach o najwyższym potencjale ekonomicznym i najkorzystniejszych dla inwestorów, ma wpłynąć w dalszej perspektywie czasowej na równoważenie rozwoju w skali całego kraju.