Drożdżówka dla lenia
Skladniki:
4 dag drożdży
3/4 szkl cukru
3 całe jajka
szczypta soli
1 szkl mleka
1/2 szkl oleju
Drożdże pokruszyc do miski, dodac pozostałe skladniki. Nie mieszać. Odstawić na kilka
godzin, np na noc (minimum to 4 godziny). Po tym czasie dodać 1/2 kg mąki pszennej i
wymieszać łyżką w miarę dokładnie (ciasto ma bardzo luźną konsystencję, spokojnie się
je miesza łyżką). Wyłozyc na blachę (wysmarowaną masłem i wysypaną mąką lub bułką
tartą), wstawic do zimnego piekarnika. Ustawić temperaturę na 170 stopni, z
termoobiegiem. Piec ok. 1 godzinę.
Na wierzchu ciasta mozna ułozyc dowolne owoce (u mnie kawałki brzoskwiń i truskawki).
Można to nastepnie posypac kruszonką, jak ja (zrobioną z ok. 10 dag mąki, 5 dag masla,
2 łyżek cukru i opakowania cukru waniliowego). Albo zamiast owoców mozna do ciasta
domieszać rodzynki czy skórkę pomarańczową. Generalnie ciasto jest wdzięcznym
materialem do komponowania z róznymi owocami i innymi dodatkami. I jest wyjątkowo
nieklopotliwe w wykonaniu, za to bardzo bardzo dobre, jak każda drożdżówka
(oczywiście to nie jest wykwintne ciasto drożdżowe - jest bardziej wilgotne i ma większe
hmmm pory w cieście, niż tradycyjnie wyrabiana drożdzówka z mnóstwa żółtek, masła
itd)
Aha - kiedys juz podobne ciasto robiło furorę na FK: