Szczęście i cnota w etyce starożytnej

Pojęcie szczęścia i cnoty w etyce starożytnej

W “Encyklopedii katolickiej” czytamy, że cnota to moralnie uporządkowana postawa do

realizowania czynów dobrych w określonej dziedzinie ludzkiego działania, będąca

komponentem osobowości człowieka, jednym z czynników jego doskonałości osobowej.

Istotą cnoty jest dążenie do osiągnięcia moralnego dobra w oparciu o przyjętą hierarchię

wartości; takie dążenie jest wyrazem człowieczeństwa jednostki, stanowi podstawę jej

szlachetności i wartości. W “Leksykonie młodego czytelnika” czytamy, że szczęście to

pomyślny los, powodzenie, że uczucie szczęścia odnosi się do wewnętrznych przeżyć

człowieka. Na pytanie, co wywołuje szczęście, filozofowie i pisarze udzielali różnych

odpowiedzi: jedni, że uczucie szczęścia to stan zaspokojenia potrzeb i pragnień człowieka,

inni, że szczęście polega na braku wewnętrznych konfliktów, jeszcze inni, że szczęście to stan

radości z przezwyciężenia przeszkód czy rozwiązania trudnych problemów, czyli, że jest ono

zależne od człowieka. Didier Julia w “Słowniku filozofii” napisał, że szczęście to stan

całkowitego zadowolenia. Na przestrzeni wieków ludzie różnili się w swoich poglądach na

temat szczęścia i cnoty. Celem niniejszej pracy jest prześledzenie, jakie było pojęcie szczęścia

i cnoty w etyce starożytnej.

Wcześni Grecy uważali szczęście jako pomyślność losów, błogość, dar bogów. Demokryt /a

także Arystoteles i jego następcy/ doszedł do przekonania, że szczęście jest dziełem własnym

człowieka. Demokryt rozumial szczęście jako posiadanie dóbr, a najcenniejsze z nich -

umysłowe i moralne - są tylko w człowieku i od niego są zależne. Siedliskiem szczęścia jest

dusza; jego źródło nie znajduje się w przyjemnościach zmysłowych i złocie , wręcz

przeciwnie - źródłem szczęścia jest powściągliwe zażywanie przyjemności i umiar w życiu.

Dla Demokryta szczęście to spokój i pogoda ducha, wewnętrzna harmonia, odczuwanie

zadowolenia z tego, co się ma w życiu. Demokryt sądził więc /w przeciwieństwie do

Sokratesa, Platona i ich następców/, że szczęście to sprawa subiektywna.

Sofiści ujmowali cnotę jako najwyższy walor nie tylko etyczny, lecz zarazem praktyczny,

zapewniający powodzenie i uznanie społeczne; rozumieli ją jako tężyznę, sprawność w

działaniu, jako zaletę całkowicie operacyjną, względną. Dla Sokratesa cnota jest jedynym

prawdziwym dobrem, wartością bezwzględną, niezależnie od tego, czy zyska sobie

powszechne uznanie czy pogardę. Cnota jest dla Sokratesa tożsama z wiedzą, jest poznaniem.

Zdobywając wiedzę, zdobywamy dobro, a z nim osiągamy pożytek i szczęście, bowiem dają

je jedynie dobra duszy, czyli udoskonalanie duszy za pośrednictwem cnoty, co dla człowieka

oznacza pełną akceptację siebie, a to prowadzi do szczęścia. Sokrates umieścił szczęście w

duszy człowieka.

Uczniowie Sokratesa uznali szczęście za źródło i rację bytu cnoty. Arystyp z Cyreny, który

zapoczątkował teorię hedonizmu, istotę szczęścia upatrywał w doznawaniu przyjemności

zmysłowej. Szczęście tworzą poszczególne momenty przyjemne i to właśnie ze względu na

nie ubiegamy się o szczęście, a nie dla niego samego. Antystenes /szkoła cyników/ uważał, że

cnota jest jedynym dobrem i najwyższym celem, jest jednoznaczna z wiedzą praktyczną i

moralną, uczymy się jej w działaniu, a raz się jej nauczywszy, nigdy już jej nie tracimy; cnota

/jako wszelkie dobro/ znajduje się w człowieku i sama wystarcza do szczęścia. Platon istotę

szczęścia upatrywał w intelektualnym kontakcie człowieka z transcendentną ideą dobra i

piękna, dzięki którym można poprowadzić społeczeństwo do powszechnej pomyślności, czyli

do szczęścia. Platon przejął pitagorejską koncepcję cnoty jako ładu i harmonii duszy.

Wprowadził teorię współdziałania cnót kierujących działaniem poszczególnych warstw

duszy: mądrość jest cnotą części rozumnej, męstwo - impulsywnej, umiarkowanie i

panowanie nad sobą - części pożądliwej. Wszystkie części duszy łączy - utrzymując wśród

nich ład i kierując ich współdziałaniem - czwarta cnota -sprawiedliwość.

Arystoteles podzielił cnoty na odnoszące się do poznawczej działalności rozumu /cnoty

dianoetyczne/, np. mądrość, rozsądek, i cnoty obejmujące działanie rozumu w sferze życia

praktycznego /cnoty etyczne/, np. hojność, męstwo. Arystoteles zgadza się z twierdzeniem, że

szczęście jest najwyższym dobrem i celem, że jest pożądane dla niego samego. Arystoteles

pisząc w “Etyce Nikomachejskiej”, że “ zarówno niewykształcony ogół, jak i ludzie wyższej

kultury upatrują najwyższe dobro w szczęściu” /ks. I, IV 15 - 20/, rozumiał szczęście jako

posiadanie kompletu dóbr dostępnych i potrzebnych człowiekowi. Według niego szczęściem

jest posiadanie tego, co najcenniejsze. Arystotelesowskie pojęcie szczęście oznacza więc

skumulowanie w człowieku największych, różnorodnych dóbr.Szczęście według Arystotelesa

polega również na właściwym wykorzystywaniu swego rozumu, na działaniu zgodnym z

rozumną naturą człowieka: tylko postępowanie moralne i rozumne prowadzi do szczęścia.

Stoicy uważali szczęście za najwyższy cel i dobro, a cnotę, która sama w sobie jest dobrem,

za jedyny środek prowadzący do jego osiągnięcia. Cnotę pojmowali stoicy podobnie jak

cynicy: wystarcza do szczęścia, jest możliwa do wyuczenia się, jest dobrem, którego się nie

traci. W duchu platońskim twierdzili, że “nie bóg obdarza ludzi cnotą, lecz dobro jest

przedmiotem wolnego wyboru”. Wyróżniali cztery cnoty kardynalne: przezorność, dzielność,

powściągliwość, sprawiedliwość. W koncepcji stoickiej cnota jest identyczna z doskonałym

rozumem. Stoicy chcąc wykazać, że prawdziwe źródło szczęścia jest w samym człowieku,

nauczali, że kto chce szczęścia winien wystrzegać się dóbr zewnętrznych, ograniczać

potrzeby i unikać przyjemności: “Niektórzy są przez przyjemności nieszczęśliwi” /Seneka/.

Podstawowe prawo etyki stoickiej zalecało życie zgodne z naturą indywidualną i powszechną,

z jej rozumną częścią, pójście za wskazaniami rozumu lub nakazami cnoty, gdyż właśnie to

pozwala osiągnąć szczęście. Cyceron rozumiał życie zgodne z naturą jako życie cnotliwe,

postępowanie zawsze w zgodzie z cnotą, życie, w którym logos opanował wszelkie popędy.

W pewnym stopniu zgadzał się z tym Seneka, który pisał:”Na cnocie polega prawdziwe

szczęście”, “Żyć szczęśliwie znaczy to samo, co żyć zgodnie z naturą” /”Dialogi” “De vita

beata” VIII i XVI/. Ale Seneka ideał życia zgodnego z naturą przekształcił w ideał życia

posłusznego wobec bóstwa i podporządkowanego jego woli, na ideał życia w bogu: “Jakiej

rady udzieli ci cnota? Tej /.../, abyś, o ile to możliwe, kształtował siebie na podobieństwo

boga” /”Dialogi” “De vita beata” XVI/. Zenon z Elei domagał się życia zgodnego z własnym

indywidualnym logosem, gdyż tylko takie życie może być źródłem szczęścia. Dla Marka

Aureliusza to, co nie jest odstąpieniem od natury człowieka, tego nie nazwie się jego

nieszczęściem; “Dla człowieka, jako dla człowieka, nie jest trud sprzeczny z prawem natury,

dopóki spełnia to, co do człowieka należy. A jeżeli dla niego nie jest sprzeczny z prawem

natury, to nie jest nieszczęściem dla niego” /”Rozmyślania” VI 33, str. 66/. Aureliusz pojmuje

życie jako pasmo obowiązków, dlatego rozumie szczęście jako spełnianie swoich powinności.

Mówi o szczęściu także w typowy dla stoików sposób: “Pamiętaj przy każdym zdarzeniu,

które cię do smutku przywodzi o zasadzie; to nie jest nieszczęściem, owszem ,szczęściem jest

znosić to wzniośle” / “Rozmyślania” IV 49, str.43/.

Epikur nauczał, że najwyższym dobrem jest przyjemność, ale nie przyjemność w sensie

oddawania się łatwym rozkoszom, a raczej przyjemność doznań intelektualnych. W tak

rozumianej przyjemności upatrywał szczęście. Uważał, że szczęście można osiągnąć przez

mądrość, doskonalenie swego umysłu i praktykowanie cnoty. Szczęście nie jest darem

bogów, człowiek musi się sam o nie postarać. Cnoty same przez się nie są dobrami, ale są

niezawodnym i niezastąpionym środkiem do przyjemnego życia: “Cnoty z natury rzeczy

związane są z życiem przyjemnym i życie przyjemne jest od nich nieodłączne”. Cnota

pociąga za sobą szczęście, cnota jest przyczyną, szczęście skutkiem. Cnota jest więc jednym z

zasadniczych sposobów na szczęście. Drugim sposobem jest rozum, bowiem do szczęścia

dochodzi się także poprzez poznanie rzeczywistości. Druga księga poematu Lukrecjusza -

epikurejskiego poety” - zaczyna się twierdzeniem, że tylko filozofia, jako że zajmuje się

poznaniem wszystkich praw natury, zapewnia szczęście i pomaga człowiekowi w dźwiganiu

ciężarów życia:

Wiedz, gdy widzisz, jak trwoga przez ogniste mury sięga,

Wiedz, że jedna na świecie oprze się jej potęga:

Światło wiedzy w tem życiu, brodzącem w ciągłych mrokach.

/.../ Tego mrocznego lęku nic równie nie rozświeci,

/.../ Jak wszystkich praw natury poznanie doskonałe”

/”O naturze” II 52 - 54, 59, 61/

Cnota i filozofia zostały więc wprzęgnięte przez Epikura do pracy na rzecz szczęścia

ludzkiego; do szczęścia prowadzi tylko postępowanie rozumne i moralne: “Nie ma - pisze

Epikur - życia przyjemnego, które by nie było rozumne, moralnie podniosłe i sprawiedliwe,

ani też nie ma życia rozumnego, moralnie podniosłego i sprawiedliwego, które nie byłoby

przyjemne”.

Sceptycy /Pyrron/ twierdzili, że aby być szczęśliwym, należy zdać sobie sprawę, że wszystkie

rzeczy bez wyjątku są jednakowo niepewne i nierozróżnialne, że nasze spostrzeżenia ani sądy

nie pouczają nas ani o prawdzie, ani o fałszu, w konsekwencji czego nie powinniśmy ufać ani

zmysłom, ani rozumowi, lecz trwać bez przeświadczenia, nie zaangażowani, nie przechylając

się ani na jedną, ani na drugą stronę. Zawieszanie sądu uwalnia od uczuć, które mogłyby

zmącić wewnętrzny spokój człowieka. W ten sposób osiągamy stan bezbolesnej obojętności,

równowagi wewnętrznej, a na tym, według sceptyków, polega szczęście człowieka.

Plotyn i neoplatończycy widzieli szczęście w posiadaniu dóbr. Byli przekonani, że szczęście

musi być na miarę boską i jest osiągalne jedynie przez skierowanie myśli ku Bogu. Plotyn

stworzył własny podział cnót - podzielił bowiem cnoty na cnoty obywatelskie oraz na

znajdujące się nad nimi cnoty oczyszczające i kontemplacyjne, które upodabniają duszę do

Boga. Przez cnotę więc człowiek upodabnia się do Boga. Neoplatończycy wiązali cnotę z

uprawianiem filozofii, zapewniającym człowiekowi szczęście. Szczęściem według nich jest

uczestnictwo w tym, co boskie i nieśmiertelne, a środkiem do samouszczęśliwienia -

poznawczy kontakt z Bogiem.

Dokonując podsumowania, można powiedzieć za Tatarkiewiczem, że starożytni wypracowali

wszystkie pojęcia, jakie dziś obejmujemy wyrazem “szczęście”: pomyślny los, najwyższa

rozkosz czy błogość, ogólne zadowolenie z życia, harmonia ducha, posiadanie

najcenniejszych dóbr. Bez mała większość filozofów starożytnych rozumiała szczęście przez

fakt posiadania największej miary najwyższych dóbr dostępnych człowiekowi i to dóbr

bynajmniej nie tylko materialnych. Jedni byli zdania, że szczęście stanowią dobra moralne, bo

są ze wszystkich najwyższe, inni, że hedoniczne, jeszcze inni, że tylko równomierny zespół

wszystkich dóbr. Większość filozofów starożytnych była zgodna co do tego, że szczęście jest

najwyższym dobrem i celem człowieka. Większość zgadzała się również, że to, co stanowi o

szczęściu tkwi w samym człowieku, nie zaś w warunkach zewnętrznych; szczęście nie jest

darem bogów, tylko od człowieka samego zależy, czy będzie szczęśliwy. Niektórzy spośród

filozofów starożytnych zgadzali się z tym, że do szczęścia prowadzi tylko postępowanie

rozumne i moralne. Cnota w pojęciu filozofów starożytnych była dobrem /najwyższym i

jedynym albo samym w sobie/. Była także albo celem najwyższym, albo jedynym,

wystarczającym i niezastąpionym środkiem do osiągnięcia szczęścia. Te dwa pojęcia -

szczęście i cnota - były więc w etyce starożytnej silnie ze sobą związane.

BIBLIOGRAFIA

1. Encyklopedia katolicka, TN KUL, wyd. I

t. I, Lublin 1973, red. F. Gryglewicz, R. Łukaszczyk, Z. Suławski, t. II, Lublin 1979, red. R.

Łukaszczyk, L. Bieńkowski, Z. Suławski, t. IV, Lublin 1983, red. R. Łukaszczyk, L.

Bieńkowski, F. Gryglewicz

2. Leksykon młodego czytelnika. Wyrazy trudne, ważne i ciekawe, WP Warszawa 1988, wyd.

IV,red. W. Cienkowski

3. Didier Julia, Słownik filozofii, Wyd. “Książnica” 1992, tłum. K. Jarosz

4. W. Tatarkiewicz, O szczęściu, Kraków 1949

5. Kazimierz Leśniak, Materialiści greccy w epoce przedsokratejskiej, WP Warszawa 1972

6. Izydora Dąmbska, Zarys historii filozofii starożytnej

7. Słownik filozofów, PWN Warszawa 1966, red. Irena Krońska

8. W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, t. I , PWN Warszawa 1958

9. Giovanni Reale, Historia filozofii starożytnej, t. I, Red. Wydawnictw KUL, Lublin 1993

10. Seneka, Dialogi, Instytut Wydaw. PAX, Warszawa 1989, tłum. i wstęp L. Joachimowicz

11. Lukrecjusz, O naturze wszechrzeczy, PWN 1957, komentarz - K. Leśniak, od wydawcy -

I. Krońska

12. Marek Aureliusz, Rozmyślania, PWN 1984, tłum. M. Reiter



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Koncepcja szczęścia w filozofii w odniesieniu do epoki starożytnej, Pedagogika notatki
Starozytne klucze radosci Zmien sposob myslenia i otworz sie na szczescie staklu
Starozytne klucze radosci Zmien sposob myslenia i otworz sie na szczescie staklu
Starozytne klucze radosci Zmien sposob myslenia i otworz sie na szczescie staklu
Starozytne klucze radosci Zmien sposob myslenia i otworz sie na szczescie staklu
Starozytne klucze radosci Zmien sposob myslenia i otworz sie na szczescie
OD ZŁUDNEGO SZCZESCIA KU WYPACZONEJ ETYCE
Bogowie i boginie starożytnej Grecji
Starożytni matematycy
WYCHOWANIE W STAROŻYTNEJ GRECJI PREZENTACJA
SIEDEM CUDÓW SWIATA STAROŻYTNEGO ppt
Pełnia szczęścia raport
Jaroslav Cerny RELIGIA STAROŻYTNYCH EGIPCJAN
Jak osiągnąć szczęśćie poprzez minimalizm
Cyliwizacje starożytne (1)