“Przedwiośnie” – książka o rozmijaniu się marzeń z rzeczywistością.
Rozmijanie się marzeń z rzeczywistością, czyli rozczarowanie, w powieści Stefana Żeromskiego pt. “Przedwiośnie” dotyka bardzo mocno i często głównego bohatera – Cezarego Barykę. Wszystkie jego perypetie opisane w książce można uznać za pasmo rozczarowań.
Młodość naszego bohatera upływa mu w Baku. Tam też pierwszy raz spotyka się z rewolucją. Sam staje się młodym rewolucjonistą. Nie znając wcześniej tego zjawiska, chętnie przyłącza się do ruchu, działa w nim i wyznaje jego poglądy. Niestety, rewolucja zabrała mu matkę i dopiero wtedy nadeszło rozczarowanie, w pewnym sensie rozminięcie się marzeń z rzeczywistością. Nastąpiło to w chwili, kiedy Baryka zaczął rozumieć mechanizm rewolucji, lecz zaczął rozumieć to dopiero wtedy, gdy dotknęło go to osobiście.
Wcześniej, przed śmiercią matki, wydarzenia światowe zmieniły życie Cezarego. Był to wyjazd ojca na wojnę. W tym momencie przekreślone zostały związane z nim marzenia. W życiu tego młodego człowieka fakt ten wywołał ogromne zmiany.
Następne rozgoryczenie Cezarego nastąpiło po spotkaniu z ojcem. Opowieści o szklanych domach, mrzonki Seweryna Baryki, powoli stawały się obrazem Polski. Z początku niedowierzając dał się przekonać do fałszywego wyobrażenia o kraju, do którego zmierzał. Po dotarciu do celu, zawiódł się mocno, co wyraził myślami: “Gdzież są twoje szklane domy? Gdzież są twoje szklane domy?”
Kolejnym etapem w życiu bohatera Żeromskiego jest pobyt w Nawłoci. Tu następują zawody miłosne, równie bolesne jak te poprzednie. Wydarzenia związane ze spotkaniami z Laurą mocno uderzają w Cezarego. Z marzeń o miłości zostaje wytrącony uderzeniem Barwickiego – wprawdzie mniej bolącym niż rozstanie z ukochaną, lecz wywierającym duży wpływ na dalsze życie Czarka.
W Nawłoci dochodzi również do jeszcze jednego rozminięcia się marzeń z rzeczywistością, do następnego nieukontentowania. Nie myślę tu o żadnym książkowym bohaterze, lecz o czytelniku, który w pewnym momencie zamiast poznania prawdy zostaje zbyty wywodem autora o pruderii.
Wracając do właściwej treści należy wspomnieć o zdarzeniach w Warszawie. Otóż, Szymon Gajowiec, w dawnych czasach podkochujący się w matce Cezarego, doznaje rozczarowania rozpatrując ówczesną sytuację polityczną. Sam ma pewne poglądy na temat ustroju tego kraju i nie podoba mu się to, iż komuniści chcą przejąć władzę. Niezadowolenie czytelnika po raz drugi spowodowane jest zakończeniem utworu – nie wyjaśniającym dokładnie dalszego losy bohatera.
Nie wiem, co autor chciał uzyskać poprzez pokazanie tak wielu przypadków rozmijania się z rzeczywistością. Możliwe, iż niedopowiadając pewnych faktów chciał podziałać na wyobraźnię odbiorcy. Prawdopodobna też jest teza, iż przez te wydarzenia chciał, mając za sobą pewne życiowe doświadczenia, pokazać brutalność życia. Według mnie wykreowanie w taki sposób wydarzeń ma na celu pokazać, jak bardzo życie może boleć, jak to rozminięcie się marzeń z rzeczywistością, pokazane na przykładzie bohaterów, może uderzyć. Lecz patrząc na wydarzenia minione możemy uznać, że wcześniejsze rozgoryczenia życiowe kreują nasze dalsze życie.