PANOWIE BEZ SMYCZY, OPOWIASTKI


PANOWIE BEZ SMYCZY

Między panem i niewolnikiem może być bardzo niewielka różnica, a czasem ktoś może być jednym i drugim jednocześnie. Oficjalnie niewolnictwa nie ma i jesteśmy przekonywani, że każdy jest panem samego siebie. Wielu świetnie panuje nad firmą, nad cudami techniki, nad drugim człowiekiem… Panuje? Czy jest w niewoli?

*

To było w Andach, na wysokim płaskowyżu, późna jesienią. Pojawił się tam niewielki, luksusowy samolot, który zataczał koła nad prawie dziewiczą krainą coraz niżej. Silnik miał chyba defekt i na szczęście znalazło się miejsce do lądowania. Wyskoczyło z niego trzech młodych mężczyzn rozglądając się dookoła. Zasięgu telefonii tu nie było, więc ruszyli przed siebie chcą napotkać jakichś ludzi i łączność ze światem.

Jednak gdy napotkali grupę indiańskich pasterzy, ci obrabowali ich ze wszystkiego i jeszcze poturbowali. Sytuacja była rozpaczliwa, a oni całkiem bezradni, zwłaszcza, że zaczął padać śnieg. Cudem chyba natknęli się na małą kamienną chatkę i pustelnika z Europy. Kiedy zapytali, jak mogą najszybciej dostać się do jakiejś stacji, poczty, ten stwierdził, że ten śnieg zawali dolinę na całą zimę i muszą czekać tu do wiosny. Ci trzej byli przerażeni. - „Co ja zrobię bez komputera?” - wykrzyknął jeden. - „A ja bez swojej firmy!” - jęknął drugi. - „A co ja pocznę tu bez moich dziewczyn?” - zawołał trzeci. Pustelnik tylko mruknął:” A co ja zrobię tu z wami trzema?” Głośno i spokojnie jednak rzekł, by zabrali się do budowania sobie chatki, jeśli nie chcą zamarznąć na śmierć, bo śnieg padał coraz mocniej. Ani im było w głowie go słuchać. Zaczęli się kłócić, skoczyli ku sobie z pięściami, a pustelnik zamknął się u siebie. W końcu, zmarznięci i głodni przyszli go prosić o pomoc. Pierwszą noc przespali u niego, choć było strasznie ciasno i niewygodnie. Rano, nieporadnie zabrali się do budowy wybuchając co chwilę bezradną złością. Na szczęście pustelnik znał się trochę nad tym i jakoś dyrygował. Górował nad nimi niesamowitym spokojem i samym spojrzeniem wyciszał ich wybuchy i żale. W kolejne dni, mimo strasznego kryzysu, jaki przechodziła ta trójka pozbawiona swoich znamion mocy, uczył ich strzelania z łuku, polowania, palenia ognia, gotowania. Bez tego chyba wpadliby w obłęd. I bez tego spokoju pustelnika, który bezwzględnie przestrzegał rytmu swoich modlitw i medytacji, głuchy wtedy na to, co oni robili czy co wołali. Kiedy któryś z nich zapytał, jakim cudem on tak panuje nas sobą i nad nimi, odpowiedział: „Pan nade mną i Pan we mnie”. Nie rozumieli, byli bowiem niewierzący. Mijały tygodnie, a oni powoli wrastali w tę dziką i niedostępną krainę. Uczuli się także siedzieć godzinami przy ogniu, rozmawiać, śpiewać, słuchać. Coraz rzadziej mówili o tym, bez czego nie wyobrażali sobie życia, czując dziwny respekt do tego pustelnika chudego, milczącego, a panującego nad każdym swoim gestem, słowem, krokiem. Prosili go, by powiedział o tym swoim Panu, a on kazał im słuchać, patrzeć i odgadywać Go. Nie mogli pojąć, jak się podporządkowali temu starcowi, choć on ani o to nie zabiegał, ani nie wymagał. I tak przyszła wiosna i śnieg zaczął spływać odsłaniając dolinę i drogi, ale oni jakoś nie śpieszyli się do zejścia w dół. Jeszcze słuchali, jeszcze patrzyli w ogień, jeszcze powtarzali za pustelnikiem krótkie modlitwy. Kiedy zagadnął ich, czemu nie śpieszno im do komputera, firmy i dziewczyn - milczeli. Wtedy rzekł: „Myśleliście, że panujecie nad tym wszystkim, ale to tamto panowało nas wami, a wy byliście, jak panowie na smyczy swoich psów. Teraz możecie wracać, bo już nauczyliście się panować nad sobą. A kiedy zapragniecie Pana, On będzie tam, gdzie wrócicie. On was nie zniewoli. Ruszajcie!”

*

Jak trudno pojąć współczesnym, że „wyzwalając” się od Boga, stają niewolnikami wszystkiego. Kto ich z tego wyzwoli?



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
BEZ DŁONI, OPOWIASTKI
BEZ DŁONI, OPOWIASTKI
Bez Smyczy
ŚWIAT BEZ ANIOŁÓW, OPOWIASTKI
BEZ SKRZYDEŁ, OPOWIASTKI
Boulle Pierre Noc bez końca (opowiadanie)
Młodość bez narkotyków Bodek opowiadania
Czechow Antoni Opowiadanie bez zakończenia
Uniłowski Zbugniew CZŁOWIEK W OKNIE OPOWIADANIA Bez pierwszej strony
bez makijazu www prezentacje org
miesnie szkieletowe glowy, szyji, brzucha i grzbietu bez ilustr
Bez tytułu 1
wykład z cholestazy (bez zdjęć)
tkanki bez animacji
MIKOLOGIA biol geol 2008 wyklad4 bez ilustracji
Pochwała przyjaźni i hartu ducha w opowiadaniu ''Stary człowiek i morze''

więcej podobnych podstron