Globalne ocieplenie w prokuraturze
Stan Wirginia prowadzi śledztwo wobec eksperta od globalnego ocieplenia klimatu, znanego ze skandalu klimatycznego.
Klimatolog Michael Man znalazł się w opałach. Jeśli prokuratura znajdzie dowody na nadużycia naukowca, uczelnia będzie musiała zwrócić stanowe fundusze, jakie przyznano na badania ocieplania się klimatu.
Pierwsze informacje o wykryciu nieprawidłowości pochodziły z National Science Foundation, która podała, że jej inspektor generalny rewiduje dorobek naukowy Manna zatrudnionego na Uniwersytecie Penn State. Naukowiec jest obecnie dyrektorem uczelnianego centrum Earth System Science Center.
Teraz do gry wkroczył prokurator generalny stanu, który przekazał Uniwersytetowi Wirginia informację, że wobec byłego pracownika tej uczelni toczy się śledztwo.
Jak twierdzi tygodnik lokalny “The Hook” prokurator poprosił pracowników uniwersytetu o przygotowanie obszernego zestawu dokumentów związanych z pracą naukową Manna na tej uczelni w latach 1999-2005.
Prokuratura bada możliwość preparowania przez Manna informacji i materiałów związanych z teorią globalnego ocieplenia, za które klimatolog otrzymał z kasy stanu Wirginia blisko 490 tys. dolarów.
Jak powiedział rozmówca “The Hook”, dr Charles Batting, prezes organizacji Piedmont Chapter Virginia, materiały Manna są na tyle kontrowersyjne, że należy rozważyć jak w tym przypadku spożytkowano pieniądze publiczne.
Michael Mann, profesor geologii, badający zmiany klimatyczne, wykazał ostry wzrost temperatur na świecie w minionym wieku. Rezultaty jego prac służyły do uzyskiwania dowodów na szybkie ocieplanie się klimatu i znaczącą rolę człowieka w tych zmianach. Pomimo pojawiającej się krytyki jego wyników naukowych, Mann tworzył dalej podstawy teorii globalnego ocieplenia. Do czasu, aż doszło do słynnego już wykradzenia i opublikowania e-maili z brytyjskiego East Anglia University. Był to głośny skandal obnażający metody pracy zwolenników teorii globalnego ocieplenia.
Wówczas zarzuty do metodologii i ścisłości prac Manna mówiące o stosowaniu przez niego w znacznej mierze trików, by zbierane dane dopasować do głoszonej teorii, znalazły poparcie w faktach.
Część z owych słynnych już e-maili z kont klimatologów, które wyciekły z brytyjskiego uniwersytetu East Anglia było sygnowanych nazwiskiem Manna. Śledztwo dotyczące wiarygodności teorii Manna może zakończyć się w czerwcu.
W trakcie śledztwa urosły wątpliwości dotyczące prawdziwości wykresu przypominającego w kształcie kij hokejowy. Czołowi statystycy Wielkiej Brytanii ostatnio nie zostawili suchej nitki na przesadzonej wizji globalnego ocieplenia zawartej w tych badaniach.
Prezes królewskiego towarzystwa statystycznego David Hand stwierdził wprost, że dramatyczne rezultaty, jakie uzyskiwał Mann, wynikały z zastosowania niewłaściwej techniki analizy danych.
Szczególna metoda analizy, którą posługiwał się klimatolog pozwoliła mu na wyznaczenie ekstremalnych wartości wykresu znajdujących się na końcówce kija hokejowego. W rzeczywistości rozkład temperatur w XX wieku był inny - skomentował Hand.
mem/FOXNews
Za: Gazeta Polska