Rozwój społeczny dziecka w wieku przedszkolnym
Człowiek przez całe życie rozwija się, ulega pewnym wpływom i modelowaniu. Wszelkie doświadczenia życiowe zbierane już od maleńkości nadają taki a nie inny kształt konkretnej osobie. Nie bez przyczyny zakłada się, iż „istotą rozwoju jest zmiana, zaś jego cechą charakterystyczną plastyczność”. W tym miejscu należałoby się zastanowić, co ów rozwój oznacza.
Rozwój (ang. development) to „ciąg zmian podczas całego życia organizmu”.
To angielskie słowo development pochodzi od słowa wywodzącego się z języka staro - francuskiego desveloper, które oznacza odwinąć lub rozwinąć. W podobny sposób termin rozwój definiuje N. Sillamy (1989), który uważa, że jest to „seria etapów, przez które przechodzi istota żywa, by osiągnąć pełnię rozkwitu”. Przedstawione wyjaśnienia terminu rozwój wskazują na to, że jest on procesem, który dotyczy istot żywych. Posiadają bowiem one dyspozycje do stawania się czymś, a raczej kimś coraz doskonalszym i bardziej złożonym. Rozwój człowieka zachodzi w każdym jego wieku oraz w każdej sferze jego osobowości. Zmiany zachodzą na płaszczyźnie społecznej, emocjonalnej, fizycznej, poznawczej itd. Zatrzymajmy się jednak nad rozwojem społecznym człowieka, , a zwłaszcza dziecka przedszkolnego.
„Rozwój społeczny polega na zdobywaniu dojrzałości do współżycia w społeczeństwie”. Maria Kielar - Turska (2005) rozpatruje rozwój społeczny z dwóch punktów widzenia: „(1) jako integrowanie się dzieci w grupę społeczną, często określane mianem socjalizacji, (2) jako kształtowanie się jednostki w grupie, czyli proces dochodzenia do unikatowych wzorów przeżywania, myślenia i działania w różnych sytuacjach”. W człowieku, jako istocie znajdującej się nieustannie pod wpływem różnych oddziaływań ze strony otoczenia zachodzą zmiany w rozwoju społecznym. Dzięki nabywanym doświadczeniom w trakcie przebywania w społeczeństwie, jednostka przygotowuje się do funkcjonowania w nim.
Wywnioskować można, że człowiek ma wrodzoną potrzebę do życia we wspólnocie,
a ta ma na celu ukształtowanie indywidualnej jednostki. O tym jak będzie przebiegał rozwój społeczny w dzieciństwie decyduje „liczba kontaktów jakie dzieci mają z innymi dziećmi”. Warto się więc zastanowić, jaki wpływ wywierają osoby przebywające z dzieckiem na jego uspołecznienie. Dzieci najczęściej dobierają sobie partnerów do zabaw, którzy zaspokajają ich potrzeby. Nieistotne we wczesnym dzieciństwie jest to w jakim wieku i jakiej płci są osoby stanowiące dla malca jego otoczenie lub towarzystwo do zabaw. Dobór oparty na kryteriach wieku i płci może występować jedynie przy doborze „przyjaciela”. Obserwując grupę bawiących się dzieci można zauważyć, że uczą się nawzajem od siebie różnego typu zachowań Pomaga im to w przystosowaniu się do życia w społeczeństwie, przestrzegania ustalonych w nim norm. Przygotowują się do pełnienia konkretnych ról i postaw
w środowisku np. przywódcy grupy, uczciwości lub oszustwa, wykonywać w dobry lub zły sposób określone czynności. B. Hurlock (1985) twierdzi, że dzieci od swoich towarzyszy zabaw „uczą się również uprzejmości w stosunku do tych, którzy są inni, lub dyskryminowania ich”. Wychowawcy i rodzice powinni być świadomi tego, że utrwalone we czesnym dzieciństwie zachowania i postawy mogą rzutować na jego dalsze lata życia.
Na uspołecznienie dzieci duży wpływ mają przyjaciele. Ciekawym zjawiskiem społecznym są dziecięce, tzw. wczesne przyjaźnie. Jak mówi Maria Kielar - Turska charakteryzuje je tymczasowość. Najczęściej są to przyjaźnie nietrwałe, a dla niektórych dzieci nawiązanie ich wręcz niemożliwe (np. dla dzieci agresywnych). Zmiany kolegów i towarzyszy zabaw są
w okresie wczesnego dzieciństwa szczególnie zauważalne. Jak zauważył B. Hurlock (1985) wynika to przede wszystkim z faktu, iż dziecko przedszkolne często zmienia swe zainteresowania, uznawane wartości, zaczyna przejawiać zachowania antyspołeczne, ulega naciskom ze strony dorosłych lub nie osiągnęło takiego stopnia rozwoju wglądu społecznego jak jego rówieśnicy. Kim są więc „przyjaciele” dziecka? Nikim innym jak towarzyszami zabaw, z podwórka, z przedszkola. Z nimi dziecko dzieli się swoimi zabawkami, jedzeniem
i spędza wolny czas. W wieku 5 - 7 lat malec jeszcze nie potrafi wczuć się w przeżycia drugiej osoby, nie umie jej zrozumieć. Jest to typowe dla tego okresu, który jak zauważył
J. Piaget cechuje „egocentryzm myślenia”.
Dzieci dość często nazywają swoich kolegów przyjaciółmi. W tym przypadku jednak można uznać za nadużycie stosowanie tego terminu. Jak mówi B. Hurlock (1985)
„ze względu na niski poziom wzajemnego porozumienia” dzieci nie mogą zostać przyjaciółmi. Wszelkie rozmowy z rówieśnikami podjęte podczas zabawy w okresie wczesnego dzieciństwa są niczym monologi. Wówczas mowa dziecka przepełniona jest przechwalaniem się, krytykowaniem lub wypowiadaniem imion innych dzieci. Brak w niej dzielenia się przeżyciami, głębszych zwierzeń i wypowiadania myśli. Jednak dzięki zmianom towarzystwa dziecko nabywa nowych doświadczeń. Przekonuje się, że towarzystwo innych ludzi jest ważne dla człowieka, uczy się dobierania takich przyjaciół, którzy zaspokoją jego potrzeby. Dziecko dostosowuje się coraz częściej „do oczekiwań społecznych”, działa w imię dobra wspólnego przez co „staje się bardziej uspołecznione, a mniej egocentryczne”.
Jak już wcześniej wspomniano człowiek stworzony jest do życia we wspólnocie, czyli wśród innych ludzi. Aby być akceptowanym członkiem społeczności musi się do niej przystosować. Procesem, który pomaga człowiekowi wejść w strukturę grupy jest socjalizacja. Polega ona na „nauczeniu się zachowań aprobowanych społecznie, pełnienia ról w sposób akceptowany przez grupę społeczną, a także rozwijania życzliwego stosunku do ludzi”. Można więc powiedzieć, że proces uspołecznienia to nieustanne uczenie się życia wśród ludzi i dla ludzi. Zdaniem A. Birch i T. Malim (1995) socjalizacja to proces podczas którego „dzieci nabywają zachowania niezbędne do dopasowania się do kultury
i społeczeństwa, w którym żyją”. Dzięki uspołecznieniu, czyli nabyciu pewnych umiejętności, zachowań utrwalonych i wymaganych w konkretnym społeczeństwie jednostka może funkcjonować w danej grupie społecznej. Niegdyś termin uspołecznienie używany był w stosunku do rozwoju zachowania dziecka. Poszerzono jednak jego znaczenie „obejmując przystosowanie i zmiany jakie zachodzą w ciągu całego życia ludzkiego”. Potwierdza to tezę, że rozwój człowieka trwa przez całe jego życie.
Rodzice powinni być świadomi tego, że „dziecko już w okresie rozwoju prenatalnego przeżywa proste emocje, wywołane bodźcami z zewnątrz lub stanem środowiska śródmacicznego”. Na zastane warunki i „nagłe doznania zmysłowe” płód może różnie reagować. Te reakcje „mogą być odczytane jako fizjologiczny odpowiednik przeżycia,
np. stresu lub zadowolenia”. Kiedy więc matka będzie przeżywać depresję, agresję, długotrwały stres lub niepokój do krwi dziecka przedostawać się będą w sposób ciągły charakterystyczne dla tych stanów substancje chemiczne. W nadmiarze są to substancje szkodliwe i mogą „spowodować trwałe uszkodzenia” oraz zaburzyć rozwój „mózgowych ośrodków różnych funkcji”.
Przeżywane w okresie prenatalnym emocje mogą być „pamiętane” przez organizm”
i „mogą decydować o wrodzonej predyspozycji do lękowego, agresywnego lub radosnego wkroczenia w świat poza łonem matki”. Jak twierdzi Dorota Kornas - Biela (2005) tak zwany „język biochemiczny” dostarcza dziecku informacji o tym jaki jest świat. Trzeba mieć świadomość tego, że „stan napięcia i rozchwiania układu neurohormonalnego przed urodzeniem może powodować dodatkowe problemy po urodzeniu” np. „zaburzenia
w kontaktach społecznych i w zachowaniu”.
Dziecko w łonie matki poprzez wykonywanie różnego rodzaju ruchów reaguje
w momentach doświadczania dyskomfortu. Jest to swoisty i pierwszy sposób komunikowania się ze światem, a zwłaszcza z matką, która powinna próbować zrozumieć wysyłane przez dziecko sygnały. Matka reagując na nie np. zmianą pozycji, zjedzeniem posiłku, odpoczynkiem komunikuje się ze swoim jeszcze nienarodzonym dzieckiem. „Pokazuje” malcowi, już w okresie prenatalnym, że w świecie ludzkim istotną rolę odgrywa wzajemna komunikacja.
Człowiek jest „skazany” na bycie osobą społeczną, gdyż od urodzenia znajduje się między ludźmi. Niemowlę najczęściej otoczone jest przez osoby dorosłe, które inicjują „pierwsze kontakty interpersonalne”. W okresie niemowlęctwa uspołecznienie dokonuje się szczególnie pod wpływem rodziców. To oni są dla dziecka wzorem „akceptowanych zachowań, dostarczają wsparcia poprzez swoja miłość i decydują, jakich zachowań zakazać,
a na jakie dziecku zezwolić”. U dziecka wraz z rozwojem psychomotorycznym zaczyna być widoczna coraz większa i bogatsza (urozmaicona) aktywność własna. Można także zauważyć w zachowaniu dziecka coraz częściej pojawiające się „różnorodne formy aktywności społecznej”. Rozwój tychże form aktywności widać już w pierwszych miesiącach życia człowieka. Noworodek w pierwszych dniach poza łonem matki „ nie odróżnia przedmiotów ożywionych od nieożywionych, stopniowo dopiero wyodrębnia z otoczenia opiekujące się nim osoby”. Obserwując kilkudniowe niemowlę można zauważyć, że reaguje na uśmiech swojej matki również uśmiechem. Dowolny uśmiech jest wysyłanym „sygnałem społecznym”
i sposobem komunikowania się dziecka z dorosłymi. Początkowo mimika twarzy niemowlęcia wywoływana jest przez różne bodźce takie jak np. dźwięk dzwonka, stukanie, muzyka czy twarz osoby ludzkiej. Stopniowo jednak dziecięcy uśmiech zaczyna pojawiać się tylko w sytuacjach społecznych. Gdy dziecko kończy drugi miesiąc „odwraca głowę w stronę, z której słyszy głos matki, a w trzecim miesiącu uśmiecha się na widok osoby dorosłej oraz płacze, gdy zostaje samo”.
W 2. r.ż. dziecko ma potrzebę przebywania z „dorosłymi, szczególnie z osobami znanymi, które wzbudzają w nim pozytywne przeżycia. Chętnie uczestniczy w codziennych zajęciach
i próbuje naśladować niektóre czynności dorosłych”. Można więc wywnioskować,
że dziecięce zachowania społeczne dość dynamicznie zmieniają się. W kolejnych miesiącach swojego życia malec stara się zwracać na siebie uwagę innych osób poprzez śmiech, klaskanie, wydawanie odgłosów czy też podskakiwanie. Coraz częściej dziecko naśladuje dorosłych, a zwłaszcza ich ruchy. Dlatego też M. Przetacznik - Gierowska i G. Makiełło - Jarża (1992) twierdzą, że maluchom wielką przyjemność sprawiają w tym okresie zabawy typu „kosi - kosi” czy „a kuku”. Dzięki dziecięcej spostrzegawczości i uwadze, maluch uczy się wykonywania na początek prostych czynności takich jak: chwyt przedmiotów, picie z kubka, posługiwanie się łyżeczką. Opanowuje również technikę poruszania się i zaczyna porozumiewać się z innymi za pomocą słów. Ułatwia to dziecku nawiązywanie kontaktów z dorosłymi a także z rówieśnikami. Malec nie jest już ograniczony pewną przestrzenią gdyż może samodzielnie poruszać się, a także bez większych problemów zgłaszać swoje potrzeby w sposób zwerbalizowany. Dziecko dąży do „przebywania w fizycznej bliskości pewnych osób i poczucia bezpieczeństwa w ich obecności”. To zjawisko nazywane jest przywiązaniem. Na początku stosunek malca do otaczających go ludzi jest taki sam. Dopiero w kolejnych miesiącach życia dziecko zauważa osoby, które zwracają uwagę na jego potrzeby i zachowania. Stają się wówczas postaciami znaczącymi w życiu dziecka. To do tych osób chodzące już dziecko skieruje swoje kroki, traktując dorosłego jako „bezpieczną podstawę”,
z której dokonuje się eksploracji otoczenia”. Ważne jest wówczas aby matka wykazywała się wrażliwością emocjonalną wobec dziecka a także gotowością do zaspakajania jego potrzeb.
Jako iż najczęściej rodzice stanowią pierwsze otoczenie, w którym znajduje się dziecko, ciąży na nich odpowiedzialność za bycie źródłem ciepła oraz jak mówią Birch i Malim (1995) „komfortu w kontakcie”. „Ilość” uczucia i wsparcia jakim obdarzają rodzice swoje maleństwo rzutuje na jego późniejszą „motywację osiągnięć” czyli „skłonność do wyznaczania sobie ambitnych celów” (Rosen i Andrade, 1959). Malec potrzebuje „motoru napędowego” do podejmowania działań, niech więc nim będą na początku zachęty i wsparcie ze strony rodziców. Jeśli tego zabraknie dziecko w starszym wieku może przejawiać „cechy wyuczonej bezradności”. Swoje niepowodzenia będzie upatrywać w „braku uzdolnień (...), trudności zadania” lub braku szczęścia. Nie jest to korzystne dla dalszego rozwoju dziecka, gdyż będzie unikać ono podejmowania się jakichkolwiek zadań, a pamiętać należy, że ludzie kształtują się i doświadczają w działaniu. Nie będzie również umiało czerpać radości
z jakichkolwiek osiągnięć własnych.
Człowiek od dzieciństwa przypatruje się różnym osobom oraz pełnionym przez nich funkcjom. Uczestnicząc w procesie socjalizacji jednostka zostaje doprowadzona do opanowania wiedzy o rolach społecznych, grupie w której przebywa oraz zdobywa wiedze
o normach i wartościach jakie w tej grupie obowiązują. Dlatego też w okresie dzieciństwa „szczególnie ważne są zabawy w role” . Pozwalają one jak żadne inne poznać istotę danej roli i reguły z nią związane. Dziecko przedszkolne w naturalny dla siebie sposób wciela się
w różne kreacje, podejmując pierwszą w życiu aktywność jaką jest zabawa. Jest ona jak twierdzi M. Kielar - Turska (2005) „dobrą szkoła społecznego uczenia się”. Malec w trakcie zabawy narzuca sobie pewne zasady, które w pewnym stopniu je ograniczają. Toteż Maria Kielar - Turska (2005) zwraca uwagę na to, że „dziecko jest jedynie pozornie swobodne
w zabawie” . Tak naprawdę cała zabawa podporządkowana jest regułom, które ustanawia nikt inny jak samo dziecko. L. S. Wygotski (1967) traktuje zabawę jako „wiodący czynnik ogólnego rozwoju”. Twierdzi on, że dziecko postawione w sytuacji problemowej nieświadomie przekształca ją w zabawę. Jest ona dla dziecka naturalna formą działalności, dlatego też łatwiej sobie z nią radzi. „To co jest dla dziecka niezauważalne w życiu,
w zabawie staje się regułą zachowania” (Wygotski, 1966). Najczęściej w zabawie dziecko odgrywa przeżycia jakiejś osoby lub „bohatera a jednocześnie samo przeżywa odgrywanie roli”. L. S. Wygotski (1966) nazywa to zjawisko podwójnym planem afektywnym. Podczas zabawy dziecko uczy się rozumieć uczucia swoje i innych oraz kontrolować swoje zachowania. Istotne również jest to, że dzieci wcielają się w różne „role zgodne z płcią”
a więc eksplorują „własną tożsamość płciową”. Dziewczynki najczęściej bawią się lalkami, naśladują panie nauczycielki lub matki. Chłopcy zaś lubują się w samochodach, udają strażaków lub policjantów.
Zabawy pełnią również inną znaczącą rolę, otóż stanowią jedyną w swoim rodzaju „okazje do nawiązywania i rozwoju kontaktów społecznych z rówieśnikami” . Dziecko w wieku przedszkolnym opanowało już sztukę chodzenia oraz posiada zdolności komunikacyjne. Predyspozycje te stanowią podstawę do stania się samodzielnym „inicjatorem kontaktów społecznym”. Nadchodzi czas kiedy malec zauważa, że „domownicy nie mogą lub nie chcą poświęcać dostatecznie dużo czasu na zabawę”. Dziecko wówczas odczuwa niezaspokojoną potrzebę kontaktów towarzyskich. Następnie rodzi się w nim pragnienie przebywania wśród rówieśników. Właśnie w okresie między 2 a 6 r.ż. „dzieci uczą się nawiązywać kontakty społeczne i robią postępy w kontaktowaniu się z osobami spoza domu, zwłaszcza z dziećmi
w tym samym co one wieku”. Początkowo małe dzieci z powodu braku wcześniejszych doświadczeń w zabawie z rówieśnikami „po prostu ich obserwuje lub przyłącza się do nich bawiąc się równolegle - tzn. samodzielnie obok nich, lecz nie z nimi”. Można wywnioskować, że pierwsze kontakty dziecka z rówieśnikami „ograniczają się do spojrzeń lub zachowań zaczepnych”. Jednak około 4 r.ż. „dzieci zwykle chcą, aby osoby z otoczenia również się z nimi bawiły, próbują je wciągnąć do wspólnej zabawy”.
Zgodnie z propozycją J. Piaget'a drugim stadium aktywności zabawowej jest zabawa symboliczna (występuje między 2 a 7 r.ż.). Podczas niej, czyli przez cały okres pobytu
w przedszkolu „dziecko wykorzystuje fantazję i jest usatysfakcjonowane używaniem jednego przedmiotu jako symbolu innego - krzesło może stać się samochodem, prześcieradło modną sukienką” . Często można zauważyć, że bawiące się dziecko jednego dnia używa danego przedmiotu do tego aby było telefonem, a na drugi dzień ten sam przedmiot staje się kubkiem. W tym właśnie przejawia się dziecięca wyobraźnia oraz jak zauważył J. Piaget rozwój inteligencji.
Zdolność dzieci do uczestniczenia w zabawach zespołowych pojawia się dopiero jak zauważa M. Kielar - Turska (2005) pod koniec wieku przedszkolnego. Zabawy te wymagają od dzieci ustalenia „wspólnego celu i planu działania” i na tym polega ich trudność. Umiejętność współpracy z innymi ma szansę rozwinąć się podczas zabaw tematycznych, bowiem „wymagają od uczestników negocjowania i kompromisu” (Garvey, 1990, Singer, Singer, 1990). Jeśli chodzi o płeć towarzyszy zabawy to dla dzieci młodszych nie stanowi ona różnicy. Dopiero w okresie starszego dzieciństwa dzieci wykazują skłonności „do zabaw z osobami tej samej co one płci”.
Zabawa z rówieśnikami niesie za sobą ogromną wartość. Otóż podczas zabawy dzieci „wchodzą w interakcje równoważne, czują się bardziej odpowiedzialne za wspólne działania i ustalanie celu zabawy niż w kontaktach z dorosłymi”. Ukształtowanie u człowieka poczucia odpowiedzialności za własne czyny i decyzje jest bardzo ważnym elementem
w procesie socjalizacji.
W trakcie rozwoju można zauważyć, że przychodzi moment kiedy dziecko zaczyna przejawiać zachowania aspołeczne. Jak mówi B. Hurlock (1985) wielu badaczy podziela zdanie, że zjawisko to dotyczy każdego dziecka. Malec staje się wówczas wyjątkowo samolubny i dokuczliwy. O dziwo jednak zachowania te pełnią ogromna rolę w procesie uspołeczniania. Są one swego rodzaju „próbą egocentrycznego protestu jednostki, której grupa społeczna narzuca różne formy zachowania”. Jak podaje B. Hurlock (1985) w okresie wczesnego dzieciństwa najczęściej przejawianymi wzorami zachowań aspołecznych są: „negatywizm, agresja, kłótnie, dokuczanie i znęcanie się, zachowanie wyniosłe, egocentryzm, uprzedzenia, antagonizm płci”.
Negatywizm to „przeciwstawienie się naciskom ze strony innych osób” . Punktem kulminacyjnym w przejawianiu negatywizmu jest okres między 3 a 6 r. ż.. Występuje on pod postacią napadów złego humoru, a później zamienia się w odmowę słowną wykonania jakiejś czynności.
Agresja to takie działanie, które ma na celu sprawianie przykrości lub robienie krzywdy innym. Jest „aktem wrogości lub grożeniem nim, zwykle sprowokowanym przez inną osobę” . Może to być agresja fizyczna lub słowna. Dziecko podejmuje ją albo z zamiarem osiągnięcia czegoś lub szkodzenia komuś.
Kłótnie to inaczej spory, w których widoczne jest rozgniewanie uczestników. W wieku przedszkolnym są to najczęściej kłótnie o tę sama zabawkę lub o to, które z dzieci zrobiło coś ładniej lub posiada coś lepszego.
Duży niepokój budzi zjawisko dokuczania i znęcania się. Może się ono pojawić, gdy dziecko zaobserwuje u siebie zdolność, do sprawiania przykrości innym i atakowania. Wówczas może czerpać satysfakcję z cierpienia i prowokowania pozostałych dzieci. Wśród przedszkolaków mogą znaleźć się reprezentanci zachowań wyniosłych. Uważają się oni za lepszych od pozostałych członków grupy. Przejawiają również dużą potrzebę rządzenia
i podporządkowania sobie innych.
Egocentryzm jest z góry wpisany w osobowość małego dziecka. Przejawia się on zachowaniami samolubnymi, brakiem umiejętności spostrzegania co myślą i potrzebują inni. „Ja” jest w centrum zainteresowania dziecka. Im dłużej dziecko będzie przejawiać zachowania egocentryczne tym większe jego problemy ze znalezieniem przyjaciół. Samolubność bowiem nie jest pożądaną cechą we wspólnocie . Dziecko pomalutku zaczyna mieć świadomość tego, że niektórzy ludzie różnią się między sobą. Dorosłe społeczeństwo często nieświadomie dostarcza malcowi wielu informacji na temat inności i „niższości” ludzi pewnych wyznań czy ras. W tym momencie dziecku zaczynają utrwalać się pierwsze uprzedzenia.
Ostatnim z charakteryzowanych zachowań aspołecznych jest antagonizm płci. Dotyczy on okresu, kiedy chłopcy zaczynają unikać dziewcząt, a ich zabawy uznają za śmieszne
i „niemęskie”. Myślenie takie pojawia się pod koniec wczesnego dzieciństwa.
Tak samo jak częste zmiany koleżeńskich sympatii miały oddźwięk pozytywny dla rozwoju dziecka, tak i zachowania aspołeczne dostarczają wielu cennych doświadczeń. Dzięki nim malec może zaobserwować jakie są reakcje innych ludzi na ich negatywne zachowania i „dowiadują się, że jeżeli chcą być akceptowanymi członkami grupy społecznej, muszą zmienić swoje postępowanie”. Właśnie przez liczne doświadczenia zdobywane w okresie przedszkolnym zachodzi „doskonalenie się zachowań społecznych”.
Obok zachowań aspołecznych pojawiają się w okresie wczesnego dzieciństwa zachowania prospołeczne, które mają wydźwięk typowo pozytywny. Przez zachowania prospołeczne rozumie się takie działanie które jest „korzystne dla innych , a nie bezpośrednio dla osoby czyniącej dobro”. Do zachowań tych M. Kielar - Turska (2005) zalicza: empatię, udzielanie pomocy, dzielenie się i współdziałanie. Współdziałanie nie jest atrybutem dzieci młodszych. Jeśli jednak będzie się im stwarzać liczne okazje do działań wspólnych, szybko nauczą się współpracy. Empatia „polega na podzielaniu doświadczeń emocjonalnych innych osób”. Ludzie zdolni do empatii dostrzegają, rozumieją i współodczuwają przeżycia innych osób. Dzieci, u których zaczyna rozwijać się empatia coraz bardziej są zdolne do udzielania pomocy. Kolejnym z zachowań prospołecznych jest dzielenie się, które stanowi przejaw myślenia o drugiej osobie. Wskazane by było aby dorośli poprzez przykład własny, pokazywali dzieciom, że należy się dzielić tym co się ma z innymi ludźmi. Jeśli malec zauważy ile radości można sprawić np. koledze choćby drobiazgiem coraz częściej będzie zauważać potrzeby i istnienie kogoś kto jest obok niego.
Między 3 a 4. r.ż. widoczna jest jednak skłonność do prospołecznych reakcji na zmartwienia dzieci, z którymi malec wszedł w „koleżeńskie relacje na kłopoty innych” (Farver, Branstter, 1994).
Bibliografia:
Birch A., Malim T.: Psychologia rozwojowa w zarysie -od niemowlęctwa do dorosłości, Warszawa 1995
Harwas - Napierała B., Trempała J.: Psychologia rozwoju człowieka. Charakterystyka okresów życia człowieka, Warszawa 2005
Hurlock E. B.: Rozwój dziecka, Warszawa 1985
Kielar - Turska M. (s. 83 -121): Średnie dzieciństwo. Wiek przedszkolny [w:] Harwas - Napierała B., Trempała J.: Psychologia rozwoju człowieka. Charakterystyka okresów życia człowieka, Warszawa 2005
Kielar - Turska M., Białecka - Pikul M. (s. 47 - 77): Wczesne dzieciństwo [w:] Harwas - Napierała B., Trempała J.: Psychologia rozwoju człowieka. Charakterystyka okresów życia człowieka, Warszawa 2005
Kornas - Biela D. (s. 17 - 46): Okres prenatalny [w:] Harwas - Napierała B., Trempała J.: Psychologia rozwoju człowieka. Charakterystyka okresów życia człowieka, Warszawa 2005
Przetacznik - Gierowska M., Makiełło - Jarża G.: Psychologia rozwojowa i wychowawcza wieku dziecięcego, Warszawa 1992
Reber A. S., Reber E. S.: Słownik psychologii, Warszawa 2005
Sillamy N.: Słownik psychologii, 1989
Harwas - Napierała B., Trempała J.: Psychologia rozwoju człowieka. Charakterystyka okresów życia człowieka, Warszawa 2005, s. 10
Reber A. S., Reber E. S.: Słownik psychologii, Warszawa 2005, s. 671
Sillamy N.: Słownik psychologii, 1989, s. 256
Przetacznik - Gierowska M., Makiełło - Jarża G.: Psychologia rozwojowa i wychowawcza wieku dziecięcego, Warszawa 1992, 175
Kielar - Turska M., Białecka - Pikul M. (s. 47 - 77): Wczesne dzieciństwo [w:] Harwas - Napierała B., Trempała J.: Psychologia rozwoju człowieka. Charakterystyka okresów życia człowieka, Warszawa 2005, s. 113
Hurlock E. B.: Rozwój dziecka, Warszawa 1985, s. 456
j.w., s. 507
j.w., s. 115
Birch A., Malim T.: Psychologia rozwojowa w zarysie - od niemowlęctwa do dorosłości, Warszawa 1995, s. 117
j.w., s. 504
Hurlock, 1985, s. 510
Przetacznik - Gierowska M., Makiełło - Jarża G., 1992,s. 176
j.w., s. 15
Birch A., Malim T , 1995, s. 16
Kornas - Biela D. (s. 17 - 46): Okres prenatalny [w:] Harwas - Napierała B., Trempała J.: Psychologia rozwoju człowieka. Charakterystyka okresów życia człowieka, Warszawa 2005, s. 38
Kornas - Biela D., 2005, s. 38
j.w., s. 38
j.w., s. 39
Przetacznik - Gierowska M., Makiełło - Jarża G., 1992, s. 175
Birch, Malim, 1995, s. 16
Przetacznik - Gierowska M., Makiełło - Jarża G., 1992, s. 175
j.w., s. 175
j.w., s. 175
Kielar - Turska, Białecka - Pikul, 2005, s. 76
j.w., s. 176
Birch, Malim, 1995, s. 17
j.w., s. 17
j.w., s. 19
j.w., s. 114
j.w., s. 116
Kielar - Turska M. (s. 83 -121): Średnie dzieciństwo. Wiek przedszkolny [w:] Harwas - Napierała B., Trempała J.: Psychologia rozwoju człowieka. Charakterystyka okresów życia człowieka, Warszawa 2005, s. 113
j.w., s. 113
Birch A., Malim T.: Psychologia rozwojowa w zarysie - od niemowlęctwa do dorosłości, Warszawa 1995, s. 31
Kielar - Turska, 2005,s. 113
j.w., s. 114
j.w., s. 114
j.w., s. 114
Kielar - Turska, Białecka - Pikul, 2005, s. 76
Hurlock, 1985, s. 503
j.w., s. 456
j.w., s. 503
Kielar - Turska, Białecka - Pikul, 2005, s. 76
Hurlock, 1985, s. 503
Birch A., Malim T.:, 1995, s. 31
j.w., s. 114
Kielar - Turska M., 2005, s. 114
Hurlock, 1985, s. 504
Kielar - Turska, 2005, s. 114
Przetacznik - Gierowska, Makiełło - Jarza, 1995, s. 178
j.w., s. 459
j.w., s. 459
j.w., s. 460
j.w., s.460
Kielar - Turska, 2005, s. 115
j.w., s. 116
Kielar - Turska M. (s. 83 -121): Średnie dzieciństwo. Wiek przedszkolny [w:] Harwas - Napierała B., Trempała J.: Psychologia rozwoju człowieka. Charakterystyka okresów życia człowieka, Warszawa 2005, s. 116