Czytanie Herberta
Anna Krajewska - Teatralna persona
Poezja Herbiego nosi w sobie dramat. Zaludniają ją liczne postacie, mówią maski, eozmowy roczą się z ludźmi i z cieniami, dialogi tekstów dojrzewają w mottach, wyrastają z dedykacji, kryją się w cytatach, aluzjach i gestach.
Pisarz postrzega świat zmysłem dramaturga, a literacką materię ujmuje w formę teatru
Dramat perspektywy (O „Ofiarowaniu Ifigenii”)
W Ofiarowaniu Ifigenii sztuka rodzi się z cierpienia, ale też porządek estetyczny wprowadza dystans wobec bólu. (gest zasłonięcia się płaszczem przez Agamemnona w chwili egzekucji Ifigenii)
Gra między dramatem a liryką jest również wspłtworzeniem obrazu autora - jednocześnie opisującego i przeżywającego świat. Ateatralna persona służy skrywaniu ludzkiej twarzy zmagającej się od wieków z dylematem rozumienia i odczuwania, cierpienia i potrzeby piękna, świadomości wtopienia w naturę i podmiotowej odrębności.
Ewa Guderian - Czaplińska, Elżbieta Kalemba - Kasprzak
Teatr poety
propozycja spojrzenia na teksty Herbiego z perspektywy ich teatralności
na poziomie języka teatralność manifestuje się jako żywioł dialogu
miejscem narodzin Pana Cogito jest właśnie Herbertowski teatr - sposób widzenia i modelowania świata zakładający możliwość bycia aktorem i widzem.
Uniwersum kultury jest także swego rodzaju teatrem
Oko i ucho poety
Tetatr Herbiego zaczyna się „wcześniej” niż jego dramat.
Zaczyna się w poezji, od jego „oka i ucha” (świat, podobnie jak teatr istnieje dla nas tylko „widziany i słyszany”
Widzenie, tak jak myślenie jest wartościujące i prowadzi często do fantazji
Zatem „bycie teatrem” wiąże się raczej z modelową sytuacją postrzegania świata, niż z cechami rodzaju czy gatunku literackiego
W efekcji głos i obraz współtworzą podstawową sytuację lityczną w wierszach i sytuację teatralną w dramatach Herbiego
Sytuacja liryczna a sytuacja teatralna - teatr Pana Cogito
Choć wiadomo, że poezji, eseistyki i dramaturgii Herbiego rozdzielać nie można, wielu badaczy przyznaje prymat jego poezji - to rzutuje także ne odbiór dramatów
Herbi „widzi obrazem”, nie docenia aluzji politycznych w dramatach - sceny ikładają mu się po prostu w obrazy
Pan Cogito to w istocie niemal „gotowa postać teatralna: określona poprzez dialog i sytuację stała się świetną konstrukcją dramatyczną
Relacje z jego przedstawień (realizowanych przez różnych reżyserów) dowodzą tezy, że także teatr czyta dramaty Herbiego przez poezję
Widok z jaskini (O „Jaskini filozofów”)
Przestrzeń w jego dramatach wcale nie jest jednoznacznie określona: rozgrywa się w pewnej konwencji pomiędzy teatrem antycznym i współczesnym na zasadzie pewnej umowności
Tak naprawdę ta przestrzeń to słowa, w których rozgrywa się dramat
W tytule dramatu tkwi oksymoron (jaskinia jako coś pierwotnego, barbarzyńskiego w przeciwieństwie do kultury filozofów) - jedyną jaskinią, więzieniem ich jest tutaj ich własny umysł
Chór staje się głosem słego zbiorowego sumienia (niepokojące „my”)
U Herbiego wyraźna osobność przestrzeni chóru i bohaterów buduje całość dialektyczną, acz spójną
Dekoracja (na zasadzdzie dialogu z antykiem gra tu rolę więzienia w Atenach)
Herbert nie ma złudzeń: wie, że współczesnemu teatrowi nie towarzyszy już jego funkcja kataryczna, zmusza jednak widza, żeby stale miał ją na uwadze
Zobaczyć „przedmiot, którego nie ma” (O „Rekonstrukcji poety”)
Wpisana tutaj została pamięć o greckim teatrze, ale nie pamięć antykwariusza, lecz współczesnego widza - ironi
Dramat jest o tyle o Homerze, o ile każdy poeta jest Homererm i może parafrazując Flauberta powiedzieć: Homer to ja!
Kontekst „grecki na scenie przywoływany jest wyobraźnią i pamięcią kulturową bohatera i wirtualnego odbiorcy
Ślepota Homera stwarza możliwośsci oglądania okiem wewnętrznym przywoływanych „miejsc” („przedmiotu, którego nie ma)
Tutaj bohater, tak jak Pan Cogito znajduje się, jak to określa Barańczak, „w stanie zawieszenia pomiędzy dwoma antynomicznie przeciwstawnymi światami, obszarem „dziedzictwa” i „wydziedziczenia”
Pułapka drugiego pokoju
Pułapka tu polega na tym, że widz zostaje wciągnięty w nieuczciwą grę twórcy - z niewinnego „podglądania” (normalnego w teatrze z pozycji widza) buduje Herbert zupełnie nową sytuację - swoisty teatr okrucieństwa, oparty na pewności, że konwencja w tym wypadku obróci się przeciwsko widzom i :podglądanie: nie będzie bezkarne
Widz wchodzi niejako w rolę innych lokatorów - bohaterów, którzy spieszą do pozbycia się innych, ponieważ na świecie może zabraknąć dla nich miejsca, jednak w istocie spieszą oni do grobu
Puste niebo nad miasteczkiem (O „Lalku” - w mianowniku: „Lalek”)
Dramat zrealizowany na zasadzie reportażu
Realizm, przechodzący w groteskę, a potem w tragigroteskę - zabójstwo odbywa się poza sceną, co jest ironicznym nawiązaniem do zasad teatru antycznego
WAŻNE, bo Rydz zaznaczyła to sobie na marginesie: „Współczesna kultura braku” - nieobecności scalającego, transcendującego rzeczywistość elementu. W klasycznej tragedii funkcję tę spełniało prawo, los, fatum. W obrazie miasteczka, zgodnie z naszym doświadczeniem - kościół. U Herbiego go brakuje. Jest to pominięcie, które pozwala kwestionować realizm.
Brak tej sfery, dla której sankcją jest Bóg powoduje akcjologiczną pustkę świata, w którym żyje i umiera Lalek.
- W teatrze Herberta rzeczywisty widz musi najpierw podjąć rolę Pana Cogito, aby w przestrzeni teatralnego świata odnaleźć miejsce dla siebie.