Istnieje mnóstwo mitów na temat powstania, działalności i upadku najbardziej tajemniczego zakonu w nowożytnej historii- zakonu templariuszy. Co takiego odkryli templariusze, że cały świat zachodni podjął decyzję o zlikwidowaniu zakonu? Czy zakon tak naprawdę upadł i zaprzestał swojej działalności, czy za kulisami kieruje losami tego świata, by gdy przyjdzie odpowiednia chwila powstać jak przysłowiowy feniks z popiołów i ogłosić światu swoje przesłanie?. Na rozwikłanie tej zagadki przyjdzie nam jeszcze poczekać. Każdego roku pojawiają się różni wieszcze, którzy twierdzą, że znają rozwiązanie zagadki. Ich działalność obliczona jest tylko na jednorazowy poklask, tak, jak się pojawiają zaraz nikną na firmamencie.
Ciekawa teorię działalności ruchu neotemplarnego przeczytać możemy w książce, Umberto Eco, który według teorii, jaką przedstawił również mógłby uchodzić za spadkobiercę spuścizny templariuszy. Na podstawie ogólnodostępnych faktów i przy odrobinie fantazji w książce ,,Wahadło Faucoulta” Eco uknuł teorię ogólnego światowego spisku w który na przestrzeni wieków wciągnięta była większość osób mających wpływ na losy świata. Udało mu się wprowadzić do spisku nawet Hitlera jako jednego ze spadkobierców planu.
Wszystko zaczęło się roku 1912, gdy na terenie Niemiec powstaje organizacja broniąca ariozofii, czyli wyższości filozofii aryjskiej. W 1918 działalność ruchu przybiera na sile za sprawa barona von Sebottendorfa, który tworzy tajne stowarzyszenie, odmianę którąś już z kolei Ścisłej Obserwy Świątyni, nigdy jednak w historii stowarzyszenie tego typu nie było napiętnowane rysami rasowymi. W trzydziestym roku założyciel bractwa sam stwierdził, że zasiał to, co Hitler w późniejszym czasie wyhodował i tak starannie pielęgnował. W tym okresie symbolem bractwa staje się swastyka, a gorącymi zwolennikami ruchu stają się najbliżsi współpracownicy Hitlera z Rudolfem Hessem na czele. Sam Hitler w 30 roku również stał się członkiem bractwa, które na wodza trzeciej Rzeszy miało tak ogromny wpływ, że każda decyzja wagi państwowej musiała uzyskać aprobatę osobistego astrologa Hitlera. Można śmiało wysnuć tezę, że największy wpływ na dzieje świata w I połowie dwudziestego wieku mieli astrolodzy.
Cała elita nazizmu miała różnorakie powiązania z okultyzmem.
Hitler pod względem fizycznym nie prezentował się zbyt okazale, miał piskliwy głos, dlatego zagadką pozostaje, sposób w jaki doprowadzał ogromne rzesze ludzi do szaleństwa. Można to wytłumaczyć tylko zdolnościami mediumicznymi. Być może na swojej drodze spotkał druida, który wytłumaczył mu w jaki sposób czerpać energię ze źródeł podziemnych i przekazywać ją tłumom zgromadzonym na stadionie w Norymberdze. Przez pewien okres wszystko szło w sposób planowy, później musiało nastąpić wyczerpanie energii.
Hitler był zwolennikiem teorii pustej Ziemi w środku. My żyjemy nie na zewnątrz skorupy ziemskiej, ale w jej wnętrzu. Słońce, które widzimy jest wielkości trzydziestocentymetrowej kuli. Cała sfera niebieska jest skończona i ograniczona do tylko do powierzchni Ziemi. Hitler do tego stopnia był przekonany o słuszności swojej teorii, że gdy pociski V2chybiały celu tłumaczył to błędnymi wyliczeniami trajektorii lotu pocisków spowodowanymi założeniem, że Ziemia jest kulista a nie wklęsła. W swoim absurdzie wódz trzeciej rzeszy doszedł do wniosku, że to on znający tajemnicę wszech rzeczy jest królem świata, a jego nazistowski sztab generalny to nieznani Zwierzchnicy. Król świata musi mieszkać w środku, a nie na zewnątrz. Teoria wklęsłego świata posłużyła Hitlerowi do odwrócenia porządku świata w poszukiwaniu legendarnej mapy templariuszy. Pierwsze żądanie to Gdańsk, gdzie według przekazów miały swoje siedziby niemieckie grupy spadkobierców zakonu. Paryż to miejsce, gdzie znajduje się wahadło Faucoulta i wieża Eifla. Następnym celem jest zapewnienie sobie przychylności portugalskiej grupy spadkobierców tajemnicy. Może to osiągnąć tylko przez zapewnienie sobie neutralności. Anglia i grupy templariuszy na jej terenie to następny cel. Jednocześnie kampania prowadzona na lądzie afrykańskim ma doprowadzić Hitlera do Palestyny, gdzie wszystko się zaczęło. Powoli jednak wydarzenia zaczynają przybierać nieco inny charakter od założonego. Wojsko niemieckie doznaje niepowodzeń na różnych frontach, co zmusza Wodza do korekty Planu. Hitler atakuje Bałkany i Rosję i zdobywa kolejne części tajemniczego Planu. Według jego obliczeń ma już w rękach 4 szóste tajemnicy. Wówczas próbuje się porozumieć z grupą angielską śląc posłannictwa, gdy nie dochodzi do porozumienia Hitler dochodzi do wniosku, że w posiadaniu najważniejszej części planu są Żydzi, a nie ma potrzeby poszukiwań w samej Jerozolimie. Fragment posłannictwa jerozolimskiego znajduje siew Europie. Zaczyna się Holocaust.
Hitler wychodzi z założenia, że jeden z milionów Żydów w Europie jest jednym z trzydziestu sześciu spadkobierców planu templariuszy. Nie wie jak wygląda plan. Być może jest to zwój papirusu, tatuaż wymalowany na ciele, dlatego postanawia szukać skrupulatnie, zapisując i archiwizując wyniki swoich poszukiwań. Dla człowieka opętanego nie jest ważne, że giną przy tym setki , tysiące ludzi. Wodzowi trzeciej Rzeszy brakuje już bardzo niedużo, by za pomocą Planu i Wahadła znajdującego się w Paryżu wyznaczyć punkt znajdujący się pod wklęsłym sklepieniem ziemi w którym przecinają się wszystkie prądy. Prądy te w tym punkcie zlewają się z prądami niebiańskimi. Kto posiadłby tajemnicę Templariuszy stałby się panem świata na mocy prawa rasy.
Hitler do końca wojny wierzył, że mu się uda. Jeszcze w głębi swego bunkra żyje nadzieją, że uda mu się wyznaczyć mistyczny Biegun.
Tajemnica 36 spadkobierców zakonu i Planu pozostała nadal nie odkryta. Hitler i naziści dotarli w swoich poszukiwaniach do mrocznych tajemnic Watykanu. Musieli zdobyć informacje, które nie mogą ujrzeć światła dziennego, skoro Watykan zgodził się na współprace z ludźmi spod znaku swastyki po II wojnie światowej.