Obsesja diabelska
We wczesnych źródłach franciszkańskich odnajdujemy wydarzenie, w którym św. Franciszek z Asyżu przyszedł z duchową pomocą jednemu ze swoich współbraci. Brat ten "cierpiał najcięższe i najokrutniejsze pokusy diabelskie, co pogrążyło go w najgłębszej rozpaczy tak, że codziennie czuł się zmuszony do spowiedzi. To jednak napawało go wstydem. Dlatego też umartwiał się zbytnio przez post, czuwania, płacz i biczowanie".
Coś więcej niż pokusa
Z powyższego opisu łatwo możemy wnioskować, iż ów franciszkanin doświadczał czegoś więcej niż zwykłej pokusy. Z czym zatem miał do czynienia? Dotykamy tutaj problemu obsesji diabelskiej. Charakteryzuje się ona szeregiem pokus o wiele gwałtowniejszych i dłużej trwających niż zwykłe pokusy. Doprowadzają one nękanego człowieka do rozpaczy i często - w tym stanie - do utraty sensu życia.
Czym jest obsesja diabelska?
To jest obsesja diabelska?
To działanie demoniczne, które wytwarza u człowieka myśli lub impulsy, skłaniające do stanów załamania, rozpaczy, nieczystości, poniżania siebie, autoagresji, a nawet prowadzące do samobójstwa. Zły duch poprzez wyobraźnię, obrazy zawarte w pamięci i całą sferę uczuciowo-psychiczną wywołuje zamieszanie we wnętrzu osoby. Doprowadza ją do cierpień, wobec których jest bezradna. Przymus do niemoralnego działania jest tak silny, że trudno się przeciwstawić temu o własnych siłach, nawet jeżeli zostaje przywoływana Boża pomoc. Osoba, która jest np. zniewolona myślą samobójczą i ta myśl ją dręczy i nie opuszcza, pomimo że chce się od niej uwolnić, może cierpieć na obsesję spowodowaną przez złego ducha. Oczywiście człowiek ciągle ma tu możliwość wyboru i decyzji, ale nie znajduje na tyle siły, by poradzić sobie z tą obsesyjną myślą. W takich przypadkach z pomocą musi przyjść osoba wierząca, która podejmie modlitwę o uwolnienie. Najlepiej jeśli to kapłan lub kapłan-egzorcysta.
Obsesja a inne stany
Obsesję diabelską należy odróżnić od chorób psychicznych, które mogą mieć podobne objawy, jednak ich źródło jest zupełnie inne. Zdarza się, że w czasie trwania obsesji pojawiają się różnego rodzaju wizje, które potocznie nazywamy wizjami. Wizje te, najczęściej wyobrażeniowe, wywoływane są przez demony. Mogą też być wytworzone przez halucynacje, związane z nadmiernym podnieceniem nerwowym.
Bezpośrednie działanie złego ducha może wywoływać natrętne obrazy, które skłaniają do gniewu, do bardzo żywych antypatii, niebezpiecznych czułości czy zniechęcenia lub niepokoju. Ci, których zły duch w ten sposób prześladuje, odczuwają, że ich wyobraźnia jest jakby skrępowana przez gęste ciemności, a na sercu czują ciężar, który ich uciska. Jest to niemoc zupełnie różna od tej, która pochodzi z działania Bożego, dającego kontemplację wlaną i czyniącego mniej lub bardziej niemożliwym rozmyślanie dyskursywne.
Oblężenie bez skutku
Najczęściej obsesje demoniczne prowadzą do profanacji rzeczy świętych (np. wyrzucania czy przewracania i deptania figur czy obrazów) i do agresji, szczególnie wobec osób poświęconych Panu Bogu. Osoba przeżywająca tego typu zachowania często jest świadoma popełnianych czynów i z tej racji doświadcza dodatkowych cierpień.
Obsesja diabelska może być tak silna, że zasługuje na miano oblężenia diabelskiego. Zdaniem Scaramellego w oblężeniu diabelskim szatan trwa przy osobie, którą oblega, jako dowódca trwa przy placówce, którą coraz ciaśniej otacza swoimi wojskami. Nie ma on jednak żadnej władzy stałej i trwałej nad ciałem osoby obleganej, co zdarza się tylko w opętaniu. Kiedy czas oblężenia się zakończy, a jest to związane z duchowym procesem wewnętrznego oczyszczenia, zły duch bez egzorcyzmów ani bez nakazu sam przerywa swoje działanie i odchodzi.
Jak sobie radzić?
Mając do czynienia z obsesją diabelską, każdy wierzący musi zdawać sobie sprawę, że zostaje wezwany do trudnej walki duchowej. Uwolnienie bowiem zakłada poważną zmianę życia oraz wejście na drogę stałego praktykowania cnót chrześcijańskich i modlitwy osobistej. Jeżeli mamy do czynienia z tzw. "słabą" obsesją, możemy podjąć indywidualną walkę przez wyraźne wyrzeczenie się wszelkich złych praktyk i przywiązań, przez ponowne poświęcenie się Jezusowi Chrystusowi, nieustanne używanie sakramentaliów, a szczególnie odmawianie egzorcyzmu prywatnego i innych modlitw.
Jeżeli mamy do czynienia z "silną" obsesją, należy prosić o pomoc spowiednika lub innego kapłana, który ze znajomością problemu podejmie modlitwę o uwolnienie. Taką modlitwę powinien zawsze prowadzić kapłan i najlepiej w zespole osób głęboko wierzących i żyjących życiem sakramentalnym, będących aktualnie w stanie łaski uświęcającej.
Rada św. Franciszka
Św. Franciszek dał taką radę swemu bratu: "Bracie najdroższy, chcę i polecam ci, abyś od tej chwili nie czuł się zobowiązany do spowiadania się, dopóki będą istniały podszepty i pokusy szatana. Nie obawiaj się, nie uczyniły one żadnej szkody w twojej duszy. Jednakże, ilekroć będziesz dręczony tymi pokusami, odmawiaj siedem razy Ojcze nasz". Jak wspominają Wczesne źródła franciszkańskie, brat ten "natychmiast został uwolniony od tej wewnętrznej i zewnętrznej udręki, którą tak długo cierpiał. Przez łaskę Boga i zasługi błogosławionego żył w wielkim spokoju i ukojeniu ducha i ciała".
Rycerz Niepokalanej - kwiecień 2005 (nr 587) str. 130 - 131