EDUKACJA MIĘDZYKULTUROWA JAKO ELEMENT ZAPOBIEGANIA KONFLIKTOM MIĘDZY PRZEDSTAWICIELAMI RÓŻNYCH CYW ILIZACJI. PROJEKT WŁASNY.
EDUKACJA MIEDZYKULTUROWA jest koncepcją kształtowania rozumienia odmienności kulturowych. Jej celem jest poszerzanie własnej tożsamości poprzez kontakt z innymi kulturami oraz propagowanie postaw tolerancji i dialogu. Ważnymi elementami edukacji międzykulturowej są między innymi: edukacja językowa, historyczna i religijna.
Jest uczeniem o różnorodnych grupach, gdyż jej celem jest wzajemne poznanie i umiejętność życia obok siebie dwóch różnych kultur.
Edukacja międzykulturowa narodziła się w Stanach Zjednoczonych, jeszcze w okresie międzywojennym. Potrzeba takiej edukacji pojawiła się tam, gdzie obok siebie żyli ludzie posługujący się innymi językami, wyznawcy innych religii i tradycji.
Celem edukacji międzykulturowej jest przygotowanie społeczności do życia w warunkach zróżnicowania kulturowego. Rozbieżność ta określana jest przez różne zakresowo wymiary kultury, od szerokich kręgów kulturowych - kultury europejskiej, narodowej a także związane z religią aż po systemy kulturowe, które są najbliższe jednostce, czyli kulturę regionalną lokalną czy też mikrosystem kulturowy rodziny.
Teoretyczną podstawą tego posłuszeństwa są teorie komunikowania międzykulturowego, wyobrażenie kulturowe grup społecznych oraz różnorodność indywidualna w aspekcie teorii rozwoju kultury i teorii rozwoju i przeobrażenia indywidualnego.
Wychowanie międzykulturowe zmierza do wyjaśnienia relacji między społeczno-kulturową równorzędnością jednostki a jej postawami wobec odmienności - od otwarcia, które opiera się na znajomości innych zachowań, warunkującej sprawną komunikację i dialogowe oddziaływanie, aż po uwrażliwienie na różnorodność i odmienność, która traktowana jest jako szansa rozwoju jednostki.
Możemy rozpatrywać kilka kontekstów spotkania z różnicami kulturowymi. Należą do nich m.in. kulturowe uwarunkowania integracji europejskiej, pogranicza kultur narodowych, regionalizm kulturowy i rodziny mieszane. Analizowane są edukacyjne kwestie dotyczące: mniejszości etniczno-narodowościowych, religijnych i wyznaniowych, językowych, a także problemów asymilacji, akulturacji, konwersji narodowych i religijnych, ekumenizmu (z uwzględnieniem ich kontekstów prawnych).
W związku z przynależnością Polski do Unii Europejskiej coraz więcej Polaków wyjeżdża za granicę, coraz więcej firm działa globalnie na arenie międzynarodowej, coraz więcej obcokrajowców przyjeżdża do Polski, coraz więcej projektów badawczo-naukowych tworzonych jest w ramach międzynarodowej współpracy. Poza tym kwestie związane z wrażliwością na rodzaj, coraz częściej stają się przedmiotem dyskusji na temat uświadamiania społeczeństwa polskiego o ich istotności w życiu społecznym. Chodzi o to, że różnorodność zaczyna być doceniana i podkreślana jako ważny punkt funkcjonowania jednostki w społeczeństwie.
Wielokulturowość staje się czymś coraz wyraźniej wpisanym w doświadczenie i charakter życia codziennego. Nieustanny rozwój mediów i zapośredniczonej komunikacji, która wydaje się zawężać przestrzeń niewątpliwie zbliża do tego co odmienne kulturowo. Wirtualne doświadczenie „inności” staje się czymś codziennym. Tymczasem dzisiejsza edukacja nadal w dużym stopniu koncentruje się na nie zauważaniu różnic kulturowych. Zmiana relacji międzyludzkich, których jedną z zasadniczych konsekwencji jest zauważenie i próba rozumienia wielokulturowości i jej skutków dla rozwoju jednostek i społeczeństw jest niestety pomijana. Szkoła w dalszym ciągu jest nastawiona na jednokierunkowy niemal przekaz, uważając problemy kulturowe za coś drugoplanowego, nieistotnego i odległego, a także tkwiąc w przekonaniu, że takie kwestie są w mniejszym bądź większym stopniu ważne jedynie tam, gdzie klasy szkolne posiadają jakąś reprezentację tego co „Inne” kulturowo. Szkoła powinna moim zdaniem być miejscem takiego poznawania i interakcji, które jednocześnie pomoże uczniowi konstruować swoją tożsamość bez potrzeby negowania, a raczej uznania za wartość tego co „odmienne” co do tej pory było uznawane za „gorsze”.
Krokiem we właściwym kierunku są coraz bardziej powszechniejsze programy wymian międzynarodowych, głównie językowych, dzieci i młodzieży oraz włączanie się szkół w inicjatywy podejmowane w ramach programów pomiędzy partnerskimi miastami.
Dzięki bezpośredniemu kontaktowi z obcą kulturą nauczyciele i uczniowie mają okazję nie tylko poznać ją os środka, ale również zrewidować własne wyobrażenia o Innych. W naturalny sposób uruchomiane nosatej wówczas komunikowanie miedzykulturowe4, które pozwala przekroczyć własną kulturę i otworzyć się na Innych.
Najłatwiej jest się uczyć o innych „z zewnątrz” i stosując metodę prezentacji, wykładu lub projektu zapoznać młodzież z historią, religią, kulturą, sztuką czy literaturą innych. Wydaje mi się, że właśnie o to chodzi w sensie uczenia się wielokulturowości. Nauczanie o kulturze i historii innych narodów i społeczności w Polskich szkołach realizują w oparciu o tak zwane „ścieżki europejskie”. Pracując metodą projektu, uczniowie zbierają informacje na temat historii i zwyczajów innych narodów, grup etnicznych, czy mniejszości narodowych, a następnie prezentują klasie lub całej szkole efekty pracy.
Bardzo podoba mi się pomysł na naszej uczelni odnośnie dni różnych kultur (chińskiej, indyjskiej, itp.), które bardzo wpływają na stan naszej wiedzy bardzo pozytywnie. Dzięki organizowaniu tego typu imprez możemy na własnej skórze zapoznać się z tradycjami i religią kultur, które wcześniej były dla nas obojętne.
Uważam, że Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania jest bardzo dobrym przykładem szkoły, która walczy z nieświadomością i „strachem” przed ludźmi o odmiennych zwyczajach, językach czy też religiach.
Dzisiejsi uczniowie jutro będą musieli wkroczyć w ten świat bez lęków, uprzedzeń i kompleksów. Nauczyciele powinni świadomie i konsekwentnie włączyć się w przygotowanie młodych ludzi na konfrontację z inną, obcą kulturą, wykształcić w nich umiejętność podjęcia dialogu z przedstawicielami innej kultury, pokazać że trzeba próbować porozumiewać się ponad różnicami, czy pomimo różnic. Uda im się to, jeśli od pierwszej klasy szkoły podstawowej będą przypominać swoim uczniom, że każdy ma prawo być sobą, że nie można nikomu narzucać swojego systemu wartości, swych przekonań i upodobań, ze nie wolno poniżać i wyśmiewać się z tego, co jest nam obce i czego nie rozumiemy. Wspierać ich w tym mogą i powinny organizacje pozarządowe oraz instytucje akademickie. Zanim w Polsce zmieni się polityka szkolna, a tak zwana podstawa programowa uwzględni między innymi założenia ucznia międzykulturowego, to właśnie rola tych podmiotów w przełamywaniu wśród ludzi z grup dominujących poczucia wyższości oraz wśród ludzi z mniejszościowych grup poczucia niższości jest trudna do przecenienia.
Może nie było by wtedy problemu z rasizmem, który moim zdaniem w tej chwili jest największym problemem i powodem wszelkich konfliktów międzykulturowych. Aby zwalczać ten problem powinniśmy organizować manifestacje przeciwko nietolerancji innych religii, zwyczajów, koloru skóry.
Granice współczesnego świata stopniowo się zacierają, nie zna ich globalna ekonomia, Internet, turystyka, rynek pracy a także kontakty naukowe. Nie możemy nie godzić się na współistnienie i równouprawnienie różnych kultur, ponieważ jest to fakt obiektywny, niezależny od naszej woli.
LITERATURA:
„Edukacja międzykulturowa” Praca zbiorowa pod redakcją Anny Klimowicz; Warszawa 2004