Kultura organizacyjna szkoły
Z mego doświadczenia zawodowego (15 lat w zawodzie nauczyciela, 8 lat na stanowisku dyrektora szkoły podstawowej), obserwacji, rozmów z kolegami dyrektorami, kontaktów z wizytatorami wynika, że pojęcie kultury organizacyjnej praktycznie nie funkcjonuje w szkolnej codzienności, nie przewija się w trakcie dyskusji, narad, ledwo spotyka się je na szkoleniach. A przecież pytanie, jak osiągnąć wysoką kulturę organizacyjną szkoły, powinno stale towarzyszyć pracy dyrektora, nauczycieli oraz pracowników organu prowadzącego czy nadzorującego pracę szkoły.
Socjologowie starają się nadawać pojęciu kultura znaczenie neutralne. N. Goodman nazywa kulturę świadomym, społecznie przekazywanym dziedzictwem wytworów, wiedzy, przekonań, wartości i oczekiwań normatywnych, które to dziedzictwo pomaga członkom danego społeczeństwa radzić sobie z pojawiającymi się problemami. Podkreśla, że kulturą jest wszystko, czego uczymy się w trakcie życia społecznego i co jest przekazywane z pokolenia na pokolenie. Węższy zakres ma termin "kultura zbiorowości ludzkich".
W celu pełnego etymologicznego wyprowadzenia pojęcia "kultura organizacyjna" należy jeszcze ustosunkować się do wyrażenia "organizacyjna". Termin ten jest pochodną organizacji. Pojęcie organizacja jest wieloznaczne: może oznaczać czynność organizowania lub rezultat tej czynności. Przy definiowaniu pojęcia organizacja należy przyjąć znaczenie czynnościowe. Od pojęcia kultura, poprzez termin kultura zbiorowości ludzkich dotarliśmy do pojęcia kultura organizacyjna. Mimo, że pojęcie to pojawiło się stosunkowo niedawno w literaturze z zakresu teorii organizacji i zarządzania, można wyróżnić kilkanaście jego definicji. Najbardziej znane to wg.: E. Scheina, J. Stoonera, R. Griffina - z teoretyków zachodnich , A. Kożminskiego, Cz. Sikorskiego, Z. Szelocha, wspomnianego już M. Pęcherskiego czy najnowsze chyba ujęcie J. Pająka - z teoretyków polskich - oraz innych.
*
Według Stoonera kultura organizacyjna to: zbiór ważnych pojęć, takich jak normy, wartości, postawy i przekonania, wspólnych dla członków organizacji. Pod koniec lat siedemdziesiątych teoretycy organizacji i zarządzania zajmujący się do tej pory strategią oraz strukturą organizacji zauważyli zachodzące tam procesy, do których do tej pory nie przywiązywano wagi. Okazało się, że: formalne i nieformalne stosunki personalne, ceremonie, rytuały, sposoby nagradzania itp. w znacznej mierze wpływają na sukces organizacji.
Warto pamiętać, że procesy te często wymykają się bezpośredniej obserwacji. Dla Rickiego W. Griffina kultura organizacji jest to zestaw wartości, które pomagają członkom organizacji zrozumieć, za czym organizacja się opowiada, jak pracuje, co uważa za ważne. W tym ujęciu kultura organizacyjna jest swoistym credo organizacji, a więc przekonaniami, poglądami, regułami, zasadami, którymi organizacja się kieruje, będącymi podstawą jej działania. Określenie owego credo wyznacza ramy codziennego dnia pracy, zachowania pracowników, pozwala osiągać cele organizacji.
Kulturę postrzeganą jako sposób rodzenia sobie organizacji ze stojącymi przed nią zadaniami definiuje E. Schein jako układ wspólnych, podstawowych założeń, które grupa przyswoiła sobie w trakcie rozwiązywania problemów dostosowania się do otoczenia i wewnętrznej integracji, dostatecznie dobrze funkcjonujący, by można go było uznać za zasadny, a zatem którego należy uczyć nowych członków jako poprawnego sposobu postrzegania, myślenia i odczuwania w odniesieniu do tych problemów. Schein, opisując organizację, wymienia trzy poziomy kultury organizacji: artefaktów, uznawanych wartości i podstawowych założeń. Artefakty to widoczne procesy organizacyjne oraz struktury, a nawet wzory zachowań członków organizacji. Uznawane wartości obejmują strategię oraz cele organizacji. W szkole wiążą się one z przyjętą wizją oraz planami pracy. Podstawowe założenia często są uznawane, za sedno kultury organizacyjnej, są to przekonania przyjmowane bezkrytycznie przez członków organizacji, odnoszą się one do natury człowieka oraz relacji międzyludzkich oraz relacji organizacji z otoczeniem. Na tym poziomie rozstrzyga się podmiotowe lub przedmiotowe traktowanie ucznia w szkole, styl kierowania szkołą czy umiejętność pracy zespołowej i inne.
Wydaje się, że wśród różnych definicji kultury organizacyjnej można wyłonić elementy dla nich wspólne, a ułatwiające możliwość właściwego rozumienia istoty zjawiska:
kultura organizacyjna nie poddaje się bezpośredniej obserwacji, bywa nazywana duszą organizacji,
tworzy obraz samej organizacji i ludzi w niej pracujących, wywiera wpływ na efektywność pracy organizacji,
dzięki niej pracownicy mogą się czuć bezpiecznie w organizacji, ma wpływ na humanizację pracy, tworzy możliwość pełnej samorealizacji pracownika,
tworzy etykę postępowania ludzi w organizacji.
Troska o wysoki poziom kultury organizacyjnej szkoły ma wieloaspektowe znaczenie. Po pierwsze, wysoka kultura organizacyjna stanowi warunek właściwej realizacji dydaktyczno-wychowawczych zadań tej instytucji. Po drugie, jest ważnym czynnikiem kształtowania wysokiego poziomu kultury organizacyjnej społeczeństwa. Spostrzeżenie to, niewątpliwie bardzo trafne, wymaga pewnego rozwinięcia. Statystyczny Polak często jest postrzegany jako zdolny improwizator, natomiast marny organizator. Ciągle aktualne zdaje się być pytanie o to, czy Polakom uda się zdobyć szklaną górę organizacji?
Nabiera ono nowego znaczenia w dobie reformy oświaty. Obecnie wiele się mówi o podnoszeniu jakości pracy szkół, o nowej strategii organizacyjnej, stwarzającej możliwość korzystnych zmian w szkole, czyli o zarządzaniu jakością (Total Quality Management, w skrócie TQM). Jednak aby zbudować system jakości pracy szkół, należy je do tego przygotować. Twórca TQM, E. Deming uważa, iż kompleksowe zarządzanie jakością oznacza, że kultura danej organizacji wyznacza i wspiera stałe dążenie do zadowalania klientów za pomocą zintegrowanego systemu narzędzi, metod i szkolenia.
*
Wydaje się więc, że warunkiem zarządzania poprzez jakość w szkole jest osiągnięcie przez szkołę wysokiego poziomu kultury organizacyjnej. Nie należy więc wobec tego podnosić wyłącznie tematu jakości pracy szkoły, gdyż kultura organizacyjna i jakość pracy są ze sobą nierozerwalnie związane i nawzajem się przenikają. Proces zmiany powinien się jednak rozpocząć od osiągnięcia przez szkołę możliwie wysokiej kultury organizacyjnej. Pojawia się zatem pytanie: jakie są wyznaczniki wysokiej kultury organizacyjnej szkoły, a jest to zarazem pytanie o moment rozpoczęcia zarządzania jakością. Wysoka kultura organizacyjna szkoły przejawiać się będzie w wielu wyznacznikach, z których do najważniejszych zaliczam:
posiadanie przez pracowników szkoły indywidualnej kultury organizacyjnej, wyrażającej się w: zasobie wiedzy organizacyjnej, rozumieniu zasad i celów funkcjonowania szkoły, chęci wykorzystania wiedzy oraz posiadanych możliwości w celu poprawy istniejącego stanu organizacyjnego szkoły,
postawę dyrekcji szkoły wyrażającą się w: strategii z jasno określoną wizją szkoły, stworzeniu struktur organizacyjnych umożliwiających i lansujących pracę zespołową; kreowaniu szkoły jako organizacji twórczej, poszukującej wciąż nowych rozwiązań, zdolnej do samoregulacji i samodoskonalenia się,
kształtowanie kultury organizacyjnej wśród uczniów, przede wszystkim przez demonstrowanie przez nauczycieli w codziennym życiu szkoły wzorów postępowania zorganizowanego, a także podejmowanie prób wdrażania elementów wiedzy organizacyjnej w czasie zajęć lekcyjnych,
interesowanie się szkoły problemami integracji europejskiej, ukazywanie odmienności różnych kultur i uczenie czerpania z nich pozytywnych wartości.
Za odrębny wyznacznik wysokiej kultury organizacyjnej szkoły uważam istnienie w niej i właściwe funkcjonowanie rady szkoły. Powołanie rady szkoły powinno następować wówczas, gdy cała społeczność szkoły "dojrzała" już do efektywnej współpracy, czyli potrafi wspólnie realizować zadania szkoły i wychodzić naprzeciw pojawiającym się trudnościom. Wysoka kultura organizacyjna szkoły warunkuje więc jej prawidłowe funkcjonowanie, a także umożliwia wprowadzenie zarządzania poprzez jakość. Sądzę, że przejście z obecnego stanu polskiej szkoły bezpośrednio do zarządzania poprzez jakość, z pominięciem osiągnięcia przez nią wysokiej kultury organizacyjnej może się okazać niewykonalne.