Pojęcie kultury masowej
Według Dwighta Macdonalda kulturę już od dawna można uznawać za podwójną - dzieli się ona na wyższą i masową. „(...) Kultura masowa powstała - a w pewnej mierze jest tym do dzisiaj - jako pasożytnicza narośl na wyższej kulturze (...)”. Ponadto wypracowała środki, po które rzadko sięga poważny artysta (radio, film, komiksy, science fiction, telewizja). Macdonald stosuje także zastępczy termin ,,kultura popularna”. Zaznacza jednak, iż bardziej adekwatna jest nazwa ,,masowa”, gdyż wyróżnia ona, że kultura ta jest produktem masowego spożycia. Autor z niepokojem zauważa, iż niektóre wytwory kultury wyższej zaczęły stawać się popularne (Dickens). Wysnuwa także tezę, iż kultura masowa jest przedłużeniem kultury ludowej. Mimo to, i tutaj zauważa wiele różnic. Podczas gdy pierwsza z nich narzucana jest odgórnie, zaś jej odbiorcy są biernymi spożywcami, druga wyrastała samorzutnie, stanowiła spontaniczny wyraz upodobań ludu. Sztuka ludowa oddzielona była od wyższej kultury, zaś masowa wkracza na jej teren, a nawet staje się jej zwulgaryzowaną wersją. Prawo Greshama działa również w kulturze. Zła moneta wypycha dobrą. Dobra sztuka współzawodniczy z kiczem, ponosząc klęskę. Kicz omija to, co skomplikowane i trudne, ,,trawi sztukę”.
Homogenizacja kultury
- kultura masowa niczym XIX-wieczny kapitalizm (burzy przegrody klasowe, zaciera kulturowe odrębności, dynamiczna, rewolucyjna siła);
- kultura masowa „miesza i rozbełtuje wszystko razem, wytwarzając to, co można nazwać homogenizowaną kulturą” (nazwa homogenizacja pochodzi od procesu równomiernego rozprowadzania drobin śmietany w mleku);
- kultura masowa jako niezwykle demokratyczna- miesza poziomy treści, traktując wszystkie na równi (przykład czasopisma ,,Life” - tuż obok naukowych artykułów pojawiają się plotki dotyczące sławnych ludzi, reklamy);
Wyróżniki kultury masowej oraz przykłady jej ekspansji
- podział pracy - zwiększa się wraz z postępem techniki (reżyser nie jest już odpowiedzialny za całość filmu, artykuły w popularnych czasopismach przestają być wynikiem pracy tylko jednego dziennikarza); należy pamiętać, iż to jedność jest czymś najistotniejszym w sztuce (owszem, powstawały doskonałe dzieła zbiorowe, lecz tylko wtedy, gdy ich twórcy należeli do jednej tradycji, która nadawała jedność ich pracy - obecnie takiej tradycji brakuje);
- udoroślenie dzieci, udziecinnienie dorosłych - zlanie się publiczności dziecięcej i dorosłej (dorośli czytają komiksy, zaś dzieci mają dostęp do rozrywek dorosłych - kina, telewizji, radia), wywołuje to infantylną regresję u dorosłych (nowoczesny tryb życia zmusza do ucieczki w kicz, która z kolei powoduje zamknięcie w infantylizmie), a także „nadmiar podniet” u dzieci, dorastających zbyt szybko;
- bożyszcza konsumpcji - nowoczesna postać, opisywana na łamach popularnych czasopism, odnosi sukces nie ze względu na własne zalety, osiągnięcia, ale tzw. ,,szczęśliwym trafem”, konkurencyjna walka przedstawiona zostaje jako rodzaj loterii (takie ujęcie pociesza masowego odbiorcę, zakładającego, iż ,,to może być także on”, ale również zniechęca go do jakiejkolwiek walki, gdyż nie obowiązują tutaj żadne reguły);
- zmiana roli nauki - nauka racjonalna przekształca się w bierną, pełną przypadku, jest niezrozumiała dla mas; następuje brutalizacja, obniżenie etyki w porównaniu z wiekiem XIX (np. kiedyś istniały błyskotliwe powieści kryminalne, intrygujące czytelnika, teraz zastąpione zostały tanią sensacją);
Kultura masowa wkracza na coraz większy obszar. Standaryzacji ulega teatr, który od czasów pojawienia się filmu, wystawia sztuki głównie po to, by sprzedawać prawa filmowe. Broadway zrównuje się z Hollywood. Pojawienie się dźwięku w filmie, przekreśla całkowicie jego szanse na stworzenie czegoś znaczącego. Dostarcza on obecnie więcej rozrywki niż sztuki.
Prognozy na przyszłość:
kultura wyższa
Kultura wyższa usiłowała bronić się przed kulturą masową dzięki akademizmowi i awangardyzmowi. Według Macdonalda akademizm był niczym innym jak kiczem dla elity, jednak awangardyzm, wycofujący się ze współzawodnictwa, działający na wydzielonym terenie, miał szansę uratować kulturę wysoką. Niestety, zaczęły go rozwadniać elementy masowe i wyłoniła się z niego miękkawa kultura nazywana ,,middlebrow”.
Konserwatyści, tacy jak Ortega y Gasset, opowiadający się za odbudowaniem murów klasowych, byli w błędzie. Wbrew ich założeniom, kultura masowa nie jest wyrazem ludu, a mas. Nigdy nie będzie ona dobra, ponieważ kulturę tworzą ludzie i dla ludzi, zaś kiedy są oni zdezorganizowani (jak masy) tracą swoją swoistą ludzką wartość. Wbrew pozorom takie stanowisko niewątpliwie ma podstawy historyczne - wszystkie wielkie kultury przeszłości były kulturami elity (nie licząc Aten Peryklesa). W czasach dominacji dwóch masowych krajów - ZSRR i USA takie rozwiązanie jest niemożliwe. Jedynym dobrym wyjściem byłoby odnowienie elity, która stworzyła awangardę. Ta z kolei zanika, zaś inteligencja jest zbyt rozbita i słaba by zmienić ten stan rzeczy.
kultura masowa
Kultura masowa nie jest formą sztuki, ale wytworzonym towarem. Zawsze będzie dążyła w dół - ku taniości, standaryzacji produkcji. Masy żądają bezwartościowych, wygodnych produktów. Władcy kiczu zapewniają im dostęp do wynędzniałej kultury, która odbiera treść głębszej rzeczywistości, a także prostym spontanicznym uciechom. Kultura masowa bywa dobra jedynie w samych początkach, kiedy może mieć wartość sztuki ludowej. Mimo to, ludowemu artyście brakuje kulturalnych korzeni i intelektualnej odporności. Jakie jest więc antidotum? Macdonald dochodzi do wniosku, iż: „(...) wytrwałość jest podstawową cechą kogoś, kto nie chce, aby zdusiła go rozlewająca się breja masowej kultury (...)”