EUTANAZJA
Eutanazja -"dobra śmierć". W prawie polskim przyjęła się definicja sformułowana w okresie międzywojennym przez S. Glasera, według którego eutanazja to „świadome pozbawienie życia bądź przyspieszenie śmierci osoby ciężko chorej w celu wyzwolenia jej z cierpień fizycznych”.
Wyróżnia się eutanazję czynną i bierną.
Eutanazja czynna - jest to postępowanie świadome, zmierzające do skrócenia życia chorego. Przyjmuje się zatem, że ofiarą eutanazji może być jedynie chory.
Eutanazja bierna - to przyśpieszenie śmierci poprzez zaprzestanie stosowania wobec osoby cierpiącej odpowiednich, podtrzymujących życie środków, odstąpienie od przedłużania życia np. przez odłączenie chorego od aparatury. Zgodnie z polskim kodeksem karnym może je popełnić wyłącznie osoba zobowiązana do ochrony przedmiotu przestępstwa - w tym przypadku życia człowieka. Eutanazję bierną może zatem popełnić lekarz lub pielęgniarka.
Spotyka się ponadto określenia eutanazji jako dobrowolną i niedobrowolną.
Eutanazja dobrowolna: zadanie śmierci na wyraźną prośbę chorego, który jest wolny od jakiejkolwiek presji i jest w pełni świadomy co do stanu swego zdrowia.
Eutanazja niedobrowolna: zadanie śmierci bez zgody człowieka np. zabicie nieprzytomnego chorego, zabicie nie mającego szans przeżycia noworodka.
Inne pojęcia to:
- dystanazja: stosowanie zabiegów i aparatury podtrzymujących „życie” u osoby w stanie śmierci pnia mózgu (śmierci osobniczej),
- ortotanazja: zaniechanie podtrzymywania powyższego stanu (najczęściej wyłączenie aparatury).
- kryptanazja: potajemne odbieranie życia ludziom chorym bez ich zgody i uświadomienia zagrożenia.
Dopuszczalność eutanazji jest trudnym zagadnieniem etycznym. Ma ona zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Konflikt racji bierze się z różnych systemów wartości, jakimi kierują się obie strony sporu. Przeciwnicy eutanazji uważają życie za święty dar od Boga (głównie przeciwnicy eutanazji czynnej) albo uznają je za najwyższą wartość. Zwolennicy natomiast twierdzą, iż ważniejsze są uszanowanie woli chorego, uchronienie go od cierpień oraz jego prawo do zachowania godności w rozumieniu, jakie on przyjmuje.
Eutanazja jest obecnie zalegalizowana w Holandii (2002), Belgii, Luksemburgu (w tym chorych dzieci), Albanii, Japonii i amerykańskich stanach Teksas i Oregon, a do niedawna także w australijskim Terytorium Północnym (Sąd australijski orzekł, że ta kwestia należy do spraw wyłącznie federalnych i uchylił legalność eutanazji). Szczególna forma dozwolonej eutanazji występuje w Szwajcarii, gdzie można przepisać lek nasenny w śmiertelnej dawce, jednak chory musi go przyjąć samodzielnie. W pozostałych krajach eutanazja jest niedozwolona i karana jak zwykłe zabójstwo lub w sposób łagodniejszy.
Uregulowania prawne w Polsce
Eutanazja czynna w Polsce jest zabroniona; traktuje się ją jak rodzaj zabójstwa karanego w łagodniejszy sposób. Osoba jej dokonująca jest obecnie zagrożona karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Wyjątkowo sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Warunkiem łagodniejszej odpowiedzialności jest, aby pokrzywdzony zażądał pozbawienia go życia, zaś dokonujący eutanazji - działał pod wpływem współczucia dla niego. Przepis art. 150 kodeksu karnego (§ 1. „ Kto zabija człowieka na jego żądanie i pod wpływem współczucia dla niego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 2. W wyjątkowych wypadkach sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.”), który określa przestępstwo zabójstwa eutanatycznego nie wymaga natomiast wprost, aby osoba żądająca go była śmiertelne chora, jednak wymóg taki wprowadza orzecznictwo. Specyficznym typem przestępstwa związanego z szeroko pojętą eutanazją jest pomoc do samobójstwa (art. 151 kodeksu karnego), który obejmuje także tzw. eutanatyczną pomoc do samobójstwa, czyli ułatwienie osobie śmiertelnie chorej zamachu samobójczego.
Kodeks karny mówi, że lekarz dokonujący eutanazji czynnej podlega karze za zabójstwo człowieka. Biorąc jednak pod uwagę szczególne okoliczności, jakie towarzyszą eutanazji, czyli przede wszystkim fakt, że chory cierpi i sam jest zainteresowany możliwością skrócenia swoich cierpień, swojego życia, ustawodawca polski zmodyfikował zakres odpowiedzialności karnej. Modyfikacja możliwa była dzięki art. 150 kodeksu karnego, który wprowadza odrębny typ zabójstwa, tzw. zabójstwo eutanatyczne. Okoliczności zawarte w tym przepisie muszą być spełnione, jeśli odpowiedzialność karna lekarza ma zostać złagodzona. Nie mniej jednak zabójstwo eutanatyczne nie uchybia od odpowiedzialności karnej.
Art. 150 kodeksu karnego przewiduje łagodniejszą karę dla lekarza, który zabił pacjenta, gdy czyn jego miał miejsce na wyraźne żądanie pacjenta i pod wpływem współczucia dla niego.
Nie należy jednak utożsamiać żądania chorego z jego przyzwoleniem, zgodą. Należy podkreślić, że sama zgoda pacjenta na eutanazję nie jest kwalifikowana jako okoliczność łagodząca odpowiedzialność karną.
Pacjent musi wiedzieć, posiadać rozeznanie, że jego żądanie eutanazji dotyczy pozbawienia życia. W razie barku takiego rozeznania, żądanie takie uznaje się za nieważne.
Z powyższego wynika, iż nie można uznać za ważne żądań osób chorych psychicznie, upośledzonych umysłowo lub znajdujących się w innych stanach zaburzeń psychicznych, które wyłączają takie rozeznanie, np. pod działaniem środków odurzających, narkotyków.
Dotyczy to również osób małoletnich, których żądanie nie jest ważne, zwłaszcza gdy nie ukończyli 16 roku życia.
Lekarz podlega odpowiedzialności karnej, nawet wówczas gdy żądanie eutanazji zostało wysunięte przez osobę chorą posiadającą pełne rozeznanie.
Współczucie dla cierpiącego chorego jest szczególnym motywem dla lekarza dokonującego eutanazji i jest konieczne do zastosowania łagodniejszej odpowiedzialności karnej wobec niego. Współczucie dla innych osób, np. dla członków rodziny chorego lub przekonanie lekarza o rychłej śmierci pacjenta nie jest okolicznością łagodzącą wymierzenie kary.
Jeśli lekarz spełnił powyższe warunki, czyli pacjent zgłosił żądanie poddania się eutanazji, a lekarz ją wykonujący kierował się współczuciem dla pacjenta, to podlega on karze pozbawienia wolności w wymiarze od trzech miesięcy do pięciu lat. Lekarz w wyjątkowych okolicznościach może liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary przez sąd lub nawet na całkowite odstąpienie od jej wymierzenia.
Brak łagodzących eutanazję okoliczności prowadzi do sądzenia lekarza wedle przepisów art.148 1 kodeksu karnego, w świetle którego lekarz podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności. Lekarz dokonujący czynnej eutanazji musi liczyć się również z dodatkową karą w postaci zakazu wykonywania zawodu.
LEGALIZACJA EUTANAZJI
Zagadnienie legalizacji prawnej dotychczas nie było w naszym kraju rozważane, jednak uwzględniając postępujące tendencje proeutanazyjne w świecie i silne lobby popierające eutanazję, można się spodziewać, że i u nas ten temat za kilka lat stanie się aktualny.
Argumenty "społeczne" zwolenników legalizacji eutanazji:
eutanazja po zalegalizowaniu i zaakceptowaniu społecznym pozostanie aktem tylko dobrowolnym, na który nie będą mogły mieć wpływu namowy i naciski;
nie będzie zgody na eutanazję osób, które są trwale niezdolne do wyrażania swej woli - prośby o odebranie życia;
legalizacja eutanazji zabezpieczy lekarzy przed odpowiedzialnością prawną;
zalegalizowanie eutanazji nie wpłynie ujemnie na działalność opiekuńczą i finansowanie rozwoju programów opieki paliatywnej i medycyny paliatywnej;
w cywilizowanym społeczeństwie nigdy nie wykorzysta się eutanazji do niewłaściwych działań.
Z powyższych argumentów jedynym, który można uznać za uzasadniony, jest ten o zabezpieczeniu lekarzy przed odpowiedzialnością prawną. I chyba o to tylko chodzi.
Argumenty przeciwników legalizacji eutanazji ze względów społecznych:
zgodnie z etyką lekarską, związek lekarza i pacjenta jest oparty również na przekonaniu pacjenta, że lekarz nigdy nie targnie się na jego życie. Legalizacja eutanazji zniszczy to zaufanie;
przy założeniu etycznym nieczynienia zła ("primum non nocere")- wprowadzenie legalizacji eutanazji jest sprzeczne z powyższą zasadą;
legalizacja prawna eutanazji zahamowałaby postęp w badaniach naukowych w zakresie opieki i medycyny paliatywnej, w dążeniu do wypracowania jeszcze lepszych modeli opieki nad cierpiącymi pacjentami i wytwarzania skuteczniejszych środków przeciwbólowych;
legalizacja eutanazji mogłaby wpłynąć na przekonanie, że takie rozwiązanie jest korzystne dla społeczeństwa i nie stanowi żadnej szkody społecznej, jako że życie starych, niedołężnych i chorych ludzi nie przedstawia wartości. Osoby te mogłyby przez swą zależność od innych odczuć, że ich obowiązkiem jest zgodzić się na eutanazję, aby nie być ciężarem dla społeczeństwa, co w rażący sposób godziłoby w autonomię tych ludzi;
legalizacja eutanazji, uzasadnianej zależnością chorego od innych, spowoduje dewaluację pozytywnego udziału osób zdrowych i sprawnych w opiece nad chorymi i umożliwienia tym chorym udziału w życiu społecznym - nawet jeżeli jest to w ograniczonym stopniu;
będzie niezwykle trudno wypracować zasady prawne chroniące przed nadużyciami w stosowaniu eutanazji (np. ze względu na problemy z określeniem kompetencji i autonomii szczególnie ciężko chorych osób z depresją czy lękiem).
I na zakończenie: "w przypadku prawa wewnętrznie niesprawiedliwego, jakim jest prawo dopuszczające eutanazję, nie wolno się nigdy do niego stosować ani uczestniczyć w kształtowaniu opinii publicznej przychylnej takiemu prawu, ani też okazywać mu poparcia w glosowaniu" (EV 73).