Zuzanna Leszczyńska
Bartosz Leszczyński
Gr. S-5
Wychowanie w średniowieczu
Okres średniowiecza zamykał się w ramach od V do XV wieku. Początek tej epoki to upadek cesarstwa zachodnio-rzymskiego i kultury greckiej. Ideologia średniowiecza była kształtowana głównie przez chrześcijaństwo. Upadek nauki i edukacji sprawił, że tylko kler jako warstwa społeczna posiadała wykształcenie (potrafiła czytać i pisać). Średniowieczne ideały skupiały się przede wszystkim na życiu wiecznym, któremu wszystko inne było podporządkowane.
Z końcem V wieku poprzedzone upadkiem gospodarki runęło cesarstwo. Liczne wyprawy barbarzyńców spustoszyły tereny cesarstwa oraz spowodowały one praktyczny zanik szkół. Nowi władcy nie postrzegali wykształcenia w kategoriach prestiżu. Z biegiem czasu zabrakło więc chętnych do pobierania nauk. Nastąpiła zagłada wychowania rycerskiego, a już pod koniec VI wieku ,,chmury ciemnoty wisiały nad światem Zachodu”. Na barkach Kościoła spoczęły obowiązki wychowania i kształcenia dzieci i młodzieży. Pomimo intensywnych starań Ojców Kościoła nad chrystianizowaniem ludów pogańskich tylko połowa ludności przyjęła wiarę w Chrystusa, jednak była to częściowa akceptacja kultów, obyczajów i moralności chrześcijańskiej. Zderzenie myśli pogańskiej ceniącej życie doczesne z ascetycznym i oderwanym od rzeczywistości ziemskiej chrześcijaństwem zrodziła naturalny konflikt. Tak więc treść nowych poglądów pozbawiona była myśli o wychowaniu ciała. Spuścizna grecka odeszła w niebyt. Zaniechano ćwiczeń, higieny, kąpieli, ruchu, zabawy. Ciało było przecież ,,siedzibą rządz cielesnych”.
Rozwój cnót moralnych, życie dla Boga, pobożność były celami nadrzędnymi w wychowaniu. Skutkiem tego było zatarcie różnic między oświeconymi, a prostaczkami. Zmienił się też pogląd na nowych członków społeczeństwa. W pogaństwie mieli oni służyć zbiorowości, być wdrażani do życia społecznego, zajmować w nim określone funkcje i role. Według nowego światopoglądu każde dziecko miało prawo żyć i być jednostką indywidualną, stawianą na równi z innymi (wiemy, że w praktyce różnie to bywało).
Samodzielne wychowanie chrześcijańskie zaczęło organizować się dopiero w wieku IV. Urodzony w około 485r Kasjodor zapragnął powstrzymać rozwój ciemnoty. W tym celu opracował podręcznik całej niezbędnej wiedzy. Argumentował on, że bez znajomości sztuk wyzwolonych nie da się zrozumieć Pisma Świętego z wszystkimi jego zawiłościami. Kasjodor daje zwięzłe skróty trzech sztuk (późniejsze trivium) i czterech nauk (późniejsze quadrivium). Zawdzięczamy mu ocalenie studium nauk grecko-rzymskich poprzez ,,zespolenie ich z nauką duchowną”.
Niestety dopiero pokolenia po Kasjodorze doceniły jego inicjatywę. Dlatego w VIII wieku mogły powstać szkoły klasztorne.
W tamtym czasie zanikło zupełnie tzw. wychowanie wielopokoleniowe. Tylko nieliczne rody kultywowały prowadzenie potomstwa według ideałów rycerskości, tradycji i wzorów wielkich przodków.
Przenieśmy się teraz na tereny dzisiejszej Anglii. Jest ok. VIII wiek naszej ery. Ocalały tam szczątki rzymskiej szkoły. Mnisi irlandzcy i anglosascy pielęgnowali zaszczepione tu niegdyś nauki. W 781 roku Karol Wielki sprowadza jednego z nich o imieniu Alkwin. Działania Alkwina wspierane są autorytetem Karola Wielkiego i w konsekwencji przynoszą rozwój szkół katedralnych i klasztornych.
Szkoły klasztorne i katedralne
Głównymi ośrodkami stają się klasztory benedyktyńskie. Działalność tych szkół nie ograniczała się tylko do kształcenia chłopców na przyszłych zakonników, ale także gwarantowano wiedzę przepisując dzieła pisarzy starożytnych i podręczniki. Regres działalności tych szkół nastąpił po Soborze w Reims w 991 roku. Poniższy cytat z listu Legata doskonale oddaje klimat tamtego czasu: ,,albowiem Święty Piotr tych rzeczy nie znał i został odźwiernym niebios(…) od początku Bóg wybierał nie mówców i filozofów, ale nieuczonych i prostaków”. Szkoły tworzone przy katedrach stały się alternatywą wobec upadających szkół klasztornych. Każda szkoła rozwijała się indywidualnie w zależności od gorliwości i zaangażowania biskupa miejsca, który w wiekach od X do XIII pełnił funkcję kierownika tychże szkół. Później rolę tę przejmowali kanonicy zwani scholastykami. Rozkwit przypada na okres XI-XII wieku. Niektóre z nich, np. w Remis, Chartres przybierały pokaźne formy akademii. Na uwagę zasługuje atmosfera tych szkół, których uczniowie i nauczyciele czuli się rodziną, przez długoletnie studia wytwarzało się przywiązanie osobiste. Uczniowie przez całe życie odczuwali wzajemną więź, nazywając się ,,braćmi mlecznymi”. Studia były wielostronne, wkraczały tu nawet prawo i medycyna. Były zatem te szkoły protoplastami późniejszych uniwersytetów. Ważnym wydarzeniem była uchwała z Soboru Laterańskiego z 1179 roku o finansowaniu przez państwo scholastyków i magistrów. Obok tych szkół istniały również elementarne szkoły parafialne. Uczono w nich czytania i pisania. Masowe ich zakładanie wiązało się z dekretem papieża Leona z 853 roku. Ich rozwój jednak odbywał się bardzo opornie.
Obyczajowość
Cechą charakterystyczną w średniowiecznych szkołach była karność. Najważniejsze było wyrobienie chrześcijańskiego usposobienia, ,,takie ukształcenie ich woli, iżby ją całą skierowali ku pielęgnowaniu cnót chrześcijańskich”, przede wszystkim pokory i posłuszeństwa. Ku wyrobieniu powyższych służył trudny dziś do przyjęcia ascetyczny, karny tryb życia. Skąpo żywiono, ciasno chowano, intensywnie zajmowano, surowo karano. Jednym słowem była to żelazna dyscyplina pod znakiem chłosty. Nie zważano na braki w pamięci, na niezrozumienie materiału. Z tej epoki pochodzą sentencje ,,Duch Święty dzieci bić radzi- różdżka do nieba dzieci prowadzi”. Mnich Guibert urodzony w 1053 opisuje jak był dręczony przez nauczyciela gramatyki. Matka widząc rany syna nie chciała, aby on dalej na kleryka nauki pobierał, syn jednak starań nie porzucił.
Nauki w szkółce średniowiecznej
,,Sam sposób nauczania był rodzajem umartwiania młodzieży”. Nauczyciele nie zniżali się do ograniczeń uczniów, wykładając wiedzę w sposób autorytarny, sami jej często nie pojmując. Cała metoda opierała się na nauce pamięciowej. Nie dopuszczano powątpiewań, słowa nauczyciela były ,,święte”! Nie było też mowy o wykładaniu w pogardzanych językach narodowych. Podstawą programową miała być scholastyka, jednak w praktyce nauczano gramatyki. Uczeń ,,słuchał”- do dziś tego zwrotu używa się na oznaczenie pobierania nauk. Słuchał, powtarzał, aż do zapamiętania, a po drodze złamano na jego ciele niezliczoną ilość rózg. Nauczanie quadrivium ograniczyło się w zasadzie do muzyki i astronomii. Ta pierwsza służyła do nauki śpiewu kościelnego, zaś przy pomocy astronomii uczono obliczania kalendarza w celu ustalenia terminu kościelnych świąt ruchomych. Arytmetyki nie uczono poza działaniami służącymi do powyższych obliczeń świąt.
Rozrywki i zabawy szkolne
W szkole rzadko miały miejsce zabawy i rozrywki. Poza nielicznymi, fantastycznymi historyjami, np. o dokonaniach Aleksandra albo wymyślonymi scenami z życia Jezusa, mającymi zapełnić luki ewangeliczne treści nauk nie były urozmaicane. Słynna z tego czasu jest też łamigłówka Alkwina o wilku, snopku siana i kozie. W niedzielę wolno było poskakać na placu przykościelnym. W lecie zdarzały się zaś wycieczki poza mury miejskie na łąki i do lasów. Szczególną popularnością cieszyły się wycieczki na kształt naszych majówek, organizowane w celu uzupełnienia zapasów rózg. Historycy wspominają także o Święcie Młodzianków, gdzie na kształt dzisiejszych juwenaliów zamieniano się rolami.
Wychowanie w późniejszym średniowieczu
W XI wieku rozpoczęło się zespalanie państwa i Kościoła pod względem wprowadzania w życie wizji kształcenia w duchu chrześcijańskiego średniowiecza. Monarchowie przyznali Kościołowi misję wychowywania młodych. Wiek XIII przyniósł rozwój scholastyki. W tym czasie swe dzieła tworzyli św. Albert Wielki, św. Tomasz z Akwinu. System teologii Tomasza wykładany jest po dziś dzień pochłaniał w tamtym czasie uczonych. ,,Ogrom pracy i bystrości rozwinął się przy tych subtelnych filozofowaniach”. Dzięki tym dziełom i emocjom, które wzbudzały u wielu polepszyła się pamięć, rozwinęło się logiczne rozumowanie, umysły jakby oprzytomniały. W tym miejscu powoli przechodzimy w rzeczywistość powstawania uniwersytetów zrodzonych dzięki dysputom uczonych.
Trzy rodzaje wychowania w średniowieczu- wychowanie stanowe
Rycerstwo. Wychowanie rycerskie doszło do najpiękniejszego rozkwitu. Wzorem rycerza przestał być dawny siłacz. Teraz liczyła się wytworność, wytrwałość. Celem wysiłku rycerskiego była nie bezmyślna rąbanina, a służba Bogu, ludziom i damom. Wierność władcy, posłuszeństwo Kościołowi, dworność wobec kobiet, udzielanie pomocy słabszym były częścią kodeksu rycerskiego. To on kształcił niezwykle ważny honor rycerski. Wytworem rosnącej kultury rycerskiej jest średniowieczna poezja. Trubadurzy musieli być ludźmi wykształconymi o nienagannej wymowie. Rycerstwo miało swoje 7 cnót: jazda konna, pływanie, strzelanie z łuku, szermierka, łowy, gra w szachy, poezja. Wychowanie rycerskie rozpoczynało się od siódmego roku życia. Chłopiec był najpierw nadwornym paziem. Tam kształcił się w obyczajowości, jeździe, pływaniu, władaniu bronią. Około 14. roku życia zostawał giermkiem. Uczył się trudnych ćwiczeń wojennych, towarzyszył swojemu panu na wojnach, turniejach i przeróżnych podróżach. Mając 20 lat zostawał rycerzem, wyruszał w świat będąc jego zasłużonym członkiem. Wychowanie rycerskie odbywało się bez trybu szkolnego. Czytać i pisać można się było nie uczyć. Inaczej sprawy miały się z córami rycerskimi. Uczyły się one od kapelana pisania i czytania, niekiedy łaciny, a od ochmistrzyni obyczajów, robót kobiecych, gry na lutni, harfie i często mowy francuskiej. Kolejnym stanem było mieszczaństwo. Kupcy mieszczańscy nie usamodzielnili się tak jak rycerstwo od edukacji kościelnej. Bogaci kupcy ulegali wpływom kościelnym, dla swoich synów pragnęli nauki łacińskiej, ale nie tak rozległej jak w szkołach klasztornych. Próby zakładania szkół o charakterze świeckim na potykały na sprzeciw hierarchów kościelnych. We Florencji, Wenecji, Mediolanie utworzono kilka szkół prywatnych, gdzie oprócz łaciny uczono wiadomości potrzebnych do kupiectwa i handlu. Mieszczanie również uczęszczali do szkół parafialnych, gdzie jak już wspomnieliśmy uczono podstaw gramatyki i języka łacińskiego. Później rozwinęły się także szkoły zawodowe z trzema stopniami: chłopiec, czeladnik, majster.
Wychowanie kobiet
W średniowieczu kobieta miała szacunek jako matka i gospodyni. Mężczyźni uznawali je za głupsze, niepotrzebujące innego kształcenia niż umiejętności praktyczne. Wyjątek stanowiły mieszczanki, które gromadziły się w klasztorach, gdzie uczono je śpiewów, modlitw i pozwalano trochę czytać. Dopiero w XIII wieku pojawiają się kobiety z arystokratycznych rodów, będące inspiracją dla trubadurów, znają pismo, łacinę, czytają romanse, układają wiersze, uczestniczą w polowaniach.
Bibliografia:
Stanisław Kot ,,Historia wychowania” str. 118-150
Stanisław Kot ,,Historia wychowania” str. 118
Stanisław Kot ,,Historia wychowania” str. 120
Stanisław Kot ,, Historia wychowania” str. 124
Stanisław Kot ,,Historia wychowania” str. 132
Stanisław Kot ,,Historia wychowania” str. 133
Stanisław Kot ,,Historia wychowania” str. 134
Stanisław Kot ,,Historia wychowania” str. 135
Stanisław Kot ,,Historia wychowania” str. 137
Stanisław Kot ,,Historia wychowania” str. 148